niesamowity kluh

omhg :P szczotkowanie po każdym posiłku* miało być :D

Setsi--> Niczego nie poskąpiła... kochana, jesteś kolejnym stopniem ewolucji!!! ;) :P

Też mi się wydaje, że wyrywanie jest niezgodne z naturą... ale z drugiej strony, co innego można w niektórych przypadkach? :O Mój orto zrobił mi wykład ostatnio o szczękach kopalnianych :) Mówił, że nasi przodkowie sprzed kilku stuleci wcale nie mieli problemów ze zgryzem, stłoczeniem i innymi. Czaszki, które się wykopuje mają idealne zgryzy! A wszystko przez to, że przy zmniejszających się szybko szczękach mamy ciągle stosunkowo duże zęby i przez to nie mieszczą się i wykrzywiają nienaturalnie. Ewolucja trochę nie nadąża, chociaż w ostatnich czasach podobno coraz częściej ludzie nie mają piątek i ósemek wcale... Chyba najlepszy jest, jak w większości przypadków, złoty środek :) Takie skrajności w jedną lub drugą stronę to zawsze są podejrzane :P

O rety! Dobrze, że sezon burzowy za nami :P

Nie sądzę żeby to jakoś mogło przeszkadzać :P A nawet może pomóc... jak wystawisz ząbki na UV, to trochę bakterii zabije :P

Nie sądzę żeby to jakoś mogło przeszkadzać :P A nawet może pomóc... jak wystawisz ząbki na UV, to trochę bakterii zabije :P

Mój drucik tnie jedzenie niczym brzytwa ;) i nie przeszkadza A poza tym od samego początku był trochę pokrzywiony i nawet widać to na jednym zdjęciu. Zęby bolą tak samo po lewej i po prawej, więc na siłę ciągu się to pokrzywienie nie przekłada... :)

xplosion A może ząbki Ci się troszkę zsunęły i dlatego drucik jest mniej naprężony, hmm? :>

Setsi - myję natychmiast... ale co z tego jak jem prawie godzinę ;) będę musiała zacząć praktykować fast food chyba :O

aaaaa! :D Mam doskonały pomysł na biznes ;) Możnaby opatentować jakiś preparat chroniący aparaty i gumeczki przed przebarwieniem... tylko z czego to zrobić :P

baloo25--> Przeglądnij sobie zdjęcia niektórych osób :) moim zdaniem największe efekty widać właśnie po pierwszych miesiącach noszenia! I z tego, co wiem, to dziewczyny często sobie demontują aparat właśnie na okazję ślubu, a potem znowu maja zakładane. Chociaż na pewno wiąże się to z dodatkowymi kosztami :O

Moim skromnym zdaniem fotomodelka z aparatem nie dość, że ładnie wygląda, to jeszcze reklamuje dbałość o zdrowie ząbków :) A poza tym... nawet jeśli nie chca aparatu na zdjęciach, to w dobie fotoszopa raczej nie jest to prroblem ;) :P I powodzenia z pozowaniem :)

A ja jem wszystko :P Tylko bardzo długo i bardzo uważnie... no i jak już cos mam przegryźć to tylko tylnymi zębami, gdzie nie ma już aparatu :) Wczoraj to nawet zjadłam czekoladę z orzechami i cukierka wyssałam... oczywiście zaraz potem szorowanko :) W ogóle to dopiero trzeci dzień, a mi już od mycia zębów jakieś uczulenie koło buzi wyszło :O

:) No... prawdę mówiąc też mi się to dziwne wydawało, że 3 miesiące... ale dwa razy w krótkim czasie usłyszałam to samo od dwóch niezależnych osób :) Może im po prostu chodziło o to, że będą mało widoczne te szpary? A może to też ma wpływ jeśli nie ma tych czwórek na dole i na górze? Nie wiem :) W sumie to mi jakoś specjalnie te szpary nie przeszkadzają :P Radzio mój mówi, że wyglądam jakbym z przedszkola uciekła :D

Oj! Chwilę nie zaglądałam na forum... a tu geometryczny przyrost ilości postów :) Jeśli chodzi o te hyraxy i inne instalacje, to mam taką teorię, że jak ktoś nauczy się mówić z tym wyraźnie, to po ściągnięciu aparaciku będzie mówić super-wyraźnie bez najmniejszego wysiłku! Ja mam z tym problem np... :O przydałoby mi się takie ćwiczenie :P

Mi za metal wychodzi 1150 za łuk :) przy czym potem za wizyty trochę więcej...

pinka.hell koleżanka, to pewnie ma kompleksy :P Wydaje mi się, że jeśli ludzie potrafia z dystansem podchodzić do wyglądu, to żaden aparat ani inne udziwnienia na ich samopoczucie nie wpłyną :) jedyna osoba, której opinia mnie interesuje, to mój mężczyzna najkochańszy :D A dla niego mój aparat to chyba bardziej jest ciekawostka technologiczna, poza tym jakoś nie zwraca uwagi :P W ogóle dzielnie znosi wszelkie moje ostatnie "szaleństwa"... ani szczerbata szczęka, ani czerwone włosy, ani zadrutowanie nie są w stanie go zrazić :D ;)

Tak rodzinnie najlepiej :) Nie dość, że raźniej, to taniej ;) Mamy z bratem 15% zniżkę rodzinną :D A to ja z bratem-aparatem wczoraj po wyjściu od ortodonty: http://picasaweb.google.com/emisz23/BratAparat#

Ja pierwszy raz się zetknęłam ze stałymi aparatami jak miałam ok 12 lat :) I wtedy to było u mojej kuzynki, która z rodziną mieszkała za granicą. W tamtym kraju było tak, że jak w szkole ktoś nie miał "braces" to znaczyło, że jest biedny... i wtedy, to dopiero mu dzieciaki dokuczały :P

Nio i kolejna piękna twarz ujawniona :D Obawiam się, że mój \"błyszczyk\" świeci się tylko dzięki fleszowi :P

A tu zdjęcia mojego błyszczącego cudeńka :D http://picasaweb.google.com/emisz23/Aparat#

Pewnie coś maja te wybielacze, że uwrażliwiają zęby mocno... :O Znam osoby, które regularnie używają wybielaczy, ale takich mocnych, które się w aptece kupuje (jakaś biała perła? :O). I bardzo się męczą przez to wybielanie, zęby bolą, są strasznie wrażliwe i tak przez stosowanie wybielaczy i jakiś czas potem. Pewnie dochodzi do tego osłabione szkliwo, ale tego przecież nie widać... widać tylko, że zęby bielsze :P

Mi też się wszystko na zamkach trzyma :) A ostatni zamek mam na szóstkach... siódemki i ósemki będą musiały sobie radzić same :O

Źle to może nie... jak ma się pienić, to lepiej płucz... Ja bym się osobiście bała gościa z pianą na ustach :P ;)

Ja nie płuczę już wodą po płynie :)