Środa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Środa
-
Pani napisała,że nia ma problemu i że u nich w salonie była dostawa bielizny nowej itp itd i że jak chcę, to moge coś stanmtąd wybrać :):):) Ja piernicze, ja biorę ślub\ i niedługo w mojej szaqfie będzie wisiała suknia, w której powiemTAK!!!! Ale jaja....
-
Mówię Wam jaki numer, przed chwilą napisala domnie babeczka z salonu sukien slubnych, że suknia jest już w Polsce, gotowa do pierwszej przymiarki i czeka na mnie w salonie :) SZOK!!!!!!! Najgorsze jest to, że nie mam ani butów kupionych do sukni, anui bielizny... MASAKRA!!! Napisałam to tej babce, czekam na odpowiedź, czy moge przyjśc po zakupie tych dwóch rzeczy, ciekawa jestem co napisze. Ale jestem podjarana, moja suknia niedługo będzie w mjej szafie!!!!!! Moja suknia!!! Ale zajebiście!!! Jeszcze tylko poprawki krawieckie i moja suknia będzie juz moja!!!!!! Ale się cieszę :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
magdusiarose, obrączki bardzo mi sie podobają, my mamy trochę podobne, tzn,. będziemy mieć. Tylko te zdjęcia sa trochę niewyraźne i nie wiem, czy one są z białego i żółtego złota,. czy tylko z żółtego? Ale ładne, jak odbierzemy swoje, to też Wam pokaże, bo jest się czym chwalic:):):):):)
-
Hej laski! Dzisiejszy dzień przejdzie do historii, ponieważ Środa zaspała do pracy ;) Tzn. zaspałam, ale wyrobiłam się ze wsztystkim w 25 minut i zdążyłam na odjzad podwózki ;) Ale takie dzisiaj korki po drodze były, że dotarłam do pracy o godz. 7.55, pierwszy raz w życiu chyba... Ale jest git, bo zdążyłam otworzyć i jeszcze nikt nie stał pod drzwiami... :) słoneczkoT, ta piosenka to piosenka Mietka Szcześniaka \"Między nami nigdy nic nie było\" Jest cudowan, może nie do końca oddaje to co nas łaczy itp, ale bardzo, bardzo, bardzo, bardzo nam się podoba :) Jest na wrzucie chyba, więc możesz sobie zobaczyć, tj. odsłuchać ;););) Dobra, biorę się za robotę, bo mam jej troche. Miłego dnia laseczki! Z powazaniem Środa :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
Dziewczyny, które chcą, zdjęcia będą!!!!:D:D:D:D:D Tylko musze do tego usiąść i zrobić, a leń w domu totalny... :O :):):) Ale dam radę!!! słoneczkoT, super, że chociaż zaliczkę odzyskalaś. Dobrei to, a ta baba, to jakaś dziwna, bez kitu!!! Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Co do zdjęć plenrowych, my z początku chcieliśmy miweć tylko dzień po slubie, ale stwierdziliśmy, że krócicki plener zrobimy też w dniu slubu, ponieważ na drugi dzień tak zajebiście wyglądać nie będę, jak w dniu ślubu, także tego No, a studyjne robimy tylko dlatego, że ten fotograf robi super zdjęcia studyjne i to spowodowało, że chcę je mieć i już!:):):) Łosiowi nie zależy, ale mi owszem, to jest jeden jedyny raz, kiedy bierzemy ślub i trzeba go uwiecznić tak, żeby tego potem nie żałować. własnie do mnie doatrło, że musze odezwać się do zespołu i spytac, czy będą poptrafili zagrać nam tą pierwszą piosenkę, którą chcemy, bo umawialiśmy się na inną, ale ta nam podoba się 1000000000 razy bardziej...., więc mam nadzieję, że będą umieli, a jak nie, to pierwsza piosenka będzie z płyty puszczona i już!
