rymcymcym

cześc laski :) patrze że u was wczoraj niezłe załamanie było... dobrze ze juz wszystkie sie otrzasnełyście z tego i znowu dietka jest :) ja dzisiaj tez wracam do diety :D bardzomsie bałam ale weszłam dzisiaj na wage... i normalnie doznałam szoku hehe jest 82,5 :D boooze ja myslałam że że conajmniej 84 bedzie hehe :) mój cel do nastepnej niedzieli to 81 kg :) impreza z przyjaciółka przebiegła dobrze hehe nie szalałam :P zjadłam kilka czipsów, sałatke, wypiłam 1 piwo i 2 drinki :) kobietki nie poddawajmy sie więcej! musimy wytrwac i osiągnąc nasze cele! ja do sylwestra chce wazyć max 77 kg mysle że 5,5 kg uda mi się zdzucić :) trzymajcie za mnie kciuki ja za was tez mocno ściskam :*

cześc kochane :) grubasku w końcu wróciłas do nas :) nie martw się nie ty jedna odpuściłas sopbie w ciągu tego tygodnia... ja tak samo... tylko że mnie łapały mega doły... az boje se jutro na wage wejśc :( jabłuszko mam nadzieje że nas nie opuszczasz? ;> jedz wszystko co chcesz tytlko w małej ilości i tez będzie dobrze :) trzymaj sie kochana :*

misiu dziękuje za rozgrzeszenie :) postaram sie nie przeginac ale wiadomo jak to jest na tego typu imprezach... :P

misiu jak dawno ciebie tu nie było :P strasznie się steskniłysmy! ale dobrze że już wróciłas :D też jestem ciekawa co się dzieje z forbes bo ostatnio sie tu u nas nie pojawia... FORBES KOCHANA JESLI TO CZYTASZ TO DAJ JAKIS ZNAK ZYCIA! co do fotrek to ja nie wiem co się stało z moimi ale wysłałam ponownie więc jest ok :) a tak w ogóle to od niedzieli wracam od diety :) chciałam juz od jutra ale to mi nie wyjdzie bo przyjaciółka ma urodziny więc sie nie obejrdzie bez słonych przekąsek, ciasta i akloholu... także od niedzieli pełna para wracam do was kochane :) juz nawet opracowałam sobie plan diety, wyznaczania sobie celów i mam motywacje :D

olbrzymko - zgadzam sie z tym że samo powiedzenie "chce schudnac" nie wystarczy... nie wystarczy tylko chciec trzeba działać bo tak jak to napisałam że przez pstryknięcie palcami kg nie zniknał... a szkoda.. :P rybko - wiesz nie polecam ci diety kapuścianej... mówie to z własnego doświadczenia... robiłam podchody do niej chyba ze 3 razy i za każdym razem wytrzymywałam 1 lub 2 dni... naprawde trragedia... ta zupa jest dobra ale przez pierwszy dzien a potem patrzec na nia nie możesz... no ale wiesz może ty będziesz miała inaczej chcesz to próbuj :) tak w ogóle to powoli staram sie ogarnąc... na słodycze juz patrzec nie moge... także jest lepiej niz kilka godzin temu... :) dam rade hehe :)

cześc księzniczki :* przepraszam że tak mało piszę ale ciągle jestem zajęta i nie mam kiedy pisac a poza tym przechodze mega kryzys... nie iem co mam robic pochłaniam tony słodyczy i nie dam rady przestac... dziewczyny jak się ogarnać? jak znów wrócić do diety... :(

