Zmagam się z nerwicą natręctw kilkanaście lat, natomiast leczę się 7 i tez z przerwami.
Męczą Mnie różnie dziwne rzeczy np. sprawdzam dokumenty czy lezą w odpowiednim miejscu, sprawdzam te "dokumenty" przeglądam je i doszukuje się sie jakichś dziwnych treści, złych itd., Po takim całodniowym sprawdzaniu i walką samą z sobą nie mam siły na nic w efekcie kładę się do łóżka i płacze, bo jestem bezsilna.
Oprócz tego mam ataki paniki coś strasznego np. budzę się w nocy i czuje, że się duszę i tak się nakręcam, że ciśnienie zaczyna mi skakać a ja wpadam w panikę, że naprawdę zaraz umrę. Dostałam na te ataki paniki Lorafen, jak się pojawiają biorę i zaraz przechodzi.
Na natręctwa została Mi przepisana Asentra, od jutra zaczynam łykać. To moje kolejne podejście do tego lekarstwa, gdyż ostatnio bolała mnie głowa wmówiłam sobie że to właśnie po tym leku, ale wczoraj moja psychiatra Mnie uspokoiła.
Pozdrawiam