Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Biała_czekoladka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ewcisko, ja zdecydowałam się na przedszkole, wg mnie 5 lat to stanowczo za wcześnie, w szkole dziecko juz musi sobie samo radzić, czy 5 letnie dziecko jest juz na to gotowe?? wg mnie nie, zresztą uważam, że 6 latek też nie...
  2. Hej. Pewnie nie sprawię, że nasze forum odżyje ;-(( ale muszę się pochwalić, że tydz temu urodziłam Maciusia;-) 3580 i 54 cm, cudo;-) pozdrowionka
  3. Hej Dziewczyny;-) U mnie jeszcze trochę, dopiero 30 tc zaczynam- jestem wielka jak słoń, już przytyłam 12 kg, a pewnie jeszcze z 10. Jest mi ciężko jak cholera. Imię jest- Maciuś;-) na torbę mam jeszcze troszkę czasu;-))) Wyprawka za to jest- ta podstawowa. Zostały duże gabaryty" wózek, łóżeczko itp...w ostateczności wózek po Kubusiu. A co do prawka to udało się za 2 razem, więc prawko jest już od 1,5 mc, co niezmiernie mnie cieszy;-)uffff wreszcie;-) Kasza, trzymam kciuki, żeby i Tobie się szybko udało.
  4. Kasza, ja sobie właśnie przyspieszyłam w piątek i mam na 19.02- nic nie musiałam ściemniać, napisałam podanie o zmianę terminu i już;-)...więc jak coś to zanim mi testy wygasnął będę miałą jeszcze jedną mozliwość podejścia lub dwie jak się uda...zobaczymy;-)
  5. Tuncia, super, że MATI ROBI TAKIE POSTĘPY, MIŁO SIĘ CZYTA;-)
  6. Kasza, ja Bemowo;-) u mnie już 20 tydz leci, bedzie drugi chłopak;-)a u Ciebie jaka płeć? też jestem w trakcie robienia prawa jazdy, tydz. temu oblałam egzamin, kolejny dopiero w marcu wiec bede w 7 mc, ale co zrobić...
  7. Kasza, no tak przyznaję, warszawianka...od urodzenia;-) trzeba będzie się spotkać koniecznie;-) I miały byc problemy i u mnie i u Ciebie, bo PCO, a tu dwa razy hyc i już;-)
  8. Cześć Dziewczyny. No to i mnie dwie kreseczki zmotywowały do pojawienia się;-) Czyli znów czerwiec, tylko 2013;-)
  9. Zizu, mój Kuba też się nie dostał do państwowego, a w mojej dzielnicy w obrębie 2 km jest ze 12 przedszkoli, nie mam szans, żeby sie dostać, na listach rezerwowych od 30 do 90 osób, w zależności od placówki, więc tez muszę prywatne. U nas ceny kształtują się od 1000 do 1500 mc.
  10. Cześć Dziewczyny. Z okazji Świąt życzę Wam dużo spokoju od codzienności, uśmiechu i radości każdego dnia, nie tylko w te świąteczne;-) aby słoneczko świeciło w każdym w domu każdej z Was, aby był to czas wyjątkowy i spędzony w rodzinnym gronie i aby nasze Maluszki znalazły pod choinką to, co sobie wymarzyły;-)
  11. Napisałam posta a wysłała mi się stary, co za koszmar, coiś z tym kafe nie tak;_(((( Pisałam, że ja bym Pulmeo podawała dalej bo leki przeciwzapalne powinno się dawać 5-6 dni (jak się zaczęło) mimo, że objawy ustępują. Moj Kuba też dostaje zawsze jakiś syrop alergiczny, mimo, że nie ma alergii, one po prostu wyciszają organizm i łagodzę np. kaszel. Kuba też ma takie dziwne infekcje, czasem 1-2 dni i koniec, często z dziwną wysypką, ze złobka to różne dziwne można przynieść. Gratulacja dla wszystkich "nowych" mam;-)) też bym chciała już z brzuszkiem chodzic, ale najpierw muszę wyprostować sytuację finansową , czyli jeszcze chwilke poczekam na lepszy czas, chociaż nie ukrywam, że troszke zazdroszczę;-)