cześc kochaniutkie :) witam nowe dietowiczki! super że forum nadal się rozwija i przybywają nowe osóbki :) rodzina sie powieksza hehe :D olbrzymko - ojj dzisiaj tak późno bo kurcze jakos nie chciało sie wczęsniej do domu wracac hehe ale melduje się teraz :D kasiulka - jestes moją idolką podziwiam za wytrwałośc w bieganiu nadiya - ode mnie tez synusia ucałuj :) stokrotko - wszystkim nam zdarzają się dni złe i jeszcze gorze także uszy do góry i nie zamartwiaj się niczym :) pamiętaj grunt to pozytywne myslenie :) nie pamiętam o czym miałąm jeszcze napisac :P teraz troszke o mnie: no więc dzien do dupy nażarlam się słodyczy a 30 min temu zjadłam parówki... tak wiem wiem ne powinnam no ale cóż stało się :P jakos mnie to nie załamuje nie wiem czemu cąły dzien mam super humor... a jesli chodzi o diete to tak jak wczesniej napisałam... grunt to pozytywne myslenie hehehe :) dam rade od jutra znowu start :D

cześc kochane :) ja wczoraj wytrwałam wieczorem juz nic nie zjadłam ale tez nie źwiczyłam... jakos nie potrafie się zmusić do ćwiczeń... olbrzymko - hehe niedowaga... dobry żart :P waze 83 kg! a cała otyłośc zbiera mi się na brzuchu :( do tego mam 180 cm wzrostu a to tez robie swoje :P a ja mam 18 lat :P arogancka damo - witam w naszym gronie :) MIMI - nie panikuj odrazu hehe może poprostu maz ma wyższa wage i dlatego mu spada szybciej :P cierpliwości :)

po_lka ojj nie tylko tobie nie chce sie ćwiczyc... ja jeszcze sie nie zmusiłam... i pewnie juz sie nie zmusze... jakoś brak samozaparcia do ćwiczeń :P

stokrotko nie gadaj głupot! nie jestes tutaj sama przeciez piszemy ciągle może nie tak duzo jak na poczatlku bo wiadomo każdy ma tez swoje sprawy i niezawsze jest czas wejśc na kafe... poza tym jestes nam bardzo bardoz potrzebna! i nie odchodź nigdzie! trzymaj sie kochana :* ja na dzisiaj kończe z jedzeniem wyszło mi około 700 kcal także jestem z siebie dumna :) jeszcze tylko troszke pobrzuszkuje i bedzie dzien udany :)

bez nazwy żadnej - mamuska ma racje... my sie bardzo martwimy o ciebie i chcemy żebyś doszła do celu ale nie za wszelką cene... pomysl o tym... zwieksz ilośc kcal i będzie wszystko dobrze :) olbrzymko - fotki wysłałam juz :) więc możesz obejrzeć hehe

cześc dziewczny :) boooże jaka ja jestem ubita po całym dniu... dzisiaj było puki co 326 kcal... troszke mało no ale jakoś głodna nie jestem więc nie będe nic jeśc :P olbrzymko - juz zaraz wysyłam fotki hehe :) kompletnie mi to z głowy wypadło hehe ale dzieki za przypomnienie :) nadiya - to ciesz się że z synkiem wszystko dobrze :) niedługo będzie w domu i stresy się skończa :) mon.maja - wracaj szybko do nas i trzymaj się w Anglii bo wiem że ciezko będzie :P mamuska - hehe no wiesz sa i dobre strony tego że dla twojego męża sie urlop kończy :P będzies zczesciej tu z nami hehehe :D bez nazwy żadnej - nie przesadzasz z ta dieta? 2 łyzki sałatki na cały dzień to stanowczo za mało!! czy ty chcesz znaleźc się w szpitalu pod kroplówka? kochana jedz troche więcej... bo sie martwić o ciebie zaczynam...

no ja już po szkole :P pochłonełam dzisiaj 750-800 kcal nie wiem czy coś jeszcze dzisiaj zjem wątpie hehe przede mną jeszcze cwiczonka i dzień będzie udany :) a jak u was?

no i poprawiłam wsztstkie dane...

