Środa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Środa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 58
-
angel, to w takim razie piątka, bo moje tez maja swój świat i żyją swoim życiem. Ja w ogóle od piątego miesiąca mam upławy z cyców, lekarz smiał się, że jeszcze może się okazać, że będę miała zastój pokarmu przed porodem ;) :D:D:D
-
W sumie mój od zawsze, tj. odkąd pamiętam był na nie i wkurza nas strasznie to pytanie: Czy Łukasz będzie przy porodzie? Wszyscy się o to pytaja, jakby to było najwazniejsze, w dodatku jak mówimy, że raczej, chociaz nie wiemy, to zaczyna się presja na niego, że jak to? Że to Twoje dzieckoo! Żeto Twoja żona? Że ja to byłem, że to, że tatmo... MASAKRA!!!
-
kokosowa beza, już to widze, jak w trakcie porodu prosi o krzesło, żeby mógł usiąść i usypia...;););)
-
Moninisiaaa, ja mam łzy w oczach, jak czytam o kolejnych maluchach na świecie..., a jak usłyszę gdzies płacz dziecka, to mi z cyców siara leci ciórkiem...;)
-
izabielsko, a można spytac czemu Twój luby nie będzie przy porodzie? Mój na te chwilę tez mówi "Nie", ale twierzi, że wyjdzie to w praniu i nie chce mi nic obiecywać. Od zawsze był na nie, więc nie wiem, czy zmieni zdanie, może pod wpływem chwili... Zmuszać go nie mam zamiaru , to w końcu jego decyzja. Wiem, że po narodzinach małej będę mogła na niego liczyć.
-
Mój by chciał, żeby już było po, bo to oczekiwanie zwyczajnie go irytuje. W sumie połowę ciązy, bo ponad trzy miesiące spędził ze mną w domu (był na zwolnieniu, z powodu kontuzji kolana), wrócil do pracy od 8 wrzesnia,. a niedługo znowu będzie urlopował, jak dziedzia już będzie. Ogólnie jest opanowany, tylko jak mnie którejś nocy skurcz łydki obudził (pierwszy raz w życiu) i mu mówię, że mam skurcz, to wyskoczył z łóżka i krzyczał "Gdzie? Gdzie" Boli" Jedziemy do szpitala?" Ip. Itd. Uśmiałam się jak głupia.
-
Ja, jak ostatnio bylam w szpitalu, to była tez kobitka, która czekała na przyjęcie, sapała, stękała, męczyła się, a po 10 minutach dziecko juz było na świecie:) Fakt, że przyjechła z pełnym rozwarciem (przepuściałm ja w kolejce, tak stękała) i to było jej drugie dziecko, więc wiedziała kiedy przyjechac i wiedziała co i jak. Jak mnie pielęgniarka podłaczyła do KTG i powiedziała, że ta pani już urodziła, to w szoku byłam przez nastepne 15 minut ;)
-
Ja przed ciążą używałam Clotrimazolum, maści, a w ciąży lekarz przepisał mi Natamyncynę czy jakoś tak- na wszelki wypadek, na szczęście nie było potrzeby jej używać, tzn. ich- czopków. Jedyny lek, jaki wzięłam w ciązy, to paracetamol raz, jak zwijałam się z powodu bólu zęba. No i Rennie oczywiście ;)
-
Moninisiaa, jakie globulki lekarz ci przepisał? Mi Natamyncyne, czy jakoś tak, ale nie wzięłam ani jedenj w końcu...;P
-
Emma_23, ja absolutnie nie mam zamiaru się gniewać, czy coś w tym stylu. Jesteście ze sobą zżyte i w sumie żałuję, że w moim życiu poojawił się błahy problem, który uniemożliwił mi pisanie z Wami przez cały czas.. Ale trudno, mam nadzieję, że się "wkręcę" na stałe i po porodzie nadal będę mogła męczyć Was swoją osobą i swoją córeńką ;)
-
Wiecie co, to jest bardzo śmieszne, ale ja tez się boję tego, że nie poznam, że to JUŻ i że przez to nie zdążę na porodówkę, ale jak czytam opisy porodów, to wydaje mi się to niewyobrażalne nie wiedzieć, że to już.. :)
-
Dla mnie nie ma problemu, nie sądziłam, że to będzie aż taki problem. Ja pisałam z Wami od początku, dokładnie od 3 strony, ale potem po prostu nie mogłam, a pod koniec ciąży przypomniałam sobie o tym wątku i o forum, zajrzałam i w szoku byłam, że aż tyle zapisanych stron mam do ogarnięcia. Co ogarnęłam to ogarnęłam, ale dlatego mam wrażenie, że Was poznałam. No nic, dam się poznać Wam, jeśli oczywiście mi na to pozwolicie.
-
Idę zjeść coś pysznego, bo cos w brzuchu burczy... ;) I to nie jest nasza królewna ;)
-
No ja na niego naprawdę narzekać nie mogę, bo bym zgrzeszyła. Ale grunt, że wszystko dobrze sie kończy:) Synusia niedługo będziesz miała przy sobie :) Ja, jak byłam w szpitau w Piasecznie, to miałam doczynienia z lekarzem Rafałem Kuźlikiem, też bardzo fajny i przyjemny lekarz. Taki typ dowcipnisia, ale sympatyczny, nie wulgarny.
-
relissys , ja za to śmiała ponad wszystko... wstyd mi teraz...:O, ze tak się wpraszam...
-
Agnezee, ja tez, ja też chce być w galerii!!! Nawet tylko po to, żeby zobaczyć te cuda, co przyszły na świat. Please!!!