  12. Fasolkowa, teraz ja moge powiedziec że jak czytam Twojego posta to jak u nas;-) Kuba też szybko załapał z nocnikiem, od kilku mc jest odpieluchowany (oprócz nocy) a tu nagle, w okresie jak był chory w domu, zaczął siusiać w majtki i wszystko jak u Ciebie: na pytanie czy chce siusiu, mówi, że nie po czym siusia, ja już byłam załamana tym, poczytałam w necie, znalazłam artykuł o tzw. moczeniu wtórnym i przestałam zwaracać mu uwagę i złościć się na niego przez jakieś dwa dni, po prostu jak robił siusiu to go bez słowa (gryząc się w język) przebierałam. Potem kupiliśmy nową nakłądke na kibelek, któą sam sobie wybrał (Kuba korzystał tylko z nocnika) i opowiadailśmy jaki to jest dorosły, że już na kibleku siedzi- zadziałało si spodobało mu się. Kolejna sprawa to zaczęłam rozmawiać z nim o grupie maluszków w żłobku, tych najmniejszych co noszą pieluszki itd....już jest odpukać lepiej, znów woła (kupę ze dwa racy też zrobił), ale teraz ciagle się obawiam o to będzie jak wyjdziemy na dwór bo zimno już jest i jak zacznie sisiac to sie przeziebi, nie wysadzę go raczej na dworze, jak go przebiorę jakby co itd. a powrót do pieluchy nawet tylko na spacer to zawsze krok do tyłu;-( co do zchowania to to samo, histerie, złoszczenie się on jeszcze sporadyczne plucie(musiał przyniesć ze złobla chociaz szokuje mnie skąd dzieci to ściągaja, przeciez dorosli chyba nie pluja na siebie w domu...???) bicie, zaciskanie zębów, i potem mamusiu przepraszam już będę grzeczny i potem znow to samo..plus różne inne łobuzerskie wymysły. Wreszcie wyszłąm z założenia, ze on się w domu po prostu nudzi (jak choruje i nie chodzi do złobka) ja najczesciej pracuje wtedy w domu i nie poswiecam mu 100% uwagi i on sie nudzi i broi, tak czy tak ciesze sie jak idzie juz do zlobka bo nerwowo czasem wysiadam z tymi jego zlosciami, a tam sie wyszaleje, przychodzi zadowolony, opowiada co było w żłobku i wszyscy są zadowoleni;-))pszy czas.
  13. Fasolkowa, teraz ja moge powiedziec że jak czytam Twojego posta to jak u nas;-) Kuba też szybko załapał z nocnikiem, od kilku mc jest odpieluchowany (oprócz nocy) a tu nagle, w okresie jak był chory w domu, zaczął siusiać w majtki i wszystko jak u Ciebie: na pytanie czy chce siusiu, mówi, że nie po czym siusia, ja już byłam załamana tym, poczytałam w necie, znalazłam artykuł o tzw. moczeniu wtórnym i przestałam zwaracać mu uwagę i złościć się na niego przez jakieś dwa dni, po prostu jak robił siusiu to go bez słowa (gryząc się w język) przebierałam. Potem kupiliśmy nową nakłądke na kibelek, któą sam sobie wybrał (Kuba korzystał tylko z nocnika) i opowiadailśmy jaki to jest dorosły, że już na kibleku siedzi- zadziałało si spodobało mu się. Kolejna sprawa to zaczęłam rozmawiać z nim o grupie maluszków w żłobku, tych najmniejszych co noszą pieluszki itd....już jest odpukać lepiej, znów woła (kupę ze dwa racy też zrobił), ale teraz ciagle się obawiam o to będzie jak wyjdziemy na dwór bo zimno już jest i jak zacznie sisiac to sie przeziebi, nie wysadzę go raczej na dworze, jak go przebiorę jakby co itd. a powrót do pieluchy nawet tylko na spacer to zawsze krok do tyłu;-( co do zchowania to to samo, histerie, złoszczenie się on jeszcze sporadyczne plucie(musiał przyniesć ze złobla chociaz szokuje mnie skąd dzieci to ściągaja, przeciez dorosli chyba nie pluja na siebie w domu...???) bicie, zaciskanie zębów, i potem mamusiu przepraszam już będę grzeczny i potem znow to samo..plus różne inne łobuzerskie wymysły. Wreszcie wyszłąm z założenia, ze on się w domu po prostu nudzi (jak choruje i nie chodzi do złobka) ja najczesciej pracuje wtedy w domu i nie poswiecam mu 100% uwagi i on sie nudzi i broi, tak czy tak ciesze sie jak idzie juz do zlobka bo nerwowo czasem wysiadam z tymi jego zlosciami, a tam sie wyszaleje, przychodzi zadowolony, opowiada co było w żłobku i wszyscy są zadowoleni;-))
  14. Moj Kuba też sam przychodzi do nas do łóżka, nogi na mnie, głowa na M, a dupinka w środku- i tak sobie cudnie śpimy, codziennie wstaję połamana... pewnie można by było powalczyć i go przenosić, ale chyba jak śpię to jestem zbyt leniwa;-(
  15. No, ale jak ma się leworęczne dziecko to się przecież tego nie zmieni, więc trzeba sie doszukiwać pozytywów i tyle;-)
×