kokuś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kokuś
-
Czesc dziewczyny.. mecz z Niemcami zaczyna sie o 20:45 czasu polskiego.. nie wiem dlaczego tak pozno.. Jade - witaj serdecznie.. baaardzo dawno Cie nie bylo, przypomnij skad jestes? Kanada? Winnipeg? czy moze myle z kims innym? Skoro jestes po rozwodzie to teraz moze byc tylko lepiej - trzymam kciuki.. Esja - no okropne z tym wycinaniem drzew.. ja tez bym sie szybko wyprowadzil stamtad.. Dziwi mnie, ze dostal pozwolenie na wycinke.. Kryspina - chcialbym zeby nasi wygrali... bedzie trudno, ale trzymac kciuki trzeba.. selala - pewnie juz jestes w drodze.. wysokich lotow w takim razie.. mysle, ze odezwiesz sie z Polski.. 102 - urocza Maja... :D mysle, ze tez odezwiesz sie z Polski.. jak dlugo nie bylas w kraju? Kasiulena - zgubilas sie w Las Vegas? Dziewczyny kochane.. jutro rano jestem juz w wojsku, na dwa tygodnie - cwiczenia rezerwy.. Nie mam nawet nadziei ze bede mial dostep do kompa, znaczy sie do netu - bo kompy w sztabie sa podstawa pracy dowodczej.. ale jak bez netu wytrzymam to nie wiem.. aparat biore ze soba, wiec kiedys bedzie fotorelacja.. Trzymajcie za mnie kciuki.. Pozdrawiam...
-
Kasiulena... goraco polecam pasaz handlowy w hotelu Venetian.. zbudowany jakby odtworzenie Wenecji, z kanalem posrodku, mostkami, jest Plac Sw. Marka w miniaturze.. a po kanale mozna odbyc przejazdzke prawdziwa gondola z przystojnym gondolierem, ktory na pewno zaspiewa \"o sole mio..\" za odpowiedni tip... i jeszcze cos niesamowitego.. sufit jest pomalowany na blekitno, z obloczkami.. i okropnie dziwne uczucie jak idziesz i obloczki ci sie przesuwaja.. I jeszcze wybuchajacy wulkan przed hotelem Mirage.. najlepiej wieczorem, gdy jezory ognia splywaja po zboczach i rozswietlaja okolice.. Jeszcze lwy w hotelu MGM.. z bliska, tylko przez szybe.. i dobrze jest trafic na pore karmienia.. Ale najwieksza atrakcja wieczoru to stare Las Vegas i glowna ulica Fremont.. i telewizyjny sufit nad ta ulica, kilkaset metrow i widowisko chyba co godzine.. gasna wszystkie swiatla na ulicy, reklamy.. ludzie siadaja na asfalcie i patrza w gore z zapartym tchem.. a z bokow muzyka i glosy zsynchronizowane z obrazem, ktory przesuwa sie nad toba.. ekran jest na cala szerokosc i dlugosc ulicy, na wysokosci kilkunastu metrow.. a w kasynie Golden Nugget jest najwiekszy na swiecie, wystawiony na widok publiczny samorodek zlota - 36 kilogramow.. i mozna obok zrobic sobie zdjecie.. aha.. jeszcze przed ktoryms kasynem jest pokaz tanczacej fontanny w rytm muzyki symfonicznej.. i koniecznie musiecie wjechac na Stratoshera i tam na szczycie jest takie urzadzenie z krzeselkami.. ale to polecam Twojemu mezowi.. mocne wrazenia gwarantowane.. znakomity jest roller coaster wokol hotelu/kasyna Nowy Jork.. Boziu.. jak sie ciesze, ze tam pojedziesz... bedziesz miala cudowne wspomnienia.. jeszcze prosba - zwroc uwage, czy sa takie grupki mlodych ludzi, naganiaczy do lokali porno/rozrywkowych.. stoja wzdluz chodnika i jak przechodzisz to uderzaja sie zwinieta gazetka w noge czy dlon i jak zwroca twoja uwage na siebie to wciskaja ci w reke jakies pisemko z adresami.. jestem ciekaw, czy to nadal funkcjonuje.. na razie.. chyba wyciagne zaraz album ze zdjeciami.. :D
-
Czesc dziewczyny.. Kasiulena - bylem nad Kanionem.. tez od poludniowej strony, od Flagstaff.. nocowalismy w Cameron na terenie Cameron Trading Post.. wrazenia niesamowite.. wtedy jeszcze nie kojarzylem konkretnych skal, ale podziwialem te kolory.. i ogrom kanionu.. i mam zdjecie na takiej polce skalnej, tuz za ktora jest kilkusetmetrowa przepasc.. Stamtad pojechalismy zwiedzic zapore Hoower Dam i dalej do Las Vegas.. Fajnie wspominac, ale juz brykam do pracy... pozdrowka..
