Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Akinom77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Akinom77

  1. Cynka ja tylko powiem swoje zdanie na podstawie tego co zaobserwowałam jak sama nosiłam aparat, że bez wyrywania zębów to nie ma sie w co bawic wogóle, ja wyrwałam zęby i przeszłam wszystko jak piszesz ,a teraz po 6 latach znowu sie zęby stłaczają i zaczynaja krzywić i chyba trzeba by nosic płytkę całe życie;-) A gdybym nie wyrwała zębów to juz wogóle sobie tego nie wyobrażam.
  2. To ja CC a Ty kiedy zamierzasz odstawiać synka od piersi? Co myslisz o teori, ze dzieci same wyrastają z karmienia piersia jesli im sie pozwoli wystarczająco długo ssać i nastepuje to zwykle między 2 a 3 rokiem zycia? Czytam na forach różne wypowiedzi i już sama głupieje co robić...
  3. Dziewczyny obawiam sie, że mój M. ma depresję:-( Żadne rozmowy i prosby, żeby poszedł do specjalisty nie odnoszą rezultatu, ale sie pochrzaniło...
  4. Karola, jakbyś znalazła chwilke i odpowiedziałą mi na pyt. o kupki Szymusia to byłabym bardzo wdzięczna:-) A co do stałego aparatu to da sie przezyc, ja nosiłam przez 2 lata na studiach:-)
  5. ivette coraz częściej ostatnio myśle o pół etatu, ale znając moją dyrektorkę to byłoby jej to nie na ręke ( jej wszystko co odbiega choćby troche od normy jest nie w smak:-() a wtedy straciłabym ochrone taka jaką mam na wychowawczym i nie wiem czy nie przyszłoby jej do głowy mnie zwolnić:-( no i Szymus to prawdziwy "wybijokno", a moja mama jest bardzo schorowana i nie wiem czy dałaby sobie z nim radę, nawet boję sie jej tego proponować...
  6. iwonka mój Szymus do niedawna był totalnym niejadkiem i wogóle trudno było mi przekonac go do jakiegos jedzenia, tylko "cyca" uwielbiał, na szczęście ostatnio zaczął jeść różności, ale nadal jak ma kiepski dzień to daje mu obiadki słoiczkowe gerbera albo hippa po roku:-) bo tylko to zje... Widzę dziewczyny, że Wam apetytu narobiłam;-) Pyśkaa ja kupuję tak jak kasbak ciasto francuskie świeże, wprawdzie można je zamrozic i dłużej przechowywac, ale nigdy nie próbowałam co byłoby po rozmrożeniu, kupuje je w Lidlu. Szpinak kupuje mrożony, dobrze go odparowuje z wody na patelni, dodaję czosnek bo bez niego smakowałby jak trawa;-), wegetę i odrobinę masła. Nakładam na wycięty kwadrat łyżeczkę szpinaku i małą kostkę sera feta, zaklejam i do piekarnika. Mało roboty a prawdziwa pychota:-) Polecam:-)
  7. Dodam jeszcze, ze ja ciągle daje Małemu dicoflor 30, czasem robie tydzień przerwy i znowu, a m-c temu dałam mu jeszcze takie saszetki z drożdżami (kurcze zapomniałam nazwy) bo pediatra nam radziła jakby kupek było więcej i kwasno pachniały, taki lek z drożdży, ale mam skleroze. Później był spokój, a teraz znowu tyle tych kupek tylko tak jak pisałam Małemu sie buzia nie zamyka od jedzenia teraz:-) Piszecie o obiadkach to ja Wam poweim, ze zaraz przyjedzie siostra z córeczką zabrać Szymusia na sanki, a ja zrobie koperty z ciasta francuskiego ze szpinakiem i fetą, a z jabłkiem na deser. Pychota:-) Mój Aparat nie zasnął dzisiaj wogóle, a energii mu nie brakuje;-)
  8. Dziewczyny te kupki są normalnej kosystencji i juz sama nie wiem, bo co wieksze jedzenie albo owoce to robi, do tego daje mu dalej żelazo a przy nim od początku więcej robił... Karola moze Ty mi napiszesz czy to cos nie tak?
  9. Dziewczyny wspólczuje choróbsk, oby dzieciaczki szybko zdrowiały:-) A u nas jakis przełom bo Szymuś jak był totalnym niejadkiem tak od kilku dni cały czas cos przeżuwa, ja sie bardzo ciesze tylo nie wiem czy przez to moze robic więcej kupek bo nawet 5 dziennie?
