dzie dobry dziwcznki. my juz jestesmy po 4 zastrzyku jeszcze 6 zostalo. dzis nawet nieplakal jak mu robila az sie zdziwilismy bardzo.
wczoraj popoludniu dalam mu zupki jarzynowej ze sloika i zjadl az pol, mojej niechce wogole jak mu robie a ta zjadl. potem zjadl 150 ok 5 i dopiero o 2w nocy sie obudzil. przez ta chorobe poprzestawialo mu sie nie je co 3-4godz tylko co 6-8godz po 150-160, bezsensu wolalam co 3godz mu dac a tak to niewiem kidy glodny jest a jak wlaczy mu sie syrena to niema mowy o jedzeniu.
4zastrzyki wzial ale widze poprawe mniej kaszle i mniej charchocze mu. ciesze sie bardzo!!
surfitko - tak, ja tez niestety mam to nieszczesne pco. wczoraj bylam u lekarza i niestety doslalam znow luteine na wywolanie okresu.
caluje