Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klunia1912

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klunia1912

  1. Fasolkowa Mamo super wieści!!!! Gratuluje córeczki, a jak duza?! Super, zdrowe dziecko to podstawa;-)
  2. MamoE faktycznie teraz doczytałam o tych kołyskach i tez z \"odzysku\". Oczywiście to tylko dodatek bo porządne łóżeczko musi być! A Ty syna czy córeczkę będziesz miała, bo w tabeli \"c\", a mi sie wydaje ze chłop ma być?
  3. Właśnie sprawdziłam kurs funta.....no i ponad 2 tys to ten wózek spokojnie kosztuje Marteeeczko.
  4. Tak Marteczko ja w UK sobie pomieszkuje;-) ten Twój model wózka to najdroższy, masz tu linka z cena z mothercare: http://www.mothercare.com/gp/product/B001L2OSCW/sr=1-58/qid=1234802313/ref=sr_1_58/275-2629262-7622764?ie=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=42804041&mcb=core inne sa ok 420 F.Nie wiem jak teraz funt stoi ale to wyjdzie jakieś 1 800 -2 000 już w komplecie ze wszystkim.
  5. Marteeeeczka na to wygląda ze te same wózki upatrzyłyśmy. Ja jeszcze nie wiem czy Hammera czy Vlbe`a ale któryś z tych napewno. Tez czytałam same dobre opinie i na codzien widzę je na ulicy i bardzo mi sie podobają, no i sa bardzo praktyczne, super wykonane. Mozna przerobić na pojedynczy wózek jak starsze dziecko wyrośnie no i do bloku wjadę bo nie jest szeroki jak inne twin. No i kolor....hm chyba przy czerwonym zostanę;-)))) A kołyska to jasne ze nie na dłuższa metę ale jak sie trafiła bo komuś zawadzała to będę bujać hihi Wiki powodzenia na połówkowym, daj nam znaka koniecznie co dzidzia wyczynia;-)))
  6. To i ja się melduje w dwupaku;-) Widze ze poważne tematy zakupów wciąż trwają;-) Ja mam po córeczce wózek Traxx Jaguar 3 a Ola jeździ w Mclarenie XT i póki będzie babcia do pomocy to na 2 wózki pociągniemy. Ale potem nie obejdzie się bez podwójnego tzn 2 dzieci w 1. Myślimy o takim: http://www.philandteds.com/hammerhead_index.htm ech...to dopiero inwestycja. Co do łóżeczka to tez zakupimy chwilkę później bo tj MamieE, kolezanka przyniosła nam kołyskę i mysle ze na pierwsze mce starczy: http://www.mothercare.com/gp/product/B000JECBI6/sr=1-3/qid=1234796545/ref=sr_1_3/275-2629262-7622764?ie=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=44361031&mcb=core Ale potem koniecznie z opuszczanymi bokami takie by starczyło na dłużej. Zdejmę ścianki-szczebelki i zostanie świetne łóżeczko hihi A ubranka....trochę zakupiłam jak jeszcze nie znałam płci dzidzi wiec wszystko koloru unisex, no a teraz.....cóż wciąż się godzę ze to dziewczynka i jakoś nie spieszno mi do zakupów różowych rzeczy. Ech....kiedy mi to przejdzie.
  7. Fasolkowa mamo bądź dzielna juz niedługo i zapomnisz o tych ciężkich chwilach, sama radość przed tobą wiec walcz;-) Ja brałam luteine calusieńka pierwsza ciąże razem z zastrzykami. Brałam ja na podtrzymanie ciąży i donosiłam do 40 tyg bez większych problemów mimo iz nie dawali szans na utrzymanie do 12 tyg. Dzidzia urodziła sie zdrowiuteńka i silna i bez żadnych skutków ubocznych wiec jak lekarz karze to bierz i nie martw się na zapas. Bedzie dobrze!!!
