Folik32
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Folik32
-
U mnie @ na maxa rozkrecony czyli 30 dniowy cykl wiec zaraz zmieniam miejsce w tabelce... i czekam na nasteony cykl.. staran... Wam zycze powodzenia... a swoja droga czujesie fatalnie ... okres taki bolesny jak nigdy...
-
ja juz przed koncem pracy wlasnie bylam w WC i @ -szon sie rozkreca chyba, brzuch boli... ale wiem ze moge go dopiero na dobre zobaczyc 17-tego... innej opcji nie ma... Ale ja sie nakrecam, juz wyobrazam sobie jak bede molestowac M w tym miesiacu... a zaczynam od 10 dc... zeby nie bylo ze cos przegapilam -mierzenie temp. tez wejdzie w zycie coby wiedziec kiedy owul... bo ja teorie brałam a moze faktycznie jest inaczej... zobaczymy choc kiedy z 5 lat temu miałam paski owul... i 14 dc. mialam owul... w 3 cyklach... wiec moze wszystko u mnie gra... a tak na serio to moze ja nie powinnam sie nastawiac az tak mocno w tym bo przytulanie bylo tylko (a moze az 4 razy: 13,15,18 i 23 dc) wiec moze nie bylo szans... juz sie nie smutam... tylko zabietam sie po @ do dzieła... ciekawe jakie to dzieło bedzie... A teraz spadam bo mam juz 17 minut do konca pracy... baderka pewnie juz wybyłas... bo chcialam jeszcze podpytac ile cykli tak mozna mierzyc temp... zeby cokowieik sie zorientowac...
-
Baderka askad wiesz ze owulka jest z lewego miałas monitoring.... skad o tym wiesz znowu mam ciemno w glowie :(
-
tak mysle ze ja to do 3 razy sztuka a pozniej pojde do lekarza niech zobaczy to pco... i da jakies wposmagacze
-
juz doszłam gdzie te wiadomosci.... wrrrr al bylo ciezko.... dobra baderka ja na razie ide po kawe.... bo mnie zabija jak zobacza ze ja jeszcze nic nie zrobilam a mam dzis 16 pozów do napisania.... ale bede sie odzywac... nie bez tego nie...
-
he... nie wiem jak mam Cię przyjac do grona przyjaciółek.... gdzie mam Cie poszukac... skoro mnie zaprosiłas to musi sie to gdzies wyswietlic... gdzie to jest :(
-
Baderka czym sie zajmujesz w pracy bo ja pracuje w kancelarii prawnej ale szefowa na szkoleniu i moge sobie siedziec na forum a w miedzyczasie w czasie przerw na kawe popracowac.... hehehe czyli forum a czasami oderwe sie do pracy ale w piatek juz zachrzan bedzie... i druga praca....
-
juz wchodze bo krzyczysz ze az sie boje... wrrrrr:)
-
o baderka a masz to pco bo mi tez taki powiedział ale kazał sie starac... zobaczymy a w ktorym cyklu zaszlas z I dzidziusiem... bo teraz za 1 razem a wczesniej.... ??? U mnie to PCO to nie wiem.... jak do tego podchodzic... lekarz mowi ze niby mam ale kazał sie starac.... próbowac bo czasami to nie ma wcale zadnych problemów... kazdy organizm moze inaczej reagowac...
-
Baderka - Folik32 to ja tyle tylko ze zalogowana jestem bo w sumie jeszcze mi sie okres nie zaczal chyba 17-ego dopiero...
