Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Biała_czekoladka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Biała_czekoladka

  1. Duniu, wiem co przeżywasz, ja mam tak z nogami codziennie od jakiegoś czasu, jak wracam z pracy i sie położe, a szczególnie jak zasnę to budzę się z potwornym bólem nóg, aż chce mi się płakać;-( mąż mi masuje i smaruje takim kremem AA na obolałe nogi dla kobiet w ciąży, troszkę pomaga ale całkowicie nie przestaje;-( Dziewczyny, ostatnio rozmawiałyśmy o bolących brodawkach sutkowych, ja kupiłam sobie maść z serii mam i ja AA, kosztowała 11 zł. i pomogła odrazu, posmarowałam wieczorem i rano nic mnie już nie piekło, nie swędziało, nie bolało, więc polecam. A tu link do artykułu o nacinaniu krocza (czy konieczne, czy wogóle potrzebne itd.) http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3354086.html
  2. To dziś się wybiorę jak tak mówicie;-) popluskam się, napewno pomoże na kręgosłup i dzdzi bedzie fajnie;-)
  3. Właśnie się wybieram na basen, już dawno powinnam zaczać chodzic ( lekarz powiedział, ze jak najbardziej mogę i ze to nawet wskazane) tym bardziej, ze mam darmowy na osiedlu, pare kroków ale zniecheca mnie koniecznosc suszenia wlosow, latem to nie susze ale teraz to bede musiała;-(
  4. Poprawiam sie, oczywiście chodziło mi o "Dziewczynom", a nie "dziewczyną", ale byka strzeliłam...;-(
  5. A ja tak bardzo bym chciała wiedzieć, że dzidzia jest zdrowa, tak się tym przejmuję;-(zazdoszcze tym dziewczyną, który były już na USG połówkowym i wiedzią, że wszystko ok.
  6. Mój lekarz prowadzący pracuje na inflandzkiej, ale mimo to, nie zdecyduję sie na ten szpital ze względu na bardzo złe opinie, które o nim słyszałam. Wczoraj tak się wszystkim chwaliłam, ze rewelacyjnie znosze ciążę, że nic mi nie dolega i chyba jak na złosć , pół nocy nie spałam tak starsznie bolał mnie kręgosłu, chodziłam po mieszkaniu, próbowałam ćwiczyć coś, siadałam na mojej wielkiej piłce, mąż masował i nic;-( chyba wychodzi moje lenistwo do sportu zanim zaszłam w ciążę...;-( chodź myslałam, ze aż tak źle nie było, chodziłąm na fitness, jeżdziłam na rowerze, grałam w tenisa, ale mało systematycznie;-( czy Wy macie takie dolegliwości, jak sobie z tym radzić?;-) siedzienie przy biurku w pracy zaczyna starsznie mnie meczyć;-(
  7. Fasolkowa mamo, a nie masz blisko Solca? Ten szpital zbiera bardzo dobre opinie.?? Ja liczę, ze mnie przyjmą do IMiD (też mam najblizej ten szpital) bo w ramach abonamentu, który mam wykupiony w prywatnej klinice, która współpracuje z IMiD powinno byc dla mnie miejsce w sali o podwyższonym standardzie (+ poród rodzinny i znieczulenie wewnątrzoponowe) ale z drugiej strony jak wszytko bedzie zajęte to i tak nie da rady, przeciez nie położą mnie na korytarzu.... tego najbardziej sie boję, że mnie nie przyjmą i urodzę w samochodzie;-)
  8. Fasolkowa Mamo, nigdy nie brałam pod uwage Wołoskiej, kto iny musiał o tym pisać;-);-) Ja cały czas od poczatku jestem nastawiona na Instytut Matki I Dziecka i myślę, że tak pozostanie (sama się tam urodziłam;-). Opinie są dość pozytywne, świetna opieka nad noworodkiem -nie daj Boze jeżeli byłaby konieczna bo coś by sie działo, poza tym IMiD współpracuje z Fundacją Rodzić po Ludzku. Czytałam także, ze położne są bardzo opiekuńcze i sympatyczne, nawet jak się nie płaci. Ja chyba nie bedę opłacać położnej, będę liczyć na siebie tak jak piszesz;-) no i na męża;-)
