Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malina...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Malina...

  1. Oko dobrze że przypomnialaś - ja też mam gdzieś w szufladzie nowy wymiar z Cindy :) Jak dla mnie byl super !! Ćwiczylam z tą plytą na rok przed ciążą - ten najdluższy program 40min - efekty byly ale jak pilnowalam dietki :) Zaraz idę odkopać :) Ona tam ćwiczyla karmiąc piersią o ile pamiętam :) więc może spróbuję choć na początek te krótkie, żeby zakwasów nie zlapać...
  2. Mój najchętniej wogóle by nie sprzątal :) Wychodzi z zalożenia że samo się zrobi :D Katastrofa !!! Zbieramy się zaraz na spacerek, bo sloneczko pięknie świeci !!!
  3. Yennyfer - ja też jestem po rozwodzie :) Witaj w klubie... Mój synek też rocznik 95 - ale masę problemów z nim mam, zaczyna okres dojrzewania i ciężko jest... oj ciężko :( :( Ponadto ma problemy z koncentracją, skupieniem uwagi i ma tzw pamięć krótkotrwalą - nie pamięta co jadl dziś na śniadanie, ale pamięta co jadl na koloniach :) Cięzko ma w szkole przez to, a ja z nim w domu 7 światów - wszystko muszę po 10 razy powtarzać, przypominać :( Liczę na to, że z tego wyrośnie !! A przed Maksiem poronilam w 2006r, w 2007r mialam puste jajo plodowe :( Mam mądrego ginka i nie pozwolil mi na czyszczenie w szpitalu - to byly stosunkowe wczesne ciąże i organizm oczyścil się sam. Dzięki temu nie mam blizn na macicy i moglam się w miarę szybko znowu starać. Anabanana :) Mój Maksik ma zabawkę o takiej nazwie :D z tiny love (bananowa anna, jablkowy andy i pomarańczowy ozzie - fajna seria - polecam) :D
  4. Hello :) Yennyfer nie zalamuj się :) Pierwsze dziecko to byla totalna wpadka zaraz po maturze, ale teraz już spoko bo odchowany :) O drugie staraliśmy się ponad dwa lata, jeździliśmy do kliniki leczenia nieplodności, robiliśmy badania, inseminacje itd... przeżylam jedno poronienie, potem puste jajo plodowe i już tracilam nadzieję że się uda... aż tu nagle niespodziewanie i calkiem naturalnie :D jest Maksio... Od początku ciąży bardzo się balam, ale udalo się... To cud jak dla mnie... On chyba sam zdecydowal że to na niego czas :) Wcześniej kończyliśmy budowę domu, ja kończylam studia zaocznie i glowa caly czas byla zaprzątnięta, a jak wszystko się skończylo to pojawil się Maksik :D Cudownie jest być mamą po trzydziestce... i po tak dlugiej przerwie... Delektuję się każda chwilą :D Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o poworcie do pracy... Ale cóż :( Mój starszy syn bardzo kocha Maksia, gada do niego, zabawia :) Nie mam z tym klopotu :D ale tak nie dlużej niż 15 minut bo potem się juuż nudzi ;) Jak trzeba coś pomóc to chętnie :) Trzymam kciuki za Ciebie - na pewno Ci się uda !!! Nie trać nadziei :) Pozdrawiam wszystkie sierpnióweczki - czytam Was od początku ;) Oczko - znalazlam jeszcze wiersze Tuwima i baśnie Charlesa Perault :D Na początek wystarczy :)