-
Dobrze będzie magdusiarose, trzymam za to kciuki, musi być dobrze... :):):):)
-
ja na szczęsice na majówke będę bez @, ale kuźwa tak mi się w tym miesiącu przesunął, że4 w dzień ślubu będzie na 100 %, więc przy nastepnym @, biorę opakowanie tabsów, dwa pod rząd i @ się nie pojawi przez najbliższe dwa miesiące prawie... Musiałam coś wykombinować, bo w dniu slubu by był i byłaby masakra.... Chyba bym się zapłakała.... A tak przynajmniej to będzie z głowy. ale zobaczcie jaka to jest złośliwość losu, co? Misiąc ma 30 dni, a ja dostałabym @ w dniu slub, dzień przed, albo dwa dni przed, jest taka rozbieżnośc, alenie, Środa musi mieć przchlapane, ale jakos sobie to obmysliłam i jest git, tzn mam nadzieję, że będzie git... :)
-
My na obrączkach mamy NA Łosia: Magda Łukasz 10.06.2009 Na mojej: Łukasz Magda 10.06.2009 Dwa imoniona, jakoś tak nam się bardziej podobało, niż tylko jedno imię, z resztą wszyscy, no prawie wszyscy mają jedno imię, a my wzieliśmy sobie NASZE imiona!!! Jak nas facet pytal o grawer, to myslelismy o ksywkach, ale to nie był zbyt mądry pomysł... :)
-
Ja jestem. Źle się czuję bardzo, bardzo.... :(:(:(:(
-
Do naszego slubu tylko 45 dni.... Masakra! Agta, to rzeczywiście nic specjalnego ta sobota. Ja nie cierpie pogrzebów, to dla mnie wyrok, jak mam iść na pgrzeb. Jeszcze dzisiaj w nocy sniły mi sie takie głupoty, że nawet pisac nie będę, a najgorsze jest to, że z tego snu zapamiętałam to, co najgorsze... :(:(:(:( Ale jestem dzisiaj zjeb,.... Jeszcze przed chwilą się okazało, że gazetę, którą rano kupiłam, zostawiłam na ladzie sklepowej, zapłcone i nie wziełam, jestem zła! Zaczyna się.... NIENAWIDZĘ PONIEDZIAŁKÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a gdzie spanielka i kawcia i teoria i magdusiarose i lisafrnak i słoneczkoT i wszyscy???? HĘ?
-
W niedzilę obudziałm się o 6.30, tak jak do pracy, to jest straszne, ja wiem, ale udało mi się jeszcze przysnąć, wstaliśmy ogólnie z łóżka ok. 9.00, zjedliśmy śniadanko i pojechaliśmy na poszukiwania garnituru dla mojego Łosia.... Byliśmy w jednym centrum mody, potem w drugim i nigdzie nic. Załamka po prostu. Ale to chyba przez nasze wymagania, chcieliśmy jasny braąż, a tym sezonie dominuje szarośc, szukaliśmy, szukaliśmy, szukaliśmy, w końcu trafiliśmy do salonu, gdzie byliśmy w zesżłym tygodniu, ale stwi9erdziliśmy, że nas nie stać na taki drogi garnitur, ale wczoraj byliśmy już tacy źli na to ciągłe łażenie i szukanie, że Łoś przymierzył (wyglądał w tym garnituerze REWELACYJNIE!!!!!) i kupiliśmy. magdusiarose, kupiliśmy garnitur w Vistuli, bez kamizelki. Doszliśmy do wniosku, że i tak Łoś nie będziwe miał kamizelki tej takiej biłaej ozdobnej (co to do nich są muszniki, to jest ble, jak dla nas, w życiu bym nie pozwoliła na to, żeby Łoś poszedł w czymś takim do ślubu), więc stwierdziliśmy, że albo będzie mial taki gruby, bardzo elegancki, ślubny krawat albo muchę, ja jestm zdecydowanie za muchą, bo jest bardziej elegancka, jest to coś innego i Łosiowi bardzo,bardzo,bardzo,bardzo pasuje, bo przymierzał do garnituru, wyglądał po prostu super ekstra!!!!! Ucieszyliśmy się niezmiernie z kupna garnitur, po szczegółowych oglęzinach w domu, okazało się, że jest wręcz idealny!!! Spodni nie trzeba skarać, amarynarka, jakby szyta na Łosia, mówię Wam dzieczyny, to jest TEN garnitur, jestesmy mega-zadowoleni!!!!! Ale zajebiście Łoś w nim wyglądał!!! Kuźwa na samą myśl robi cieplutko!!!! Rozglądałam się też za butami ślubnymi, ale przymierzyłam trzy pary i nie wiedziałam, co chcę.... Za butami dla Łosia już nie chodziliśmy, bo nam się nie chciało, tym bardziej, że na 14.00 jechaliśmy na obiade do mojej mamy.... więc nie bardzo mieliśmy czas.... To samo z bieliżną, juz nie miala siły,żeby szukać. Pewnie w przyszłą niedzielę znowu wyruszymy na podbój tego samego centrum, bo jest tam tego bardzo,bardzo dużo i jest bardzo,bardzo,bardzo dużo wybór. Ogólnie jestem zadowolna z zakupów. :):):):) Aż jednego zakupu!!! :):):):) Potem byliśmy na obiedzie u mojej may, potem wróciliśmy do domu i poszliśmy na spacer, potem na sam wieczór do znajomych na "Włatcy móch", posiedzieliśmy trochę i pogadaliśmy, no i do domku. Szybkie myscie i do łóża, w końcu!!!