-
czesc, witam wszystkie.. Kryspina - dokladnie to Wizna, na brzegu Narwi, przy drodze z Lomzy do bialegostoku. Nazywana \"Polskie Termopile\" wlasnie przez porownanie bitwy w starozytnej Grecji, pod Termopilami, gdzie garstka Spartan stawiala zawziety opor przewazajacym silom wrogow.. Niedawno byl amerykanski film na ten temat, polski tytul w kinach to chyba \"Stu\" (od stu Spartan..). Na Wikipedii jest haslo \"Obrona Wizny\".. 30 stopni Celsjusza bylo dzisiaj u mnie.. ciepelko.. czego i Wam zycze... w miare upodoban...
-
jeszcze raz ja... napisałem, ze mam chalcedon, ale po obejrzeniu licznych zdjec i poczytaniu troche mam watpliwosci.. wprawdzie tak okreslil ten mineral student geologii.. i rozumiem, ze jest wiele odmian barwnych.. ale ani barwa, ani ksztalt krystalizacji nie pasuje mi do chalcedonu.. Tak ze dopiero jak zrobie zdjecia i posle wam to zobaczycie jakie mam cudenka.. :D a co do gada to poczatek jego nazwy brzmi mozo- a reszta jak u kazdego innego dino.... z tym, ze sa watpliwosci i dlatego kolega zamiscil zdjecia na forum paleontologow wywolujac zywe dyskusje i pytania gdzie to znaleziono.. dostal tez maile od ludzi, dla ktorych poszukiwanie mineralow i skamienialosci to wielki biznes a nie hobby (naprawde w tym biznesie sie zarabia, tylko trzeba miec cos czego nie maja inni a takie zęby to rarytas..)
-
powiem wam cos jeszcze.. narobilismy zamieszania w kolach naukowych paleontologow.. znajdujac podczas poprzednich wejsc szczatki jurajskiego gada (nie koge wymienic jego nazwy, zeby wyszukiwarki nie trafialy na ten slad).. okazuje sie, ze do tej pory w Polsce znaleziono tylko jednego takiego.. a wczoraj nastepne tego rodzaju znaleziska... :D Musielismy zamknac i zamaskowac wejscie.. zal mi tylko kilku nietoperkow, ktorym zamknelismy droge do domu.. musza szukac innego noclegu.. zapraszam na stronke, ktorej adres mam w stopce.. wszystkim milego weekendu..
-
hej... swiezo po powrocie z kopalni, tylko cztery godzinki sie przespalem.. weszlismy kolo 9 wieczor i wyszlismy o wpol do piatej... szalenstwo.. Wynioslem kilanascie kilo chalcedonu - poszukajcie fotek na necie - piekny mineral, choc nie widzialem go jeszcze w swietle dziennym.. Lazilismy po chodnikach, do ktorych nie wchodzil nikt od kilkudziesieciu lat.. po raz pierwszy musialem czolgacv sie na brzuchu, zeby pokonac zawalone odcinki korytarzy, albo setki metrow isc po miekkich i sliskich, bialych (margiel) glazach jak wiadro albo pol samochodu w dodatku zgiety wpol bo tylko tyle miejsca zostalo pod stropem.. a pomiedzy tymi kamieniami stercza czarne, zbutwiale pnie drewnianej obudowy.. zdarzalo sie, ze cala obudowa byla pod naszymi stopami tak bardzo zmienil sie ksztalt chodnika.. co do tego chalcedonu to trafilismy tylko jedno miejsce w kompletnie zasypanym korytarzu.. zwyczajnie odpadl strop gdyz nad nim byla jakas slabsza warstwa.. kilkanascie metrow kwadratowych, jak duzy pokoj, zaslany chyba 30-centymetrowa warstwa miodowej skaly, czesciowo rozdrobnionej, czesciowo duze bryly z ciemnymi krysztalami innego mineralu.. Przy przeciwleglej scianie byla szczelina przez ktora mozna bylo opuscic sie w dol i dalej isc chodnikiem w miare normalnie... doszlisy do miejsc, gdzie wyraznie stala woda podczas jakichs wiekszych opadow na powierzchni.. albo dokladniej jakis czas po tych opadach bo z ostatnich deszczy do tej pory w wielu miejscach kapie i saczy sie woda.. ale chociaz powietrze sie poprawilo, nie ma zapachu stechlizny.. Doszlismy do przodka czyli tam gdzie kiedys zaczynala sie praca gornika..
