kokuś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kokuś
-
witam.. grzybki byly rzeczywiscie.. dwa prawie pelne koszyki.. troche prawdziwkow, duzo podgrzybkow i jeszcze troche maslakow.. i duzo, duzo zdjec... w ciagu najblizszych dni przerzuce je na fotosika i zaprosze do ogladania.. Brykam, bo zaraz bedzie w TV ciekawy polski serial historyczny, dotyczacy II wojny.. Pozdrawiam...
-
Esja - jak dobrze widziec Cie z powrotem... jakie wrazenia z Polski? tak ogolnie... na lepsze czy na gorsze sie zmienia? loleczka - witaj.. czyli dotknal Cie syndrom emigranta.. tesknisz do starego kraju a jak juz tu jestes to wytrzymac nie mozesz.. Pozdrawiam...
-
hej.. Bylem wczoraj z zona w lesie na grzybach.. do takiego calkiem nowego lasu, gdzie jeszcze nigdy nie bylismy.. w dodatku na skraju poligonu wojskowego, ale bariery byly otwarte wiec strzelan nie ma.. a grzyby byly.. znalazlem kilka prawdziwkow i wiecej podgrzybkow, maslakow i takich malo znanych, ktore kilka lat temu pokazala nam jakas napotkana w lesie stara kobieta i nazywala je \"smuzoki\" - to tak z gwary lasowiackiej w Puszczy Sandomierskiej.. grzyby drobne, jasno-miodowe kapelusze, rurki pod spodem, zwykle zdrowe, nic ich nie zre... i jak juz sa to calymi stadami na powierzchni kilku, kilkunastu metrow kwadratowych a dalej nic.. wiec koszyk mozna napelnic szybko.. a jak nie ma obfitosci innych, bardziej wyrafinowanych to i \"smuzoki\" sa dobre do sosu.. A dzisiaj leje deszcz.. juz o 5:30 padalo i caly dzien.. i teraz tez.. i ma padac do wieczora, wiec nikt do lasu nie pojedzie a to oznacza, ze jutro beda piekne grzyby.. trzymajcie kciuki... Pozdrowki i gudlaki jak mawia GNU.. ktora zniknela z topiku ale chyba nas czyta czasem..
-
hej.. Bylem wczoraj z zona w lesie na grzybach.. do takiego calkiem nowego lasu, gdzie jeszcze nigdy nie bylismy.. w dodatku na skraju poligonu wojskowego, ale bariery byly otwarte wiec strzelan nie ma.. a grzyby byly.. znalazlem kilka prawdziwkow i wiecej podgrzybkow, maslakow i takich malo znanych, ktore kilka lat temu pokazala nam jakas napotkana w lesie stara kobieta i nazywala je \"smuzoki\" - to tak z gwary lasowiackiej w Puszczy Sandomierskiej.. grzyby drobne, jasno-miodowe kapelusze, rurki pod spodem, zwykle zdrowe, nic ich nie zre... i jak juz sa to calymi stadami na powierzchni kilku, kilkunastu metrow kwadratowych a dalej nic.. wiec koszyk mozna napelnic szybko.. a jak nie ma obfitosci innych, bardziej wyrafinowanych to i \"smuzoki\" sa dobre do sosu.. A dzisiaj leje deszcz.. juz o 5:30 padalo i caly dzien.. i teraz tez.. i ma padac do wieczora, wiec nikt do lasu nie pojedzie a to oznacza, ze jutro beda piekne grzyby.. trzymajcie kciuki... Pozdrowki i gudlaki jak mawia GNU.. ktora zniknela z topiku ale chyba nas czyta czasem..
-
Bagatelka - zdarza sie, ze ludzie dobieraja sie na zasadzie przeciwienstw.. wiec moze wlasnie by pasowali do siebie? Squirley - ja bym stawial ze za szybko po obiedzie podjelas taki wysilek na basenie.. i mysle, ze w niedziele pojdzie Ci duzo, duzo lepiej.. bede trzymal kciuki.. pozdrawiam wszystkie...