  10. Dzięki za miłe przyjęcie:-) Czy to jakaś tradycja, ze piszecie co na obiadek robicie? Ja bede robic kopertki z ciasta francuskiego ze szpinakiem i fetą, a na deser z jabłkiem:-) Uwielbiam je:-)
  11. Witajcie :-) Nie wiem czy mnie przyjmiecie do swojego grona bo pewno juz sie dobrze znacie i długo piszecie, ale spróbuje:-) Mam synka, który za 3,5 m-ca skończy 2 latka, siedzę w domu od samego początku, uwielbiam bycie z synkiem, prace domowe zdecydowanie mniej, brakuje mi tylko pogaduszek z koleżankami, ale One albo niedzieciate albo mają juz duże dzieci i jakos znajomości sie rozmyły, a szkoda. Nie wiem czy też macie takie dylematy, że dwulatek to jeszcze za mały do żłobka i chciałybyście byc z dziecmi przynajmniej do 3 urodzin? Czy jesteście w domu bo nie macie pracy albo swojej nie lubicie? Ja właśnie nie lubie mojej pracy bardzo, dlatego mnie do niej wogóle nie ciągnie, ale kasy zaczyna brakowac i nie wiem co postanowić. Inną znaleźć jest strasznie ciężko, a i na początku wykazać sie trzeba i pewno po godzinach zostać, a tu maluch w domku czeka...Babcie nie sa w stanie zająć sie synkiem, a opiekunka "pożarłaby" większość mojej pensji i nie wiem co zrobić? Może któraś z Was była albo jest w takiej sytuacji i mi cos napisze, a może podzielicie się ze mną motywami, którymi sie kierujecie pozostając z dziećmi w domku:-)
  12. Cynka dosłownie aż pozazdrościć, że Twoja córcia tak dobrze zniosła pożegnanie z cycem:-) Super!!! Ja tego jakos nie widze, a jak matka nie przekonana do końca to i nie wytrwała w postepowaniu:-( Szymus zasnął godzine temu, a nie spał dzisiaj w dzień wogóle, wytrzymały jest straaaaszliwie:-(
  13. Czarna, Szymus juz od dawna spi raz dziennie, ale jak usypiał koło 14-tej i spał np. do 15.30 to wogóle nie było mowy o zasypianiu przed pólnocą, dlatego teraz go kładę ok. 12 i jak nie zaśnie to juz nie próbuję np. za godzine tylko, że późnym popołudniem juz bardzo marudzi i złości się, a z kolei nie mogę go połozyc np. o 19-tej bo sobie przerwę w spaniu zrobi koło północy np. dwugodzinną!!! Ale namotałam, mam nadzieje, że w miare zrozumiale:-) No własnie Haris mi sie wydawało, że Ty termin masz dopiero na luty, napisz nam?
  14. Juusta dobrze, że poszliście na te badania, trzymajcie się i super, że Karola czuwa:-) Cynka mój Mały to nawet nie wie co to tort czekoladowy;-) ale Wam dobrze:-) Ostatnio usiłuje przestawić Szymusia na wcześniejszą porę zasypiania, więc jak nie uśnie na drzemke koło południa, to później juz go nie kładę i codziennie przychodzi siostra z córeczką, chodzimy na sanki, a później szaleją razem, żeby się Szymus zmęczył porządnie;-) rezultaty są różne, ale mam nadzieje że cos pozytywnego z tego wyniknie:-) Czuje się dzis paskudnie, chce mi sie buczeć i nerwy mnie ponoszą, pisałam wam o moim tacie, więc odrzucił moja pomoc i nie chciał, żebym poszła z nim do onkologa:-( był dzisiaj sam i tak naprawdę to do końca nie wiemy co mu lekarka powiedziała, a co On sam sobie dopowiedział, nie można sie z nim dogadać, jest załamany, a przy tym złosliwy i agresywny słownie w tym swoim nieszczęściu:-( Wiemy, że nie można tego guza operować, że za 2 tygodnie zaczyna chemię, ale chyba serce jest bardzo słabe i podobno lekarka zdziwiła się, że jeszcze zyje?! No mysle, że tak tego nie ujęła tylko On tak sobie to zinterpretował:-( Ta niewiedza mnie dobija:-( I to odrzucanie przez Niego wszelkiej pomocy:-( A przecież nie zanosi się, że będzie lepiej, tylko gorzej:-( Jestem pełna obaw...