olbrzymko no ja tam wysyłałam fotki swoje ale gdzies przepadły może któraś przez przypadek usuneła.. jak coś to wysle jeszcze raz ale dopiero wieczorkiem bo teraz strasznie sie spiesze i poprostu czasu za mało na bawienie się z fotkami :P ale wieczorkiem napewno wysle :D poprawiona tabelka: KTO...................CM...........START..........CEL... ........UBYŁO ===================================================== forbes................170...........68kg..........58kg .............3 rymcymcym.........180............83,1..........65.................0 jessica...............171...........105............60... .............5 mamuśka.............172...........103............75..... ..........4,5 mon.maja............165...........110............65..... ...........1 bez nazwy ..........165...........105............68................25 stokrotka3333......175...........68.............59...... ..........3 misia19...............180............95............70... .............4 kasiulak..............173............67............60... ..............0 Nadiya26L............157...........83............57..... .............0 Mała Czarna***......181............67............60.............. ..1,5 majo .................165.............87...........60............ ......0 Shogunica26.........170...........100...........60...... ............5 olbrzymka............170............95...........60..... ..............4,5 jabluszko.............170............86...........70.... ...............0 studentkawroc......168...........95...........70........ ............0 po_lka................168...........75............65.... ...............2,2

olbrzymko śliczna jestes :) jabłuszko ty także jesteś piekna w ogóle my wszystkie jestesmy piekne :D same laski sie zebrały na tym topiku :D ja tez juz będe leciec spac bo czeka mnie wstawanie o 5 rano... także dziewczyny życze miłej nocki wszystkim :)

aha zapomniałąm napisac o tym że przez weekend sobie pozwoliłam na obżarstwo... i przysięgłam że to był ostatni raz kiedy się załamałam i nażarłam się do granic możliwości... także od jutra ponowny wielki start :) P.S. i w taki oto sposób zaczynam wszystko od mowa hehe ale trudno jak to sie mówi... nawazyłam sobie piwa to teraz musze je wypić :P P.S.2 a co do piwa... wypiłam wczoraj 3 z sokiem i stwierdziłam że mam słabą głowe hehehe ale opijaliśmy 18nastke koleżanki węc to wyjątkowa sytuacja :P

zupo koperkowa witam cie w naszej armii hehe :D super że się dołaczyłaś im nas więcej tym lepiej i jak to któraś juz powiedziała trzymajmy sie kupy bo w kupie siła :D co do pisania to fakt forum troszke ucichło kilka dziewczyn nas opusciło z nieznanych przyczyn a te co zostały sa zajęte na codzien bo jednak ciezko siedziec wciąz przy komputerze hehe nie martw się forum napewno nie umrze! nie pozwolimy na to :) coś tu wyczytałam o dozywotniej diecie ze już nigdy nie będziemy mogły jeśc normalnie... dziewczyny skoro dla was \"normalne\" jedzienie to takie które było przed rozpoczęciem diety to ok NIGDY nie będziecie jeśc normalnie bo inaczej przytyjecie... dla mnie moje poprzednie jedzienie nie było normalne... tamto to było mega obżarstwo i prawie co wieczór ból brzucha z przejedzenia... teraz dopiero jest normalne jedzienie :) zdrowe i w ogóle :D także nie mówiecie że będzie dieta dożywotnia bo to nieprawda wystarczy sie nie opychac :P moje motto brzmi JESZ PO TO ABY ZYĆ A NIE ŻYJESZ PO TO ABY JEŚĆ! i tego się trzymajmy a będzie dobrze :D wpadłam na pomysł żeby co miesiąc albo lepiej co dwa miesiące wysyłas na poczte fotki naszych figur :) będzie dobrze widac jak się zmieniają nasze ciałka poprzed diete i ćwiczenia :D jesli jesteście \"za\" to pierwszy taki pokaz proponuje w pierwszym tygodniu stycznia :) co wy na to?