  5. Oczko mój też dzisiaj straszny marudnik :) A tak wogóle to podobieństwo uderzające do Karusiowej córeczki :) Wielki jak smok (9500g i 74cm) i tylko cycek... W nocy z zegarkiem w ręku co 3 godziny a w dzień albo je albo pije - dokladnie to samo :D Z innego jedzenia tylko kaszka mleczno ryżowa z bananami mu wchodzi, ewentualnie deserki ale zupki są be :( Picia innego niż mleczko nie... Najgorsze jest to, ze wogóle nie uznaje butelki, ani kubeczka... a ja będę musiala niedlugo wrócić do pracy... Już się martwię :( No i rozpieszczony jest jak fiks... Najlepiej na rączkach, a mój kręgoslup już odmawia posluszeństwa... Ale sama jestem sobie winna... Dziecko po 13 latach przerwy i dwóch latach starań... - chcialabym się nacieszyć... I teraz mam takiego mamimcycusia :D :D :D Wlaśnie przegrzebalam rzeczy mojego starszego syna (13lat) i znalazlam parę książek do czytania, glównie z Kubusiem Puchatkiem, ale jest też Reksio i parę innych :D Na razie wystarczą, tzn zanim dotrę do księgarni po coś odpowiedniego dla niemowlaka :)
  6. Dzięki oczko :) Muszę się wybrac do księgarni, chyba kupię coś tradycyjnego :-)
  7. Oko, możesz polecić jakieś bajeczki do czytania dla 5 m-cznego malucha ? Chcialabym zacząć czytać Maksiowi, ale nie wiem co :)
  8. Cześć dziewczyny :) Podczytuję Was stale ale jakoś czasu brakuje żeby udzielać się na bieżąco :) Poglądałam Wasze cuda na fotkach z USG, śliczne i takie wyraźne :) Ja idę na4D dopiero 09.04 po skończonym 22 tygodniu i już nie mogę się doczekać... Powiedzcie czy Wy też macie problemy ze spaniem ??? Moja noc jest podzielona na 1000 kawałków, a od 5 rano to już nie sen a drzemka... Czasem zdarzy się wyspać dobrze ale z reguły mam z tym problemy... Nie pomaga herbatka z melisy :( Boję się że wraz z coraz większym brzuchem będzie coraz gorzej... Kupiłam poduszkę taką dla kobiet w ciąży - długa jak 5 jamników :D ale pomaga tylko tyle, że nie pozwala mi obrócić się nieświadomie na brzuch (tak spałam wcześniej) no i trochę podtrzymuje kręgosłup, który też ostatnio daje się we znaki :)) W sumie to powinnam znać już te wszystkie ciązowe udogodnienia bo to moje drugie dziecko, ale to pierwsze ma już 13 lat więc i pamięć zawodzi :)) Termin mam na 15.08 i od 01.05 planuję iść na chorobowe... Zastanawiałyście się nad zdeponowaniem krwi pępowinowej w banku komórek macierzystych ??? Wiem że to droga inwestycja, nawet nie sprawdzałam ile teraz kosztuje, ale tak myślę że to może faktycznie dobra polisa na przyszłość ??? Pozdrawiam wszystkie brzuchatki :) Postaram sie częściej pisać... jak oczywiście pozwolicie się tu wkręcić :D :D :D
  9. Hej dziewczyny :) Termin porodu oblicza się następująco: - od daty ostatniej miesiączki odejmuje się 3 miesiące i dodaje 7 dni - każdy ginek tak liczy :) Sorki, że się wtrącam, ale podczytuję Was od początku bo też jestem sierpniówką... Termin mam na 15.08, ale tak wogóle to jestem z długowiecznego forum \"Chcę mieć dziecko\" :) Staraliśmy się z mężem ponad dwa lata, więc tam się zadomowiłam na dobre :) Pozdrawiam cieplutko :)
  10. Enigmo dr Grudzień jest OK :) Mój dr się z nim kumpluje :) Na którą masz wizytę ?? Ja idę w sobotę, jeszcze parę dni stresu mnie czeka... Czuję się średnio, mam mdłości i cały czas jestem głodna :( Buziaki for all
  11. Witam moje drogie sąsiadki... chciałam się z Wami podzielić moją radością... ale też i strachem... Dziś rano odkurzyłam termometr i zmierzyłam tempkę... nie wiem co mnie podkusiło, ale .... wyszło 37,2 i zrobiłam test ciążowy... no i zobaczyłam dwie grube kreski.... aaaaaa... strasznie się boję bo wiem, że to jeszcze nic nie znaczy, poza tym jestem świadoma tego co może się wydarzyć... straciłam już dwie fasolki... Nie mam żadnych objawów ciążowych, tylko @-owe i co chwilę latam do kibelka sprawdzać czy to nie sen... Miłego dzionka... jestem w szoku...
