Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rojka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rojka

  1. Ale ja Wam zazdroszczę tych przedpołudniowych pogaduszek:( Tez tak chcę. Mieć czas na obiadek,prasowanie i ogródek. I kawke poranną i pogaduszki. Może kieydś... U mnie dziś sądny dzień. Ja ewidentnie nie nadaję się na pracownika podległego. Pan Giertych wywołał burze w szkole (przynajmniej mojej) i dyrekcja zaczyna wariowć. Ja rozumiem, że ona jest moim szefem, ale bez przesady. Potulnym człowiekiem nie jestem i nigdy nie byłam i jak się z czymś nie zgadzam to o tym mówię. A tu się okazuje, że mam siedzieć cicho, bo ja się na tym nie znam, a Giertych owszem!!! Oolka, nie kuś, bo w tym stanie ducha jestem skłonna jechać już dziś:D No to ja tez dołączam do klubu śpiochów. Ranne wstawanie to dla mnie koszmar. Za to spać najchętniej kładłabym się koło 3 rano. Na szczśćcie rozsądek bierze górę i jakos koło północy wędruję grzecznie do łóżka. Batlanku o 13-tej 3 filiżanka kawy? Ja mam tak samo i w pracy juz mi szlaban na ta kawe zamykają. Podobno to za dużo ;) Olinku, jak zakupy? Nabyłaś coś ciekawego? Ewka jak synuś, lepiej?? Mam nadzieję, że tak.
  2. Hej, hej U mnie też straszne zimno. Po wyprwieniu gości w drogę wybraliśmy się na spacer.......10 minutach i byłam w domciu. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do takich temperatur, brrr. Ciekawe jak Moncia. Jak się ma ichni czas do naszego zmienionego??? Wiecie coś o tym? Na chwilę znikam, bo na poprawę czeka sterta zeszytów i sprawdzianów :(
  3. Witam weekendowo:) Tym razem goście zjechali do mnie i bawię się w panią domu. Chyba szybko zgłodnieją i wyjadą;) Moncia ja mam 160, ale raczej jestem szczupła. Nogi to nawet powinnam mieć rochę grubsze, bo jeszcze większy problem niż ze spodniami mam z kupnem kozaków. Wszystkie cholewki za luźne. Lece, bo goście spragnieni mojego towarzystwa:D Miełago weekendu dla Was wszystkich Pa
  4. Ja dzisiaj też kolację dopiero pod koniec Zagubionych zaliczyłam. Dzisiaj nie miał mi jej kto przygotować więc żeby się nie wysilać odgrzałam resztę pizzy, którą zamówiłam na obiad. Tak wygląda moja dieta przeciw anami :( Jutro nadrobię ilość żelaza. Oolka, jeszcze nic nie czuję. To 16 tydzień, właśnie się kończy. Lekarz mówi, że przy pierwszym dziecku to tak około 18 -20 tygodnia powinnam coś czuć, no zobaczymy czy mieszczę się w normie:)
  5. Hej, hej Miałam dziś strasznie cięzki dzień. Jakoś po tym kursie powrót do szkoły strasznie mnie zmęczył. Chyba kondycja też gdzieś mi się zapodziała. Zaserwowałam sobie 2 godziny snu i jest troche lepiej. Batlanku, współczuję tej szyny. Też tak kiedyś miałam i już nie chcę. Moje samopoczucie, tak ogólnie rzecz biorąc coraz lepiej.Poważne decyzje odłożyłam na później i zaprzestałam tej szarpaniny sama ze sobą. Tyję sobie konsekwentnie, ale lekarz twierdzi, że w normie. Boję się, żeby nie przytyć za bardzo, bo ja mam potem problemy z chudnięciem. Na razie jest OK. Monia, ja tez miałam z Centralwingsem przygody, ale to może się zdarzyć z każdymi tanimi liniami. Ryzyko wkalkulowane w cenę. Niestety. Jak widzę z Waszych opowieście wszyscy faceci mają te same dziwactwa. Najgorsze to, że z reguły chodzi im o bzdury, a oni robią wielka aferę. Moncia, ja tez zawsze skracam spodnie, ale latem udał mi się kupić jeansy (za 80 zł, żadna firma) które sa dobre!!! Niewiarygodne:)
  6. Witajcie:) Wreszcie dotarłam do domu po hucznym kończeniu kursu. Od dzisiaj gdzies tam w ogromnych przestrzeniach netu plącze sie moja strona. Pierwsza, ale nie ostatnia. Jest taka sobie, ale jest! Ja mam groby bliskich rozrzucone po całej Polsce więc co roku rodzinka się dzieli gdzie kto jedzie. W tym roku jestem tutaj blisko na grobie męża tej cioci co tutaj mieszka.Zreszta na dalsze wyjazdy nie ma szans kiedy 1 wypada w środę. Mam nadzieję, że pogoda dopisze. Może być tak jak dzisiaj u mnie. Słońce, ciepło i wiatr.