  8. Hej mamunie;-) Carmen również witam gorąco w naszym \"kąciku\" wsparcia;-))) i gratuluje synka! Widze ze temat wagi nabrał tempa. Ja szósty mc zaczęłam z 6 kilogramami \"na karku\". A z ta waga to tak jak Carmen pisze jest bardzo rożnie. W pierwszej ciąży najwięcej przytyłam pierwsze 5-6 m-cy potem już stopniowo, wolniej i mniej, a z reguły słyszy sie ze na 7 i 8 mc przypada największe przybieranie ciałka. Jak widać zasady nie ma. A ja wczoraj byłam na skanie. Mojej małej miedzy nóżkami nic nie przybyła wiec już kobietka zostanie. Szczerze to miałam nadzieje ze cos tam się pojawiło i znów łezka mi sie zakręciła, ale najważniejsze ze jest zdrowa, odpowiednia do wieku i wszystko oki. No i dylemat z imieniem pozostał ale tym razem to mąż wybiera imię brrrrrr az sie boje. Aha w 32 tyg mam kolejne spotkanie z ginkiem by ustalić termin cesarki. Któraś z Was będzie miała cesarkę w UK? MamoE jak to tutaj jest? Ogólnie coś nie coś wiem i i wygląda to inaczej niż w PL. Czy wcześniej jest spotkanie z anestezjologiem? cez tez w 36 tyg jest ustalanie planu porodu z położną?
  9. Duniu ja w UK obracam się raczej wśród anglików i nigdy nie spotkałam sie z chamstwem , wręcz przeciwnie wszyscy podchodzą do siebie z szacunkiem. Owszem mamy znajomych polaków, ale to wybrana i sprawdzona garstka, bo tutaj niestety tez ta zaraza się szerzy. Za grosz sprzeda rodak rodaka, niestety tak prawda, a widać to poza krajem bardzo. Przykre ale prawdziwe:-(
  10. Kurcze MamoE ja tak myślałam ze może te bóle związane są z cesarka bo pamiętam ze właśnie cc miałaś. Ja tez często czuje bóle z dzikim rwaniem w środku i zastanawiam sie czy to przypadkiem szwy sie nie rozciagaja i powodują taki problem. Mam nadzieje ze szybko uporasz się z bólem i odzyskasz kondycje. Rozumiem ze tym razem również cc Cie czeka?
  11. Biała czekoladko z uporem szukam Twojej otyłości na zdjęciach i jakoś nic oprócz oczywistego brzuszka nie widzę. Swoja drogą jak można kogoś wyzywać publicznie choćby od grubasów, ech najgorsze jest to ze to właśnie kobiety są dla siebie tak mało tolerancyjne. Jakby zapomniały co jak to było być w ciąży.
  12. Shila2 a jak Ty mnie znalazłaś na tej NK? Przesyłaj zaproszenia chętnie przyjmę do grona :-) :-) :_-)
  13. A co do NK, to rozumiem ze wy również jesteście na niej zalogowane? Moze sie tam odnajdziemy?
  14. Właśnie doczytałam o zdjęciu na NK....trzeba mieć tupet by tak zdjęcia kopiować i łudzić się ze ludzie uwierzą. To zdjęcie pojawia się dość często na necie, współczuć lekkomyślności. Mamo E tak jak widać złodziejstwo czycha na każdym kroku i jeśli nie leci się pierwsza klasa za kosmiczne pieniądze to niestety ale na lojalność ani uczciwość liczyć nie można. Kochana ale co to za bóle cie dopadły??? Dobrze ze szef był na tyle przytomny ze zapakował cie do lekarza. Nie daj się zbyć u tej ginki, to nie są żarty a oni niestety jak pojawia się problem to już nie potrafią nic zdziałać. Nic tylko być zdrowym. Ja w środę też będę walczyć razem z mężem już się nastawimy bojowo:-)
  15. Nie ma jak w domku;-))) Kobietki dziękuję bardzo za wparcie, to rzeczywiście nie ludzkie i karygodne zachowania. Tak się składa ze teść (dopiero od malej chwili sie z nim kontaktujemy wiec nawet nie wiedziałam kim jest) jest Inspektorem Generalnym Nadzoru Lotnictwa. Maz opowiedział mu historie a ten dostał szalu i natychmiast kazał nam składać skargę z żądaniem odszkodowania. Tak tez robimy. Nie daruje, mimo iż to tanie linie Wizz Air to za bilet w jedna stronę zapłaciłam 1000 zl, wiec dlaczego maja mnie jeszcze skopać???? Ech......dobrze ze już w domku. Dunia, Pimach, Ewisko, Marteczka, AniuP, Fasolkowa Mamo.....dzieki jeszcze raz ;-) ;-) ;-) A co do dziewczynki to już się przyzwyczajam i myślę tak jak Matreczka napisała \"co dwie dziewczynki to nie jedna\" a ze w domu babiniec się zrobi .....niech maż się cieszy ze same laski w domu hahaha Pimach moja niunia tez mi takie figle płata. Człowiek już się zaczyna denerwować na dobre a tu jakby nic szmeranie, tupanie się pojawia i kamień z serca spada. Bądźmy dobrej myśli;-) A ja w środę mam połówkowy skan (opóźniony przez wyjazd) i wizytę u ginka i mam nadzieje ze dowiem się co uradzili na temat mojego porodu. Wszystkim mamusiom duuuuużo uśmiechu i miłosci życze!!!
