kokuś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kokuś
-
Witajcie robaczki zielone... Czy wy sobie wyobrazacie ze znowu rano nie moglem nic poslac na topik, a tyle sie napisalem........ Barb, poczta poszla... Dallas, witaj, jak sie masz... Ty faktycznie masz calkiem cieplo...chyba jest tam raczej sucho, nie ma tego meczacego humidu jak na wschodzie i poludniu? Margot, tak jest, ladnie i trafnie okreslilas moja sytuacje.. Fajnie, ze macie taka zgrana grupe, ze spotkacie sie na koniec... Ten czas tak leci... Gadzinka, to calkiem niezle z tym elektrykiem wyszlo, chyba nie mialas specjalnie dlugich przerw z pradem.. Jay - ciesze sie, ze Ci sie podobaly.. Ja tez mam bazylie, zielona i bordowa, ale strasznie male, pozno posialem.. Marzenusia z tymi gatkami to sie zaczelo duzo wczesniej, jak sie pakowalem do wyjazdu. Syna, jako ze juz byl za oceanem, zabronil mi zabierac ze soba polskie spodenki kapielowe, juz wtedy mi zapowiedzial, ze siostra nie da mi takich zalozyc nigdzie, ani na plaze, ani na basen.. ALE... w Las Vegas na basenie hotelowym widzialem Wlocha, takiego opalonego, wysportowanego \"maczo\" w czarnych, obcislych, europejskich kapielowkach... Nawet probowal podrywac moja siostre, kiedy akurat szwagier oddawal sie hazardowi w kasynie.. Musze konczyc, bo dzien piekny do pracy w ogrodzie.. Pozdrawiam wszystkich...
-
Barb, sprawdzilem jeszcze poczte, ja pisalem bez zalacznika! cos sie faktycznie podpielo, dobrze ze skasowalas....
-
Barb, rozumiem, ale w tej chwili nie moge poslac, bo syn musi cos zarejestrowac na onecie... Dziewczyny, jesli ktoras z Was ma moj adres i klika dzis, to prosze napiszcie do Barb i podajcie moj adres. Please.. Dziekuje...
-
Witajcie, po obu stronach slonego oceanu... Mam nowe zdjecia, tylko je zeskanuje i wysylam... Barb, poslalem list ze zdjeciami 16-go o 22 z minutami polskiego czasu. Czy otrzymalas? Jesli tak to czekam na rewanz. Margot, Gadzinka, nastepna Francuzka do mnie pisze, alem sobie narobil klopotu wchodzac na zagraniczne topiki. List z wyjasnieniami do Stephanie, ktora pierwsza do mnie pisala, wzial sie wrocil.....troche mi glupio, co ona sobie o mnie teraz mysli - i to teraz, kiedy jestesmy w Unii i trzeba by jakos zaciesniac wzajemne kontakty... Margot trzymam kciuki za Twoje egzaminy.. Gadzinka, to bedzie Groszek... Piszecie o opalaniu.... czy mieszkajace w Stanach znacie okreslenie \"czerwone karki\" o osobach, ktore pracuja na powietrzu? Ja juz osiagnalem ten stan opalenia, kilka dni temu bylem u fryzjerki i wyszly na jaw jasne plamy spod wlosow... smiesznie to wyglada.. A co do opalania na plazy to mam przykre doswiadczenia - trzykrotnie nad oceanami slonce tak mnie spalilo, ze chodzic nie moglem - najbardziej