-
W piątek na wieczór, poszliśmy do sąsiadów na kieliszek winka, ale oczywiście to nie było takie proste... Ja i dwie kumpele pilysmy najpierw szampana (ble!), potembiałe winko (mniam!), a potem czerwone (+ - ) A Łoś z tym kumplem pili piwko. Do domu trafilismy ok. 1.00 w nocy, ja lekkko wstawiona, a Łoś w zasadzie zupełnie trzeźy. Było spoko, tylko ten kumpel miałpodły nastrój i jakiś taki dziwny był, ale goólnie ta jego żona, to się nieźle spiła i pieprzyła takie głupoty, że szok. Ale przynajmniej było śmiesznie :):):):):) W sobotę rano, Łos do pracy, a ja miałam do mamy jechać, ot tak na pogaduchy i w ogóle, bo dawno się z maą nie widziałm, ale niestety nie byłam w stanie, tak mnie bolała głowa, żę masakra!!!! Wzięłam się więc za sprzątanie, posprzątałam nasz pokój, hol na górze, łazienkę na górze, łazienkę na dole (prośba teściowej, która niecierpi sprzątać łazienki :), taka ze mnie odbra synowa), no i jeszcze umyłam podłogę na dole, bo tez mnie teściowa o to poprosiła. Potem wziełam prysznic, taki długi ze wszystkimi zabiegami pielęgnacyjnymi... I chyba dzięki temu lepiej si.ę poczułam :) Bo czułam się wtedy już bardzo dobrze. Łoś wrócił z pracy bardzo póxno, poniewazpowinien byc ok. 14.30, a było przed 17.00, wziął szybki prysznic i pojechaliśmy do kumpla z zaproszeniem, kawałek do niego mamy, bo jakieś 70 km, ale warto jest do niego jeździć, miezzka w bardzo małej wsi, gdzie cisza i spokój i w ogóle super-ekstra!!! Rozpaliliśmy grilla, wypiliśmy po piwku, pogadaliśmy sobie i wróciliśmy do domku, a w domku byliśmy ok. 22.00 Fajnie było.
-
No właśnie, każdy orze jak może, jednemu podoba się , drugiemu tamto... I tak toczy się ten świat... :O :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:DD:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:DD:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
My np. nie mamy zawieszek, bo uważamy, że są niepraktycznei zdania nie zmienie, za to mamy naklejki na wódeczkę, takie samoprzylepne i na każdej wodce będzie taka nalepka z wierszykiem, datą ślubu i naszymi imionami, to ani nie będzie przeszkadzać, a goście jak dostaną wódeczkę, będą na bank wiedzieli od kogo to, nawet po 10 latach... ale każdy robi według własnego uznania, w zasadzie moglismy mieć w ogóle bezi tez by było ok.