-
relissys, dobrego lekarza poznaje sie po tym, jak opiekuje się ciężarną, u której występują powikłania i problemy. Ja miałam ciążę idealną, więc i on nie mógł się wykazac. Dziwie się tylko, że cię nie badał ginekologicznie, bo mnie nie zbadał (a byłam u niego już 11 razy) tylko dwa razy, tak prawie za każdym razem zaglądał mi tam i badał. Moja siostra tez do niego chodzi i ma problemy z nawracającym bólem pobrzusza, to na każdej wizycie robi jej USg i bada ręcznie. Z resztą, co pacjentka to inna opinia, każdy ma swój gust i każdy lubi co innego. Nie da się dogodzić wszystkim, niestety ;) Pewnie, że wiem gdzie jest cmentarz komunalny w Piasecznie :) Ty pewnie mieszkasz na tym nowym w gruncie rzeczy osiedlu? No, ja mieszkam 10 km od Piaseczna, w stronę hmmm Grójca.
-
Dziewczyny, ja tez chce zobaczyć te małe kruszynki- proszę!!!
-
U mnie dzisiaj pochmurno i nieprzyjemnie, ale podobno weekend szykuje się bardzo ciepły i słoneczny, więc jest jakies pocieszenie. Tym bardziej, że w weekend jedziemy na slub mojej koleżanki z pracy, a wieczorem na wieczór panieńsko-kawalerski- posiedziemy z godzinkę i do domu, bo świadkowie mają plan jechac potem do klubu, no a ja niestety się już chyba nie nadaje na takie imprezy. Moja mała dzisiaj bardzo, bardzo spokojna, zaczynam się troszkę mat\rtwić, bo to do niej zupełnie nie podobne...:O
-
Poszłam na śniadanie i przygotowac obiad, wracam po trzech godzinach, a tu już dwie nowe kruszynki z nami:) GRATULUJĘ mamusiom z całego serca!!! Ale fajnie jest czytać, że dzieci sa zdrowe, duże i mamy zadowolone. Dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie mnie do Waszego grona. malenka255 miała termin na 1.10 i już rozpakowana. Zazdroszczę ;) Ja tez chce;) relissys, a z której strony Piaseczna mieszkasz? Jak nazywa się lekarz, który cie prowadzi? Ja chodze prywatnie do Muszyńskiego, do Centrum Zdrowia Piaseczno i jestem MEGA zadowolona. Co do szpitala, to ja tez obawiałam się o opiekę poporodzie w razie gdyby coś było nie tak, ale sa karetki i w sumie do Warszawy nie jest aż tak daleko, dojadą w 10 minut, więc chyba nie jest to az taki problem, chociaz sama sie nad tym zastanawiałam. Szpital ma bardzo dobre opinie, kolezanka rodziła w sierpniu i jest bardzo zadowolona, mam nadzieje, że ja tez będę.
-
Dobra, ide na śniadanko. Mąż był w piekarni i już wrocił ze świeżym pieczywkiem i pączkiem dla pączka (czyt. Środa), więc zabieram tyłek w troki i idę. Miłego dnia.
-
mill_dell ja przez długi czas, jeszcze w ciązy nie będąc walczyłam z zapaleniem pęcherza i miałam na to kilka sposobów, niestety jeden jest tylko, który można w ciązy stosować, czyli tabletki "Urosept" pluc Wit C w dużych ilościach, do ego duuuuużo soku żurawinowego. Jak zaszłam w ciążę, to poprosiłam lekarza, żeby mi cos przepisał na wszelki wypadek i przepisał Urosept, ale chyba jest bez recepty. Na szczęście ani razu (tfu, tfu, tfu odpukać)nie musiałam go zażywać...
-
Witajcie z rana dziewczyny;) Ale macie fajnie z tym wspólnym karminiem, zawsze to raźniej w kupie ;) Ja przez okrągły miesiąc też miałam problem ze sp;aniem w nocy, tzn. bardziej z zasypianiem, ale odpukać od kilku dni jest lepiej, chociaż dzisiaj w nocy to się budziłam i rozmyślalam o porodzie, o małej, o tym , jak o będzie itp. itd- takie tam ciążoe rozterki... ;) relissys, naprawdę jesteś z Piaseczna? Ja tak do końca w Piasecznie nie mieszkam, ale mam bliziutko, więc żeby łatwiej było skojarzyć, to napisałam Piaseczno. Znam je jak własną kieszeń, chodziłam tam do szkoły średniej i chodzę tam do lekarza. Rodzić miałam zamiar w Warszawie, na Inflanckiej, ale juz raz byłam w Piasecznie z powodu bólu brzucha, który mnie zaniepokoił i byłam bardzo zadowolona z "obsługi", wyglądu szpitala i podejścia do pacjentki. Zapisałam się więc tam na KTG, na piątek i tam chyba będę rodzić- najbliżej i mam już jakieś doświadczenie z tym szpitalem, więc... A Ty, gdzie zamierzasz rodzić?
-
arwena, ja mam chyba ze trzy pary tych niedrapków, ale nie wiem, czy się przydadzą. Jak będą spadały, to będę próbować zakładać skarpetki i już. To co jest na zdjęciach też bardzo pomysłowe.
-
Ostatnio któraś z Was pisała o czkawce dziecka brzuchu, wracam do tego, bo nasza mała potrafi mieć czkwakę conajmniej cztery razy w ciągu dnia, a bywa, że i częściej. Mnie to strasznie drażni, tzn. nie jest to bardzo przyjemne, wręcz przeciwnie, poza tym mam wrażenie, ze mała się meczy... Ale ktoraś tam napisała, że to nie problem i że podobno dziecko ćwiczy w ten sposób płuca- to prawda?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 58