-
Czesc dziewczyny.. jesien sypie podwyzkami jak liscmi z drzew? :D Na poczatku wrzesnia zaloga mnie wydelegowala, ze mam rozmawiac z wlascicelka o podwyzce dla wszystkich.. zredagowalem odpowiednie pismo, wszyscy sie podpisali i poszedlem.. Trudno spotkac wlascicelke w firmie, wiec tylko w przelocie ja poinformowalem o zamiarze rozmowy na temat... i na drugi dzien od rana kontrola porzadkow..w takich miejscach, o ktorych nie pamieta sie przy okazji codziennego sprzatania po robocie.. i ze chcemy podwyzki a porzadku nie utrzymujemy... pol dnia trwalo sprzatanie, wiec potem trzeba bylo zostac dluzej, zeby zrealizowac zamowienia.. za kilka dni poszedlem znowu, kiedy szefowa (nota bene - moja kolezanka z lat 90-tych gdy razem pracowalismy..). Juz troche inaczej rozmawiala.. W koncu obiecala podwyzki za nadgodziny od poczatku wrzesnia, a z umow o prace od pazdziernika.. Wiem, ze to dla niej trudne, bo ciagle potrzeba pieniedzy na nowe sprzety i remonty, rozne inspekcje tez cisna ile moga jak np. Sanepid czy inspekcja pracy, ktore zadaja coraz to nowych udogodnien w pracy.. np. nowe, wieksze okna na hali, dzieki czemu mam slonce prosto w oczy.. A z drugiej strony odbiorcy, ktorzy zadaja obnizenia ceny hurtowej surowek bo \"warzywa potanialy\"... A z trzeciej pracownicy, ktorzy chca zarabiac lepiej bo drozeje paliwo, woda, energia czy gaz... a nawet smiecie.. ok.. ide obierac sliwki na konfitury... Pozdrawiam...
-
Naneczka - pamietam wasze zdjecia z Londynu.. i te limuzyne.. fajnie, ze ta znajomosc trwa nadal.. :)
-
hejka.. fajnie, ze juz masz benzynke, Squirley.. agnes i ola - witajcie na topiku.. Gapa - dawno Cie nie bylo.. co tam u Ciebie? *Bling - wesolej zabawy.. a u mnie sloneczko.. po dwoch tygodniach deszczy i chmur az chce sie zyc.. i sa juz grzyby, zona w piatek nazbierala kilka prawdziwkow i wiecej maslaczkow.. sosik z makaronem, pychota... juz trzeci raz posylam i nie ma na topiku... albo potem beda trzy wpisy.. zobaczymy..
-
hejka.. fajnie, ze juz masz benzynke, Squirley.. agnes i ola - witajcie na topiku.. Gapa - dawno Cie nie bylo.. co tam u Ciebie? *Bling - wesolej zabawy.. a u mnie sloneczko.. po dwoch tygodniach deszczy i chmur az chce sie zyc.. i sa juz grzyby, zona w piatek nazbierala kilka prawdziwkow i wiecej maslaczkow.. sosik z makaronem, pychota... juz trzeci raz posylam i nie ma na topiku... albo potem beda trzy wpisy.. zobaczymy..
-
hejka.. fajnie, ze juz masz benzynke, Squirley.. agnes i ola - witajcie na topiku.. Gapa - dawno Cie nie bylo.. co tam u Ciebie? *Bling - wesolej zabawy.. a u mnie sloneczko.. po dwoch tygodniach deszczy i chmur az chce sie zyc.. i sa juz grzyby, zona w piatek nazbierala kilka prawdziwkow i wiecej maslaczkow.. sosik z makaronem, pychota...
-
hejka.. fajnie, ze juz masz benzynke, Squirley.. agnes i ola - witajcie na topiku.. Gapa - dawno Cie nie bylo.. co tam u Ciebie? *Bling - wesolej zabawy.. a u mnie sloneczko.. po dwoch tygodniach deszczy i chmur az chce sie zyc.. i sa juz grzyby, zona w piatek nazbierala kilka prawdziwkow i wiecej maslaczkow.. sosik z makaronem, pychota...
-
czesc dziewczyny.. strawberry pie - mi sie tak widzi, ze wcale w sypialni duzo swiatla nie potrzeba.. :D tak czytam jak piszecie o tym sztucznym zapachowaniu domow i mnie przerazacie.. w ten sposob wprowadzacie na wlasne zyczenie kolejne czynniki chemiczne, ktore wczesniej czy pozniej musza odbic sie na zdrowiu.. Rozumiem, ze niektore chemie musza byc w domu, ale czy zapachy musza?