-
Aguś, według mnie stary złoto będzie najlepsze. Jest to bardzo ładny i elegancki kolor, a do winietek i zaproszeń, jak będzie na wódeczce będzie pasował jak ulał, to będzie MOIM zdaniem najlepszy wybór.... magdusiarose, każdy robi jak uważa, nie chcesz ingerencji \"obcych subtancji\", to ja to rozumiem, to chyba to urządzenie będzie najlpszym wyjściem. My idziemy na żywioł, prawie...
-
Szczerze magdusiarose to nie wiem, co ci moger napisać. Każdy robi według własnego uznania.... My np. stosujemy metodę przerywniczą ;), nie będę tu pisać dlaczego, bo nie chcę się za bardzo obnażać... Kiedyś stosowałam tabletki ale teraz nie muszę, bo i tak Łos nie może do końca we mnie, nieważne..:O:O:O
-
magdusiarose, ja nawet nie wiem, co to jest...:) Aga, Tobie wysyłam na maila teksty, z których my wybieraliśmy i ten, który wybralismy. Idzie juz do ciebuie...
-
No my sezon grillowy zaczynamy już w tę sobotę, jak nic sie nie zmieni, oczywiście.
-
magdusuiarose, obiecałam i nie wysłalam ci namiarów moich na nk, ale już sie naprawiam i wysyłam. :):):):) Ja Wam zazdroszczę, że ja będę już po, a Wy dopiero przed, szkoda, ale cóż takie życie....
-
A tak w ogóle to dzisiaj zarezerwowałam i wpłaciłam zaliczkę na nasza podróż poslubną. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Także termin zarezerwowany i jedziemy 15 czerwca na podróz.... aler będzie miło... Mam nadzieję... ;);););) Nie wiem, czy Wam mówiłam, ale niedlugo, może nawet już w przyszłym tygodniu wyprowadzam sie od Łosia.... Tzn. mam nadzieję, że dam radę.... Bo ciężko bęzie nie sypiać z nim w jednym łóżku [przez ponad miesiąc...
-
magdusiarose, cięzko powiedzieć jak sobie ciebie wyobrażałam, jako wysoką brunetkę, w ekstrawaganckich ciuchach, jakos tak, teraz jest mi ciężko to okreslić, bo już wiem, jak wyglądasz. :):):):):):):):):):):):) Tylko Aga wyglądała mniej tak, jak ja sobie wyobrażałam, reszta zupełnie inaczej, np. lisafrank.... Doznalam szoku, jak ją zobaczyłam. :):):) Albo słoneczko T, zupełnie inne wyobrażenie miałam niż okazało się w rzeczywistości... No, cóz PRAWIE zawsze się mylę, co do ludzi i swoich wyobrażeń... ;) Mi też sie wydaje, że dałam mu w sam raz, bo jakby czyutali albo wywieszali, dalabym 100zł, rzuciłabym się,ale w takim wypadku, to niech spada :P :):):):):)):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
-
Aga, świetny pomysł, ja gdybym nie była taka leniwa i miałabym więcej czasu, tez bym cos sama kobinowała :) Lubie sie bawić w takie rzeczy, ale głownie brakuje mi czasu:( Jak na koperty do zaproszęń naklejałam takie obrączki malutkie złote (kleiłam na super glue :D), to bawiłam się jak dziecko.
