Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Akinom77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Akinom77

  1. Cześć dziewczyny:-) chyba mi lepiej, Elunia dzięki:-) Obstawiam, że moje problemy żołądkowo-jelitowe nasilają się przez stres, a wczoraj miałam odwiedziny teściowej w godzinach UWAGA!!! 20.30-22.30!!! Ona jest niereformowalna, a ja jak się odzywam to jestem jędza i do porozumienia nie dojdziemy:-( Po 22-giej to już Szymuś kazał gasić światło bo chce spać, więc się zaczęli zbierać... Wczoraj M był u lekarki i ma w końcu jakies prochy na deprechę, może mu pomogą, naprawde ma przerąbane w tej robocie, śpi po 3-4 godziny bo ciągle jakieś prezentacje robi, nawet w wekend nie ma czasu z nami wyjść na spacer spokojnie:-( A umowy nie może rozwiązać sam do końca roku, chyba że jego szef się zgodzi co jest wątpliwe...musimy to jakoś przetrwać:-( U nas Szymuś biega bez pieluchy od 2 dni i różnie bywa, ale jak ma zrobić kupkę to tak się denerwuje jakby się bał robić nie w pieluchę:-(
  2. Kika dzięki :-) wrócilismy w sobotę wieczorem, ale od piątku mam starszne dolegliwości żołądkowo-jelitowe i już nie wiem co z tym robić, więc ledwo tu siedzę bo mnie flaki bolą, i nie wygląda to na jakiegoś wirusa tylko na zatrucie pokarmowe sałatką koleżanki;-) ale jej tego nie powiem:-) może jutro więcej skrobne bo naprawde kiepsko ze mną...
  3. Karola dzięki, ulżyło mi że myślisz tak jak ja:-) serce by mi pękło...a Szymuś zapłakałby się... No to w drogę, jak zwykle później niż było planach;-) Pa pa
  4. Karola a czy Ludwiś przesypiał już noce zanim go odstawiłaś? Na bilansie pogadałam troche z naszą pediatrą o odstawieniu Szymka, ale Ona uważa, że tylko mój wyjazd np. na tydzień odniósłby skutek bo Mały jest strasznie uzależniony, mnie ten pomysł wydaje sie zbyt radykalny i troche okrutny bo nagle ani cycusia ani mamy:-( poza tym Szymuś z nikim innym poza mną nie zostaje nawet w dzień a co dopiero w nocy, pediatra stwierdziła, że 2,5 roczne dzieci to w większośći przypadków już przesypiają noce więc powinno być troche łatwiej...co o tym myślisz? A ja właśnie wyprasowałam górę ubrań moich i Szymulka, jeszcze muszę wszystko poskładac i spakować i ok. 13-tej idziemy na wybory, a później w podróż. Ciekawe czy przy dwulatku i czterolatku uda się nam choć troche odpocząć i pogadać;-) A Wy tu piszcie dziewczyny, żebym miała co czytać jak wrócę bo wątpię, żeby udało mi się siąść do kompa na wyjeździe;-) Jeszcze to zaglądnę przed wyjazdem;-)
  5. Ale tu siurkowe tematy ;-) ja myślałam, żeby zacząć naukę jak tylko upały się zaczęły, ale wyjeżdżamy jutro do Lublina na tydzień i nie chciałabym, żeby koleżance dywany ucierpiały:-) więc na ostro węzmę się za to po powrocie, Szymuś nie woła tylko czasami pokazuje na nocnik, żeby go posadzić i robi siusiu:-) Wczoraj dotarliśmy w końcu na bilans i Szymuś ma 86 cm i 12,5 kg to nie za dużo, a do roku to był w okolicach 90 centyla!!! Ale mi się chudzinka z chłopaka zrobiła;-) Dobra znikam bo piorę, suszę i sprzątam, wszystko na tempo bo popołudniu idziemy na imieniny do mojego taty bo to Jasiek:-) Aha czy Wasze dzieciaczki jedzą codziennie mięso? Bo mój to strajkuje strasznie z jedzeniem i to nie dlatego, że upały tylko On już tak po prostu ma...
