No odbiega trochę od społeczności klasowej, inaczej się ubiera, ma zainteresowania i zamiast integrować się na przerwach z klasą, to ona siedzi w kącie i książki czyta, czy do lekcji się przygotowuje, obawiam się, ze żadna siła nie zmusi jej do integracji ani z tymi dziewczynami ani w ogóle z tą klasą.
Jest upokarzana cały czas, nikt nie stanął w jej obronie, więc wątpię aby znalazła kogoś uprzejmego. Najgorsze, że ona sama siebie obronić umie i to bardzo inteligentnie, więc nie rozumiem dlaczego do tej pory milczała/milczy, strasznie mi przykro jak widzę, że wraca ze szkoły smutna, przygnębiona, a nawet zapłakana.
Chyba nie będę miała wyjścia i ją przeniosę.