znam parę gdzie on miał 16 a ona 20 jak zaczynali. dziś mają 21 i 25. I co? Szkoda gadać, ona go traktuje jak smarkacza, a jest "zbyt stara" żeby szukać nowego, a on ją traktuje trochę jak matkę, która mu ciągle ględzi i poucza, a trochę jak idiotkę, która w wieku lat 20stu mogła się związać z 16latkiem.
Z tym, ze on świetnie zarabia(ł) i bardziej to był powód, że ze sobą byli - ona motyw kasa, a on, bo zapracowany i nie miał czasu szukać nowej.
Ponadto ona jest bardzo dziecinna jak na swój wiek.
Ale wiadomo, każdy jest inny.