  7. Witajcie:) Oooo Wy już o sylwestrze?? Nie mam jeszcze planów. Zawsze były albo góry, albo bale. A teraz chyba obie ewentualności odpadają. Pora na coś nowego. Umęczyłam dzisiaj swoją pierwszą w zyciu stronę internetowa:) Efekt kursu. Jutro mamy się tym chwalić przed grupą, a potem może na serwer. Jeśli przjdzie przez cenzurę, hehe. Jesli chodzi o obiad, u mnie znowu wątróbka:(:(
  8. Właśnie Ewka... rozmowa, ale poważna, a nie takie \"dobra, dobra, postaram się\". Czasami w związku musi być bardzo źle, żeby obie strony się na nią zdobyły i uznały ją za konieczną. Moncia wierzę, że tak jak u Ewki, tak i u Ciebie od takiej rozmowy zacznie się wszystko poprawiać. Ewka, pięć lat to z mojej perspektywy szmat czasu. Dobrze wróży na przyszłość:) Ja w małżeństwie wytrwałam 3 lata.
  9. Moncia, dobrze się zastanów zanim coś zrobisz. Później jest ciężko cokolwiek cofnąć. Każdy miewa gorsze okresy. Może musisz to przeczekać? Ja wiem, na takie decyzje nigdy nie ma odpowiedniej pory, ale jeśli Ty zostaniesz w Polsce, a mąż tam to nic dobrego z tego nie będzie. Bardzo Ci współczuję, bo sama się szarpałam z takimi myślami blisko rok. Eh, życie..
  10. Witajcie Zaraz się zabieram do czytania co u Was. Ja wczoraj też spędziłam dzień plenerowo. Nawiozłam czeronych liści i dziasiaj bede z nich tworzyć. Olinku, witaj i dzięki za zyczenia.
  11. Batlanku dzięki:) Akurat zostało dla Ciebie jeszcze trochę tortu;) Może sie przyda na osłode i poprawę nastroju. Toż u Ciebie w domciu prawdziwy szpital.Oby do środy:D Moncia, przepis podam w najbliższym czasie.Widzę, że Twój mąż nie miał forów w pracy z okazji urodzin..... Cóż czasami bywa i tak. Oolka, a gdzie Ty zginęłaś na cały dzień. Czyżby spotkanie z Olinkiem?? Ja dzisiaj znowu byłam na kursie. Było strasznie. Po wczorajszych atrakcjach to ja dzisiaj nadawałam się tylko do łóżka, a nie do pisanie stron w html. Przysypiałam przy kompie, ciągle jakiś znacznik wychodził nie tam gdzie trzeba i wszystko musiałam robić od nowa. Koszmar. facet wytrzyłam nas do 16-tej!! Wszystkie grupy skończyły wcześniej, a my do samego końca. Po powrocie do domu padłam na 3 godziny. Teraz pora wreszcie cos zjeść.Aaaaaaa gruba się robię. Cieszę się, bo już chcę żeby było widać ciąże:)
  12. Potem jest jeszcze w planach sałatka z ryżem i pieczarkami (jeszcze nie próbowalam), dzieło Tatusia :) i coś z całą masa buraczków. Nie wiem co to, ale kuchnia u niego jest buraczkowa,hehe. Jakieś fantazyjne drinki i niestet na tym część reprezentacyjną jestem zmuszona zakończyć. Potem już kameralnie we dwoje. Moncia, pozdrowienia dla męża i ........miłego wioeczoru:)
  13. Oolka, Moncia:) dziękuje za życzenia. Próbowałam się tu do Was wyrwać już z godzinę temu, ale było trudno. Chyba muszę ostatnio sprawiać bardzo żałosne wrażenie, bo masa ludzi stawiła sie dzisiaj z życzeniami i próbami zabawiania mnie:D Zapraszam Was, moje kochane na tort orzechowy(produkcji mojej cioci) PYCHA!!! Świeczek nie przewiduje, bo któż by to je w takiej ilości zdmuchnął? I szaman, oryginalny francuski, prezent od koleżanki.