dzięki dziewczyny za wsparcie... dzisiaj ogólnie dzien do dupy... wstyd sie poprostu przyznac... przez sobote i niedziele nie będe miała jak sie odezwac ale już w poniedziałek do was wracam także zycze wszystkim miłego weekendu trzymajcie sie ciepło i dietkowo i mam nadzieje że w poniedziałek będe miała duzo stron do przeczytania hehe :) aha i jeszcze jedno na wage wejde dopiero za tydzień w niedziele :P buziaki laseczki :)

dziewczyny a co tu tak cichutko dzisiaj? misiu a co się stało dlaczego masz wyleciec z uczelni? u mnie dzisiaj dzień wporzadku pochłonełam jak narazie *jogutr - 132 kcal *bułka grahamka - 106 kcal *zupa krem jarzynowa - 128 kcal czyli razem wyszło 366 kcal... troche mało ale jakos nie mam ochoty na jedzenie... potem cos jeszcze wszamie więc będzie troche więcej :) a jak u was dzień minał/mija? :D

cześc laski :) ja tez jestem z Białęgostoku :P polecam strony z kaloriami które mi na codzień pomagaja : http://zdrowezywienie.w.interia.pl/tabelekaloryczne.htm http://www.badzok.pl/kalorie.php http://www.zdrowe-diety.pl/porady_dietetyczne/tabela_kaloryczna/ dzisiaj kolejna wizyta u dentysty... trzymajcie za mnie kciuki hehe :) miłego dnia kobietki wam zycze :D

stokrotko zrdówka życze :) oby jak najszybciej ci przeszło :) ja dzisiaj zjadłam 818 kcal wczesniej napisałam że na sniadanie zjem 2 kanapki i banana ale nie wyszło :P zjadłam 2/3 kanapki i banana czyli zamiast 350 kcal było 181 :P do tego dołaczyło: *2x jogurt pitny kawowy - 2x 176 kcal * 1/2 gruszki - 60 kcal *kilka winogron 60 kcal *mały jogurt malinowy - 110 kcal *pomarańcza - 55 kcal aha no i jeszcze wypiłam 2 herbatki wspomagające odchudzanie :P będe się starała od jutra ograniczać do 700 kcal dziennie a od grudnia co tydzień bede podnosic o 50 kcal aż dojde do 1600 :P czyli zajmie mi to od grudnia równo 18 tygodni czyli 4,5 miesiąca :D jak myslicie dobry pomysł? może uda mi sie do maja schudnac do 65 kg :D

witam z rana kobietki :) studentko no widzisz twój męzczyzna mówi to z miłości... a mój.. ehh... on stwierdził że cos powinnam ze soba zrobic bo każdy facet chce miec ładną i zgrabna dziewczyne... :( poczułam się jak wywłoka jakas... np wczoraj ja w żartach powiedziałąm mu że jak będziemy małżeństwem to go podtucze i mu sie brzuszek powiekszy i to wszystko powiedziane było z wielkim uśmiechem na twarzy a on zaraz po tym dojebał mi mówiąc ze jak bedziemy małżeństwem to ja codziennie będe z nim biegac... i to juz było powiedziane całkiem serio... ehh... albo... podchodzi do mnie zaczyna mnie głaskac po brzuchu i nagle tekst \"a teraz zrobimy fale\" i zaczyna mnie stukac lekko w brzuch tak ze on cały trzaśc sie zaczyna... dla niego to jest zabawne a ja poprostu doły tylko łapie... i nie raz o tym mu mówiłam a on sie tylko smieje i mówie \"kochanie przeciez to żarty\" ... ja poprostu przy nim czuje sie taka beznadziejna, gruba, brzydka ehh... on mi ciagle tylko o odchudzaniu gada... albo pyta sie czy ćwiczyłam... no i w ogóle sie zdołowalam juz... i sobie nie myslcie że ja sie dla niego odchudzam... bo chyba jakos na poczatku topiku pisałam że jak juz osiągne swój cel to sie zemszcze na nim :D

zasniezone włosy zaczernij nicka, wpisz sie do anszej super tabelki no i witam w naszym gronie :D stokrotko trzymaj sie i wracaj do zdrowia!

dlaczego nie może być tak że sie tylko pomysli \"chce schudnąc 10 kg\" i tu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki ubywa 10 kg w ciągu 5 min... ale niestety.... nie ma tak dobrze... chciało sie obrzerać latami to teraz trzeba tygodniami sie katowac aby osiągnąc swój cel :P