-
A swoja droga to dziekuje za powyższe wskazówki Tobie Baderka i innym dziołchom tez... :) no bo u lekarza tez róznych rzeczy mozna sie dowiedziec... a tak doswaidczenie mowi samo za siebie... Bo lekarze to tez tylko ludzie tak jak my i sa rózni... myla sie.... jak sie masz... czasami to metoda prób i błedów.... Mam kolezanke ktora miała córeczke... i poszła do szpitala na badania endorkynologiczne bo były podejrzenia ze ma guza i straszne ma problemy z nadmiernych owłosieniem... (zaznacze -że ma przepiekna 8 letnia córeczke) i lekarz do niej (nie pytajac o nic) mówi ze Pani to dzieci nie bedzie miała z takimi problemami... endo.... i za wysoki testosteron itp... troche sie zdziwił jak sie dowiedzial ze ma córeczke) Pobyła 7 dni w szpitalu na badaniach i opinia lekarza ze bedzie operacja cos tam mieli jej wycinac... chodziło o jakis hormony.... i jakis guz... ale nie powiem co i jak... bo nie byłam tak blisko w temacie... ale ogólnie chodzilo o to cos nie tak i bedzie musiała sie poddac operacji... a ona mówi ze o nie -ona chce jeszcze miec dzieci... i nie zgodziła sie na operacje... pojechała do domu a tam miesiac staran o dziecko i od razu strzał.... i ma II dziecko pieknego synka.... A co do owłosienia to zaczeła chodzic na laser.... jakos sobie radzi...a operacji nie ma zamiaru sie poddac.... i jak to ona mówi... sra na wszystko co bedzie... a tak moze nie mogłaby miec już dzieci.... Wiec czasami nie do konca lekarza trzeba suchac////
-
zgodnie z Twoimi zaleceniami zalogowałam sie na wykresik... i bede konsekentnie mierzyc temp. i zobaczymy... tylko tyle ze musze poczekac do konkretnej @.. . bo plamienia (napisane jest) aby zaliczyć do poprzedniego cyklu a normalne krwawienie do poczatku okresu czyli pewnie zgodnie z tym co mysle @ normalna pojawi sie 17tego... czyli o czasie... A co do czarnych mysli... to ja ogolnie jestem niedowiarkiem nie wiem dlaczego.... zawsze tak miałam.... a to ze nie zdam matury a to ze nie bede miec faceta, a to ze nie wyjde nigdy za mąz... a wszystko jest ok... a dlaczego tak jest nie wiem.... ponoc to niepewnosc i brak wiary w siebie.... wiem.... ze tak jest ale niektórzy mysla wrecz przeciwnie ze ja to jestem bardzo pewna siebie... ale to mylne... czasami roie co innego a mysle co innego... i chyba dlatego to jest myslen wsród znajomych.... Ale w koncu musze sie wziac za siebie i myslec pozytywnie chocby o przyszłej ciazy bo ta to raczej sie rozkreci na dobre... juz cos czuje...
-
no dzis mam jeszcze wiecej plamien przypominajacych @... Ale jak widzicie jest to moj 1 cykl starań i dlatego nie bardzo sie tym stresuje... Kobietki widze ze juz niezle sie zaprzyjazniłyscie ... wiec i ja sie bede do Was wkradac... ale teraz prosze o podpowiedzi.... w cyklach których zaszłyscie- kiedy tak mniej wiecej- były starania... wiem ze to nie reguła ale ja tu poczatkujaca i teoretycznie to od 10 do 18... to wiem... ale np. przy moim 30 dniowym cyklu to ktore dni wydawac by sie mogły \"najlepszymi\"... A czy codzienne starania w tym okresie beda raczej odpowiednie czy raczej co drugi dzien.... Wiem wiem mam 32 lata i taka jestem w tych sprawach do tyłu ... ale tak mi sie ulozyło ze dopiero teraz podjelismy decyzje o dziecku... i dopiero teraz musze zasiegac info.... od WAS - doswiadocznych i nie odejde z tego topiku poki nie zobacze 2 kresek.... a to obiecała mi baderka.... a ja nie wiem czemu jej ufam.... A czy miałyscie takie mysli ze moze nie bedziecie mogli miec dzieci.... bo mnie ciagle ta mysl dreczy..... nie wiem dlaczego...
-
buuu ja juz mam I objawy nadchodzacej @ a mianowicie brazowe plamienia zawsze mam tak przed@... wiec do testu chyba nie dotrwam bo o czasie@ przylezie.... i cycki bola jak na @ ..... ech zycie...... :(( nawet testu nie zdaze zrobic..... bo o czasie przyjdzie.... gluuuuuupia @@@@@....... i znowu musze sie starać....:)
-
heheh jakie ja mam plany marzenia.... Ciazy nie ma tylko w planach a ja juz planuje gdzie bede na zwolnieniu.... hmmm musze sie chyba puknac w łeb.... i zesc na ziemie....
-
aaaaa na zwolnieniu bede siedziała w domu nie z tesciowa nie zeby nie bylo... jae do Swojej mamusi biologicznej.....