-
Brawo Squirley... kiedy jest ten triatlon? bede trzymal kciuki.. bagatelka - ale masz fajne sny... :D pozdro...
-
bagatelka - no to faktycznie duzy wybor znaczen.. ale ja pytalem o couch - czyli taka pisownia jak pomylila sie Strawberry Pie.. czy taki wyraz ma jakies znaczenie? To mi przypomina, jak moja siostre wolal 9-letni bratanek.. to bylo gdzies w miejscu publicznym, moze w sklepie, a on wolal do niej \"ciocia\"... na co jacys Latynosi sie dziwnie patrzyli.. i musiala dziecku tlumaczyc, zeby jednak po imieniu do niej mowil... bo po hiszpansku bardzo zle brzmi \"ciocia\"... :D
-
czesc dziewczyny... Bling - bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty... w tym samym wieku zmarl niedawno maz mojej siostry ciotecznej... zdrowy, wysportowany a zmarl na zawal w obecnosci zony-lekarza i lekarza z pogotowia.. Dark Elf... no popatrz, akurat wczoraj przegladalem fotki sprzed kilku lat i ogladalem wlasnie Twoje tez.. moze w ten sposob wywolalem Cie na topik? Kasiulena - a gdzie masz polska zlota jesien? bo u mnie zimno, pochmurno.. wczoraj czyscilem kominy i dzisiaj juz zapale w kominku bo mi zona marznie... :D strawberry pie - nie znikaj... wejscie mialas arcyciekawe, ale to nie powod zeby zniknac.. Czy slowo couch ma jakies znaczenie? bo malo znam angielski.. Squirley - czytam o waszych przygodach z torebkami przez pryzmat tego co ma moja zona... ale ona ma inne wymagania do torebek bo jest nauczycielka i wszystko musi sie zmiescic.. oprocz tego jeszcze jakies male torebki na eleganckie wyjscia.. Kryspina - zaskoczylas mnie tym co piszesz o szkole swojego syna... czy to dotyczy wszystkich szkol czy tylko jakiegos profilu? Jay - wlasnie, wlasnie.. obiektywy do aparatu, ale gdzie mozna obejrzec Twoje zdjecia? czy tylko fotografujesz i chowasz zdjecia do szuflady? Aaaaa? Kasiulena - kiedys samowolnie wyrzucilem kilka par butow mojej zony, ktore juz dluuuugo lezaly w czesci gospodarczej... i zaraz potem szukala jakichs starych butow, zeby wyjsc do ogrodka... nie przyznalem sie... Dom jest tak duzy, ze mogly sie gdzies zapodziac... :D na razie... papappatki...
-
hej.. ale ja bardzo chetnie podczytuje te wasze pogaduszki o torebkach... Tak samo faceci pogaduja np. o wiertarkach z ktorej firmy jest lepsza i dlaczego.. Rozumiem, Bagatelko o co Ci chodzilo ztymi dinozaurami.. mysle ze dla niektorych to dinozaury pojawily sie wraz z filmami Disneya.. Takie czasy, ot co.. brykam do pracy, niestety..
-
bagatelka... a ja wierze w dinozaury.. :D bo mialem ich kosci w rekach.. a co do ewolucji to podpieram sie tym dzielem: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e4e83e676d83d387.html pozdrawiam..
-
hej... sorki, ale wczoraj nie mailem zdrowia do imprezowania.. cos mnie bralo i jeszcze dzisiaj w pracy bylem zdechniety jak halibut.. Chyba zaszkodzilo mi aplikowanie amerykanskich zwyczajow do polskich warunkow klimatycznych - w sobote po poludniu poszedlem pod prysznic i pol godziny pozniej pojechalem rowerkiem na drugi koniec wsi... mam winko i zaraz postawie - prawdziwe francuskie dostalem kilka dni temu od ciotki z Francji, ktora mieszka raptem 60 km od Margotki. \"Cotes du Luberon\" biale i czerwone, do wyboru jakie kto woli.. I co roku ciotka nas zaprasza i ciagle nie ma jak pojechac.. ostatnio planowalismy samolotem do Paryza i pociagiem do Nicei.. Czy te szybkie koleje francuskie jada do Nicei czy Marsylii?
