Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paloma paloma

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paloma paloma

  1. fajnie ;) nie mozna w kobiecie tłamsic jej natury. ja należe chyba do tych o wiekszej potrzebie wolnosci i sporym temperamencie co nie znaczy, ze nie mam kręgosłupa moralnego. czasami lepiej byłoby go nie mieć, ale ostatecznie - cieszę się z tego jaka jestem. jaka jestem teraz, nieskończona, w drodze. ;)
  2. ...a według mnie o niskim poczuciu własnej wartości i kompleksach świadczy nieuzasadniona zazdrość. niektórzy myślą prostymi schematami. ech, szkoda gadać.
  3. groźne ogóry? mniam ;) sytuacja opanowana, koty znalazły azyl w moim pokoju. obrońców praw zwierząt uspokajam, zadnemu ze zwierząt nie stało się nic złego nie licząc tego, które w wyniku niefortunnego splotu wydarzeń zamieniło się w boczek.
  4. muszę czymś nadrabiać moje niepozorne gabaryty ;)
  5. Chryste, ja tylko pytam i pytam dzisiaj, już mnie nie ma ;)
  6. czy ktoreś z Was ma coś wspólnego z magiczną 36?
  7. szczerzę zęby w uśmiechu do was ;) nierealnie - fajnie
  8. co do pierwszego pytania, nie chodziło mi o to, ze ktos nakryje nasze rozmowy, no ale zapomnijcie. teoria moja legła w gruzach ;(
  9. ja nie moge zrozumieć, jak mozna lubic to gówno. ale znam ludzi, fajnych i wartosciowych, ktorzy to ogladają. super ze należymy do tej drugiej grupy ;)
  10. jestesmy wszyccy w tym samym czasie przy kompach? fajowo ;)
  11. ja wiem ze te pytania są same w sobie z innych beczek wystrzelone. pierwsze wiaze sie z moim pewnym spostrzezeniem. drugie - również ;)
  12. wczoraj mi przemknęło takie pytanie przez myśl, ale nie wiem czy można czy coś sie zmieniło na lepsze w Waszych relacjach domowych od czasu kiedy piszemy? chodzi mi o relacje żona-mąż. a drugie pytanie jest z zupełnie innej beczki, ale istotne. czy wy lubicie Włatcuf móch czy jak to sie pisze
  13. nie ma to jak się do roboty spóźnić z Takiego powodu ;) zły spotkał dzisiaj na swojej drodze do pracy gawrony, listek oraz hm księdza. a kogo Ty spotkałaś w drodze do pracy !? i mam jeszcze do was dwa pytania.
  14. to moze lolek? to z kolei ksywa Karola Wojtyły pomyślimy, bedzie dobrze ;)
  15. hm. przetarg na pseudo, powiadasz. a to taki przetarg kto da tańszą propozycję? to ja proponuję "Bolek" za jedynego zeta ;)
  16. myślicie, ze dobijemy do setki? jesli tak, robimy jubileusz w realu! co Wy na to?
  17. kiedyś kupiłam kota w worku - dosłownie. i nie żałuję :) jest jednym z kotów-pogromców krokodyli, bardzo ją kocham-jest przepiękna :) jestem prawie pewna ze w poprzednim wcieleniu zajadała się rurkami z bitą śmietaną jako dystyngowana Markiza z pazurkiem ;) do tej pory zostały jej wielkopańskie nawyki, na przykład pije mleko łapką. czasami zajmuje jej pół godziny, to, co inny kot wypija w 3minuty. ale ona przecież ma ocean czasu....i zdaje się, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę :) dziękuję za interpretację snu! swoją drogą to interesujące, jak nasze sny ubrane w słowa nabierają znaczenia. jako sny są jedynie obrazami, w których trudno dotrzeć do sedna przekazu dobranoc, śnijcie z Bogiem p.s. nie piszę \"zły\" z dużej, bo mi się za bardzo wtedy kojarzy z Borutą i spółką. ale - pozostaję z całym szacunkiem, pomimo małej litery. :)
  18. ten sen z dzisiaj był taki jak bajka trochę, czułam sie jak Alicja w Krainie Czarów. bajeczka. wczoraj to się pobujałam na żyrandolach za wszystkie czasy etc ;) dwa marzenia prawie każdego dziecka: pobujać się na żyrandolu i znaleźć się na czubku fontanny :) mieliście w dziecinstwie takie fazy?
  19. a ja wczoraj zjadłam 5 rurek z bitą śmietaną, co w zupełności zaspokoiło moje libido na 24 godziny ;)
  20. śnił mi się dzisiaj wschód słońca na pustyni. wiem, że to była pustynia na terenach dzisiejeszego Iranu. jakiś mężczyzna stał na pustyni, i wskazał mi olbrzymiego żywego dinozaura. powiedział, ze znajdujemy się w najstarszym miejscu na ziemi, i ze na tej pustyni są zakopane szczątki najstraszego dinozaura. później wzrok mężczyzny przeniósł się gdzie indziej. powiedział: a teraz spójrz na najstarsza cywilizację: spojrzałam. moim oczom ukazał się przepiękny antyczny pałac cały w słońcu. pomalowany na lazurowo, czerwono i złoto, tak jak pałace i swiatynie w antycznej Grecji. poszłam w tamtą stronę, weszłam przez bramy do miasta, któe nie było wcale miastem, ale ogrodem, w którym stały małe malowane domki. wyglądały jak lakowane szkatułki, miały gładkie lśniące ściany, były czarne w różnokolorowe wzory. domki nie miały ani okien ani drzwi, wchodziło się do nich po drabinie przez dach. zajrzałam do jednego z nich, i zobaczyłam rodzinę przy stole, i niemowlę w kołysce. byli to mali ludzie, mniejsi rozmiarem od nas. spojrzeli na mnie w milczeniu, ale przyjaźnie. pomyślałam: \"jacy oni są bezbronni, przecież nawet nie mają którędy uciec, i z łatwością mozna ich zalać wrzątkiem\" - tak sobie właśnie pomyślałam. (...) http://farm1.static.flickr.com/45/120891838_393c3ce0d8.jpg?v=0 http://www.synaj.com/kreta/knossos/knossos_67_36.jpg
×