stopy bo chodze w skarpetkach i tam skora jest blada. A nad Atlantykiem w Bretanii to jeszcze uda - w tej czesci, ktora zwykle jest przykryta krotkimi spodniami. Nad Pacyfikiem w Kaliforni musialem kapac sie w tych smiesznych amerykanskich gatkach, bo siostra twierdzi, ze w europejskich kapielowkach mogliby mnie aresztowac...czy to mozliwe, czy sobie jaja ze mnie robila? Kupila mi wtedy takie z delfinkami... Edula, wszystko fajnie, ale jaki jest adres tej strony? Ja sie nie wpisze bo mieszkam w starym kraju, ale klikne do siostry i brata, oni juz urzadzili sie w Stanach calkiem, wiec ich doswiadczenia moga byc reprezentatywne.. Gruszenka, Maya - to straszne co piszecie o restauracjach. Chciaz z drugiej strony, odkad poznalem produkcje w kilku zakladach miesnych w Polsce, w \'99 roku, to od tej pory nie jem parowek, a do wedlin wrocilem wtedy dopiero po kilku tygodniach... Zdjecia wysle w najblizszym czasie, czy dostalas moj list z adresem stronki? tam sa tez namiary na mnie... Ide na obiadek, dzis zupa szczawiowa - mysle ze pyszna, z jajeczkiem... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
-
Jay - puscilem poczte, golebie leca... Z ta pogoda to faktycznie macie tam fajnie.... Smaka mi robicie na ten gulaszyk, chyba w koncu sie za niego wezme i zrobie..., tym bardziej ze zona w najblizszy weekend zaczyna nastepne szkolenie (200 godzin), a wiec juz zadnego weekendu nie bedzie miala wolnego do konca czerwca.. Co za czasy... Pozdrawiam wszystkich bardzo... Komp znowu mi robi niespodzianki, moze nastepne galezie powycinam?
-
uciekająca z Polski - nic się nie martw, silne organizmy przetrwają, przystosują się...
-
Piwonia, dobrze, ze ta poczta dotarla do Ciebie. Mam nadzieje, ze i od Ciebie coskolwiek dostane. Margot, zaostrzylem sobie apetyt na ten gulasz, zajrzalem na \"czarna oliwke\", jak ten deszcz nadal bedzie padal jutro, to kupie po drodze co trzeba i zrobie... Senny dzien dzisiaj, czy u Was takze? Pewnie jestescie na spacerkach, piknikach i w innych ciekawych miejscach... Pozdrawiam...
-
Iwona - ten chlopiec, o ktorym wspominalem chodzil do zwyklej amerykanskiej szkoly. Adopcja wynikala - jesli dobrze pamietam - z tego, ze inaczej ktos musialby placic za te szkole. Poza tym ktos musi byc za nia odpowiedzialny. Napisz cos wiecej o swoich planach, moze ktoras z dziewczyn mieszkajacych w Stanach bedzie mogla Ci wiecej pomoc. Pozdrawiam, odezwij sie jeszcze....
-
Jay - co sie dzieje? moje listy ze zdjeciami do Ciebie wrocily z powrotem... Jeden z komunikatow jest nastepujacy: ->> (554) 554 delivery error: dd Sorry, your message to pestkizdyni@yahoo.com cannot be delivered. This account is over quota. - mta195.mail.dcn.yahoo.com czy to Ci cos wyjasnia? Pozdrawiam...
