rojka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rojka
-
Olinku ja tez chce na lono natury:) Pisze sie z Toba na rower....kiedys....:D Tymaczasem u mnie bez zmian :( Jesli chodzi o dbanie to siebie to staram sie troche pospac, bo wory pod oczami az straszna i...... i to juz wszystko w tej dziedzinie. Olinku jak Twoja mala aktorka ? To chyba cudne uczucie ogladac swoja pocieche w akcji :) Eh ja chyba tez \"odpale\" zelazko w ramach dbania o kondycje :D
-
Wyciagam nas na powierzchnie :):) Widze, ze wszystkie spedzacie dlugi weekend gdzies w plenerze. A u mnie kolejny dzien uplywa na uspokajaniu Marty. Zlapala jakas infekcje, ma goraczke i ciagle placze. Kiedy tylko na troche zasnie, ja zasypiam razem z nia. Oby jej szybko przeszlo, bo za tydzien mamy zamowiony chrzest. Milego dnia
-
Lenko, dziekuje :):) Chwilowo jest gorzej, dostalam antybiotyk :( Pogoda tez dostosowala sie do mojego samopoczucia i zrobilo sie pochmurno. Milego popoludnia :)
-
Widze, ze jestesmy prawie w komplecie :):):) Ewka, dzieki. Dziewczyny nie wiem dlaczego, ale jestem chora. Zapalenie gardla plus katar i goraczka. Skad to sie wzielo??? Z gardlem to miewalam problemy kiedy pracowalam! A\'propos pracy. Bylam wczoraj w mojej szkole na pikniku rodzinnym z okazji dnia matki, ojca i dziecka. Zadzwonila dyrektorka i chetnie pojechalysmy na chwile. Bylo sympatycznie, ale nie zatesknilam za praca. Hiszpania...hmm... znam Teneryfre i Andaluzje. Moje tegoroczne lato bedzie w Polsce. Chciaz znajomi maja dziecko w wieku Marty i wybieraja sie do Wloch. Ja jednak troche sie boje. Zreszta na razie ciesze sie nia i innych wrazen nie potrzebuje ;) Jutro mam z nia wizyte u okulisty. Poprzednie badania wyszly dobrze wiec mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie. Olinku trzymam kciuki zeby Twoje przeczucia sie nie sprawdzily :) Oolka u mnie pada pol dnia i juz mam dosc. Wspolczuje. Cala pociecha w tych kaloszach ... moze poprawia Ci humor :D Jaki kolor wybralas? Batlanku, co sie stalo? Myslalam, ze z Twoja praca wszystko OK... no i ta podwyzka...Ale glowa do gory o prace coraz latwiej...fajna oczywiscie :D Ewka przylacze sie do porannej kawki jutro...jesli Martusia pozwoli :D Znikam w pielesze, bo troche mi zimno. Dobranoc
-
Mialo byc wieczorkiem, a tu prawie polnoc. Olinku masz racje ...noc duchow :)) Ewka gdzie Ty sie podziewalas?? Mam nadzieje, ze szybko wrocisz :) Olinku dzieki za troske. Dziwne uczucie, ale chwilowo powodow do zmartwien brak :) To zalanie to w zasadzie drobiazg przy innych klopotach ktore byly (i mam nadzieje ze w czasie przeszlym zostana). Pan X... Michal...hmm...cudowny :) :) :) Olinku, ale co tam u Ciebie? Kiedy bedziesz wiedziala czy sie udalo?? Jej jak chcialabym zeby tak bylo :) :) Dobrej nocy dla Was. Padam,ten upal mnie wykancza. pa
-
Czesc dziewczynki :) Moj pobyt na wsi troche sie przedluzyl. W tak zwanym miedzyczasie zalal mnie sasiad z gory i mialam przymusowy remont. Teraz znowu problem z ubezpieczeniem, eh szkoda gadac. Po tym tygodniu leniuchowania tryskam energia i caly dzien sprzatam, a upal taki ze tylko do wody :) Napisze wiecej wieczorem Milego popoludnia :) :)
-
Witajcie poweekendowo :) Wykorzystalam ta piekna pogode na wyjazd na wies do cioci. Mialo byc tylko na 1 dzien, wyszly prawie 3. Troche sie opalilam i odpoczelam, bo ciocia maluchy uwielbia i prawie nie wypuszczala Marty z rak :) Pobyt u cioci tylko utwierdzil mnie w przekonaniu, ze chce dom z ogrodkiem !! Jesli pogoa wytrzyma to po jutrzejszej wizycie u lekarza wracamy na wies :)