  15. Hej dziewczyny:-) wogóle się nie wyspałam ostatniej nocy:-( Mały wprawdzie zasnął, ale po 1,5 godz. obudził sie i wył przez ponad 3 godziny!!! Wyglądało to tak jakby sie juz troche wyspał i był wściekły bo nie mógł zasnąć:-( Totalna porażka:-( Wstałam po 7, wypiłam morze kawy i od 8 do 9.30 usiłowałam Go obudzic, a On nic, włączyłam głosno TV i co chwilkę Go głaskałam, gadałam do niego, ale Szymus był nieprzytomny, dopiero ok. 9.30 otworzył oczy i powoli doszedł do siebie...a jak go chciałam ok. 1 uspić na drzemkę to wogóle nie był zainteresowany tak szybko chciał zwiać z łóżka, że upadł na buzie i nabił guza na czole, krew popłynęła z nosa i rozciętej wargi więc się starsznie rozżalił i to pozwoliło mi go ululac:-( Normalnie szkoda mi go była strasznie, ale poprosiłam siostre zeby przyjechała z siostrzenicą 6-latka, którą Szymuś uwielbia (choć ostatnio zaczyna ją tłuc:-() po godz. snu go obudziły domofonem, poszłyśmy na sanki, później dzieci starsznie rozrabiały no i tym sposobem chyba sie Mały dobrze zmęczył i dotlenił bo zasnął ok.22-giej:-) Karola ja teraz jak Szymus się bawi to musze siedzieć na podłodze tak, żeby dotykac jego nóżek bo jak sie metr odsunę to mnie za portki ciągnie i krzyczy żałośnie mama, a jak idę na chwilę do kuchni to chociazby M nie wiem co fajnego wymyślił to zaraz biegnie za mną i drze sie mama i mnie ciągnie!!! I tak całymi dniami od jakiegos tygodnia... Cyna wiem, że Ci kręgosłup może odpadać, ale przynajmniej Nat pozwala się nosic, Szymus się tak wije i wyrywa, że nie sposób go uśpic nosząc:-( Dobra zmykam spróbować sie wyspać...
  16. Hej dziewczyny:-) Może mnie nie przeklniecie, ale dałam Małemu syropu z melisy bo juz nie mam siły z tym usypianiem:-( wczoraj zasnął o 00.30, a przedwczoraj pare minut po północy:-( i im bardziej jest spiący tym bardziej rozrabia, gryzie, szczypie itd... Właśnie zasnął więc pisze... Zawsze jak mnie szczypie albo gryzie to mówię nie wolno, ale to działa na moje dziecko jak płachta na byka i ze zdwojona siła próbuje mnie "dopaść":-( Wiem, że to taki okres ale czasami to juz ręce opadaja z bezsilności:-( Musze sie wyspać bo chce Małego gryzonia jutro obudzic o 7 rano, może w ten sposób zaśnie wcześniej na drzemke i wczesniej pójdzie spać, przynajmniej ok. 22 a nie później bo ja nie daje rady:-( a jak to nie podziała to będe Go chyba budzic jeszcze wcześniej... Za to dzis moje dziecko zjadło 2,5 nalesnika to dosłownie rekord świata jak dla mojego cycoholicznego niejadka:-) Dzięki za rady, śpijce dobrze, pa pa
  17. A ja głupia dalej nie moge zasnąć, Mały tak głosno oddycha, pewno ma nosek zatkany po tym płaczu:-(
  18. No pięknie ledwo się nowy rok zaczął a ja już w dołku jestem:-( i to okropnym:-( Moje dziecko od paru dni jest strasznie przykre, gryzie, drapie, a przede wszystkim strasznie szczypie, na jakikolwiek zakaz reaguje z pazurami albo z zębami, trwa to juz dość długo, ale od kilku dni to koszmar, i to najbardziej mi sie obrywa bo jestem cały czas pod ręką, dzisiaj to ja juz wyszłam z siebie jak mi M zakomunikował (bo On jeszcze gorzej niż ja znosi taką agresje małego we mnie skierowaną) że to jest jakis błąd wychowawczy i szlag mnie dosłownie trafił, włożyłam małego do łóŻeczka i w przypływie "obłędu" postanowiłam dziecko nauczyć zasypiać wg mądrych książek. Wiem, że niektóre z Was to stosowały, ale ja tych metod nie pochwalam, może dlatego że juz raz próbowałam jak mały miał ok. 6 m-cy i płakał przez 1,5 godziny a wogóle mu do spania bliżej nie było:-( mnie serce pękało jak słyszałam taki szloch i nic z tego dobrego nie wynikło:-( Dzis mój M wymiekł po 0,5 godzi