

sibellllle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sibellllle
-
a czemu Ty nie zadzwonisz do niego? albo nie wyślesz mu chociaż smsa z neta
-
ja choruje, bo mam alergie na koty (moi rodzice mają w domu aż dwa i to wielkie jak prosięta) a u Ciebie?
-
no ale tymczasem to ja poszłam spać ;)
-
cicho dzisiaj strasznie :) śpią wszyscy?
-
fajny masz nick. próbowałeś to leczyć?
-
a może lepszy będzie autobus polski express? one jeżdża z okęcia więc nie trzeba szukać i z tego co wiem łączą całkiem sporo miast. ceny biletów zbliżone do pkp (z tego co pamiętam są tańsze)
-
słysze komplementy od przyjaciół i rodziny pozatym mam lustro. byłam kiedyś z facetem który co 5 minut prawił komplementy i przez miesiąc było słodkie ale już później chciało mi sie żygać mój mąż mówi mi że pięknie wyglądam raz na jakiś czas i dzięki tem po 3 latach wciąż miękną mi kolana gdy to słysze
-
ale ja sie czuje potrzebna i kochana. nikt mi nie musi tego wmawiać
-
ale dlaczego powinno mieć miejsce?
-
kobiety są głupie bo lecą na tani podryw, pokazują ze są łatwe i idą do łóżka z facetem którego imienia nawet nie znają- no to przepraszam gdzie tu jest miejsce na szacunek? a później wielkie zdziwienie że \"on mnie potraktował jak szmate\". ja już pisałam jak większość turków postrzega kobiety które tak postępują- darmowe prostytutki- to że niektórym padło na głowe i myślą że w europie wszystkie są takie to już inne sprawa druga sprawa- kobiety są ślepe i głuche- są z facetem. nie wnikam w to na co poleciały, czy na bajer czy na wygląd czy na piękne oczy. wszystko jest w tym związku nie tak jak być powinno, albo jeszcze lepiej- on wogóle nie akceptuje faktu że jest w związku. olewanie, nie odbieranie telefonów, hamskie odzywki. ale są z nim bo przecież był taki cudowny jak sie poznaliśmy. nie słuchają znajomych którzy widzieli go z inną na mieście, nie słuchają mądrych ostrzeżeń i rad. no i na końcu zaczynają watpić w sens tego związku, zbierają siły aby móc zerwać. i nagle on przychodzi, oświadcza sie..\"o boże jak on mnie kocha, chce być moim mężem\". chce być mężem owszem ale bynajmniej nie z miłości- tu jest właśnie miejsce na dojenie z kasy czy wiza ;) sprawa trzecia- ekskluzywne egzotyczne wakacje, piękny orzeszek i nagle sie okazuje że brak antykoncepcji jednak przynosi konsekwencje (niespodzianka ;)). zatem zabieramy orzeszka ze sobą, bo obiecuje że sie zajmie nami oraz orzeszkiem juniorem. zajmuje sie głównie naszym kontem oraz sąsiadką z bloku obok, no ale przecież to mi zrobił dziecko i to mnie kocha. po 9 miesiącach znika, może z sąsiadką? tak, tacy faceci istnieją i nie tylko w turcji, ale jak już pisałam w grecji, maroku etc (wszędzie gdzie są b.popularne miejsca turystyczne). tak istnieją i nie da sie temu zaprzeczyć. wydaje sie, że jest ich nie wiem jak wielu, tymczasem poprostu jest o nich głośno, a jak już sie coś takiego usłyszy to to oburza i ryje sie w pamięci. ale prawda jest taka, że miejscowości turystyczne są ich pełne, ale poza nimi nie mają racji bytu, no bo po co skoro nie ma tam bogatych łatwych turystek? latwiej to zobrazuje mała kalkulacja- populacja turcji to prawie 72miliony (!!), załóżmy że połowa to faceci, a zatem 36milionów mężczyzn. i oni wszyscy mieliby sie zmieścić w bodrum czy antalii? ;) po tym forum widać przecież doskonale, że istnieją też normalni faceci stamtąd i można z nimi stworzyć normalny szczęśliwy związek :) zresztą ze wszystkich postów wyłania sie podstawowa różnica- turek-podrywacz słodzi i komplementuje, bo wie że to działa. \'prawdziwy\' turek (tzn taki któremu nie chodzi tylko o to żeby poderwać panne) to macho i czułe słówka delikatnie mówiąc nie przechodzą mu przez gardło ;)
-
chętnie odpowiem- nie będe miała dzieci ;p ani ja nie chce ani mąż ale teoretyzując to.. nie wiem, bo ja jestem ateistką, a mój mąż muzłumaninem ale niepraktykującym. gdybyśmy żyli w polsce to dziecko byłoby pewnie ochrzczone, jeśli w turcji to obrzezane (tzn chłopczyk ;P)- ale ostatecznie to "ono" by miało wybór jakby już dorosło. myśle że zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko miało dostęp do wiedzy o wszystkich religiach i wybór którego by dokonało był w pełni świadomy
-
koran zabrania bicia kobiet. ja też nie wyobrażam sobie całego dnia bez kontaktu z mężem, ale musze sie pochwalić że sie nie kłócimy :) tzn normalnie, od czasu do czasu jak to stare małżeństwo ;) ale to bardziej sprzeczki.
