Środa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Środa
-
Kalie są najpiekniejsze na bukiet, jak dla mnie. lisa, ja na bank bee rzucac bukietem, z tym ze świadkowej, bo mojego mi będzie szkoda. A dziewczyna,która złapie bukiet, będzie go mogła zatrzymać, na pamiątkę, swojego bym nie oddała. ;)
-
lisafrank, daj link do sukni albo prześlij zdjęcia na maila, please!!!
-
Ja jestem WAGA. U mnie w horoskopie, w tym, który ostatnio czytałam było duzo na temat finasów, że będzie bardzo dobrze, na razie sie nie sprawdza, ale kto wie...
-
Optymistki górą!!!! Tak trzymać. Ja od miesiąca szukam pracy, bo juz nie chce pracowac tu gdzie pracuję. W zasadzie mam umowę do końca czerwca i mogłabym sie wstrzymać ze zmianę do po slubie, ale męczę sie tu przeokrutnie dlatego tak wysyłam te CV i wysyłam, gdzie sie tylko da. Do wszystkich firm w powiecie ;) Będzie dobrze! Musi być!
-
U mnie w rodzinnym domu wszyscy popalali, a teraz jest nas, palących coraz mniej. A u Ł. w domu nie pali nikt, więc jak mam ochote zapalić, to wychodze na zewnątrz, nie mam wyjścia i tak na mnie krzyczą :) W domu tak w ogóle, przez to, ze musze wychodzić na zewnątrz, pale bardzo mało, dwa, góra trzy papierosy na dzień (w domu), bo mi się nie chce schodzić na dół, zakładać kurtke, buty i wyłazic, a potem sie rozbierać itp itd. Lwenistwo bierze górę i przez to mniej palę.
-
Mój jest troche niższy, bo ma 185 cm, ale zjeśc potrfai za dwoej i nic po nim nie widać. Chociaz jak był tylko na mojej kuchni, to i owszem troszke mu sie przytyło, ale poszedł do wojska i po kologramach. Ja tam jem duzo, a potem płaczę, że jestem grubai qw ogóle,. Ale trudno. Chciałam rzucić po slubie i tak zrobię. Na razie staram sie ograniczyć.
-
Są i kochani i zabójczy i w ogóle są teh best!!!!! Ja za chwilę ide na fajeczka, na przerwę. Kurcze obiecałam sobie, że rzuce palenie po slubie i juz zaczynam ograbniczać wypalane papieroski, i tak wczoraj na kacu zapaliłam dosłownie trzty przez cały dzie ń, dzisiaj ten, na którego ide będzie tez trzeci, czyli naprawde nieźle mi idzie. Zwykle do tej pory wypalonych papierosów było juz 7-8 sztuk, bo co godzina to na fajka, a dzisaij tylko raz wyszłam.. Jestem z siebie dumna...
-
słoneczkoT, poczya sprawdzona, mail do ciebie wysłany. Pozdr. Teraz to juz naprawdę uciekam, bo może być nieciekawie. Wpadne za jakieś pól godzinki.
-
My karykaturę chcemy mieć zrobioną z wybrane4go zdjęcia ślubnego, do sypialni. Tak ma moja siostra i strasznie fajnie to wygląda. Świetny pomysl.
-
słoneczkoT Zespól rzeczywiście tani, gratuluje wyboru., tym barzdiej, że sprawdzony. Zaraz sprawdzam pocztę. Dzienks! AAA, sloneczkoT. Masz na imie Natalia, Twój luby to tomek, wiesz, że nasi najlepsi z najlepszych przyjaciele, to Natalia i Tomasz. To są skarby nasze, jedyni w swoim rodzaju, kochamy tych dwoje, jak rodzinę. Fajnie się złożyło. Nie wiem, czy juz Ci to kiedyś pisałam,ale napisałam drugi raz, bo chcę się pochwalić naszymi przyjaciółmi ;), bo warto. I każdemu życze takich przyjaciól!!!
-
No własnie. Dojrzałośc, według mnie to się nazywa dojrzałość...
-
No, a poza tym każdego z nas chyba trafiła na tego własnie faceta, bo inaczej nie planowałybyśmy slubów i wesel i w ógle tego wszystkiego... Każda z nas ma swojego księcia. Ja bynajmniej mam :) Która jeszcze?
