Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Środa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Środa

  1. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Niezłe z Was ziólka Spanielka :)
  2. Środa

    sluby czerwiec 2009

    W sumie dobrze, że ma pasje. Tylko szkoda, że nie bardziej bezpieczną, niż boks...
  3. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Ale twarda sztuka z ciebie. Ja bym powiedziala, albo jedno albo drugie- koniec. Ja straszna jestem, ale to z miłości. :)
  4. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Ja bym umarła chyba ze strachu o niego. Niby to amatorsko, ale jednak... Aga, podziwiam.
  5. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Mój na atlasie, razem z kumplem, trzy razy w tygodniu. Takie ćwiczenia na poprawienie sylwetki ogolnie. Ja z nim jeszcze, bo kumpel ma ten sprzęt w domu a to sa nasi najlepsi znajomi, więc ja plotkuje z kumpela a oni sobie ćwicza. Nie przeszkadza mi to, Łukasz jest w stanie rezygnować z tych treningów, jak mamy cos do zalatwienia. Teraz, przed slubem nawet się cieszę, że się wziął za siebie. Jak wyszedł z wojska super wyglądał, potem sie troche zaniedbał i dobrze, że cos tam ćwiczy. Ja natomiast od stycznia ide na aerobik, a co? Z tą kumpelą własnie, może jeszcze kogoś wyciągniemy i będzie nas więcej.
  6. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Co do frytek, to ja tez robie przepyszne, nie chwaląc sie. :) Udka z rękawa, to musiało być pyszne!!! Aż sie oblizałam...
  7. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Zrób mu na obiad zapiekankę z makaronem,mięsem mielonym i serem, taki pomysł na... Bardzo syte i dla ćwiczących świetna rzecz. My ze znajomymi taką zapiekanę robimy sobie niemal co tydzień. A jak patrze w lustro na efekty, chce misie płakac :) :) :) :) :) :)
  8. Środa

    sluby czerwiec 2009

    No proszę i mój Łukasz tez trenuje, trzy razy w tygodniu. Chydy jest, ale zjeśc lubi. Ja dzisiaj zupke warzywną, która też będzie na jutro, w piatek rybkę, w sobotę chyba pojedziemy do teściów, na weekend, trochę sie odkuję. :D :D :D Śniadanko, obiad, kolacja podane, raz na jakiś czas na taki luksus moge sobie chyba pozwolić. W sobotę wezme listę zaproszeń i przygotuje wzór do personalicji i w przyszłym tygodniu albo tuz po świętach zamawiam zaproszonka.
  9. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Ja dzisiaj zupka warzywna, Łukasz bardzo lubi, ja tak srednio, ale będzie,to trzeba będzie zjeść. Nie wiem, co na piątek, może rybkę usmażę? Np. pangę. Tak zrobie. Ja siedzę w pracy, nudze się i non stop jestem głodna, straszne.
  10. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Aga, my pomieszkujemy do slubu raz z moja mamą, która jest cudowną osoba, nie wpieprzającą się w cudze sprawy, a razu teściów, do nich tez nic nie mam, bo sa w porządku, ale jak teraz jesteśmy u mojej mamy, od ponad tygodnia, to jakos za nimi nie tęsknię :) Może dlatego, że tam jest PLAYSTATION, komputerr, i plazmowy telewizor i mój Łukasz nie ma dla mnie czasu, a jak jestesmy tu, u mojej mamy, nie ma wyjścia, jest ze mna, bo nie pójdzie oglądać TVN turbo, czy grać w te głupie,dziecinne gry... Aj, faceci...
  11. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Rzeczywiście podobne. Muszę pochwalić Twoją pracę, Broneczka, kawał dobrej roboty. MASZ TALENT dziewczyno, oby tak dalej. Naprawdę bardzo ładne te zaproszenia.
  12. Środa

    sluby czerwiec 2009

    http://www.allegro.pl/item492566764_cudne_zaproszenia_zawiadomienia_person_gratis.html Co mylicie o tych zaproszeniach, przed chwilka je znalazłam.
  13. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Poszło! Troche krzywa, ale ujdzie :P Nie no żartuję, ładna, moja mama by się nia zachwyciła. My podobnej wielkości będziemy mieli w tym roku. U mojej mamy było przemeblowanie i nie mam pojęcia, gdzie ja ją zmieszczę...
  14. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Chętnie przyjadę. To naprawde jest chore, ale jak kuźwa wchodzę po pracy do domu, to najpierw ogarniam mieszkanie po wszystkich, a potem biore sie za resztę, czyli gotowanie obiadu, ewentualnie cos tam innego. Najstraszniejsze jest to, że nawet w trakcie gotowania sprzatam, np. myje rzeczy, których używałam do gotowania tegoż obiadu, chore, ale cóz, każdy ma jakies wady hi hi
  15. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Broneczka, u mnie dzisiaj to samo. Masakra, tylko że ja ju z sie przyzwyczaiłam, bo tak jest co środę. Nudai nic poza tym. siedze sobie na allegro i szukam co by tu jeszcze kupić z takich małych rzeczy. Wyszukałam juz do zamówienia pojemniki na ciasto i etykiety na ciasto i dalej szukam. Hej spanielka
  16. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Aga, jak juz pisałam będzie dobrze. Docieracie sie, sama napisałas. Troche nerwow, kłotni, sprzeczek i będzie dobrze, bo musi byc. Uciekajcie od rodziców.... ;) Spanielka, nie tylko ty jeszcze nie chcesz dziecka, ja tez jeszcze nie chce, dlatego po pierwsze, że nie mamy warunków, jak wykończymy mieszkanie, to może wtedy, a po drugie, jeszcze nie czuję takiej potrzeby. Moja bratowa urodziła w wieku 27 lat i jest świetna mamą, od czerwca starać sie będą o drugie, ktore będzie chrzesniakiem mojego Łukasza, to pierwsze, tj. mikołaj miał być Łukasza chrzesniakiem, ale nie bylismy małżeństwem i tyroche się bali, że no wiecie, rozstaniemy sie czy cos. Tak więc Spanielka, nie przejmuj sie, nie tylko Ty jesteś \"znieczulicą\" :D :D :D :D Ja mysle, że na mnie przyjdzie czas tak około 25- 26 roku życia i Łukasz będzie bardziej dojrzały i ja dojrzeje do macierzyństwa, tak chyba nawet będzie lepiej...
  17. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Aga, na pewno zrozumiał. Trzymam za Was kciuki, ułozy się tak jak tego chcecie. Czemu nie nocował w domu?
  18. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Co do choinki, kupię dwa dni przed wigilią, żeby była świeża, a ubranie jej pozostawie mojej najmlodszej siostrze.
  19. Środa

