cebulkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cebulkaa
-
Ja też zazdroszczę... Ale to taka ciepła zazdrość, nie Borosiu? :D
-
Olguchna - chyba jak gdzieś cię znajdę, to tu - co ty się tak u nas pojawiasz i znikasz? :D Przysiądź na spokojnie...
-
O! Amitka już aż tak bardzo jeździ samochodem! Super! :D Farmerko - ależ właśnie po to przyjeżdżamy - pomóc, odchwaścić, wody nanosić, wydoić :P itp :D Więc nic nie szykujcie, bo nam zepsujecie całą zabawę! :P Na który cholera temacie mam odpisywać, bo już nie wiem... ;)
-
Farmerko - wielkie dzięki, nie wiedziałam, że są w sumie trzy filmiki :D Widziałam tylko ten pierwszy :)
-
tuurmo - w sprawie aparatu i karniszów - w pewnym temacie pewnego topiku ;) jest pierwsza seria zdjęć z piątku a wśród nich dwa poranne zdjęcia Basi, na których nienajgorzej widać okno i karnisz (i fotel :) ) Myślę że bez problemu wykombinujesz jak je na Garnek przerzucić - jak chcesz. W łazience chyba niestety nikt zdjęć nie robił akurat ;) A nie wiecie może czy jest taka giełda staroci pod Katowicami albo Krakowem? Bo te kanapy Magdy to mnie muszę powiedzieć ruszyły, o stoliku już nie mówiąc...
-
Alez farmerko... Prawdziwy ogród nigdy nie jest ukończony... Żyje swoim rytmem, nie zatrzymuje się w jednym punkcie czasu, bo nie jest martwym tworem, podlega przemianom, ciągłemu ulepszaniu, zmianom robionym przez nas, przez pory roku, mroźne zimy, suche lata... Tylko sztuczne kwiaty sa ciągle takie same :D
-
Mnie się wydaje że jest ciut inaczej... Oczywiście, że w szklarnii u hodowcy kwiatki mają idealne warunki i są też z reguły specjalnie karmione pożywkami które w zależnie od potrzeby powodują kwitnienie lub karłowy wzrost lub wybarwienie liści - żeby wyglądały możliwie najlepiej w momencie sprzedaży. Ale potem te rośliny z idealnych warunków trafiają w piekło jakim są dla nich supermarkety i z tego co widzę także niestety większośc kwiaciarni. Na zmianę przesuszane i przelewane, bez światła dziennego, ruszane i przestawiane przez klientów... A potem jeszcze szok znów zmiany warunków jak przynosimy ją do domu. Nic dziwnego, że większość roślin tego nie przeżywa :( Dlatego jeśli roślina ma przeżyć, to albo trzeba wyczaić moment kiedy przychodzi świeża dostawa - albo kupować u producenta.
-
Kwiaty doniczkowe hoduje się przede wszystkim dla ich liści - a jeśli zakwitną to jest to raczej dodatkowy bonus ;) Dlatego bez żadnej złosliwości napisałam, że jeśli chcesz mieć dużo kwitnących roślin to kupuj jednoroczne w kwiaciarniach i wyrzucaj jak zmarnieją - pantofelniki, starce itp albo rośliny ogrodowe jak fuksje, begonie czy wrzosy hoduj w domu - przez jeden sezon powinny wytrzymać. Z najdłużej kwitnących wieloletnich doniczkowych to masz cyklameny, storczyki, gloksynie, hoje (jak już się uda, że zakwitną to jest to przynajmniej miesiąc) i fiołki afrykańskie które jak im gdzieś pasuje to póki są młode kwitną prawie bez przerwy.
-
Może sztuczne? :P A poważniej jak chcesz coś kwitnącego bez przerwy to kupuj kwitnące w kwiaciarni (cyklameny, starce, pantofelniki itp ) a potem wyrzucaj. Odpowiednio pielęgnowane fiołki afrykańskie też kwitną dość długo.
-
Tuurmo - jak znajdziesz jakieś strony z instrukcją jak zmontować i ustawić takowy zegar, to wklej proszę. Jurek był kiedyś obiecał (pewnie pijany był akurat biedactwo :P ) że mi taki zrobi i zamierzam go trzymac za słowo... :D
-
Fajne to łóżko! Mnie się podoba. Z tym że z tą pilnościa zabierania materaca w przypadku deszczu to jest róznie sądząc po naszej huśtawce... ;) W każdym razie od razu zacznij myśleć, gdzie w domu będziesz mieć miejsce żeby go chować :D Chyba że może jakiś kufer na tarasie? :D Ale to też by mókł :o Ciągle myślę o tych lampionikach z Ikei - nie da rady chyba muszę jechać dziś i je sobie kupić :)
-
Tuurmo - pomysł z łóżkiem świetny :) Tylko własciwie chcesz łóżko takie jednoosobowe do spania teoretycznie (albo i praktycznie ;) ) czy raczej taki szezlong z oparciem? Olguchno - na ekotopik serdecznie zapraszamy! Ja \"mocą urzędu\" - ale dam głowę, że wszyscy bardzo serdecznie cię przyjmą - zawsze nas cieszą nowe duszyczki. A jeśli nie masz ogrodu to od razu powiem, że to żadna wymówka :D Widzisz, właśnie udowodniłaś, że znasz Józefa - rozmawiacie z tuurmą tu o bajce która jest tam :D
-
