Folik32

zyje... pozniej napisze wiecej... i nic nie piszcie o dolegliwosciach ... bo ja zdychałam przez tydzien... co bedzie dalej nie wiem... napisze pozniej... dzis dopiero I dzien w pracy po tygodniowym zwolnieniu... jest bleee

czyli co.... temp. tez miec powinnam.... kurde ciaza jak gdypa o mamo jak mam to teraz odroznic i dreszcze tez mozna miec... ????

kurna tak sie boje zeby jakies zapalenia osrzeli grypy nie bylo prosze boziu nie teraz juz wpadam w panike... powli schizuje... ale zimno mnie trzesie troche jednak

BAbolki... mam troche dreszcze i ble ble.... chba dzis pojde by mnie osłuchal lekarz bo czuje sie niewyraznie w tak wczesnej ciazy boje sie tego panicznie.... poradzcie co moge lyknac na noc zeby sie ode mnie chorobstwa odsuneły.... macie jakies domowe sposoby oprócz czosnku ktory chyba w ciazy jesc nie wolno.... jestem jakos 7,8 tydzien czy sama nie wiem który i chora byc nie chce.... pojde do lekarza niech mi da zwolnienie od zaraz moze wsyatrczy sie jednak wygrzac....

hm, to mnie troche uspokoiłas.... dzieki.... jak zwykle niezastapiona...

no to babolki mam jeszcze mase pytan do Was... ale teraz na czasie jest takie wlasnie odebralam grupe krwi i mam oczywiscie MINUS - bo jakby inaczej skoro rodzice moi maja MINUS... ale Ż (czyt. tesciowa) ciagle powtarzala ze M tez ma MINUS... ale ze mial operacje niedawno (ale jeszcze go nie znałam) wiec zapewne ma dok. i kazalam mu odszukac dok. bo na pewno grupe krwi mu robili i okazalo sie ze Ż niestaty nie zna dobrze swoich dzieci itp i M ma PLUS... i wiem ze to jest nie tak... tzn jak to jest z tym jakims tam konfliktem - moze miala ktoras taka sytuacje... oczywiscie przy grupie kazal gin zrobic jakies tam przeciwciala ale co dalej///

no wiec mysle ze bede wszystko pila co zawsze oprocz alko... ma sie rozumiec.... Papierowe a Ty jeszcze nie urdzilas.... ja to chyba mam najgorzej... bo moje poczatki sa w zime z roztopami... a co sie wiaze z tym ze najwiecej jest zarazków i najewikesza zachorowalnosc teraz - za 2 tygodnie jak pojde na wizyte poprosze lekarza o zwolnienie na chocby 2 tygdnie - poczatek marca a pozniej sie zobaczy....bo II trymestr juz chyba jest spokojniejszy.... byleby ten I przejsc...

Urquinaona ;...... no ladnie mnie katujesz.... Sinirita dzieki - moze faktycznie owocowa kupie.... tyle ze ja nie lubie .... ale musze sie przelamac....

witam lalki... miałam mega ciezki tydzien w pracy... j bardzo ciezki... dzis troche moge odsapnac... Wyniki wszystkie mam wzrorowe - jak na moje oko.... ale lekarz zobaczy co dalej... Nadal jedynie mi sie odobija... i bola mnie cycochy po bokach... a poza tym nic nie odczuwam, 23 litego do terminu nastepnego usg - to dla mnie tak dlugo... ale co jak trzeba poczekac.... nie mam innego wyjscia... Ogolnie cieszy mnie to ze wc chodze czesciej niz przed moim terazniejszym stanem... a tak sie balałam ze zaparcia beda gorsze niz były a tu na odwrót... Napiszcie mi jeszcze jedno - oprócz tego ze kawe skreslic mi sie udalo z jadlospisu - to czytam ze herbate tez raczej ograniczyc... co pilyscie jak nie herbate... buuuu ja nie bede sie az tak mega gluio chyba ograniczac....

