Cześć, Dziewczyny!
Przepraszam Was za tę całą sytuację. Zmieniłam profil, pozmieniałam hasła i mam nadzieję, że więcej ataków na Was nie będzie... Nawet nie zdążyłam poczytać, co tam było - może to i dobrze.
Dzięki za wsparcie.
Na razie chyba się wstrzymam z pisaniem. Powiem Wam szczerze, że po prostu mi się odechciało. W ogóle żyć mi się odechciewa...
Dobrze, że moje kochane słoneczko jest jak zawsze radosne i śliczne :) Teraz jestem w pracy, więc pozostaje mi tylko jego podobizna na kubku z kawą :) Wczoraj jak go trzymałam na kolanach i piłam wodę ze szklanki, to sięgnał tymi swoimi malutkimi łapkami do tej szklanki i dałam mu się mojej wody napić. Co prawda koszulkę miał potem całą mokrą, ale jaki dumny był z siebie, hehehe... A z kubka-niekapka, to nie chce pić, skubaniec malutki :)
Pozdrowionka dla Was i dzieciaczków!