  16. Ależ na naszym blogu zdjęć przybywa:-) Apsika koniecznie pokaż brzuszek;-) Tuncia...Nikodemek uroczy, wszystkie kobietki będą jego hihi Kolorowy motylku ty naprawdę jesteś taaakkkkkaaaa kolorowa ;-) Biała czekoladko - piękna kobietka z Ciebie, a ciąża widać ze Ci służy! AniuP zgrabniutki ten Twój brzuszek, a jaki cudny maluszek na skanie:-) Shila piękna panna młoda z Ciebie naprawdę! Wszystkiego co najcenniejsze na Nowej Drodze Życia z całego serducha Ci życzę!!!!! Resztę już podziwiałam i gorąco pozdrawiam!
  17. Witam po długiej nieobecności wszystkie mamusie a szczególnie nowe ciężaróweczki;-) Pobyt w Polsce przyniósł mi duuuuzzzooo wrażeń i przyznaje ze miałam Internet i podczytywałam nasze forum, ale czasu by usiąść przed kompa jakoś zabrakło. Przede wszystkim miałam zadanko 3D i wyszła zdrowa córeczka. Moja reakcja była......hm wstyd się przyznać ale wyłam jak bóbr. Wybiegłam zapłakana z gabinetu i nagle ogarnęła mnie ogromna obojętność na wszystko. Jak to psychika potrafi wpłynąć na zachowanie. Ja na 100% byłam nastawiona na chłopa i nie dopuszczałam do siebie innej opcji. Szukałam imion i ciuchów wszystko pod synka a tu.....Oboje z mężem kombinowaliśmy z testami i rożnymi metodami na chłopaka i stało się to moja obsesja by mieć parkę. No, ale teraz zaczynam się z tym godzić, choć gdzieś głęboko jest jeszcze nadzieje ze może cos tam wyrośnie. I tak 11 lutego mam skan i zobaczymy. Kolejnej opowieści nie życzę nikomu!!!!! Dziewczyny jestem w szoku jak nie uprzejmi są ludzie!!! Za każdym razem, gdy jechałam tramwajem czy autobusem stałam, a brzuszek jeszcze w kurtce jest naprawdę pokaźny. Raz nawet kobieta kazała mi ustąpić miejsce, „bo ona ma większy problem niż moja ciąża” Normalnie szok! Fakt ze jadąc z mój pierworodną Ola do porodu w 40 tyg. (tego nie zapomnę do końca życia) nikt się ruszył i mąż prosiłby ktoś wstał, bo ledwo się bujałam jak tramwaj szarpał. Ludzie litości!!!, czemu Polacy są dla siebie tak wrogo nastawieni, czemu myślą tylko o sobie. Ale to nie dość niespodzianek w Polandii. Droga powrotna była koszmarna. Leciałam z córeczką a ze ta mc temu skończyła 2 latka to nie mamy już pierwszeństwa wejścia, a to ze jestem w ciąży do niczego mnie nie uprawnia. Wiec dokupiłam pierwszeństwo dla nas obu. I fakt przez bramkę przeszłam bezboleśnie. Ale wychodząc z autobusu do samolotu stado bydlaków, (bo inaczej tego czegoś nazwać nie można) rzuciła się „po trupach do celu” samolotu. Obie upadłyśmy na lód. Ja na kolana na szczęście podparłam się o torbę chroniąc brzuch, ale moja córeczka uderzyła twarzą w podłoże. W pobliżu nie było NIKOGO z ochrony by nam pomoc. Ludzie szli dalej a my leżałyśmy. Gdy wstałam biorąc dziecko na ręce zobaczyłam na płaszczu sporo krwi. Przeciskając się przez tłum na siłę dostałam się na pokład i dopiero stuardessy udzieliły nam pomocy. Córeczka doznała obrażeń wewnątrz ust, miała dość spora ranę od środka wargi, porysowane czoło, policzki, nos i brodę, starte raczki. Na szczęście pracownicy samolotu bardzo nam pomogli, wezwano pomoc. Lekarz stwierdziła obrażenia twarzy, opuchniecie wargi i zaproponowałaby wzięto dziecko na obserwacje i odwołała lot lub bym podpisała pozwolenie dziecka na lot i zgłoszenie się do najbliższego lekarza po wyładowaniu w UK. Ponieważ nie wykryto wstrząsu mózgu u dziecka, a ja nie chciałabym ponownie przeżywać takiego koszmaru zdecydowałam się na podroż. Po przybyciu mąż natychmiast z lotniska zabrał na do Walk-in Center w a stamtąd do Memorial Hospital, ponieważ miałam problemy z poruszaniem się (mam poważne choroby stwów kolanowych). Obie dostałyśmy leki przeciw bólowe i zalecenie leżenia. Ależ się wyżaliłam, przepraszam ze tyle miejsca i czasu dziś wam zajmuje ale nadal jestem w mega szoku.