No w koncu troszke dzis moge popisac... bo piatek - ogolnie poprzedni tydzien bylo do bani.... wszystko na tzw. wczoraj... A co u mnie: Ja nadal nic nie czuje jedynie cycyki obolałe po bokach (zadne tam sutki) i nadal mi sie odbija... i ... mam ochote na sex lecz niestety nie bedzie go dopóki nie pojdziemy 23 lutego na usg - tak zarzadzil M - no ale co ? boi sie chlopina a ja niekoniecznie... Z rana mam mdłosci ale pol kanapaczy wszystko załatwia.... Badania moje sa bardzo dobre.... jeden wspolczynnik we krwi cos tronke ponad norme... ale ponoc na poczatku ciazy tak babki maja - tak mi okreslili to w przychodzni w recepcji ale gin musi zobaczyc... Wczoraj mialam wrazenie ze mnie cos rozbiera ale nie - jest ok. Wczoraj jak co niedziele mielismy gosci brat M do Ż przyjezdza i oczywiscie zona jego zaczela sie mądrzyc co mi bedzie jaka to bede obolała jak to bedzie ciezko i ble ble... - a mnie to tak wkurza... dlaczego wszyscu tak mowia.... np. mojego brata zona miala ciezki co prawda poród - ale ciąza wzrorowa itp ale dziecko do 2 lat mega spokojniusie... teraz zaczyna rozabiac... a tak spał cale noce od poczatku - nie chorował, jadl wsjo.... ja nie wiem dlaczego mnie ludzie strasza.... caly czas twierdze ze sie okaze jak bedzie u nas.... a nie od razu ble ble.... jak to zle bedzie.... no i skwitowalam troche te osóbkę i chyba jest na mnie obrazona.... a mi na to jak na lato.... REA ty - nie strasz mnie tu - co Ty moja połowka a tak nie ladnie sie zachowujesz.... babolu Ty... Ale nie napisze Wam ze lece na kawe.... bo juz nie latam- lece... bo teraz pije tylko leciutkie herbaty wiec po nią ide...

I ja sie przywitam.... ja mam gorący okres w pracy na maxa... w skrócie: nic sie nie dzieje... dzis bylam na badaniach ktore zlecil lekarz jutro wyniki... boje sie ze cos moze byc nie tak... ale jak trza to trza... z rańca jak nic nie zjem to mi jest niedobrze... a jak zjem pol kromki chleba jest git ale ze dzis badania i musialam byc na czczo... wiec bylo bleee ale tak niekoniczenie na maxa troszke.... juz nie moge doczekac sie 23 lutego jak cos zobacze wiecej i tak od wizyty do wizyty... ufff a teraz zapierdzialam jak mały samochodzik... ale przynajmniej mi czas szybko leci.... mam juz prawie koniec tygodnia a co za tym idzie moja dzidzia urosła od wizyty 2 mm heheheh dziwaczne ale no tak ma byc... i juz musze konczyc....

hej babolki.... Co u mnie: bylam u gina i widziałam juz zarodek - który ma juz 1,5 mm hehehe duzo... ale gin sie nawet zdziwil bo mowil ze zobaczymy jedynie czarna plame a w srodku zołtko a tu zobaczylismy jeszcze plamke co gin nazwał zarodkiem o tym wielkim rozmiarze... wiec wizyta przeszla ok dostalam jakies gadzety dla przyszlych mam i .... za 3 tyg. znowu do gina na podgladanie naszego skarbenka... ponoc juz bedzie bilo serduszko i beda inne czesci ciała.... cieszymy sie ale teraz badania i oczekiwania.... na nastepna wizyte.... aj jakie to wszystko wprowadza mnie w nerwy ale... tak chyba byc musi... pozdrawiam

Cisza cisza,. ale u mnie teraz sezon szczegolny w pracy.... wrrr i jest duzo pracy.... Co u mnie: bylam u gina i widziałam juz zarodek - który ma juz 1,5 mm hehehe duzo... ale gin sie nawet zdziwil bo mowil ze zobaczymy jedynie czarna plame a w srodku zołtko a tu zobaczylismy jeszcze plamke co gin nazwał zarodkiem o tym wielkim rozmiarze... wiec wizyta przeszla ok dostalam jakies gadzety dla przyszlych mam i .... za 3 tyg. znowu do gina na podgladanie naszego skarbenka... ponoc juz bedzie bilo serduszko i beda inne czesci ciała.... cieszymy sie ale teraz badania i oczekiwania.... na nastepna wizyte.... aj jakie to wszystko wprowadza mnie w nerwy ale... tak chyba byc musi...