  14. Gdzie to Wy dzisiaj wędrujecie?? Olinek pewnie się pakuje. Moncia, pewnie zrobię tak jak piszesz. Skoro ja mogłam pożyć sobie w niepewności to on też. Zobacze jak się sprawy ułożą. Kiedy mieszkałam w Krakowie, to zdarzało mi się pójść samej na rolki, ale tutaj budzi to niezdrowe zainteresowanie. Potem trzeba się opędzać od nachalnego towarzystwa. Miałam dzisiaj takie nieoficjalne spotkanie integracyjne przy piwku mojej grupy z kursu. Fajni ludzie się zebrali i już tworzą się więzi:) A na kursie same atrakcje, dzisiaj uczyliśmy się kręcić filmy i obrabiac je w komputerze. Teraz idę zadbac o Dzidzię. Tatuś przygotował kolację zgodnie z wytycznymi mojej dietki.No, ma tu duży plus, bo świetnie gotuje:)
  15. Olinku, ja kiedyś tam na łyżwach jeździłam, teraz czasem na rolkach. Ale łyżwiarstwo uwielbiam, podobnie jak moja siostra, która ten wyjazd wymyśliła i co tu ukrywać, sponsoruje. Bilet na pokazy kosztuje 190 zł. Może kiedyś będziemy Twoją córcie oglądać w akcji na lodzie:) Jeśli chodzi o życiowe wybory, to jakoś nie trafiam najlepiej. Pocieszam sie jednak tym, że z czasem człowiek nabiera \"życiowej mądrości\" i lepiej wybiera. Chyba...
  16. Olinku, dzięki. Zgodnie z dietą na obiad miałam wątróbkę:(. Fuj.
  17. Czeeeeść:) Wróciłam własnie z kursu komputerowego i ćwicze czego się tam nauczyłam. Bardzo fajne rzeczy. Kurs mam jeszcze cały tydzień i nie wiem czy to wszystko będę w stanie pojąć. Moncia, i owszem, tatuś chce, ale nic nie wiem o żadnym kowadle. Alternatywa w tej chwili jest tylko jedna, albo jestem sama, albo z nim.I muszę mu przyznać, że on bardzo sie stara. Kto wie co z tego będzie. Olinku szampana trzymaj na piątek. Ja dorzucę drugiego i świętujemy moje urodziny. Wszystkich zapraszam:D Dzidziuś ma się dobrze, a ja tak chandrowo-pedresyjno-jesiennie, ale z tendencją do poprawy. Z anemią walczę ze wszystkich sił, pojutrze kolejne badania. Wróciłam do pracy, bo się okazało, że dyrekcja oddelegowała mnie na ten kurs, a chciałam go zrobić. Idzę teraz coś upitrasić:)
  18. Witajcie:) Tak, tak to jednak ja. Skruszona, niczym córka marnotrawna;) Padł mi komputer, a ponieważ \"tatuś\" jak każdy facet chciał się wykazać więc zaczął go naprawiać sam. O efektach nie muszę mówić. Olinku, rady Twojej mamy zaraz skobie skopiuję:) Na pewno się przydadzą. Widzę, że planujesz szalony weekend w stolicy. A to się pewnie córcia na taka wycieczkę ucieszy. Co Wy z tymi oknami w taki ziąb?? U mnie są brudne, chętnych do mycia brak. Oolka, gdzie Ty takiego męża znalazłaś? A z tym angielskim ma rację. Musisz zacząć, a potem już jakoś pójdzie.
  19. Olinku ja myślę, że też tak od półmetka zacznę rajdy po sklepach. Jeszcze nie tak dawno temu dziwiłam sie jak mozna się zachwycać tymi wszyskimi bzdurkami i urządzać dziecku pokój w falbankach i Puchatkach. Teraz tez tak zrobię. Fakt trochę to wszystko drogie, ale co tam. Najgorsze jest to, że u mnie w rodzinie jest sporo małych dzieci i wszyscy trzymają rzeczy dla mnie. Nie chcę im odmawiać, bo wiem że sporo tego się przyda, ale chcę też mieć frajdę kupowania wózka czy łóżeczka.
  20. Hej:) U mnie dziś też zakupowo. Kupiłam sobie piękne buty. Będą cieszyć oko, bo chodzić to chyba nie dam w nich rady:D Mają baaardzo wysoki obcas. Lubię takie, ale teraz chyba przesadziłam. Naoglądałam się też rzeczy dla Maluszka i już mnie kusło coś nabyć, ale stwierdziłam, że chyba trochę za wczesnie. Ale wrócę tam całskiem niedługo:D
  21. Olinku, podziwiam Cię, bo ja nie wiem czy byłabym w stanie leżeć przez dłuższy czas. Pewnie tak, bo człowiek poznaje swoje możliwości właśnie w takich kryzysowych sytuacjach. Ale gdybym wiedziała, że moja ciąża miałaby tak wygladać to nie wiem, czy bym sie zdecydowała. Odpukać, na razie nie jest źle. Zobaczysz Tobie też się uda skoro tak bardzo tego chcesz i tyle jesteś w stanie poswięcic w zamian.
  22. To samo powiedział mój p. Doktor. Ciągle mi kładzie do głowy, że moja ciąża nie będzie przebiegała tak jak u 20 paro-latki, ale przy odrobinie dobrej woli z mojej strony, może. Tego się trzymam.
  23. Te naleśniki brzmią nieźle. A urlopik jeszcze lepiej:D Dzieki. Zobaczę co powie jutro lekarz.
  24. Olinku, strasznie miło Cię słyszeć, a moze widzieć??
×