Olguchno - pewnie aktualnie w wannie siedzisz, ale to przeczytasz jak wyjdziesz :) Faktycznie w tym temacie ostatnio ruch może nie za wielki - ale jest z nas tu takie towarzystwo nazwane nie wiem już, czy przez tuurmę czy przez farmerkę \"znających Józefa\" (czyli w którym temacie by sie nie pisało, to sie znamy i wiemy, o co chodzi mniej więcej ;) ) Dlatego jak akurat nie ma nas tu, to znaczy, że udzielamy się bardziej na innych tematach - w Zagrodzie Babuszki, na ekotopiku, czasem w Klubie Miłośników Kotków czy jeszcze jakiś innych o których ja akurat nie wiem... Więc jak chcesz pogadać to tam nas szukaj :D Zapraszamy wszędzie :) Ja się akurat o wystroju wnętrz nie bardzo chcę wypowiadać - w modzie są obecnie wolne przestrzenie, dużo powietrza i przeciągów, a ja tymczasem wolę zamknięte, przytulne przestrzenie... A kwiatki mam na parapetach, na drewnianej półce z litej dechy i akualnie wszędzie, gdzie się da, bo dalej nie ma siatki na działce :P Ale muszę powiedzieć, że mój stół wygląda na troche góralskie retro - tylko jeszcze poduchy na ławę uszyje z jakiegoś futrzastego materiału i będzie piknie :D
-
Olguchno - do mnie też czasem coś przemawia \"weź mnie weź mnie do domu\" :) Ostatnio był to taki niebieski drewniany stojący kot z proszącymi oczami i nadłamanym uchem. Mijałam go w witrynie sklepowej przechodząc codziennie do domu i za każdym razem bardziej się denerwowałam, że ktoś go kupił i juz go tam nie ma. Wiem, jest kiczowaty i ma obskrobane ucho - ale to jest po prostu TEN :D Czekał na mnie cierpliwie, więc weszłam do sklepu kupić go i pani chciała mi dać jakiegoś innego z półki (bardzo podobnego w sumie) ale powiedziałam, że absolutnie - ma byc ten z wystawy :D Musiała biedna szafę przesunąć, wleźć na stołek żeby go dostać - ale trudno :P Ale to fajnie, że nie tylko ja tak mam :D
-
Tak, dziewczyny sobie umyśliły i juz na całego planują zrobienie ogrodowej łazienki u znajomej. Stara wanna na krzywych nóżkach, posadzka z kamieni, z boku kratki z dzikimi pnączami, kran w postaci jakiejś plującej wodą głowy, paprocie, a u góry zyrandol ze świecami... (dokładniejszy opis i plany na forum w mojej stopce, w Wymarzonym Ogrodzie Koli) Niewątpliwie będzie to łazienka w starym stylu :D
-
Emmi - Clematisa - podróżnika :D Ja go przewiozłam od magdziołka do Niny, tuurma od Niny do siebie i teraz po przejechaniu kilkuset kilometrów kwiatek czeka aż właścicielka się odezwie :)
-
hym hym? :D
-
Myślę i myślę, ale nie mogę... Jak się tuurmo nazywa takie tradycyjne zebranie gospodyń na karmienie drobiu? ;) Bo cholera już wszystkie brzydkie słowa przeleciałam w głowie i koncept mi sie skończył :P:P gruby misiu - też sie uśmiałam setnie, jak zobaczyłam te grzybki :) Moje pierwsze zetknięcie z tutejszą cenzurą to było marynarskie pozdrowienie ;) Bo h o j a to juz przypadek standardowy - najlepsze jest to, że nie dość, że wstawia gwiazdki, to jeszcze pisownię na \'ch\' zmienia :o
-
Kręgi megalityczne w Grzybowie...? Chyba byłam, o ile mnie pamięć nie myli ;) Tuurmo - na pewno wcale nie jest to takie nic - też chętnie zobaczę zdjęcia, jak masz cokolwiek czym da się je zrobić :D
-
tuurmo - możesz sobie poogladać też gotowe mozaiki (są np w Castoramie, pewnie tez w innych sklepach) - może z nuż któraś Ci podejdzie. To są takie małe kawałki kafelków montowane na jakiś takichś giętkich taśmach, to się przykłada do ściany, fuguje i wygląda jakby było ręcznie układane ;)
-
Oj, filolog może i szybko czyta, ale 100 stron to nie zmoże naraz nie dostając oczopląsu... ;) Mnie tez się marzy takie przeczytanie Zagrody od początku, bo właściwie na bieżąco to jestem dopiero od jakis 20 stron...
-
Ja tam lubię określenie \"kura domowa\" :) Jest takie pełne ciepła rodzinnego :D
-
filologu - a czy nieistnienie przeszkadza w czymkolwiek? Ja nie mam ogrodu, a na temacie ogrodniczym szaleję już ze dwa lata :D Zagrody zresztą też nie mam, a jakąś jej namiastkę (w sensie swoje mieszkanie) dopiero miesiąc ;)
-
To może w ramach ekspiacji, że zeszłam z tym Shrekiem nieco z tematu podam wam fajną stronę z meblami w \"starym stylu\" http://gapimebel.com.pl/glowna.php Jak klikniecie na Produkty, to my mamy taki właśnie stół z ławą i krzesłami, marzy nam sie łóżko... Tylko że gość jest gdzieś z Pomorza, nie bardzo nam się po to łózko tyle chce jechać, a tu w Krakowie juz tych mebli więcej nie prowadzą. Nic to, będziemy mysleć ;) Zresztą jest tam telefon, pogadamy. Mimo ze podobno ręcznie robione, wcale nie są te meble drogie w porównaniu do innych!
-
Właśnie nie oglądałam... :( U nas w Święta nie włącza się telewizji, a jak na złość leciało tak dość bardzo w Święta ;) Ale kolega oglądał i stwierdził, że podobno nie ma czego żałować, to juz nie wiem... Fakt - domek Shreka w starym stylu, ekologiczny, blisko natury... :D