-
O, jak tu dzisiaj weekendowo. W sumie to dobrze,to znak ze milo spedzacie czas. Ja dzisiaj w domciu. Martusia ma sie lepiej, w zasadzie to juz calkiem dobrze :) Czekamy na goscia, na mame Marty taty. Nie do konca wiem na ile on jest zorientowana w sytuacji. Coz moze byc intersujaco ;) Oolka trzymam kciuki za Twojego meza. Ja tez sie kiedys uczylam jezdzic lewa strona. To tylko z pozoru trudno wyglada. Na pewno da sobie rade. Jeszcze nie wiem kiedy wroce do pracy, na pewno nie wczesniej niz we wrzesniu. Tak powoli kielkuje mi pomysl, zeby rzucic szkole i wrocic do tlumaczen.Wtedy pracowalabym w domu i zajmowala sie Marta. Jeszcze nic nie zdecydowalam. Uwielbiam urzadzac nowe mieszkanka i kupowac te wszystkie zbedna bzdurki. Dzieki temu takie chwilowe mieszkania traca ta swoja tymczasowosc. Predzej czy pozniej maz to doceni :) Muska, dopiero zaczynam lubic pielegnowac kwiaty. Pewnie odzywaja sie geny, bo moi rodzice urodzili sie na wsi. Na razie musi mi wystarczyc pelargonia (w takiej duzej donicy \"ogrodku\") na balkonie i pare roslinek w domu. Mieszkam w starej kamienicy, tutaj niektorzy maja takie malutkie ogrodki od podworka. Ja swoj niestey przeznaczylam na garaz. Milego popoludnia :D
-
Czesc dziewczynki :) Oolka no nareszcie :D :D Dzieki, dzieki.Nie spodziewalam sie takiego powitania ;) Ciesze sie, ze macie fajne mieszkanko i jeszcze lepsze towarzystwo. Zwlaszcza po tych problemach z przeprowadzka. Olinku ;) nie wiem co napisac. Takie zawiedzione nadzieje to cos okropnego. Niby rozsadek podpowiada, ze tylko 3 dni, ze tyle prob, ale przeciez zawsze w takiej sytuacji kielkuje nadzieja ze jednak...Wierze, ze tydzien lekarz bedzie mial dla Ciebie dobre wiesci i nie bedziesz musiala dlugo czekac na zabieg :) Batlanku, 3 lata to dla mnie wiecznosc, ale chyba masz racje. Kiedy Marta bedzie miala tyle lat nie bede wiedziala kiedy one minely. Ja tez dostalam podwyzke;) Ta slynna odtrabiona przez wszystkie media. Wplata na konto zwiekszyla sie o... UWAGA... 52,16 !!! Niech zyje Romek Giertych. Dziewczyny wczoraj zglebiam uroki macierzynstwa z tej mniej przyjemnej strony. Marta ma goraczke i caly czas marudzi. Wisze na telefonie i wszystko konsultuje z kuzynem pediatra. Tak, wiem ze przesadzam... moze z czasem sie z tym oswoje. Milego wieczorka :D
-
Czesc dziewczyny :) Hmm tak sobie przyczytalam o tych przeprowadzkach oolki i monci i doszlam do wniosku, ze ja tez tak chce. Marzy mi sie dom z ogrodkiem :) Dostalam tydzien temu pelargonie, ktora zajmuje mi pol balkonu ale bardzo cieszy. Tak sobie ja skubie, podlewam, nawoze i ... chcialabym wiecej. Chyba jakies geny sie we mnie odzywaja, bo moi rodzice wychowali sie na wsi. Pamietam jak weszlam pierwszy raz na Wasz topic...bylam chora i \"siedzialam w domu\". Tak Wam zazdroscilam, ze ja za tydzien musze wrocic do pracy, a Wy nie. Teraz zmiana ;) Batlanek i Lena pedza do pracy, a ja sobie siedze w domciu :D Cudne uczucie. Lena wieczorek byl udany :) ale po powrocie stwierdzialm, ze to taki uklad jak z marnego serialu brazylijskiego ;) Bo z facetami to zawsze problemy, albo ich brak (tych fajnych) albo nadmiar :D Olinku jakie sadlo!!!! W lustro popatrz :) Moje wlosy im dluzsze tym bardziej pofalowane:( Przy mojej raczej skromnej posturze (1, 60 w butach :) dlugie wygladaja tragicznie. To znaczy ja cala wygladam tragicznie. Aha, Marta sie obudzila.... znikam