  9. Fasolkowa mamo, serdecznie gratuluję;-) a jakie miałaś przeczucia takie wewnętrzne, że dziewczynka czy , że chłopak? Też bym chciałą byc już po połowkowym;-) jeżeli chodzi o nacinanie krocza to ja osobiście nie uważam, zę to coś strasznego i jeżeli bedzie taka koniecznosc to jak najbardziej będę za tym. Tyle, ze teraz w ramach kampanii/fundacji rodzić po ludzku bardzo dużo mówi się o tym, ze jest to wykonywane rutynowo bardzo często niepotrzebnie - jeżeli jest odpowiednie rozwarcie to nie ma konieczności nacinania a mimo to lekarze to robią ( w 80% przypadkach porodów krocze nacinane jest rutynowo)...skoro jest to niepotrzebne to po co męczyć się z gojącą raną...oczywiście tak jak mówię, jeżeli nie ma takiej konieczności, jeżeli w moim przypadku bedzie lepiej naciąć to nie będę się sprzeciwiać. Tak jak mówisz Fasolkowa mamo, gorsze jest duże pęknięcie...tak jak napisałam poprzednio i napewno nie chciałabym aby mnie coś takiego spotkało, ani żadnej z nas...czytałam, że jest to coś niesamowicie strasznego...;-( Tu można poczytać http: //www.rodzicpoludzku.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=373
  10. Dziewczyny, ja czytałam, ze jezeli nie chce się nyć nacinaną, to powinno się na piśmie przy wejściu do szpitala wnioskować o ochronę krocza...ja chyba tak zrobię. Oczywiście w uzasadnionych przypadkach nacięcie jest wskazane i bezpieczniejsze niż pęknięcie nie daj Boże wzdłuż odbytu..wrrrrrrrrr, ale jak jest taka konieczność to chyba powiedzą w odpowiednim momencie.
  11. Hej Lusia...ja tekże mam czasem silne mdłości ni z tego ni z owego, więc pewnie tak z naszymi organiamami jest i będzie do końca ciąży, jak piszesz;-) będą nas zaskakiwać;-)
  12. To ja swojego muszę wyszkolić wcześniej bo jak zacznie czytać gazety to się chyba wścieknę i zacznę w niego rzucać czym popadnie;-);) ciekawe jak on to zniesie, mam nadzieję, ze nie zemdleje;-)
  13. Takie coś znalazłam na temat ćwiczeń z piłką: http://www.klubben.pl/klubben/news/829.html
  14. Mamo E, bardzo dziękuje;-) Piłkę kupiłam niedawno, bo oglądałam w TV taki program o ćwiczeniach dla kobiet w ciąży i były właśnie na piłce... Ja zawsze po wstaniu z łóżka i po pracy poprostu na niej siadam w rozroku i to wystarczy aby zaczęły sie rozciągać mięśnie ud, łydek ...poza tym wspaniale działa na krzyż (który boli coraz bardziej), jak usiądę to odrazu mam uczucie odciążenia, wiec tak sobie siadam przed telewizorem;-) Ja ćwiczę mało, ale jak mi się zdarzy to głównie nogi (ręce trzymam z tyłu, żeby zachować równowagą i prostuje nogi, raz jedna raz drugą...jak znajdę w necie ćwiczenia na piłce dla kobiet w ciaży to podam link.. idę szukać;-)
  15. Ja szczerze mówiąc nie spotkałam się w Warszawie ze szpitalem, gdzie trzeba płacić na poród rodzinny, kiedyś tak, ale teraz to myślałam, ze wszędzie za darmo...jednak widać, że jeszcze zdzierają kasę w niektórych miejscach...