-
Czesc wszystkim... Ale sie dzieje dookola, haneczka tylko wspomniala, ze szuka mieszkania i juz sie przeprowadza, bagatelka leci do kraju, hohohoho.......... Gadzinka - w Polsce mazut jest znany pod taka sama nazwa, nie wiem tylko czy nadal jest uzywany do opalania, napewno nie w malych domowych kotlowniach, bo tu stosuje sie lzejsze oleje opalowe. Ladnie ze strony tego elektryka, ze daje wam odetchnac w sobote... Fasolek tez odetchnie... (to napewno bedzie chlopak)... Margot, w kraju tez pogoda pod psem, wczoraj byle jak, i dzis zapowiada sie tak samo. Niby slnce sie teraz chce przebic przez chmury, ale jakies takie blade... Fajnie, ze odwiedzi Cie mama, ale chyba znajdziesz chwile czasu dla nas? bagatelko - udanej podrozy i milego pobytu.. czekam na Twoj powrot i wrazenia z Polski.. Gruszenka, Piwonia, Marzenusia, Barb, naneczka - pozdrawiam bardzo... rowniez tych ktorych dawno nie bylo na topiku: izza, Margrit, kobietka29 i innych... Jay, poslalem ponownie zdjecia do Ciebie, tym razem na adres pestki.... Dark Elf - otrzymalem zdjecia, bardzo dziekuje. Ladna dziewczyna z Ciebie....wow.... Czy ta kostka, ktora Duke obrabia na zdjeciu to jest prawdziwa czy sztuczna? Twoj maz wyglada bardzo sympatycznie, mysle, ze jest swietnym gosciem na imprezach.. Klasa tez bardzo fajna, krzeselka cudowne. Bedac w Stanach lubilem polazic po duzym markecie (nie pamietam nazwy tej sieci) gdzie mozna kupic wszystkie drobiazgi do uprawiania domowych hobby - malowania, rysowania, sztuczne kwiaty, elementy do skladania, cale mnostwo duperelkow do mieszkania, zeby sie nie nudzic w deszczowe wieczory... uciekajaca z Polski - ales panikara, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma... bagatelka - zycze udanej podrozy i milego pobytu, czekam na relacje z Polski. Mam nadzieje, ze pogoda Ci bedzie sprzyjala... haneczka, jestem strasznie ciekaw tego nowego mieszkania, tak szybko sie to stalo, pisalas tylko ze szukacie a tu juz przeprowadzka. Trzymam kciuki... Marzenusia, izza, Piwonia, Margrit, Barb, Gruszenka, naneczka i wszyscy inni, pozdrawiam serdecznie...
-
Dark Elf - faktycznie, list wrocil z powrotem, popelnilem blad w adresie, zjadlem kropeczke tylko... Juz poslalem ponownie.... Sorki.... Spokojnej niedzieli wszystkim... i sloneczka....
-
Witajcie w samo poludnie prawie... Zrobilem sobie przerwe w pracy, kosze row od ulicy, ciezka praca..... Przy okazji sacze piwo.. ale mi dobrze... Kanowi34 - Iwonka.. nie wiem czy Ci w pelni odpowiem na twoj problem, (w roznych stanach moga byc rozne uregulowania) ale moj szwagier mieszkajacy w USA przyjmowal na kilka miesiecy siostrzenca z Wegier. Aby chlopak mogl chodzic do szkoly (na Wegrzech mial klopoty w liceum... rozbrykany byl nieco, zmienial szkoly kilka razy) w New Jersey, szwagier i siostra w sadzie przeprowadzili sprawe jak o adopcje i stali sie opiekunami nieletniego. Wtedy poslali go do szkoly, zaczeli placic stosowne podatki - chyba cos ponad 100 USD na m-c. Potem chlopak wrocil na Wegry, a oni dalej placa ten podatek, bo jak sie raz kogos adoptowalo, to w druga strone jest ciezka, dluga i kosztowna sprawa. Lepiej im wychodzi placic ten podatek az skonczy jakis wiek... Nareszcie mam poczte, ale bez starej listy kontaktow i wczesniej otrzymanych listow i zdjec, tylko haneczke i Margot zapisalem wczesniej na kartce... Dark Elf, do Ciebie napisalem teraz, pozostale adresy bede szukal na stronach topiku... ok, pozdrawiam serdecznie, na razie znikam...