-
Witajcie :D :D Muśka, dziekuje...baaardzo milutko. Rodzina przyzwyczaila mala do noszenia wiec mam te przytulania bez przerwy :) Przykro mi ze masz powody do marnego nastroju. Kazda smierc jest bezsensowna, a tak o nia latwo.. Dzisiaj pomimo niedzieli robilam wielkie porzadki i przemeblowania. Koniec tej tymczasowosci. Powoli wszystko nabiera swojego rytmu i nawet Martusia zaczyna spac o bardziej regularnych porach. Zwlaszcza w nocy jest bardzo regularna w budzeniu mnie ;) Batlanku, dzieki bogu do wszystkich moich klopotow nie dochodza finansowe. Po rozwodzie maz splacil mi moja czesc firmy, ktora razem prowadzilismy.Nie bylo to nic wielkiego, ale pieniadze odlozylam na \"czarna godzine\". Teraz sa jak znalazl. Powrot do pracy (jesli juz) to dopiero od wrzesnia. Po macierzynskim pojde na L4. Ja caly czas mam problem z chodzeniem. To znaczy chodze, ale utykam na ta zlamana noge i rehabilitacja jeszcze troche potrwa. Ortopeda twierdzi, ze bedzie dobrze, ale buty na obcasie mam schowac gleboko do szafki, zeby mnie nie kusily :D O to, zeby rehabilitacja przebiegala sprawnie i z efektami dba Moj Rehabilitant (ten \"Ktos\"). Ja wiem, ze to tak szybko, ze w mojej sytuacji itd, ale tak wyszlo. Zakochalam sie, tak normalnie, bez rozmyslan i dywagacji :D :DWszak do 3 razy sztuka.... a nie, kiedys tu na tym topiku Ewka powiedziala, ze do 4 :D Coz moze choc w tym jednaym nie bede odbiegac od normy i na 3 zakoncze ;) Rozpisalam sie jakbym chciala nadrobic te 6 miesiecy za jednym zamachem, zapominajac ze Wy to chyba jednak bedziecie czytac :) Cdn... papapa Aaa, u mnie tez leje, zero wycieczek i spacerkow :( Dobrze ze choc kaloryfery cieple ;) Gdzie ta wiosna???
-
Olinku Ciebie tez bardzo milo widziec :D Nie spodziewalam sie takiego powitania dziewczyny, bardzo Wam dziekuje :) za gratulacje i mile slowa :) Probowalam poszukac gdzie przestalam pisac... chcialabym cofnac czas do tego momentu. Swiadomie przezywac ciaze, kupowac ubranka, szykowac pokoj dla malej. To wszystko mnie ominelo. Zamiast czekac na dziecko z radoscia ja czekalam ze strachem...przez pijanego kierowce... Dzisiaj wreszcie jestesmy z Martusia same. Przed chwila zasnela i mam troche czasu. Jestem pelna podziwu dla niej, bo bardzo spokojnie znosi ten chaos w domu. Rodzinka chyba sie domyslila, ze juz wystarczy i dzisiaj wyjechali. Pytasz Olinku jak ojciec Marty. Zgodnie z przewidywaniami okazal sie swietnym tata dla niej i fantastycznym przyjacielem w potrzebie dla mnie. Materialem na wspolny zwiazek to my jednak nie jestesmy. Nie wim jak sie nasze losy potocza, gdzie w koncu wyladujemy, ale zdeklarowal (i wierze mu), ze bedzie mial z Marta kontakt. Nie chce zeby moje dziecko roslo ze swiadomoscia, ze ojcec jej nie chcial. Mam nadzieje, ze swoj limit nieszczesc wyczerpalam. Wierze, ze teraz bedzie juz tylko lepiej tym bardziej, ze oprocz Marty pojawia sie powoli drugi jasny \"punkt\" w moim zyciu... ale to opowiesc na inny dzien. Olinku gdzie to weekendowalas, bo w zaden sposob nie moglam znalezc informacji na ten temat? Padam :) Dzisiaj wreszcie wyspie sie w swoim lozku, juz sie nie moge doczekac ;) PA
-