-
a swoja droga to odpoczniesz sobie ja od razu jak mi potwierdzi lekarz zmykam na zwolnionko... juz sie moge doczekac... ja juz nie mam siły psychicznie pracowac.... 13 lat w jwdnej firmie.... wrrrrr
-
baderka... ale nawet gdyby to bedziesz sie do nas odzywac... z domku... wiesz cos mi obiecałas... hihihi
-
Urq.... Moj tez mowi ze pozniej cokolwiek powie mamusi... jak mnie nie ma ale on stracił dawano tate... i bardzo szanuje swoja mamusie... wiec nie wiem czy cokolwiek jej mowi...
-
a jak któras pisze ze nie mieszka z tesciowa i jest dobra.... Hmmm dla mnie ona tez była ok... jak sie widziałam z nia przed slubem czyli raz na 2,3 tygodnie... no dobrze koncze... bo mnie zlinczujecie za temat odbiegajacy od staraczek... ale przyznajcie ze po slubie to sie winno miec wlasny pokoj kuchnie i lazienke... a nie cos wpolnego... kazdy wiek ma swoje prawa... prawda? mnie martwi to ze nic nie odczuwam... a temp. nie mierzyłam ale dzis tak raz z mierzyłam "TAM" i mam 37,7... wiec nie wiem bo w sumie nie mam porównania z innymi temp... ale poczkeamy zobaczymy... ale wysyfiło mnie na maxa... wiec chyba @ przylezie... wrrr. jutrzenka jest przede mna w tabeli i zaciazona to moze czas na mnie...werrr baderka jak to idzie.... kolejno... obiecałas ze na tym topiku zaciaze.. :)
-
papierow... Moj M tez mieszkał ciagle z mamusia i tez ma brata... tylko tyle ze ja poszłam tam mieszkac... ale nigdy bym sie nie spodziewała ze tak bedzie... ja rozumiem - ona ma prawo do miesakania bo jej ale ja tez chce cos tam znaczyc... i znajac mnie to ja bede tam znaczyc... i ja łez nie bede wylewac... ale jest mozliwosc rozbudowy domu... mieslismy sobie doobudowac pokoj ale nie zmiana planów... dobudujemy sobie pokój i kuchnie... bo w tym wypadku ja nie mam zamiaru z kuchni uzytkowac wspolnie... bo raza jej sie nie spodoba jak gaz odkrecam... Wiecie co dla mnei to kosmos... a jak przyjdzie dziecko na swiat to mi pewnie bedzie latała i mowiła co i jak.... o juz niedoczekanie... jak cos m-c u mojej mamusi bede hehehe...
-
oj jak bardzo chciałabym zobaczyc w sobote te dwie kreski- wtedy na zwolnionko i jade do swojej mamy która... ma jedno zdanie na zycie nie wtraca sie w nic i mów? "A róbta co chceta"... i to mi sie podoba... i ni edyktuje mi co mam robic... bo teiwrdzi ze to moje zycie...
-
Sorki ze nie na temat.... no ale cóz mozna napisac skoro mam czekac i zdanych objawów... ale co do tesciowej (tylko nie wysyłajcie mnie na inny topic) ale czy to nienormalne zebym to ja odkad sie pobralismy decydowała co robimy gdzie idziemy... i kiedy ... ta musi sie zawsze wracic.... a to nie teraz bo ona obiad szykuje a to nie w tym moj M ma byc ubrany bo zimno... no szok... normalnie przechodze cos w rodzaju _NIE do WIARY_ a wczoraj to mi na polsce jakies serwetki w pokoju porozkładała bo ona tak lubi... No i wybuchła wojna.... Jak temu zaradzic... a mój M jest tak zwiazany z mamusia... ze nie wie co ma robic i kogo sluchac... szkoda mi jego bo jest miedzy młotem a kowadłem... ale chyba odkad jestesmy razem to MY stanowimy rodzine... a teściowa (jest wdowa) ma swoje zycie... chyba to normalne... czy ja jaksa dziwna jestem... ???
-
Witam ja jeszcze 4 dni do testowania... i jakas dziwna jestem wszystko mnie teraz drazni - wczoraj pkłóciłam sie z moim M bo mi jego mamusia przestawia w pokoju rzeczy na półkach... wrrrr chyba @ przyjdzie bo az sie rozwyłam nawet nie wiem z jakiego powodu... dziewczyny czy ktoras mieszka pod jednym dachem z tesciowa... ja dopiero 2 miesiace a juz jestem u kresu wytrzymalosci...