-
Bardzo mi milo, ze podobaja sie wam moje zdjecia.. Wielkie buziaczki dla wszystkich.. Pamietam, ze przewodniczka mowila o wagonach, ktorymi Potocki wywozil dobytek z Zamku.. ale taki slaby glos miala, ze nie doslyszalem ile tych wagonow.. Nie mial tego szczescia i mozliwosci ksiaze Sapiecha z niedalekiego przeciez Krasiczyna, ktorego majatek zgromadzony w Zamku mial sie miescic w czterdziestu kilku wagonach.. z tym ze do linii kolejowej mialby jeszcze kawalek i wszystko trzeba by przewiezc wozami konnymi.. Na Zamku w Dzikowie (dzis osiedle Tarnobrzega) zgromadzili cenne zbiory malarskie i ksiegozbior hrabiowie Tarnowscy.. Czesc tych zbiorow jest w depozycie wlasnie w Lancucie, czesc w Muzeum Narodowym w Warszawie.. Teraz na zamku w Dzikowie powstaje muzeum Tarnowskich.. kilka dni temu bylo otwarcie pierwszej czesci w odnowionych i zabezpieczonych piwnicach zamku.. pozdrawiam wszystkich, szczegolnie witam nowe osoby..
-
ale numer.. system durna maszyna i zle mu sie kojarzy.. trzeba tak.. prawdzi.w.kwami moze sie uda? :D
-
bagatelka - storczyki długo kwitną.. jak kupujesz to patrz ile jest jeszcze paczkow kwiatowych na koncu galazki, zeby nie byly podsuszone (zwiedle) kwiatki bo wtedy beda dlugo chorowac albo calkiem padna, zeby listki byly calkiem zdrowe bez zadnych plam.. I nie obcinac przekwitlych galazek jak czasem zalecaja w kwiaciarniach.. dopiero jak sama galazka uschnie i tylko tyle ile jest uschniete.. chodzi o to, ze czesto w kacie przekwitnietego kwiatka tworzy sie rozgalezienie i jest nowa galazka kwiatowa.. Podlewac najlepiej deszczowka... i w taki sposob zeby przelac cala doniczke, ale woda musi odcieknac... albo wstawic do wiekszego naczynia z woda i po kilkunastu minutach wyjac i pozwolic odcieknac wodzie.. Tak to obserwuje jak zona postepuje z nimi.. i widze, ze jak pokusila sie na jakiegos pieknego, ale w slabej kondycji juz w sklepie to raczej nie wychodzi z tego stanu.. Przed chwila Polska reprezentowana przez Edyte Herbus i Marcina Mroczka wygrali Konkurs Tanca Eurowizji.. Bardzo milo... :D
-
Czesc dziewczyny.. juz moje fotki z wycieczki do Lancuta sa na fotosiku.. zapraszam http://kokus63.fotosik.pl/albumy/500062.html - to jest zwiedzanie zamku w Lancucie http://kokus63.fotosik.pl/albumy/500903.html - a to jest sama storczykarnia
-
nasze przepisy sa ciagle tam gdzie byly.. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1571793&start=120 Zupa z soczewicy jest moim przebojem.. mimo, ze ciagle patrze w przepis, gdy ja gotuje.. to mi przypomnialo, ze skonczyla sie soczewica i musze kupic nowa porcje.. i oliwki.. :D
-
Hej... JoAska - tak, jest nowe storczykarium w Lancucie.. dziala dopiero od trzech miesiecy. Sasiadka uczyla sie w studium ogrodniczym w Albigowej i czesto byla w parku zamkowym w Lancucie.. dlatego nas wyciagnela na te wycieczke, jak dowiedziala sie, ze jest nowe.. Przypomnialo mi sie, ze byly odmiany storczykow prawdziwie czerwone - a takich w sklepie nie widzialem..
-
JoAska - storczyki w Lancucie nie dorownuja tym, ktore moja zona hoduje na parapetach w domu.. :D tyle ze tam, w storczykarni, sa okazy, ktorych nie ma w handlu.. sa np. miniaturki, bardzo ciekawe, ale w sklepie nie zrobilyby wrazenia.. a uprawa innych jest pewnie trudna.. w wolnym czasie posle moje zdjecia z Lancuta na fotosik i podam adres to zobaczycie sami.. Sama storczykarnia jako obiekt jest ciekawa, profesjonalnie urzadzona i wyposazona a wewnatrz jest mala restauracja..