  12. Estelko !!! Ale cudnie, będziesz mamusią trzech małaych misiów :D Gratuluję !!!
  13. Estelko mam nadzieję, że wszystkie Twoje marzenia się spełnią :) Niech się uda... Emiczko Tobie też życzę, żebys już nie musiała dłużej czekać... U mnie bez zmian... Właśnie minęło dwa lata jak zaczęłam swoją drogę ku fasolce... na razie efektów brak... Teraz odpuściłam ze względu na zbyt wiele zajęć, w lipcu obroniłam magistra a potem skupiliśmy się z mężem na wykańczaniu domku :) No i właśnie w ostatni weekend się przeprowadziliśmy :) Jesteśmy zmęczeni ale szczęsliwi :) Teraz tylko jeszcze lokatora do pokoiku w kolorze milki nam brak :( Ale wierzę, że kiedyś się uda... Rozważamy poważnie in vitro, ale musimy jeszcze poczekać, bo cała kasa jest w nowym domku i najpierw musimy pospłacać długi...
  14. Aaaa !!! Olinek i tu cię mam :D Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczek :) Dawno do Was nie zaglądałam...
  15. Emiczko mam się dobrze:) Odpoczęłam po ostatnim poronieniu, wyciszyłam się , właśnie czekam na @ i zaczynam swoją drogę od nowa... choć po cichu liczę, że może coś z tego ostatniego nie starania będzie :) W niedzielę obroniłam magistra, kolejny problem z głowy :) Kończę budowę domku, we wrześniu przeprowadzka... No i na ten nowy domek przydałby sie lokator :) Wierzę że się uda... Mocno wierzę...
  16. Enigmo trzymam za ciebie mocno kciuki :) Na pewno się uda !!! Za Emikę też trzymam i za pozostale staraczki !!!
  17. Enigmuś niestety nie wiem co było powodem :( W czwartek mam wizytę w Provicie, może dostaniemy skierowanie na jakieś badania... To była ciąża z pierwszej inseminacji, tym bardziej się cieszyłam, że problem rozwiązał się w tak prosty sposób i to za pierwszym podejściem... Ale to byłoby zbyt piękne jak widać... Rok temu nic nie badałam, robiłam wszystkie te badania przed staraniami. Lekarz powiedział że to ciąża biochemiczna i że to się zdarza... nawet nie wiem czy to było puste jajo czy obumarcie zarodka, bo nie zdążyłam zobaczyć pęcherzyka (6 tydz). Teraz przynajmniej widziałam i wiem... ale też zdążyłam się przyzwyczaić do myśli że jestem w ciąży... Dzisiaj byłoby już 9 tygodni i 1 dzień... czekam na @, na razie tylko plamię :( ale wciąż mam nadzieję że uda się bez zabiegu... Powodzenia Enigmo, podczytuję Was czasem, pisz jak Twoje przygotowania do in vitro i czy się zdecydujecie na tą bezpłatną procedurę :) Będę trzymać kciuki !!! Kto wie, może dla mnie też nie będzie innego wyjścia ??? Mówią że do trzech razy sztuka, ale czy wytrzymam ??? Jeśli miałabym znów przeżyć porażkę to chyba byłby koniec moich starań, raczej gruntowne badania i głębokie rozważania nad in vitro...
