Dzisiaj mała coś zwariowała, normalnie spi od 8, potem dajemy jej na śpiocha butlę ok. 12 i dalej do około 6. Dziasiaj z wrzaskiem obudziła sie sie o 11 - wypiła mleczko, potem o 3.30 dostała picie i pobudka po piątej. Teraz spi. Jak zwykle tylko bedzie to pół godzinki. Hehe krótkodystansowiec. A jak wasze malenstwa sypiają w dzień?
Dziewczyny korzystajcie z pogody od niedzieli ma byc masakra, a moja świetnie zasypia na spacerze, potrafi nawet i 3,5 godzinki kimac. Nie wiem jak bredzie gdy skończy sie spacerowanie. :)