  18. Hej mamusie :-) ostatnio całkowicie pochłonęły mnie przygotowania do wyjazdu do PL. Lecimy w niedziele z rańca a w poniedziałek hihi.....zobaczymy Ktosika na 3D :-) :-) ;-) Co do mojej infekcji to ....zwariuje przez ten angielski system. Juz 3 razy badania mi robili i niby nic, az maż stwierdził ze chyba sobie ubzdurałam te boleści no wiec zła na wszystko i wszystkich....zaprosiłam go na mały sex i .....poczuł co to znaczy na własnej skórze. I teraz oboje obalali chodzimy, noooooo na drugi raz uwierzy. A co do wyników badan to jakie oni maja normy????? Dziś z koleji byłam u położnej bo wieczorami włączyły sie bóle podbrzusza i krzyża i zaniepokoi lam sie strasznie. A jak zawsze usłyszałam \"to normalne\" wiec nie wiem co jest normalnego w tym ze tu swędzi a tu boli. Ciaza nie jest choroba wiec bolec nie powinna! W PL porządki zrobię, ech.... AniuP a Ty w UK czy w PL jesteś? Bo trudno mi uwierzyć ze to w UK takie zainteresowanie Cie spotkało. Pozdrawiam wszystkie i miłego weekendu życzę ;-)
  19. Duncia a wiec sie nie myliłam, wyglądasz świetnie!!!! Nic a nic ci nie ubyło, tak samo promienny uśmiech i super figura. Gratuluje! Fajny pomysł z tym zdjęciem w tym samym stroju ;-) Współczuje córeczce, uściskaj ja proszę od ciotki Kluchy koniecznie, mam nadzieje ze zaraz powróci radość na jej buzi. Cmmmooookkkkk. Lusia ciesze sie ze juz dobrze sie czujesz;-) MamoE a jedna dałaś sie skusić usg 3D ;-) no mi zostało 5 dni do tego wydarzenia, aż uśmiech mi sie sam na twarzy maluje i już nie mogę sie doczekać, choć tez i troszkę sie boje i martwię by wszystko było oki. Ja swojego ktosika widziałam tylko raz niecałe 2 min w 13 tygodniu i juz ostatkiem sił czekam na kolejna wizytę u nigo. AniuP tak jak pisze MamaE, każda z nas jest inna a rozbieżność w przybieraniu wagi ogromna, dlatego jak dzidzia jest zdrowa, i Ty dobrze sie czujesz to nie ma powodów do obaw. Moja koleżanka za m-c rodzi i do tej pory niecałe 9 kg przytyła (na początku 4 kg zgubiła a te wagę osiągnęła od 5 m-ca) a brzuszek ma ogromny i wszyscy pytają, czy to bliźniaki. Jak widzisz rożnie to z nami bywa i nie ma co sie porównywac. Grunt to zdrowie! Pimach gratuluje 13-stu kilogramów! Dzieciątka oczywiście hihi ;-) MontraElle witaj na naszych stronkach, bardzo mi miło poznać kolejna szczęśliwa mamusie ;-) Odwiedzaj nas często i koniecznie dołącz do bloga ;-) ;-) ;-) Co do Fridy to naprawdę świetna rzecz, koniecznie trzeba sie w nia zaopatrzyć dla maleństwa.
