Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Alicja_1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. mala929, naprawde nic nie doszlo a mail jest prawidlowy... pewnie juz tam duuuzo naskrobalyscie:-) macjus@poczta.onet.pl dzieki
  2. dziewczyny dobrze się bawicie na swoim nowym zamkniętym forum? Życzę milej pogawędki i powodzenia....
  3. hej dziewczyny, a mnie pamietacie? nie pisalam chyba z tydzien... moj e-mail: macjus@poczta.onet.pl x x x jestem po usg genetycznym (bylo we wtorek tydzien temu), wszystko ok. NIc nie pisalam bo podrzucalo mnie od kompa i tv, wp[adlam w wir czytania ksiazek:-) wiec tylko leżanko i czytanko. Dzisiaj weszlam i uuuuuuuu nadrobilam wszystko.. ale sie porobilo. Nigdy nie zrozumiem skąd tyle jadu w ludziach, tak jak ktoś wspomnial wczesniej, to podchodzi pod stalking - mozna to zglosic na policje po proste.. jak dla mnie dramat i żenada...
  4. madźź, ja tez mam policystyczne jajniki (ale nie zespol policystycznych jajnikow - bo hormony mialam ok) dwie pierwsze ciąże byly po stymulacji owulacji (bralam lek o nazwie clostillbegyt). teraz zeby zajsc w 3 ciaze tez mialam wziac ten lek, ale cud sie zdarzyl i zaszlam naturalnie
  5. Ewka01722, ja po slubie nie chcialam mieszkac ani z tesciami ani z rodzicami moimi. Mimo, ze np. moi tesciowie to super ludzie itd, ale wiem, ze mieszkajac razem zawsze sa jakies niesnaski, niedomowienia.Kazdy ma inny sposob bycia itd. Jeszcze rozumiem, ze ktos ma duzy dom to jakos swobodniej mozna sie poczuc, ale w 3-pokojowym mieszkaniu na kupie dwa rozne malzenstwa? NEVER Wole splacac kredyt i zyc skromniej (bo np,. na wypasione wakacje nie stac) niz z tesciami czy rodzicami, chocby byli najfajniejsi:-)
  6. madźź, ja tez nie mialam z moim tata najlepszego kontaktu. Tzn nie bylo to tak jak u ciebie, ale hmm, moj byl w domu ale jakby go nie bylo. Niczego mnie nie nauczyl, w zasadzie wychowala mnie mama. Dziwne to jest ale moj ttaa jest bardzo zamkniety w sobie, taki doslownie autystyczny. Nigdy mnie nie przytulil, nie opiekowal sie mna jak bylam mala, nie rozmawial. Taka dziwna relacja. Ogolnie relacje mamy pozornie poprawne, w sumie niegdy sie nie klocilismy, wiec nie bylo zadnego wielkiego "zwrotu" akcji.
  7. Eniek, nie slyszalam zeby 18 latki długo staraly sie o dziecko, bądźmy realistkami:-) ale tak na poważnie - kolezankami sie nie przejmuj, zaszlas w ciaze, myślę, że nieplanowaną, ale najwazniejsze ze podeszliscie z chlopakiem odpowiedzialnie do calej sprawy, i potrafie poniesc konsekwencje. I to jest wlasnie ok.
  8. madźź, aaa nie zauwazylam ze juz mieszkacie w wynajmowanym :-)
  9. madźź, spróbujcie znalexc jakies tanie mieszkanko do wynajecia a najlepsza opcja to jakby jakis was znajomy/kuzyn wlasnie emigrowal i udostepnilby wam mieszkanie za same oplaty. bądźcie czujni :-)
  10. Eniek, to moze teraz jakos pilnie sie powyciagaj z tych stopni, poki jeszcze masz czas. Bo pozniej z dzieckiem to wiesz , roznie moze byc.nie zawsze znajdzie sie ktos do opieki, tym bardziej ze chcecie sami zamieszkac taak? moze jednak dalabys rade sie podciągnac i jednak zdac maturę. Czego ci oczywiscie serdecznie życze!
  11. to gratuluje dobrych decyzji, fajnie ze masz odpowiedzialnego chlopaka, zycze wam duzo szczescia :-) i dziadkowie na pewno zakochają się we wnuczce/wnuczku:-)
  12. Eniek, a rodzice twoi wiedzą o ciąży? Jak to rozplanowaliście z chłopakiem, zamieszkacie razem? Oczywiscie pytam nie ze zlosliwosci, ale ze zwyklej ciekawosci... pozdrawiam
  13. w ogóle czosnek, czy prawdziwy, czy w kapsulkach jest super - to naturalny antybiotyk i na wszystko pomaga:-)
  14. madźź, naturalne spodoby tak jak ci dziewczyny piszą: cieple mleczko z miodem, sok z cebuli, herbatka malinowa. Możesz tez sobie kupic czosnek w kapsulkach - to jest bezpieczne mozna to lykac a wiadomo, ze nie czuć z ust tak jak po normalnym :-) (ja mialam cos takiego przepisane w 1 ciazy jak bylam chora, dodatkowo mi lekarz kazal calcium rozpuszczac****ic
  15. salvaje ja doswiadczona mama nie jestem ale powiem ci ze kilkanascie lat temu zostalam taką mloda chrzestną wlasnie. Nie mialam wtedy chyba 15 lat i bylam jeszcze przed bierzmowaniem. Nie bylo z tym problemu u ksiedza. Dodam, ze to byl wiejski ksiadz.
×