    sluby czerwiec 2009

    hej Broneczka. Jak tam samopoczucie ;) W którym kierunku zmierza? ;) Ja dzisiaj tez luzik, nudzić sie będę i suknie w necie ogladac. :)
  20. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Hej dziewczyny! Spanielka Broneczka Aga Wszystkie czerwcówki Spanielka, suknia podobna do tej, na którą choruje, ale niestety to nie ta. Co tydzień zaglądam na allegro, wpisuję jej nazwę i marzę o tym, że trafię na kogos kto będzie chciał taka sprzedać, jeszcze mi sie to nie udało, ale cały czas próbuję i będę próbować aż do stycznia, bo w styczniu rozpoczynam poszukiwania \"na powaznie\" sukni slubnej. Ja wczoraj miałam sajgon w pracy, za to dzisiaj jest luz i będę tu zaglądać, jesli ktos będzie, to chetnie podyskutuje na jakis ciekawy temat ;)
  21. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Dzień dobry1 Witam was dziewczyny, dzisiaj w pracy sajgon, wchodze po raz pierwszy i chyba ostatni.... dzisiaj ;) Do jutra!!!
  22. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Wiem spanielka, jaki by ten pies nie był, pokocham jak dziecko. :) Az zatęskniłam za Robalem... Jak wołacie na swoje psy, tzn. jak je nazywacie potoczniem, nacodzień. My mamy: Robalito Babalu Babalutek Jobalito Babalitek Robalutek Njaczęsciej robalito, jakoś tak sie przyjęło, że nawet rodzice Łukasza tak mówią. :)
  23. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Nie dziwie sie spanielka. My mielismy wcześniej psa, wabił sie Toffi, też go przygarneliśmy. Był z nami niewiele ponad rok, jak wprowadzilismy do nwego, wynajmowanego mieszkania, był z nami tylko tydzien, mieszkanie było przy ulicy, i wybiegl któregos dnia, nawet nie wiedzielismy, bo on nigdy na podwórko nie wychodził, zawsze siedział w domu, jak my wychodzilismy, to wtedy on też. Tego dnia była straszna burza, znalazłam go przy ulicy, juz nie zył. Płakałam, krzyczałam, to na Łukasz to na tego biednego psine, mówiłam do niego jak do człowieka, jak Łukasz kopał dól, to siedziałam na ziemi, na kolana wziełam psa, głaskałam gp. mówiłam do niego i płakałam. Takie to głupie, ale tak sie do niego przywiązałam, że czułam sie tak, jakbym straciła kogoś naprawdę bliskiego. Niestety ta historia nie kończy się happy ednem.... Dobra, rzeba zmienić temat, bo się smutno robi... Wybaczcie po rqz kolejny! J
  24. Środa

    sluby czerwiec 2009

    Wiem cos na temat jazdy samochodem z Robalem. Tylko sie drzwi otworza od samochodu,o n juz w srodku i nieważne, że mu łap nie zdążymy wytrzeć itp, on jest w samochodzie i jedzie ikoniec. Uwielbiam tego małego skurkowańca. strasznie go rozpieszczam, Łukasz drze koty ze mna koty o to, ma troche racji, bo ja czasami przesadzam... ale to takie matczyne odczucia. Mieliśmy też świetnego kota, dachowiec, ale był po prostu przecudny, niestety, jak Łukasz był w wojsku, to Ciapek (kot) wyleciał za nim i samochód go potrącił. Zawsze odprowadzała Łukasza do drzwi, ale tym razem mu to nie wystarczyło i xle sie skończyło. To był najfajnieszy zwierzak, pomijając obecnego , jakiego miałam. Był cudowny. Ja wolę małe psy, mój Łukasz duze, jemu się marzy owczarek środkowoazjatycki, jest ogromny, ale Łukasz powieział, że sobie nie daruje i jak juz będziemy mieli własny dom i podwórko, bęzie owczarek środkowoazjatycki i już. Nie przekonam go ani na yorka ani na spaniela. Nie mam szans, chyba że ten duży będzie psem podwórkowym, a ten maluch będzie psem domowym :) Zobaczymy. Teraz ja się rozpisałam... Wybaczcie!
×