-
czesc.. Esja - fajne to spostrzezenie P. :D Margot - ciesze sie, ze zajrzalas na te fotki.. co do mojej e-poczty to jakas przesylka mi wraca, znaczy sie od kogos - chyba adres jest nieaktualny.. tylko ze dawniej bylo jasno napisane do kogo wysylalem niedostarczona przesylke a teraz nie ma zadnego opisu.. po prostu wraca tak jak wyslalem tylko tytul jest ze jest felerny deliwer... :D Bagatelka - mam nadzieje, ze Ci przejdzie ten stan niemocy... Dziewczyny.. pewnie niewiele z Was sledzi kampanie wyborcza w Stanach.. ale wyobrazcie sobie, ze wujek Obamy (ew. Kandydata demokratow) wyzwalal oboz w Auschwitz.. Baaardzo ciekawe.. :D no to tyle.. do milego..
-
hej, hej.. w ostatni czwartek znowu bylem w kopalni... i pewnie w najblizszy piatek tez pojade.. choroba jakas czy co? Mamy taki system bezpieczenstwa, ze przed wejsciem dzwoni sie do kogos znajomego, okresla czas na jaki wchodzimy pod ziemie i po wyjsciu trzeba zadzwonic ponownie.. w razie spoznienia powinna sie zaczac akcja ratunkowa.. ale tak sobie teraz mysle, że nie wiem jak by ta akcja miala wygladac.. no bo tak od razu policje i strazakow? mamy jeszcze namiary do czlonkow klubu speleologow, ktorzy byli w tej kopalni, ale mieszkaja dziesiatki albo i setki kilometrow od naszego miejsca.. brykam do pracy... milego dnia..
-
hej.. Mgotka - pewnie ze mozesz sie przylaczyc.. akurat z Birmingham nie ma nikogo aktualnie.. (chyba.. ) Papua - fajnie ze dalo sie rozwiazac ten problem.. napisz cos wiecej o miejscu gdzie mieszkasz.. Kryspina - Esja spedzila kilka lat na Islandii, stad ta tesknota.. a i wyspa piekna chociaz surowa.. mam troche zdjec od Esji.. ok.. brykam, pozdrawiam wszystkie..
-
Czesc dziewczyny.. Nie wyslalem jeszcze wszystkich zdjec z kopalni, jakie przygotowalem.. spodziewajcie sie wiec, ze w najblizszych dniach sie zmobilizuje.. chodzi o to, ze musze to zrobic rano, bo potem mam za duze obciazenie na lokalnej sieci.. Dzis po poludniu jade znowu do kopalni, tym razem z synem, we dwoch tylko.. chce mu pokazac co kreci jego ojca.. baterie do latarek przygotowane - to najwazniejsze.. Kryspina - te wyglupy mlodziezy na dolnym pokladzie to ostatnie miejsce wolnosci - bez monitoringu i przepisow.. Asiula i Papua - witajcie na topiku.. Bagatelka - bylas nad Zatoka Meksykanska? czy moze nad Atlantykiem? a propos oceanow - kupilem stary, przedwojenny atlas szkolny autorstwa naszego znakomitego kartografa Romera.. w tym atlasie Ocean Spokojny jest nazwany \"Pacyfik czyli Ocean Wielki\"... taka ciekawostka.. Jay - wielkie brawa i jeszcze wieksze gratulacje... na pewno masz jakies zdjecia z uroczystosci wreczenia dyplomu.. :D 102 - to kafeteria tak rozsuwa linki, nic nie poradzisz.. Selala - czy sytuacja z paliwem sie juz unormowala? pozdrowka dla wszystkich..