-
Broneczka, jestescie ze soba bardzo krótko, bo trochę ponad rok, to naprawdę niedługi okres czasu, kiedy ludzie sie poznają. Ja z Ł. przez pierwsze dwa lata nie pokłóciliśmy się nawet raz, tak porządnie. Rozmawialiśmy, nic mi nie przeszkadzało, jemu też nie, bylismy bardzo zgodni, z czasem przyszły różnice zdań itp. itd. Kłótnie były coraz ostrzejsze, ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia. Jeszcze wszystko przed Wami, to dobre i to złe. Napisałaś, że M. Cię zmienił i bardzo dobrze, może to znak, że naprawdę trafił swój na swego. Żeby nigdy między Wami się nic nie zmieniało, żeby było tak jak teraz jest przez całe Wasze życie. Życzę Wam tego, bo wiem, jak to się zmienia. Z resztą Ty wiesz, bo byłaś w szcześciuoletbnim związku, z którego nic nie wynikło, więc masz doświadczenie. Fajnie, że teraz jest to całkiem inny związek, ni ż ten poprzedni. Mam nadzieję, że zrozumiałas moje wypociny, moją logikę i że nic cię w niej nie uraziło.
-
My zaczynamy juz na początku marca, a niech maja więcej czasu na przemyslenie sprawy... Z resztą, kto będzie chciał przyjśc, to od razu będzie wiedział, że idzie i od razxu powie, a Ci niezdecydowani niech sobie pomyslą... Nie ma chyba większego znaczenia, kiedy dostaną zaproszenia. My raz bylismy poproszeni dwa tygodnie przed slubem, bo młodzi za późno zaczęli rozwozić zaproszenia i koniec końców my byuliśmy jednymi z ostatnich osób, które prosili i mielismy dwa dni na odpowiedź, tzn. do 30 kwietnia było potwierdzenie przybycia, a zaproszenie dostalismy 28 kwietynia. Od razu powiedzielismy, że prawdopodobnie będziemy, bo mó Ł. był wtedy w wojsku i nie było to nic pewnego, ale liczyli nas, powiedzieli, że zapłaca za nas od talerzyka, a jak Ł. nie dostanie przepustki, to ja mam wziąc jakiegos kumpla i przyjść. Na szczęście Ł. dostał przepustkę i zabawa była przednia... :) Tak więc kawcia, nie przejmuj się i zrób jak uważasz nie sugerując się zdaniem innych, bo ile ludzi, tyle zdań ... :)
-
Broneczka To niezły sen miałaś. Mojemu Ł. z piątku na sobote śniło się, że urodziłam nam córeczkę i że podobno była bardzo malutka, bardzo ładna, podobna do mnie ( wdług opisu Ł.), a najlepsze było to, jak opowiadał, jak go ścisneła za palca i on się popłakał ze wzruszenia... Normalnie aż mi się miło zrobiło, a ten jego sen wziął się chyba z tego, że kolejna nasza znajoma para zaciążyła, tzn. ona zaciążyła i u nas na weselu będą w trójkę...
-
My musimy się w końcu wybrać na sale, w której będziemy mieli wesele, bo musimy dowiedzieć się,co z dekoracja sali, jak to wszystko wygląda. Musimy też omówic ile będziemy płacić od talerzyka dla zespołu, kamerzystów i fotografa, chcemy sie ugadać z nią, żeby taniej policzyła, bo przeciez oni tyle nie zjedzą, co normalny gość weselny. Trzeba się będzie poptargować. Musimy też spytać o pokoje nad salą. Troche spraw do mówienia z nią mamy. Ostatnio moja koleżanka mówiła mi, że jej znajoma była na naszej sali na weselu w pierwszy dzień świąt i było 130 osób i powiedziała, że jedzenie pyszne, wystrój sali piekny, obsługa znakomita, ale podobno 130 osób na tej sali to maks... Trochę się przeraziłam, bo u nas będzie conajmniej 170, więc może być ciasno. Jestem zdołowana tym faktem, ale moze ta znajoma przesadzała? Może nie będzie aż tak źla, u nas będą drzwi otwarte do ogrodu, więc trochę osób pójdzie sobie posiedzieć w ogrodzie, trochę usiądzie przy kominku i wypije kawke, może trochę będzie siedziało przy stołach, zobaczymy. Musi byc dobrze.
-
Ja zamówię, niestety nie ja nie miałabym czasu na robienie zaproszeń, a poza tym brakowałoby mi sprzętu... Ale zazdroszczę Wam, bo potem wszystkim będziecie mogły powiedziec, że same robiłyscie i na pewno na wszystkich zrobi to niesamowite wrażenie. Ja idę na łatwiznę i nie jest mi z tym źle, jak mam zrobić, jakiś nie wypał ( a ja tak potrafię), to wolę nie ryzykować i zamówić gotowe... Absolutnie brak mi zdolności manualnych, chciaz czsami się ujawniają, jak trzeba... ;) Zboczeniec ze mnie, ale cóż... cała ja :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
No u nas tak samo. W naszym przypadku, żeby objechać rodzinę z Warszawy, to zejdzie nam się na pewno ze dwa weekendy, bo ja mam tam bardzo duzo rodziny i Ł. też trochę, a najgorsze jest to, że każdy mieszka w innej dzielnicy. Rodzeństwu, z którym nie utrzymuję za bardzo kontaktów chciałam wysłać pocztą, ale jakoś tak mi dziwnei, wydaje mi się, że nie wypada, tym bardziej, że i tak i tak będziemy jeździć z zaproszeniami po Warszawie, więc przy okazji można i im podrzucić. My też rozkładamy wydatki. W tym miesiącu odłożyłam 1.000 zł, na poczet sukni. A reszta pójdzie na zaproszenia, księgę gości, kieliszki i ten nieszczęsny samochód. Chciałam jeszcze zarezerwować samochód do ślubu, ale nas juz nie stac, bo ten nasz idzie do naprawy i musimy sie wstrzymać z rezerwacja ( rezerwacja 500 zł, coajmniej) Jakoś to będzie...