-
mój pan mąż jakoś sie oparł tej epidemii olewania i jak był kochany tak jest ;) dziewczyny a może Wy sobie poprostu dopowiadacie jakieś niestworzone historie i stąd te problemy...? może nie dzwoni bo nie ma czasu, może nie miał czasu bo poszedł na urodziny kuzyna..? może najprostsze wytłumaczenie jest najlepsze? a najprostsze wyjście to szczera rozmowa
-
to te przeżycia z ex to właśnie to że poszedł do niej na urodziny?
-
jeśli go kochasz to mu ufasz...mi by nigdy do głowy nie przyszło żeby mojego męża sprawdzać! ma powody żeby być zły bo w tej sytuacji troszke przesadziłaś...myśle że powinnaś porozmawiać z nim bardzo spokojnie i cierpliwie- to może baaaaardzo pomóc. on będzie zły, spróbuj go uspokoić i złagodzić ;) a w międzyczasie opowiedz o tych rzeczach które Cie drażnią w jego zachowaniu i spróbuj wyjaśnić mu dlaczego postępujesz w taki sposób
-
no właśnie, są takimi samymi facetami jak każdy :) sama dołki kopiesz pod swoją teorią...i nie myl arabów z turkami bo jest różnica. to jest częste zjawisko, że turcy płacą za małżeństwo z obywatelką unii dla papierka i dlatego trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte. mój mąż chyba nigdy w życiu mi nie powiedział nic romantycznego hihi a że jestem piękna to słysze od święta ;) ale to jak sie wobec mnie zachowuje, jaki jest wyrozumiały- słowa są zbędne :) tani podryw jest tanim podrywem niezależnie czy w wykonaniu turka czy polaka czy kogo tam jeszcze. to samo "związki" tylko dla seksu czy dla kasy. dupki nie mają własnego państwa jeszcze i są poprostu dupkami a nie turkami czy arabami :D
-
ale po polsku i kurdyjsku to samo? czy turecku i kurdyjsku?
-
do tej pory mieszkaliśmy w różnych częściach europy, w turcji niecałe pół roku. oboje perfekcyjnie mówimy po angielsku więc nie miałam ani potrzeby ani chęci nauczyć sie tureckiego
-
angielsku, czemu pytasz?
-
turk kizi- ja bym jednak nie poddawała sie tak pochopnie....chociaż faktycznie powinnaś przemyśleć czy aby napewno jest tak jak on mówi czy może jednak ściemnia? bo jednak rano opisywałaś sytuacje nieco inaczej...
-
łagodniejesz z czasem i to sie chwali. napisałaś że mój mąż poleciał na kase, więc odparłam zarzut, bo nie miał ku temu powodów później napisałaś że jestem seks turystką bo zachwyciłam sie kolorem skóry mojego męża nazywając go orzechowym. to nie ja zaczełam Cie obrażać bez powodu. nie mniej jednak ciesze sie że postanowiłaś przestać, lepiej późno niż później... skoro topory zakopane i wszystko wyjaśnione, m ożemy wrócić do tematu. może na początek coś co nie wywoła na nowo konfliktów: zaczęłam na poważnie przygode z językiem tureckim :D i póki co sie nie poddaje a to samo w sobie jest sukcesem :D
-
jestem żona, a nie mężatką oczywiście chciałam napisać ;) turk kizi- wpadłaś z deszczu pod rynne i to troche na własne życzenie...myśle że powinnaś go przeprosić a co dalej, to czas pokaże
-
ja napisałam o orzechach i nie ma tym nic złego, bo turcy mają taki kolor skóry. wyraziłaś sie źle o murzynach nazywając ich czarnuchami, no sorry to co miałam napisać "chodźcie dziewczyny pogadać o naszych brudasach"? dla mnie murzyni są czekoladowi a turcy orzechowi i wiele pań sie ze mną zgodzi :) mój mąż jest dla mnie najpiękniejszy, bo jest moim mężem i tyle w takim razie ja rozkładam nogi przed turkami? no prosze Cie dziewczyno, ja od 3 lat jestem mężatką jednego jedynego turka w moim życiu!
-
szczerosctoniewada dla mnie poniżej pasa jest wyzywanie mnie od pustaków, które poleciały na kase a mojego męża od...fajfolców? (jakoś tak to było) i odrazu zakładanie że polaciał na kase czy na wize. jak prubowałam wyjaśnić że mój mąż ma i kase i wize to z kolei napisałaś że Cie to "p**rdoli" i że "sie lansuje". zresztą większość Twoich postów zostało wykasowanych przez moderatorów, zatem nie tylko ja uznałam je za oszczercze i wulgarne. nie moja wina że widziałaś tylko taką turcje "seks turystek" i że akurat takich mężczyzn przyciągnełaś. ja poznałam mojego męża w polsce i nie "wskoczyłam mu do łóżka", zresztą przez dość długi czas. ja mam głęboko to czy on jest turkiem czy chińczkiem- jest dobrym człowiekiem, a zarazem pierwszym turkiem jakiego poznałam. jest przystojny- no i co z tego? mam sobie wybrać specjalnie brzydkiego żeby nikt mi nic nie zarzucił? jak bogaty to źle, bo poleciałam na kase, jak biedny to że on poleciał na kase, jak mąż to znaczy że dla wizy, jak tylko chłopak tzn że internetowa fascynacja i że wykorzysta i rzuci. a co do Twojego rasizmu to nazywanie murzyna czarnuchem to już rasizm. a na dodatek twierdzenie że jest nierobem i nie umiem tego co biały. murzynów też nienawidzisz bo Ci sie narzucali z seksualnymi propozycjami?