  6. Paulinek mój Szymuś już kilka m-cy temu zaczał się bawić, że gotuje na niby i karmi zwierzaki, nie wiem gdzie On to podpatrzył bo nikt się z nim tak nie bawił:-)
  7. Sysunia dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszka:-)
  8. Karola świnki w błocie!! No masz talent kobieto:-) Czekamy na fotki:-) A jak Ludwiś, zapomniał już o mleczku? Postanowiłam pojechać z Szymusiem na tydzień do koleżanki do Lublina, żeby się troche oderwać od codzienności, ale też myślę, żeby w końcu odważyć się i jakąś własną działalność rozkręcić i muszę troche "powęszyć" w Lublinie;-) Karola dobrze pamiętam, że na podróż dawałaś dzieciom Zyrtec bo skutkiem ubocznym jest uspokojenie? Szymuś nie może na pupie wysiedzieć ani chwili, a tu w samochodzie 4 h - chciałabym, żeby sobie pospał:-)
  9. No pięknie to zostałam sama na placu boju z moim cycoholikiem;-) Karola zazdroszczę, że metoda Cynki i u Ciebie zadziałała, u nas żadne przekupstwo dotąd nie skutkuje... To ja CC Wy też już zakończyliście "mleczną drogę"?
  10. Dzięki szczęśliwa mamo:-) Siostra mi się całkiem rozkleiła bo bardzo cieszyła się, że pójdzie na to wesele, a tu Mała nie chce jej puścić:-( musimy ją czymś przekupić;-) Co do lekarzy to wszystko zależy od człowieka, spotkałam bardzo różnych...ale faktem jest, że od lekarzy więcej wymagamy niż od urzędników, księgowych czy bankowców:-( chyba przez strach, że to nasze zdrowie i zycie od nich zależy...a brania łapówek sami ludzie ich nauczyli, np. moja teściowa to na rutynową wizytę kontrolną u kardiologa (jest po bardzo rozległym zawale) nigdy nie wybiera się bez prezentu, dodam, że słono za wizytę płaci i zapytałam ją kiedyś dlaczego? to mi odpowiedziała, że jak zachoruję bo będe wiedziała czemu:-( i nadziwić się nie mogła, dlaczego nie dzwoniłam w środku nocy jak rodziłam Szymka do swojego też prywatnego lekarza (chyba najdroższego w okolicy - tak jakoś wyszło, że dopiero On mi pomógł) i już to, że nie daliśmy mu żadnej łapówki, żebym miała "lepiej" na porodówce to ją o mały włos do drugiego zawału nie doprowadziło! poważnie! a opiekę miałam lekarską super, za to położna miała troche muchy w nocy bo pokimać nie mogła w nocy;-) bo odważyłam się szybciej urodzić niż jej się wydawało;-) ale i tak zajęła się mną super:-)
  11. Karola nie uduś mnie, ale znowu o to samo pytam bo zgubiłam kartkę na której zapisałam sobie jak często podawać ibuprofen i paracetamol przy gorączce i bardzo proszę napisz mi...siostrzenica zachorowała, ajutro ślub jej chrzestnej i wszystko się pokichało:-( Później się odezwe bo teraz nie mogę...
  12. Karola gratuluję kilogramów na minusie:-) U mnie na razie jeden mniej, stosuje umiarkowaną dietę garściową;-) tzn. zamiast jeść po jednej garści to jem po dwie;-) i zero słodyczy i qrcze ciągle jestem głodna, jeszcze 6 tygodni do osiągnięcia celu czyli zapięcia się w sukienkę na wesele:-)
  13. Wczoraj było fajnie bo M miał urlop i zrobiliśmy sobie rajd po sklepach, kupiłam sobie kilka rzeczy i bardzo się ciesze:-) szczególnie, że kupiłam sobie szpilki na wesele kolegi, a z butami to ja mam zawsze wielki problem. Szymuś dał tacie tylko buziaka bo ja sobie zapomniałam wczesniej o tym święcie, ale najlepszy numer zrobiła jak zwykle moja teściowa! Przyjechała do nas z bratem M o 21.30 bo mieli prezent dla tatusia!!! No szok! Ja już powinnam się przyzwyczaić do ich nocnych wizyt, Szymuś już padał ze zmęczenia, tym bardziej, że zafundowaliśmy mu tor przeszkód i kulki w galerii, więc się wyszalał, a oni pojechali dopiero ok. 23.30!!! Szkoda gadać...