-
To rzeczywiście. My musimy jechać w jeden weekend 300km od domu, w nast epny 200 km od domu. W samej Warszawie mamy kilkanascie domów do zjechania, więc trochę sie zejdzie. Też nie mamy rezerwowej listy. Miała byc, ale stwierdziliśmy, że to bezsensu. Zapraszamy wszystkich i juz. Potem kombinowanie itp itd. My chcemy potwierdzenie tak szybko, bo w maju kupujemy napoje i musimy wiedziec mniej więcej ile kupić i w ógle, nie wiadomo, czy nie będziemy musieli wódki dokupować, bo jak kupowaliśmy, to na liscie było 150 osób, a teraz jest juz ponad 180, więc jak już będziemy wiedzieli ile będzie konkretnie osób, to wtedy będzie wiadomo już wszystko... W przyszłym tygodniu miałam zaproszenia zamawiać, ale okazało się że nasz samochód potrzebuje naprawy (jeszcze nic pewnego, ale...) i kase wydamy na tę własnie naprawę. Zawsze tej kasy mało.... Zobaczymy.
-
Hej laski! Jaki miałam weekend, to masakra. W sobotę pochlilismy, mój Ł. zgon, kumpel zgon, brat Ł. zgon, a my z dziewczynami za sprzątanie. Pół niedzieli przeleżałam w łożu, bo nie miałam na nic siły. A wieczorem ze znajomymi pojechalismy w miasto co zjeśc pyszniutkiego i do domu i spać. Aga_80, po świętach zaproszenia? Późno. albo mi się wydaje. Święta wypadaja 12-13 kwietnia, a my potwierdzenie przybycia mamy do 30 kwietnia, więc my w połowie marca juz zaczniem,y je rozwozić... słoneczkoT, ja tez poprosze zdjęcie obrączek, please! Co do naszych obrączek, to będziemy mieli kłopot, mamy bardzo różne gusta i tak np. w sobotę siedzieliśmy w necie i oglądaliśmy rózne tam takie sobie obrączki i jak mi sie podobały jakies, to mój Ł. swtierdzał, że sa Łee i tak na zmianę... Szok!!!
-
A po slubie wywołamy im zdjecia, w formie fotoreportazu z kościoła i z sali, kupimy album, wkleimy do albumu i damy im na pamiatkę, żeby sami nie musieli sie o to martwić. Na pewno sie ucieszą.
-
My nie mamy podziekowań dla rodziców, podziekujemy im po błogosławieństwie w małym gronie... Do kwiatów jako podziękowanie dołaczymy takie coś: http://www.allegro.pl/item525151395_podziekowania_dla_rodzicow_slub_ksiazka_hit.html Postawia sobie w sypialni, skromne, ale z klasą, jak dla nas.
-
Juz wiem, o co chodziło z ta wódką. No fanjne te butelki, ale nie zapłaciłabym za butelke wódki ponad 23 zł!!! Ta cena to SZOK!!!! My kupilismy wódkę, która kosztowała 17 zł za butelkę, a że braliśmy w kartonach, to jeszcze taniej wyszło, bo niecałe 17 zł za butelkę. Do tego kupiliśmy etykiety z wierszykiem, naszymi imionami i data ślubu i napisem wóka weselna, do tego na każdą butelkę kokardki i myslę, że to wystraczy. Choziaż gdyby było mnie stać, pewnie kupilibysmy wódkę w takich butelkach, bo sa naprawde sympatyczne...
-
słoneczkoT, która to wódka? My mamy też troche inne butelki, bo takie pekate, niskie i pekate, bardzo fajne, z tym, że etykiety sie troxche jakby na nich nie mieszcza i z tym mamy problem, ale poucinamy delikatnie etykiety ibędzie Ok, tajk mysle.
-
Myślałam, że nie ma ich salonu w okolicach warszawy, a tyu sie okazało, że w samej Warszawie, mają ich aż pięć!!! Na pewno tam zajrzymy...