-
Witajcie w samo poludnie prawie... Zrobilem sobie przerwe w pracy, kosze row od ulicy, ciezka praca..... Przy okazji sacze piwo.. ale mi dobrze... Kanowi34 - Iwonka.. nie wiem czy Ci w pelni odpowiem na twoj problem, (w roznych stanach moga byc rozne uregulowania) ale moj szwagier mieszkajacy w USA przyjmowal na kilka miesiecy siostrzenca z Wegier. Aby chlopak mogl chodzic do szkoly (na Wegrzech mial klopoty w liceum... rozbrykany byl nieco, zmienial szkoly kilka razy) w New Jersey, szwagier i siostra w sadzie przeprowadzili sprawe jak o adopcje i stali sie opiekunami nieletniego. Wtedy poslali go do szkoly, zaczeli placic stosowne podatki - chyba cos ponad 100 USD na m-c. Potem chlopak wrocil na Wegry, a oni dalej placa ten podatek, bo jak sie raz kogos adoptowalo, to w druga strone jest ciezka, dluga i kosztowna sprawa. Lepiej im wychodzi placic ten podatek az skonczy jakis wiek... Nareszcie mam poczte, ale bez starej listy kontaktow i wczesniej otrzymanych listow i zdjec, tylko haneczke i Margot zapisalem wczesniej na kartce... Dark Elf, do Ciebie napisalem teraz, pozostale adresy bede szukal na stronach topiku... ok, pozdrawiam serdecznie, na razie znikam...
-
ok, dziewczyny, brykam stąd, koniec tego dobrego.... Pozdrowienia dla wszystkich
-
Margot... gulaszyk... już glodny jestem ale od kompa sie nie ruszam.... zimno mi coraz bardziej, ale wytrzymam jeszcze... Jak zona wroci z uczelni to mnie oderwie od kompa....Moze jestem uzalezniony? Barb, czy w Stanach ta wiosna tez jest jakas taka niewydarzona?
-
Barb, na poludniu chmurno i zimno, chwilami pojawilo sie slonce ale na krotko..Teraz jest 9 st C, wiatr ustal na szczescie. Boje sie, moze byc przymrozek, ide na tv, zaraz bedzie pogoda na jedynce
-
Gadzinka, i wcale nie mysle, zeby na wsi bylo lepiej z tym paleniem. Kolega mieszka obok grabarza, ktory pali doniczkami z cmentarza... Co do TV to się zgadzam, Amerykanie zawsze znajdą uzasadnienie do postawionej tezy - skoro tortury pomagają zwalczać terrorystow i \"posiadaczy broni biologicznej\", to znaczy ze sa dobre - z amerykanskiego p-ktu widzenia... Rozpisuj sie czesciej... Barb, Blizniaku... fajny znak, nie? Dwa lata temu w garazu na ramie sita wiszacego na scianie zalozyly gniazdo i wychowaly mlode rudziki - mniejsze od wrobla, z ceglasto czerwona piersia.. Ciekawie jest tak czekac na pierwsze wyloty maluchow.. Pozdrawiam wszystkich...
-
DaRk Elf byla pierwsza... brawo... Gadzinka - no tak, a wiesz jak wyginely dinozaury? wlasnie przez to ze nie bylo mlodych... Z tym powietrzem to masz rację.. Ja sam palę drewnem i weglem, ale coz, gaz by mnie zrujnowal.. Dzis znowu musze zapalic w piecu, bo zimno, juz mi nogi zdretwialy, bo od kilku godzin klikam i klikam - odreagowuje brak polaczenia....
-
ide o zaklad, ze moj wpis otworzyl 111 strone....
-
Margot... jak milo ze jestes.... Dziewczyny, ale to fajnie znowu miec polaczenie z Wami bez trudnosci...
-
Marzenusia, Opalenica jest na południe od Pniew, na trasie Poznan-Zbaszyn, z 10 km od Grodziska Wielkopolskiego. Niestety, raczej siedzialem wtedy na miejscu, a jedyne zwiedzanie to wlasnie Poznan. baj baj...
-
Barb, jestes jeszcze?