  14. Dziewczyny w czym pierzecie ubranka Waszych dzieciaczków? Bo ja nadal w Lovelli, ale to drogie strasznie i zastanawiałam się na co zamienić? Na zwykły proszek? U nas z nocnikowaniem totalna klapa, powiedzcie czy Wasze maluszki też robią kupkę zawsze po zmianie pieluchy? W taką czystą i suchutką? Dziwię się bo przecież podobno w pampersach dzieci nie czują wilgoci? To dlaczego Szymek bardzo często robi własnie po zmianie? A na nocniku siedzi 10 sekund tylko na siusiu:-) I to czasami jak mu się spodoba...
  15. Stelka dzięki za rady:-) A ja będe miała super długi wieczór bo Szymuś spał w dzień 2 razy!!! Własnie skacze obok mnie zachwycony reklamą;-) a jaką to się domyślcie;-) podpowiem, że pani goni pana:-) a nie odwrotnie hi hi
  16. Witajcie:-) Udało mi się dzisiaj szczerze porozmawiać z moim M, ciekawe co z tego będzie, nie pamiętam kiedy ostatnio tak gadaliśmy... Stelka cudny ten pokoik zrobiłaś dzieciaczkom, jeśli Ci to nie przeszkadza chciałabym troche "odmałpować";-) I mam pytanko jak zaznaczałaś sobie granicę kolorów przy malowaniu ścian? Bo jak malowaliśmy mieszkanie i przyklejaliśmy zwykłą tasmę malarską to później nam odeszła z farbą:-( I jeszcze czy te naklejki trudno oderwać od ściany? Bo chciałabym zachęcić Szymusia do spania w swoim łóżeczku i przykleić mu na ścianę nad łóżeczkiem jakieś zwierzątka tylko obawiam się czy nie będzie ich skubał? Mam jeszcze postanowienie, że będe śmigać ostro na rowerze, żeby się w kieckę na wesele wbić;-) Mam 7 tygodni, teraz jeszcze poczekam ze 3 dni aż mi @ przejdzie bo zgięta chodzę:-( ale od środy ostro na start;-) Pożyjemy zobaczymy co w praktyce wyjdzie;-)
  17. Kika, Kareczka jestem:-) U mnie też niewesoło i widzę, że nie jestem samaqrcze dziewczyny szef mojego M przedłuży M umowę, ale tylko na pół roku bo nie jest do końca zadowolony i żeby się bardziej wykazywał!!! No to chyba musi sobie kanapę do biura wstawić i wogóle już w domu nie bywać:-( więc jeśli chodzi o nastroje i nerwy to w domu się nic nie zmieni:-( Ja nadal szukam mu czegoś innego, ale z marnym skutkiem, a ja byłam w ubiegłym tygodniu na rozmowie w sprawie pracy, kasa super i warunki, ale facet mnie uprzedził, że jak się zgłosi ktoś z większym doświadczeniem to jego wybierze no i nie zadzwoniła może z innego powodu Kareczka bo ja jestem księgową;-) Za 7 tygodni idziemy na wesele do kolegi, zmierzyłam wczoraj sukienkę i się nie zapięłam:-( jakaś dieta przydałaby się, ale nie mogę się zabrać za siebiezajadam słodycze jako lekarstwo na stres i ciągle zastanawiam się co ze sobą zrobićurlop wychowawczy mam do końca sierpnia, tak bardzo nie chce wracać do mojej urzędniczej pracy i atmosfery jak w „siedlisku jadowitych żmij, chciałabym znaleźć pracę w księgowości, ale jest kiepskoa z drugiej strony nie wyobrażam sobie siedzieć w domu jesienią i zimą i nie przypłacić tego zdrowiem psychicznym bez żadnej odskoczni:-( No to Wam posmuciłam jak to ja;-)
  18. Ja to lepiej żebym się nie odzywała bo tylko nasmucę:-( Kiepsko u mnie z nastrojem i nerwy mi wysiadają...odezwe się jak mi się polepszy...