-
Esja - nie za goraco na grilla? :D na poludniowym wschodzie kraju pogoda piekna.. jeszcze nie ma zbyt goraco, ranki chlodne bo to \"zimni ogrodnicy\" i \"zimna Zoska\" ale przymrozkow nie spodziewam sie.. wszystko rosnie jak szalone, trawniki juz trzeci raz kosze.. milego dnia wszystkim..
-
hejka.. to pewnie zgadywanka.. moze jakis motylek? a moze buzka jakiejs postaci z kreskowek? co wy na to?
-
czesc dziewczyny... ale sie usmialem z tego pomaranczowego wpisu... :D no i powtorze pytanie.. CO TU TAK CICHO? pewnie jakis lowca sensacji zajrzal na nasz topik.. Mysle, ze u was wszystko dobrze skoro tak cicho... Pozdrawiam serdecznie..
-
GNU - ale dawno cie nie bylo... pisz co u Ciebie... wyobraz sobie, ze akurat wczoraj ogladalem Twoje zdjecia.. i tylko Twoje.. moze w jakis telepatyczny sposob wywolalem Cie na topik? pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie... :D
-
Kryspina - faktycznie, strony kopalni nie ma.. znalazłem natomiast strone Speleoklubu którego czlonkowie penetrowali te koplanie. Ich adres to http://www.ssb.strefa.pl Oczywiscie kafeteria rozdzieli ten adres, wiec trzeba go skopiowac i zlikwidowac spacje.. potem szukaj w Galerii - Kopalnia fosforytów w Annopolu. Moje będa podobne, z tym ze gackow nie widzialem, widocznie oni byli w okresie zimowym, wtedy gacki zimuja w kopalni.. Zadziwiajace jest, ze nie ma zadnego zainteresowania kopalnia ze strony miasta Annopola - przeciez to wspaniale miejsce do zwiedzania, na pewno sciagneloby turystow.. Zazdroszcze tej kopalni diamentow, widzialem tylko na zdjeciach i chyba jakims filmie.. W Wieliczce bylem dwukrotnie, w Bochni w kopalni soli i jeszcze w Kowarach w kopalni uranu.. tyle ze w takich legalnych kopalniach nie mozna sie oddalic od grupy ani kuc w scianach za jakimis kamieniami.. No, chociaz w Bochni udalo mi sie pozyskac halit czyli krysztal soli kuchennej.. :D
-
Czesc... balem sie.. najbardziej jak zsuwalem sie w dol do srodka.. tyle tylko ze wczesniej wszedl tam kolega ze swiatelkiem na czole.. ja tez mialem takie swiatelko, ale bardzo slabe, posilkowalem sie jeszcze latarka.. Chodzenie w tych miejscach, gdzie byly zawaly tez wzbudzalo strach.. potem jeszcze gdy oddalilem sie na chwile w boczny korytarz, zupelnie sam z tym niklym swiatelkiem, bo latarka juz padla.. i gdy w drodze powrotnej zorientowalem sie ze kompletnie nie pamietam miejsc, ktore pokonywalismy na poczatku... staralem sie nie myslec o strachu, no i wiedzialem, ze jest z nami czlowiek, ktory byl tam kilka razy i mial jakas niesamowita orientacje w tej zamknietej przestrzeni.. i wzrok.. tam gdzie ja widzialem tylko kamyki i grudy w scianie on dostrzegal skamieliny i ciekawe okazy.. Moje zdjecia beda za jakis czas bo cyfrowke zabral syn na wyjazd do Holandii.. to co robilem tradycyjnym aparatem dopiero wywolam, po powrocie syna utrwale okazy.. w tej chwili bede prosil kolegow, ktorzy mieli cyfrowki o podeslanie mi swoich zdjec i zgode na zamieszczenie ich na mojej stronie w fotosiku.. Mozna rzucic na graficzne google haslo Annopol kopalnia i ukaza sie zdjecia z poprzednich wypraw.. Na razie wymylem woda i szczoteczka moje okazy... szczegolnie cieszy mnie belemnit - jest maly, cienszy od dlugopisu, o dlugosci jakichs 4 cm ale w bardzo dobrym stanie czyli zachowalo sie wszystko co moglo skamieniec, bo czesc tego stworzenia byla galaretowata jak meduza i nie skamieniala..