na co ja sie na niego wściekłam bo mi o błędach wychowawczych gada a tu na przekór mi robi!!! A na końcu jak przystawiłam małego do piersi żeby sie uspokoił, to mi dziecko przez 20 min sie trzęsło na rękach więc ja sie tym wszystkim dobiłam, załamałam i poryczałam:-( Jestem przerażona bo za 4 m-ce zaplanowałam odstawienie małego od piersi, a tu mi mama ani teściowa nie pomogą, M tez sie do tego nie nadaje, Mały ostatnio nauczył sie wymiotowac na zawołanie jak chce zrócic uwagę, no koszmar po prostu:-( Nie mam pojęcia co robić:-( Nie wiem czy jaka taka nieudolna jestem czy moje dziecko jest takie wymagające:-( Znowu wyć mi się chce:-(
  19. Kochane kobitki i Maluszki i Wasze rodzinki:-) Życzę Wam, żeby ten Nowy Rok był lepszy od obecnego, jak był kiepski to niech będzie dobry:-) a jak był dobry to niech nadchodzący rok będzie jeszcze lepszy!!! Dużo zdrówka i pociechy z naszych Pociech i oby nasze połówki się lepiej sprawowały w 2010 roku:-) Buziaczki!!! Ja właśnie placka robię, zaraz go do piekarnika wrzucę, jeszcze jakąś słatkę sklece i posiedzimy sobie we trójeczkę, na większe balety to jeszcze musi nam Szymuś podrosnąć;-) A tym szalejącym na parkietach dużych i mniejszych Szampańskiej Zabawy życzę;-)
  20. Aha przeczytałam, że problemy z kafe miną jak sie rok skończy, jeśli to nie bujda to już niedługo;-)
  21. Kika lubie, lubię;-) Nie dość, że jesteś moją imienniczką to jeszcze prawie sąsiadką:-) Tylko ciągle mnie albo wywala z kafe albo sobie zapomniałam bo Szymuś coś chciał, ale już się poprawiłam:-) :-) :-) Dzięki dziewczyny:-) z moim tatą kiepsko bo siedzi cały dzień na wersalce, gapi się w TV i coś tam sobie mysli, tylko gadać nie chce, powiedziałam mu, że pójde z nim do onkologa, żeby mu raźniej było i teraz czekam, aż do tego dojrzeje...mam nadzieje, że po Nowym Roku się zdecyduje...oby...
  22. A kafe znowu szaleje i jak nie wysyła to nie wysyła, a jak pójdzie to hurtem...
  23. Święta, święta i po świętach... Tata odebrał dzisiaj wyniki hist-pat i nie jest dobrze bo to rak i do tego chyba nieoperacyjny, ale to okaże się, jesli wogóle zdecyduje sie wybrać do onkologa bo na razie szkoda gadać:-( Wczoraj wizyta teściów, jakos przetrwałam, a ciężko było mi gryźć się tyle razy w język!!! Dzis M wrócił z pracy jak zwykle zdenerwowany, jakby wogóle nie odpoczywał przez ostatnie 4 dni:-( A ja znowu sobie marze o jeszcze jednym bobasku:-) Własnie dowiedziałam się, że koleżanka po IVF własnie zaszła w kolejną ciąże naturalnie, jej córeczka ma dopiero 7 miesięcy, a ona wogole ciąży nie brała pod uwage i luzik...a tu taki szok!!! Cieszą się oboje jak wariaci:-) A ja to jestem rozważna do bólu i nieromantyczna chyba ;-) i mnie wyłączenie głowy w tej kwesti nie grozi...
  24. Święta, święta i po świętach... Tata odebrał dzisiaj wyniki hist-pat i nie jest dobrze bo to rak i do tego chyba nieoperacyjny, ale to okaże się, jesli wogóle zdecyduje sie wybrać do onkologa bo na razie szkoda gadać:-( Wczoraj wizyta teściów, jakos przetrwałam, a ciężko było mi gryźć się tyle razy w język!!! Dzis M wrócił z pracy jak zwykle zdenerwowany, jakby wogóle nie odpoczywał przez ostatnie 4 dni:-( A ja znowu sobie marze o jeszcze jednym bobasku:-) Własnie dowiedziałam się, że koleżanka po IVF własnie zaszła w kolejną ciąże naturalnie, jej córeczka ma dopiero 7 miesięcy, a ona wogole ciąży nie brała pod uwage i luzik...a tu taki szok!!! Cieszą się oboje jak wariaci:-) A ja to jestem rozważna do bólu i nieromantyczna chyba ;-) i mnie wyłączenie głowy w tej kwesti nie grozi...
  25. Ale tu pusto!!! Wszystkie odpoczywacie po bardziej i mniej udanych świętach???
×