  19. Gusika spóźnione życzenia urodzinowe dla Twojego Szymonka:-) Niech rośnie zdrowo i fajnie przyjmie braciszka albo może siostrzyczkę;-) U nas było fajnie słonecznie wybrałam się z Małym na daleki spacer a w połowie drogi złapała nas ulewa i wróciłam cała przemoczona, Mały pod folią w wózku miał radochę;-) U nas nadal "cyc" rządzi więc mleka modyfikowanego Szymuś nie zna , a co do spania to nie znalazłam jeszcze na Niego recepty i nie raz Wam już pisałam jakie nocne przeboje mamy!!! Poza tym to nie mam o czym pisać bo nas z M stres zjada, że za m-c zostaniemy bez pieniędzy, oszczędności nie mamy, a kredyt tak więc jak to jakoś przetrwamy a się nie pozabijamy przy tym to będzie dobrze...
  20. No widzę, że nie tylko u nas jest "fajowo":-( Ja gdybym nawet chciała, żeby M coś zrobił to i tak nic z tego bo On ciągle w pracy... Mówię Wam czuję się jakbym wpadała w depresję:-( Nic mi nie wychodzi:-( Mały zasypia po północy, to dzisiaj go nie kładłam w ciągu dnia to zasnął przed 19 i dobudzić go nie mogę, siada płacze i z powrotem zasypia, a w nocy to będzie dopiero bal...już nie wiem czy ja taka nieporadna jestem czy On jest takim dziwakiem spaniowym:-(
  21. Ale tu pustki...no nic przynajmniej jak nasmucę to nikt nie przeczyta;-) U nas w domu jeszcze gorzej, z nerwów już mi żołądek wysiadł, wczoraj miałam ochotę pacnąć w dupsko mojego synka bo tak rozrabiał a ja z nerwów się trzęsę:-( "Pan szef" mojego M postawił M wczoraj ultimatum albo zrobi to, tamto, siamto i owamto albo out!!! ma 2 tygodnie, a roboty tyle, że szok!!! I to niezaleznej tylko od niego, ale od różnych kontrahentów i urzędów, więc jest bardzo kiepsko i ja już nie mam siły do tego, i dobija mnie, że nie mam absolutnie wpływa na to co będzie, ślęczę na portalach z ofertami pracy i szukam czegoś dla M i patrzę tez za czymś dla siebie, ale totalna kicha jest:-( no i jak tu się nie denerwować:-(
  22. Nie odzywam się zbytnio ostatnio bo Szymuś ma przewrót spaniowy, znowu zasypia dopiero po północy a ja chodze pijana, do tego potrafi w dzień spać tylko 40 min! Czekam aż mu to minie... M nadal nic nie wie co z pracą więc jest nerwowo czyli bez zmian. Nie byłam jeszcze na bilansie z Szymusiem, ale czekam aż pogoda znormalnieje bo co chwile się chmurzy, dzisiaj były już 2 burze a ja wózkiem muszę się wybrać, nie wiem czy zaczną mnie jakoś ponaglać pisemnie czy nie? Byłam z synkiem w sobotę na zajęciach dla dwulatków w prywatnym przedszkolu, fajnie prowadzone, troche Małego zainteresowały a troche pobawił się nowymi zabawkami:-)
  23. Karola współczuję:-( wracaj szybko do zdrowia! Cynka buziaczki urodzinowe dla Natalki:-) Niech rośnie zdrowo i zagada wszystkich sliczna dziewczynka:-) Odezwij się co u Was?
  24. A ja po wczorajszej mega awanturze z M jestem dobita i nic mi się nie chce:-( Nie wiem kiedy atmosfera w naszym domu będzie normalna, M nadal nie wie co z pracą, a umowa kończy mu się w czerwcu i chodzi jak galareta znerwicowany i wszystko skupia się na Szymusiu i na mnie:-( Paulinek może te nasze chłopy jeszcze wrócą do normy? Ja chciałabym schudnąć 7 kg, ale marnie to widzę, zawsze stres mnie odchudzał i miałam niedowagę, ale teraz to się zmieniło, czytałam gdzieś, że jak się długo karmi piersią to organizm magazynuje zapasy! ale po co mi one to nie wiem:-( Idę do qchni, za oknem ciągle pada, w domu zimno, do bani...brakuje mi kogoś kto zaraziłby mnie pozytywną energią...Karola prześlij coś światłowodem;-)
  25. Dobra idę sobie, myślałam, że któraś się odezwie, ale jak nie to nie!!! Zmusiłyście mnie, żebym wzięła się do roboty, to idę coś posprzątać:-( pa Cynka odezwij się bo się martwię!!!!!
×