-
jakis czas potem musielismy zawrocic do wyjscia, gdyz bylismy dla bezpieczenstwa umowieni z czlowiekiem, ktory mial powiadomic odpowiednie sluzby, gdybysmy do okreslonej godziny nie dali znaku zycia a konkretnie nie zadzwonili z powierzchni ziemi.. Juz wkrotce oczyszcze i sfotografuje zbiory, inne zdjecia z kopalni tez umieszcze na fotosiku.. i wtedy powiadomie was wszystkie... Pozdrawiam serdecznie... ide spac, bo wrocilem do domu mocno po polnocy a dzisiaj pracowalem 12 godzin.. ciezko bylo.. :D Nie chcialo sie wpisac od razu.. cale szczescie, ze cos mnie tknelo i przed wyslaniem na topik zapamietalem tekst.. inaczej moje opowiadanie skonczyloby sie na pierwszym fragmencie..
-
Czesc dziewczyny... Przezylem wczoraj kolejna przygode... tym razem przez trzy godziny bylem pod ziemia w nieczynnej od prawie 40 lat kopalni fosforytow w Annopolu.. Wejscie od kilku lat jest zasypane na skutek dzialalnosci miejscowego klubu poszukiwaczy zlomu.. ukradli zelazne wrota, odrzwia i szyny podtrzymujace strop az wreszcie sie zawalil.. Moim kolegom udalo sie wykopac dziure i teraz wchodzi sie do srodka jak do lisiej nory... wyobrazacie to sobie? dwa metry zsuwania sie na brzuchu i juz jestes w glownym chodniku kopalni, ktory wedlug przebiegu pokladu fosforyow zaglebia sie coraz nizej i nizej.. przy scianach stoja jeszcze niektore slupy podtrzymujace belki pod stropem, wiekszosc jednak zbutwiala lezy pod nogami.. w niektorych miejscach zarwal sie strop i trzeba pokonywac zwaly kremowobialych margli czy wapieni.. Poklad fosforytow w postaci brazowych grud wielkosci orzecha, czasem mniejszych, wiekszych o chropowatej powierzchni ciagnie sie na wysokosci pasa i wyzej..ma miazszosc od 30 do 50 cm.. wyzej warstwa skaly wapiennej i znowu fosforyty, ale te nie byly eksploatowane ze wzgledu na inny sklad chemiczny skaly w ktorej sa zatopione jak rodzynki w keksie - tylko duzo gesciej.. :D ten poklad jest cienszy 20-30 cm.. W kilku miejscach, gdzie chodnik mial okolo trzech metrow wys
-
czesc dziewczyny.. Esja - gratulacje i wszystkiego najlepszego w przyszlosci.. :D 102 - faktycznie dawno Cie nie bylo... mam nadzieje, ze z gc bedzie wszystko ok.. Ama - witaj.. z Finlandii to chyba jeszcze nikogo nie bylo.. Bagatelka - z tej okazji obejrzalem znowu wasze slubne zdjecia.. pieknie.. Kryspina - a moze ja mam najdluzszy staz? w lecie bedzie 22 lata Co nie zmienia faktu ze znowu ide do wojska, na cwiczenia, 12 dni w czerwcu.. dobry termin, zeby tylko pogoda dopisala.. Pozdrawiam...
