kamask
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kamask
-
Bezimienna5 Innabajka26 Dziękuję wam za słowa otuchy, ja wiem że powinnam zapomnieć ale to strasznie ciężko zrobić niestety... Zresztą dowiedziałam się wczoraj zupelnym przypadkiem że on do końca nie był wcale taki uczciwy, bo się okazało, że w czerwcu poznał dziewczynę i zaczeli się spotykać, ona zaczeła do niego przyjeźdżać a że jest fascynatem wspinaczki skałkowej to zaczeli się razem wspinać i ona jest moim całkowitym przeciwieństwem, miła, słodka i nie marudziła. Szkoda tylko, że nie umiał mi powiedzieć tego w twarz.... Strasznie boli, a najgorsze jest to, że pomimo wszystko cały czas go kocham, ale jedyne chyba co mogę to uszanowac jego decyzję i próbowac zapomnieć, tylko czy mi się uda... POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO!
-
A co powiecie na słowa, ze ktoś był z wami z litości? Miesiąc temu zakonczył się mój związek, a dokładnie zakończyła go moja druga połowa twierdząc że mnie kocha ale juz nie wyobraża sobie że ułoży sobie ze mną życie i ze był ze mną z litości, że z naszego związku wyniósł tylko same złe i przykre rzeczy, że nie pamięta dobrych... Fakt nie zawsze było między nami różowo, zdarzały się kłótnie, ale też było mnóstwo cudownych chwil... Świadomość, że dla osoby która była moim całym światem jestem nic nie znaczącym pyłkiem cholernie boli.... Tylko jak sobie z tym poradzić i jak nie błagać żeby wrócił???
-
Hej, Dzięki dziewczyny za podtrzymanie na duchu, ale prawda jest taka, że nie potrafię tego wszystkiego przełknąć... Właśnie się dowiedziałam, że w czerwcu poznał inną dziewczynę i teraz poczuł, że chyba się zakochał bo ona była taka miła, taka inna niż ja. Cały czas do niego smsowała, przyjeźdżala aż mi go zabrała, a ja głupia nic nie podejrzewałam... Nie jest z nią w związku ale podejrzewam, że to tylko kwestia czasu, a ja głupia cały czas czekam z nadzieją chociaż na sms od niego :( Nie potrafię tego zrozumieć jak można powiedzieć, że się z kimś było z litości, że nie pamięta jak nam ze sobą było dobrze.... Najgorsze, że nie potrafię o nim zapomnieć :( Dziewczyny pomóżcie bo zaraz zgłupieję...
-
Cześć dziewczyny, ja mam podobny problem :( i dlatego was dobrze rozumiem. Dwa tygodnie temu facet z którym byłam 15 miesięcy powiedział mi że odchodzi, że już nie wyobraża sobie, że mógłby ułożyć sobie ze mną życie, że z naszego związku wyniósł tylko kłótnie, olewanie i moje do niego pretensje, ze nie pamięta dobrych chwil... Wiecie faktycznie było ciężko, bo ja nie jestem otwartą osobą i nie wylewną, ale kochałam go i kocham najbardziej na Świecie i wydawało mi się że on o tym wie, że wie że nawet jeśli jest źle to wierzę że uda nam się przełamać... On stwierdził, że nie ma już tej wiary i że do mnie nie wróci, a że czasem nawet był ze mną z litości... Nie wiem co robić i jak zapomnieć? Jestem osobą bardziej skłaniającą się do walki niż do odpuszczenia, ale naprawdę już nie wiem co robić ;(