Witaj Batlanku :) Poopowiadac wszystko i po kolei bedzie trudno. Martusia daje mi popalic ;) Na dodatek rodzinka czuje ogromna potrzeba pomocy i ciagle ktos u mnie pomieszkuje. Komputer stoi wcisniety w kat na podlodze i nawet trudno z niego korzystac :D Ale powoli wszystko wychodzi na prosta. Najchetniej pozbylabym sie calego tego towarzystwa i sama cieszyla Marta, ale to niewykonalne. Po pierwsze ona ma czeste wizyty w szpitalu, a dwa ja ciagle jezdze na rehabilitacje. Ja o wyjezdzie moge sobie tylko pomarzyc jeszcze przez jakis czas. Batlanku co to za praca? O ile dobrze pamietam to w jesieni czegos szukalas? Lena, dyzurna 30 siedzaca w domku, gdzie sie dzis podziewasz? Milego popoludnia dziewczyny. Zaraz namowie jakiegos faceta do przemeblowania bo tak pisac sie nie da ;)
-
Witaj Lena, dzeki za mile powitanie. Na lono natury?? Nie doczytalam skad jestes,ale u mnie straszny ziab. Zdecydowanie wybieram goraca herbatke i cieply kaloryfer ;) Hehe, poruszajace historie to moja specjalnosc. Widze, ze bardziej zaawansowane stazem forumowiczki gdzies przepadly. Milego dnia
-
Jak sie ciesze, ze topik jeszcze istnieje. Moze jeszcze mnie pamietacie.....kiedys tu z Wami pisalam. Nie mialam jeszcze czasu przegladnc ostatnich wpisow, ale widze sporo znajomych twarzy. Pozdrawiam Oolke, Olinka, Batlanka, MOncie, Ewke...:) Ostatni raz mialam okazje \"pogadac\" z Wami gdzies okolo 7 listopada. Szmat czasu i duzo zmian. Najwazniejsze....mam corcie!!! Marte. Ma prawie 2 miesiace. 8 listopada mialam wypadek. Bylam mocno polamana i caly czas (z malutkimi przerwami) do porodu spedzilam w szpitalu. Martusia jest wczesniakiem, ale to i tak ogromne szczescie,ze w ogole jest :) Poczytam Was troche, a potem jeszcze sie odezwe.
-
Olinku, właśnie jak motylek. Fantastyczne. Ale teraz od godziny przemawiam do Niej?Niego z prośbą o jeszcze, a tu nic. Oolka, wydawało mi się, że już czułam się mamusią, ale to było nic w porównaniu z tym co jest teraz. Do tej pory czułam tę ciąże bardziej w głowie, a teraz poczułam tak namacalnie. Rzeczywiście gdzieś tam, we mnie ta Dzidzia jest!! Trochę się przestraszyłam, że za mało o nią dbam i poleciałam do sklepu po sok buraczany (na wątróbkę patrzeć nie mogę). Jakoś mi ta anemia nie mija, ale będzie lepiej bo moja motywacja bardzo wzrosła. Milka, Lena - witajcie. Kiedy Wy dorobiłyście się tych swoich pociech?? Widzę, że jestem strasznie opóźniona:( hehe
-
rojka a co ---->Nie oczekiwałam czerwonego dywanu, tak samo jak nie oczekiwałam, że zwykły świadek, który chce pomóc będzie traktowany jako przestępca czy osoba przynajmniej podejrzana. Nie oczekiwałam, że inteligentny i wykształcony człowiek będzie traktowany jak niespełna rozumu i pytany po kilka razy czy 2 to rzeczywiście 2. Czy to tak wiele? Widać tak. Oolka tylko czekam kiedy przylecą do dyrekcji rodzice, ze skargą że ich dzieci uczy ktos podejrzamy:D Olinek, o tym to ja oczywiście nie pomyślałam. Kupię sobie perukę i będę się kamuflować;) A teraz z innej beczki. Dzidzia się poruszyła dzisiaj!! Niesamowite uczucie:)
-
Witajcie:) Widzę, że sesja fotograficzna dzisiaj. To ja też się piszę jak tylko ochłonę. Wyobraźcie sobie, byłam dzis świadkiem napadu. Na mieście dwóch gości zaczęło jednego gonić, a potem okładać. Ja kretynka, zamiast zrobić w tył zwrot zachowałam się jak praworządna obywatelka i zadzwoniłam na policję. Podałam swoje dane i poszłam do pracy. Po dwóch godzinach zajechała pod szkołę eskorta niczym dla jakiegoś Krakowiaka i poprosili mnie na komendę. Dzieci miały widowisko. Wytrzymali mnie tam 4 godziny!!! Po sto razy zadawali to samo pytanie, a na koniec powiedzieli, że jeszcze się spotkamy. Już wiem dlaczego u nas ludzi boją się policji i nie chcą z nią miec nic wspólnego.