  16. Ja mimo iż chodzę prywatnie lekarz mówi, że nie ma konieczności robić USG tak często ( chyba zależy to od lekarza) i miałam robione na początku i w 12 tc, teraz mam połówkowe, ale czasem się zastanawiam, czy nie powinnam robić częściej, bo w sumie skąd lekarz może wiedzieć, czy u dzidziusia wszystko dobrze;-( Zamieściłam swoją fotkę na bloogu;-)
  17. Kurcze, same Kubusie bedą;-);-)hehe tzn. ja nie wiem jaka płeć, ale tak czuję podświadomie, zę to chłopak..za to moj mąż czuje podświadomie, że dziewczynka;-) ktoś z nas sie myli;-)
  18. Mam do Was drogie Panie takie pytanko;-) czy macie jakieś problemy z piersiami a konkretnie z sutkami? Ja mam ostatnio starsznie zaczerwienione i bardzo swędzą/pieką/bolą, nie wiem jak to nazwać, ale starsznie mi to przeszkadza,,,biustonosz obciera, w domu staram sie chodzic bez...czy to normalne, czy Wy macie podobne dolegliwości?
  19. Mama E, też mi sie nie wydaje by było to specjalnie, aczkolwiek zdarza się to coraz częściej. Zrobię tak jak mówisz, pogadam z nią, chociaż szczerze jestem taka wściekła, ze nie mam ochoty nawet na nia patrzeć;-(Tym bardziej, ze ja nie zaczynam przy niej tematu ciaży, praktycznie zawsze robi to ona;-(
  20. JOlu, jeżeli chodzi o to USG...rzeczywiście to jest niemały koszt ( u mnie 200 kosztuje;-(, ale czy ten lekarz nie mógł sprawdzić tego za jednym razem? Ja to jestem teraz wyjątkową panikarą i pewnie mimo kosztu zdecydowałabym sie, tym bardziej, ze tfu tfu wady serduszka można leczyć jeszcze w ciąży, więc gdyby mi lekarz zaproponował to pewnie chciałąbym zrobić i pewnie też zrobię, żeby mieć pewność, ze wszytko jesty w porządku
  21. Mój lekarz kierował mnie tylko na to genetyczne między 11 a 14tc. i teraz kolejne mam połówkowe w 22 tc, więc nie wiem jak to jest... Wiecie co, spotyka mnie w pracy ostatnio ogromna przykrość. Mam koleżankę, z którą jestem dość blisko, niestety ona ma problemy z zajściem w ciażę i teraz jak ja jestem to ciągle opowiada w towarzystwie o różnych strasznych historiach związanych z ciażą i z dziećmi, jakby robiła to specjalnie, strasznie się wtedy denerwuję bo uważam, ze takie tematy jakie porusza można darować kobiecie, która jest w ciaży i jak każda z nas bardzo martwi się o jej przebieg i zdrowie maluszka...z ogromnej sympatii zaczyna we mnie pojawiac się nienawiść do niej;-( Jest mi starsznie przykro, dziś z nerwów aż mi sie w głowie zakręciło jak wystrzeliła z kolejnym tekstem, chyba zacznę jej unikać...;-(
  22. Jolu, jak ja będę miałą synka to będzie tak samo miał na imię jak Twój;-) Kubuś to wybór mojego męża;-)
  23. No wlaśnie też wyczytała , ze to zabobon, tak samo jak to, żeby nie przechodzić pod sznurkami (np. do wieszania prania) bo się pępowina zaplącze...mi wszytskie ciotki gadają z tymi rękami i już sama nie wiedziałam, czy sa jakieś medyczne przeciwwskazania czy to jakaś ala plotka;-)
  24. Kurcze, coś się urywa hiperłącze ( trzeba skopiować wszystko i wrzucić wyszukiwarkę). Pozdrowionka
×