-
Esja - to nie do konca jest tak.. sprzet mozna posiadac legalnie, chodzic ze sprzetem tez.. tylko zeby wykopac trzeba miec pozwolenie od wojewodzkiego konserwatora zabytkow, wazne na okreslone miejsce i dosc krotki czas.. poza tym mapki dokladne, pozwolenie pisemne od wlasciciela terenu.. zaplacic jeszcze kilkadziesiat zlotych.. potem sprawozdanie, protokoly co znalazles i tp.. Jeden z konserwatorow na zapytanie kolegi odpowiedzial, ze cokolwiek napisze to bedzie dobrze, bo jeszcze nikt nie staral sie o pozwolenie i nie ma zadnego wzoru jak ma wygladac wniosek.. a wykrywaczy w Polsce jest juz kilkaset tysiecy.. na polskiej produkcji Rutusa czeka sie poltora miesiaca.. bo sa tanie i skuteczne.. szkoda tej menazki.. Kryspina - nie widzialem tego materialu.. takie cos to juz nie jest kolekcjonerstwo.. mam rozne rzeczy, ktorych nie wolno posiadac, ale niedawno, odkad zaczalem sie udzielac na forum poszukiwaczy spakowalem wszystko w hermetyczna skrzynke i zdeponowalem w lesie.. i do niczego sie nie przyznam.. moze kiedys przepisy sie zmienia.. W domu mam tylko legalne i bezpieczne okazy.. Aluha - chyba zadnej firmie nie zalezy na naglasnianiu i rozdmuchiwaniu takich spraw.. chyba nie poruszasz w pracy tej sprawy, przy zadnej rozmowie, skoro juz raz zostala zalatwiona..
-
Aluha - witaj na topiku... :D o jakiej skardze piszesz? tzn. jeszcze ktos inny skladal skarge na te pania? a jak teraz inni pracownicy sie do Ciebie odnosza? przeszlo im troche? milego weekendu wszystkim..
-
Aluha - witaj na topiku... :D o jakiej skardze piszesz? tzn. jeszcze ktos inny skladal skarge na te pania? a jak teraz inni pracownicy sie do Ciebie odnosza? przeszlo im troche? milego weekendu wszystkim..
-
Czesc.. wywolany do odpowiedzi melduje ze juz dawno nic nie czytalem.. tzn. nie czytalem ksiazki, bo codziennie siedze na necie i czytam.. wszystkie ciekawsze newsy na onet i gazeta oraz mnostwo tematow zwiazanych z moim nowym hobby czyli poszukiwaniem staroci - czy to w ziemi czy na strychach.. Kupuje ksiązki (stare..) ale jakos nie moge sie zabrac do czytania.. Ostatnio kupilem ksiazke o Paranie i jej przyrodzie napisana przez polskiego przyrodnika, ktory spedzil tam kilka lat tuz przed Wielka Wojna (czyli I w kolejnosci). Konczy swoja opowiesc w momencie, gdy wraca do Polski, ktorej de facto jeszcze nie ma, w 1915 roku.. Co do moich skarbow to odwiedzilem wczoraj kolege, u ktorego dawno, dawno temu widzialem metalowe zbiorniki, ktore wykorzystywal do przechowywania zboza.. i okazalo sie, ze zbiorniki sa chyba sprzed II wojny i zostaly pozostawione przez polskich zolnierzy we wrzesniu \'39.. Wkrotce obejrze je i zrobie zdjecia.. poza tym dowiedzialem sie, ze 20 lat temu jak rozbieral stary dom to na strychu byly polskie, przedwojenne mundury, co najmniej kilkanascie, niektore poplamione krwia.. zebral je wszystkie, wywiozl na dzikie wysypisko i spalil.. Dowiedzilem sie jeszcze, gdzie w pobliskim lesie sa jakies militarne pozostalosci.. juz wkrotce bede mial swoj wykrywacz i ide kopac... :D to tyle u mnie... deszcze pada od rana, wiec siedze w domu.. Pozdrawiam serdecznie..
-
Hej.. ale wiosna u mnie... Kryspina - to może być kos, one lubią chodzić a przez to ich młode często padają ofiarą psów i kotów. Miałem ich gniazdo w żywopłocie z tuji i nie mogłem dokończyć obcinania dopóki młode nie wyszły z gniazda całkiem.. Esja - jeśli na wschodnim wybrzeżu występują te same gatunki to ja znam tego ptaszka.. zalatywał do mojej siostry na deck, bo tam dostawał żarło.. Wczoraj pierwszy raz kosiłem trawniki.. ciepło, słoneczko, przyjemny wiaterek.. idę zobaczyć świat z bliska, a nie tylko przez szybę.. Pozdrawiam..