-
Hej, hej!! U mnie zima. Pojechałam rano w odwiedziny do cioci i mamy i z trudem dotarłam do domu. Zamieć straszna i zaczynają robić się zaspy. Dobrze chociaż, że wczoraj po 3 godzinach w kolejce udało mi się zmienić opony. Czeka mnie weekend w domciu dla odmiany. Miłego wieczoru:)
-
Cześć dziewczynki:) U mnie też bielutko i ciągle pada. Ciapa straszna. Zaliczyłam pierwsze problemy z autem, bo jeszcze nie mam zimówek, a do szkoły wjazd pod górkę. Dzięki Bogu kobietę w takich sytuacjach zawsze ktoś wspomoże:D Strasznie zmarzłam dzisiaj i juz dotarłam do domku żeby się wygrzewać. Ale swoją drogą to ta aura przez okno wyglada całkiem miło dla oka. Zmykam odgrzewać gołąbki. Olinku u mnie z sosem z borowików.
-
Dałam sie wyciągnąć na wieczorny spacerek na cmentarz. Niestety znowu zaczęło mocno wiać, ale jeszcze jest w miare przyjemnie. Ciekawe co z tym śniegiem. Mógłby jeszcze trochę poczekać.
-
Ewka, dzisiaj chyba wszędzie jest zimno. Po południu strasznie wiało teraz jest troche lepiej. U mnie wielkie obżarstwo. Mama nawiozła pyszności..... Niestety przywiozła też masę \"dobrych rad\" dla niezmężnej córki w ciąży. Dobrze, że dzisiaj została u cioci, bo moja cierpliwość jest jest u kresu wyczerpania. Olinku, wypróbuję tą odzywkę do paznokci. Ja ciągle chodzę w pomalowanych paznokciach i co jakis czas muszę je jakos wzmocnić. Oolka, kozaczki są włoskie, z mięciutkiej skórki, na 5 cm obcasie i z długą cholewką. Dzisiaj już je wypróbowałam. Chodzi się w nich świetnie, prowadzi samochód gorzej, ale mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia.
-
proste!! oczywiście
-
Ewka ciepło to raczej nie będzie, ale dobre samopoczucie gwarantowane:) Ja robię takie szybkie ciacho co to jabłka się kroi w kostkę, zasypuje cukrem na godzinę, daje mnóstwo bakalii, a potem mąkęi się piecze. Bardzo prosote. W sam raz dla mnie.
-
Witajcie!! Chyba mi coś dziś na mózg padło. Kupiłam sobie buty, kozaczki. Cudne. Idealne (cholewka przylega!!!). Eleganckie. Po prostu atrzał w dziesiątekę...... za połowe mojej pensji:( Będzie chudy miesiąc. Z tą szkoła to macie racje. Zmieniałam prace w firmie żeby mieć więcej spokoju, hihi. No to mam. Placek też będę piec, bo jeszcze dziś przyjeżdża moja mama. Jak ją znam to sie tego nie spodziewa i masę pyszności przywozi ze sobą. Będzie obżarstwo:)