  18. Emiczko o pustym jaju dowiedziałam się na drugim USG - pełne 8 tygodni... Na pierwszym (6 tygodni) było widać tylko zagnieżdżony pęcherzyk i lekarz ocenił ciążę na 5 tygodni i 1 dzień. Powiedział że różnica może wynikać z tego że pęcherzyk później się zagnieździł, kazał brać duphaston i przyjść za dwa tygodnie... No i poszliśmy radośnie z mężem oglądać serduszko, ale jak tylko na ekranie pojawił się pęcherzyk to od razu coś mnie zakłuło, widziałam że wygląda jak bańka mydlana... No ale doktor nie chciał jeszcze wydać wyroku, kazal poczekać jeszcze tydzień, ale ja już i tak wiedziałam swoje... Przepłakałam cały weekend i czekałam na wizytę... Jakaś nadzieja jeszcze się tliła... Ostatecznie potwierdziło się najgorsze, odstawiłam duphaston i mam czekać na @... Organzim może sam się oczyści, wtedy nie trzeba byłoby zabiegu i nie byłoby długiej przerwy w staraniach... No więc czekam na @ jak nigdy dotąd, bo jeśli do następnego czwartku nie przyjdzie to niestety muszę stawić się do szpitala... Ech życie, nie ma sprawiedliwości na tym świecie... czekałam na tą fasolkę tak długo, cieszyłam się i nie sądziłam że może mnie to znów spotkać !!! Rok temu doczekałam 6 tygodni i poroniłam, nawet nie widziałam pęcherzyka... tym razem widziałam, ale pusty :( Nie tak miało być :( nie tak... Wierzę, że następnym razem wylosuję już białą kulkę... Życzę Wam powodzenia w Waszej drodze do szczęścia...
  19. Estelko srawdzę dokładnie jak nazywa się to badanie, wiem że dotyczy leukocytów.
  20. Dwa antybiotyki (nie pamietam już nazw), czopki przeciwzapalne + stado witamin (C 0,5 + E 0,3 + Salfazin + Pycnogenol + Magnez)... Antybiotyki brał przez 20 dni, czopki przez 10, teraz jeszcze nie robiliśmy powtórnych badań, jedziemy w marcu na kontrolę. Ogólnie ilosciowo było ok, ale gdzies był stan zapalny, w teście POX wyszło że za dużo komórek peroxy...jakiś tam... i trzeba było zastosować leczenie, pomimo 116mln/ml to tylko 9% było ok. Ech zagmatwane to wszystko... Mam nadzieję że teraz już w końcu sie uda... Tobie też życzę fasolki w tym nowym roku:) :) :) Będzie nasz, mówię ci :) :) :)
  21. Cześć ANA:) Cześć dziewczyny:) Zabajonka prawdopodobnie będzie musiała leżeć w szpitalu do końca ciąży, dziś doktor pozbawił ją złudzeń. Fizycznie czuje się dobrze, chociaż obrzęki się utrzymują, psychicznie gorzej... Miejmy nadzieję, że Olcia się nie pospieszy i poczeka jeszcze w brzuszku aż przyjdzie jej czas:) Prosiła żeby Was wszystkie pozdrowić, więc pozdrawiam:) :) :)
  22. Właśnie dostałam informację od Zabajonki że skurcze ustały i fizycznie czuje się dobrze. Ale jest jej ciężko, tylko myśl o małej trzyma ją w pionie... Dzisiaj ma badania moczu, po południu może coś więcej będzie wiadomo, chociaż znając nasza służbę zdrowia to przez Święta nic nie zrobią... Ale najważniejsze że jest pod kontrolą, a te skurcze to chyba z nerwów były... Oby wszystko skończyło się dobrze... Przesyła Wam pozdrowienia i dziękuje za wsparcie...
  23. Dzięki Myszko, czy ty zaciążyłaś właśnie po tej inseminacji ??? Tchnęłaś we mnie nadzieję:) Mój mąż jak tam jechał wczoraj to też bał się że ze strachu nic nie odda, ale mówił że było ok:) Nie dziwię się, przy tak sprzyjających warunkach:D :D :D
  24. Dzień dobry :) Dzięki Enigmo za info, koszt inseminacji 300zł -faktycznie przyzwoity, w Provicie chyba 600 albo 650 zł !!! Ale skoro już zdecydowaliśmy się tam na leczenie to gdyby zaszła taka potrzeba to nie będziemy się zastanawiać nad kosztami. Byle efekt był:) Mąż wczoraj oddawał się przyjemnościom na czerwonym fotelu w Provicie właśnie:) tzn oddawał materiał do badania. Śmialiśmy się bo oprócz czerwonego fotela w sekretnym pokoiku jest też stolik z podpórką na odpowiednie gazetki !!! Żeby się nie gimnastykować, hi hi hi... Enigmo powodzenia ci życzę:) Oby tym razem się udało !!! Trzymam kciuki:)
×