-
A i słoneczjko, ja tez poprosze o maila z nową suknią, please!!! Głowa do góry, będzie dobrze!!! (jakbym słyszała mojego Łosia, coś po nim odziedziczę ;);););) ) Wiecie, byłam wczoraj u księdza. Jestem teraz bez samochodu, więc poprosiłam moją kumpelę, żeby po mnie przyjechala i podwiozła mnie do niego, bo to kawałek, no ale nieważne. Czekałam przed kancelarią prawie godzinę, bo jakas para spisywala protokół przedślubny i tak długo im się zeszło. Zastanwiałam się, czy my tez tak długo czekalismy.... Mówię Wam masakra. No, ale do rzeczy... Jak już weszłam do kancelarii, to mówię księzu, żę chciałam dać na zapowiedzi i zaświadczenie do Łosia parafi, no to wziął kajecik (księgę wpisów) i zapisal nasze zapowiedzi, ale uprzedził mnie, że w naszej parafi zapowiedzi sie nie czyta i nie wiesza w gablocie, tylko wpisuje się je do księgi ina tym koniec. Trochę się tym wkurzyłam, bo kasiorę trzeba dać, a oni nawet nie czytają. Jak już wszystko wypisał i dał mi to zaświadczenie, to pytam go ile za zapowiedzi, a on mi nato, że "Co łaska, daj tyle, ile na toprzeznaczyliście. To jest ofiara i wy decydujecie" { wiedząc wczesniej, że będę dawać na zapoweidzi, ale nie wiedząc ile, to wziełam ze sobą 2100 zł, w nominałach jedna 100 łz, jedna 50 zł, dwie 20 zł, jedna 10 zł, pomyślałam sobie, że jak powie 100, to dam mu stówę, jak powie 50 zł, to dam mu 50 zł itp itd, ot tak na wszelki wypadek...;) } Wyjęłam więc 50 zł i mu dałam. Wiecie, dasłabym 100 zł, ale żeby chociaż czytali te zapowiedzi. Skoro mam mu płacić za wpisanie do księgi, to chyba do cholery jasnej 50 zł mu wystarczy, co? Może to i skąpstwo, ale bez przesady, ja na kasie nie spie, a on na mnie zarabia, nich będzie troche sprawiedliwości!!! Nic nie powiedział, wziął kasę, schował za "pazuchę" i kniec rozmowy, prawie.... Wyszłam już z kancelarii i przypomniało mi się, że miałam wziąćnumer do babki od poradni, wróciłam więc i wzięłam. Okaząło się, że mamy zadzwonić i powoałć się na naszego księzai będzie to załatwione dużo, duzo szybciej. Spoko. Góra dwa spotkania, a jak sie uda, to będzie tylko jedno.:)
-
Hej laski! Ja jak znikam to na długo, a jak wracam, to nie wiem, komu odpisywać, więc po kolei. Aga, w sumie to nie dużo te 300 butelek na 160 osób, plus poprawiny plus konkursy, bramki itp itd Myślałam, że macie tylko wesele i na mniejszą ilość osób, w zasadzie lepiej, żeby zostało butelek, niż ma zabraknąć, my zastanawiamy sie nad kupnem dodtakowej \"skrzynki\", ot tak na wszelki wypadek, nie wiadomo ile goście w siebie wleją ;) Co do ilości zapraszanych osób, nasza lista zamyka się na 189 osobach.... Wiem, wiem masakra, ale dużo nam odmówi, dwie ciotki powiedziąły, że na bank ich nie będzie, cioteczny brat z zoną też już nam dali odpowiedź, że na 100% nie przyjadą(to ta, co przedwczoraj urodziła), mój były/niedoszły ojczym też nie przyjdzie, moja kumpela, która ma termin porodu na 12 czerwca też raczej odmówi, tzn powiedziała, że jak będzie ok, to przyjdzie, jak nie, to nie, dlatego nawet za nich nie będziemy płacić, bo po co, nawet jak przyjda to na chwilę, no trochę nam odejdzie, ale liczymy, że lista obecnych zamknie się w liczbie 150/160 osób, jesli będzie więcej ,to nie będziemy płakać, jesl;i mniej, to trudno, takie jest zycie. Zobaczy się. magdusiarose, dostałam maila, wiem już jak wyglądasz i jestem zaskoczona, całkiem inaczej sobie Ciebie wyobrażałam. Nie to, że gorzej, czy lepiej, tylko po prostu inaczej, grunt, że teraz jak będziemy pisac, będe wiedziała, jak wyglądasz i jakośm i tak lepiej. :0 Link do mojego profilu na nk Ci mailem, bo tu nie będę się przechwalać, bo i po co. słaoneczkoT, strasznie mi przykro, ale ta Twoja krwacowa to pewnie jakas sfrustrowana baba, która zazdrości Ci i już. Głowa do góry, jest jeszcze trochę czasu i na pewno będziesz wyglądała jak księżniczka, tak, jak sobie wyobrażałaś i jak chciałaś. Nawiasem mówiąc zamiast głupia baba dbać o klientkę to jeszcze robi problemy i mówi takie rzeczy!!! Jestem w szoku!