witam hehehe tesciowe kochane.... do mojej tesciowej mam az 7 sekund no, z pokoju moze 10... ale baardzo rzadko do niej chodze a czy mnie obgaduje.... nie wiem przy mnie nie bo ja mam ponoc takie spojrzenie... ze nie ma prawa nic mowic... ale z 10 ręki gdzies cos slyszalam ze jestem bałaganiara.... hmmm a ja wiem swoje i bede robic co mi sie podoba a co na nią ja mogłabym powiedziec to temat rzeka i jedynie Wam pisze i troszke moja mama a tak mam ja gdzies... zyje sobie obok... jak sie dochowamy dzidzi to sie bedzie podrzucac jak bedzie mi ciezko i.... jakos bedzie.... ale ja wiem jaka jestem juz jestesmy po I dotarciu... i juz wie co moze mi powiedziec a co ja jej lecz ja nie daje nigdy za wygrana i najwazniejsze M jest za mna.... teraz chyba z 2 kresek sie ucieszyla wiec wozeczek i do lasku .... i spokoj bedzie....

no dobra troche mi bekanie wrocilo... wiec moze wytrzymam do srody... a teraz jesli pamietacie na co mam sie nastawic jakie badania... wiem ze dowiem sie w srode... ale musze sobie podliczyc ile bedzie mnie kosztowało teraz w tym miesiacu... badanie krwi... moczu... mozecie mi podac jakies sybole co musze zrobic na 100% bo chyba to zalezy od lekarza... ???

hehe... no tak zaba.... oprócz mdłosci i ble ble... a mi nic..... jakos boje sie ze moze juz sie wszystko zepsuło... ja tez ide we srode do gina a mogłam zapisac sie na dzis albo jutro mialabym troche mniej dni do stresu.... a dzis dowiedzialam sie ze moja kumpela tez ma II krechy i to owul mialysmy tak samo... i @ mialysmy miec tak samo... i bach a i jeszcze ona mi dala namiar na lekarza do ktorego sie udałam... z tego sie ciesze.... ale zby choc mnie jakies sutki zaszczypały.... wczesniej bekałam jakos ze 3 dni a teraz nic...

witam, wiecie co martwi mnie to ze nic mi nie jest... nic kompletnie - zadnego sikania itp. jeszcze w dniu @ odczuwałam jakies bóle i ciganiecia leciutkie jak na @ a teraz wszystko ustało... i troche mnie to martwi... buuu cycochy prawie wcale nie bola...

Hmmm a u mnie cisza... nic nic... i zaczyna mnie to martwic niz cieszyc... ze nic mi nie jest... tylko brak @ a poza tym koniec jakichkolwiek dolegliwosci... a jeszcze do srody tyle czasu... wczoraj zrobilam testa jeszcze jednego bo mi zostala i wyszly 2 krechy... ale zeby nic mi nie bylo... zadnego sikania, bóli itp... zaczynam sie niepokoic... a najlepsze ze dzis zadzownila do mnie kol. z widaomoscia ze tez ma 2 krechy i to ten sam termin @ mialysmy...to raz.. a dwa to ona mi dala namiary na gina i w tym samym czasie mamy II krechy w tym samym dniu owulki... ale teraz oby wszystko sie tam zagniezdzilo i bylo OK... tym sie autentycznie martwie... Gratuluje Nowej mamusi... Babilinki mam mega duzo pracy - pozniej sie odezwe.. pozdrawiam

jestem jestem.... Baderka nie dopasowuje..... nie moglam bardzi pisac i zaraz ide do banku bo dzis ZUS-y... wrrr i chlapa na dworze... ale musze isc. wysle jakies swoje zdjecie niebawem.... jakies foto... na pewno obiecuje ze teraz juz musze wyjsc...

a Nikulam.... lezy ... ale Ty masz ten brzuszek.... tez widzialam jak sie kołdra unosila rytmicznie..

hehehe.... witam babole patrze kiedy wstajecie nie chcialam budzic.... ale zapalilam swiatełko patrze REA jeszcze temometr trzyma pod kołdra miedzy nozkami nie chcialam jej wystarszyc.... Doro widzialam ze charapala.... ale jestem... DORO.... dokladnie ten lekarz dokladnie tam tez przyjmuje.... dobrze poszperalas.... i co i co... dzownilas tam moze pytalas.... od razu mowie ze 200 zł wizyta a monotorig 100 ale symaptyczny - bardzo wiec jak uwazasz...

i kotek nie wie mialo byc

a i kotek nie wiem... wiec sama nie jestem

bederka prosze na 28

no a nie... baderka..... i to ze 4 .... czasamia az sie gubie ale..... mam podac tutaj