  20. Oooo Pimach, joolaa....to co mogłam to juz spakowałam...ależ sie spieszę na to usg. Jeszcze 7 dni;-) Z tymi ciuszkami to macie racje, by większe kupić szczególnie jeśli to chłopiec, przeważnie rodzą sie więksi niż dziewczynki. Zresztą juz w pierwszym miesiącu dzieciaczki rosną błyskawicznie. Jesli chodzi o ilość to myślę ze 5 szt każdego rodzaju ubranka to wystarczająca ilość na początek. A my dzis ze znajomymi byliśmy w chińskiej restauracji, płaci się w zależności od godziny przyjścia od 5 lub 7 F i je do oporu. Alez sie najadłam przeróżnych smaków, teraz wyglądam jakby ze 2 miesiące do przodu. To jedyne miejsce gdzie tak rewelacyjnie przyrządzają wołowinę, której tak nie cierpię a na która w pierwszej ciąży uczul mnie gink. Kazał mi jeść na potęgę by dzidzia miała odpowiednią wagę. I rzeczywiście mimo problemów Oleńka urodziła sie książkowo. Także polecam wołowinkę ;-) ;-) ;-) Hmmm skusiłam sie tez na 4 krewetki, których nie powinno sie jeść w ciąży ale były tak super przyrządzone ze musiałam, a teraz mam wyrzuty sumienia buuuuu moze te 4 maleńkie maluteńkie kreweteczki nie zaszkodzą.
  21. OlaOli oczwiscie ze cie pamiętamy tylko przykro mi strasznie ze już takie nie miłe przejścia miałaś. Mam nadzieje ze masz dobra opiekę i szczęśliwie do końca ciąże doprowadza. Z tego co piszesz to dzidzia ma sie szaleje wiec MUSI być dobrze. A ja dołączam sie do Duni i też kosteczki ściskam :-) :-) :-) Mam nadzieje ze szybciutko nadrobisz lekturę na forum i niebawem ujawnisz nam sie na blogu;-) Pimach Ty te obowiązkowo dbaj o siebie i dziecinkę i pamiętaj wiara czyni cuda wiec bądź tylko dobrych myśli;-) Dunia ja mam to samo uczucie, jakieś mam niskie \"zawierzszenie\", może to przejściowe hihi A ja juz żyje wylotem do PL, jeszcze tydzień został a walizka już stoi spakowana. A spieszy mi sie.....zobaczyć kto sie kryje za tym moim ktosikiem. Odliczam dni do 19 do 9.30. Alez za nim tęsknie!!! Miłego weekendu dla każdej z Was życzę ;-)
  22. Joolciaa ja mam dokładnie to samo tylko na chłopczyka. Ponieważ mamy już córeczkę a mąż marzy o synku wiec ja cała w strachu i boje się rozczarowania. W środku najważniejsze jest zdrowe dziecinki ale jak rozmawiamy to mówimy o dziecku w l.m. No i przezywam podwójny stres jeśli chodzi to to badanie. Ale tym razem nie sugeruje się przeczuciem bo w pierwszej ciąży byłam przekonana ze to chłop a wyszła dziewczynka - wszystko zależy od psychicznego nastawienia. Może dlatego teraz nie mam żadnych przeczuć i myślę tylko o zdrowiu dziecka.
  23. Apsika super ze widziałaś maleństwo i ze zdrowe to najważniejsze! Co do pomiarów to ja znam takie skróty: BPD (wymiar dwuciemieniowy) HC (obwód główki) AC (obwód brzucha) FL (długość kości udowej) CRL (wymiar ciemieniowo-siedzeniowy ASP lub FHR (akcja serca płodu) EFW (szacowana masa płodu) Moze pomoże Ci to rozszyfrować wyniki;-)
  24. Na właśnie Maaarteczko nastawienie psychiczne to podstawa! Fajnie ze miałaś to 3 i 4D, czy rzeczywiście tak dokładnie widać rysy twarzy dzidziusia? Moja przyjaciółka właśnie była na takim badaniu i mówi, ze dzidzia absolutnie do brata i męża podobna. Ja juz się nie mogę doczekać 19 stycznia.
  25. Tak Duniu straszna rzeczywistość, jeszcze jak 2 lata z dzieckiem 24 godziny na dobę sie przebywa to ciężkie sa takie zmiany. Napisałaś o dziecku a mamusie kiedy się przyzwyczajają tez 10 wizyt hahaha żartuje, wreszcie można pochodzić spokojnie po sklepach i mieć chwilkę dla siebie. Chyba da rade się przyzwyczaić;-). Tyle ze tęsknie straszliwie i jak ja odbieram to chce ja zaciskać, zacałować, za przytulać (jest takie słowo ? ;-) ). Ale macie racje - taka kolej rzeczy.
×