-
Barb - napewno nie jestes dziwna, to Amerykanie sa tacy... i dlatego wlasnie sa w Iraku i biora za to lanie teraz. Najgorsze ze nasi zolnierze tez tam sa i zupelnie nie wiem po co.... sportowa naneczka - dziewczyno, to Ty chyba na walizkach mieszkasz.... Jak po powrocie trafisz na ten wpis to napisz czy gdzies w sieci mozna zobaczyc ten magazyn golfowy. Aha, a ja spodziewam sie zobaczyc w lokalnej gazecie, bo kierownik przywiozl jakas dziennikarke do szklarni i robila zdjecia. Obciach straszny, musialem zaslaniac sie kwiatkami, bo mialem na sobie brudne robocze ciuchy.... Piwonia - te zdjecia juz niedlugo.... . . Gruszenka - ciesze sie, ze los sie do Ciebie usmiecha, moze na razie jest to leciutki usmiech, ale..... przeciez jestes na nowej drodze, czyz nie tak? Samodzielna, pracujaca, z samochodem. Z tym panem to badz ostrozna, bardzo prosze...., ale polegaj na wlasnej ocenie sytuacji, jestesmy troche za daleko zeby Ci radzic konkretnie... przy czym jestem przekonany ze kazdy z nas tu na topiku zyczyy Ci jak najlepiej.. . . kobietka 29 - pozdrawiam... ja tez juz po kawusi, drugiej dzis... strasznie senny dzien.. Jay - trzymam kciuki, tylko nie wiem czy nie za pozno... Teraz u Ciebie powinna byc 11.45... Mam nadzieje, ze wstapisz po powrocie z egzaminu... Moj syn jest Lew, calym pyskiem.... Ma szczescie, ze trafil na ojca Blizniaka... Haneczka, podrap psiaczki za uszami, ode mnie... Jakbys widziala jak moja mniejsza sunia przyglada sie, gdy zagladam do klatek, gdzie sa male kroliczki, ale bys sie usmiala... Tlumacze jej ze nie wolno dotknac, a ona az drzy, tak ja ciagnie, zeby sprawdzic zebami co to takie male kwili w gniazdku... Posylam na topik, trzymajcie kciuki.... Pozdrawiam wszystkich....
-
Czesc Margot, cieplej kapieli zycze...i poprawy humorku.. Ja tez nie moge sie doczekac na poczte, okropnie. Co prawda nauczylem sie zagladac na poczte na serwerze onetu, ale nie mam gdzie sciagnac zalacznikow np., bo nie ma mojej kartoteki ze zdjeciami, listami, pismami roznymi, czyli tego wszystkiego co swiadczy o istnieniu czlowieka. Tak ze jak juz bede mial poczte, to poprosze o zalegle zdjecia i sam tez powysylam... Poki co to wkurza mnie nowa klawiatura bo klawiszy End i Delete nie ma tam gdzie powinny byc......... Marzenusia, to Ty jestes prawie poznanianka.. Bardzo lubie Poznan, czesto tam bywalem podczas studenckiej praktyki w Sielinku kolo Opalenicy. Moze to z tej okolicy pochodzisz? Po tym pobycie nabralem charakterystycznego zapytania \"nie? po kazdym zdaniu, dlugo z tym nawykiem walczylem, ale jeszcze czasem sie tak odezwe... Gratuluje wyniku testu... wcale nie jestes sierotka, masz nas na topiku...... Gadzinka, czy juz widac koniec remontu? O rany co ja mowie, przeciez to dopiero poczatek... a potem jeszcze doprowadzic sciany do porzadku. No ale potem domek bedziecie mieli jak nowy . Piec lat temu przezylismy w domu zakladanie kominka i rozprowadzenia cieplego powietrza do wiekszosci pomieszczen, wiec rozumiem co sie dzieje u Ciebie w domku.... Barb - gratuluje, nareszcie masz wakacje, ale fajnie... maya bagatelka - jak ten placek? uwielbiam jableczniki, im wiecej jablek tym lepiej... zzipuj kawalek i mi przyslij, please... austria - to ciekawe pytanie....
-
Czesc,witajcie jak sie macie.... Gadzinka, nie jest juz zle z laczeniem, chociaz dzis rano skonczylo sie polaczenie nagle i skutecznie, gdy chcialem przeczytac co napisalyscie na 110 stronie. Ale drugi komp ciagle niesprawny, a do uruchomienia poczty brakuje synowi jakiejs plytki z programem... O tej porze juz dawno nie mozna bylo nic wyslac, a teraz mozna bez trudu...