Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ankara1306

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ankara1306

  1. AAAAAAAAA i zapomniałam wam napisać,że na walentynki dostałam nową rynne do domu,tez dobrze. paulaaaaaa to że popadasz w rutyne doskonale cię rozumiem,sama \"siedziałam\" w domu ponad 7 od narodzin pierwszego syna.Dopiero jak mogłam się zająć tym czym na prawdę chciałam odżyłam.Piwo jedno codziennie dla mnie to nie naług,ani pęd do niego.Ale nie może to byc celem samym w sobie.MM tez lubi piwo codziennie wypić po ciężkiej pracy,tak jak ja kawę,ale nie robi problemu z tego jak go nie ma.I tyle.A czemu taki oschły jest,od dawna to się zaczęło???????? Gargamelka MM w życiu ze mną nie tańczył.Upiekło mu się nawet na weselu,bo był po wypadku.Pewnie inaczej musiałby się przemóc.Ale mam nadzieję że jeszcze nie wszystko stracone,choć w tym roku 19 rocznica ślubu.......Życzę ci,żeby się przemół.Coś juz Ty wymyslisz!!!
  2. Coraz bardziej RADOSNA ale zazdroszczę ci salsy,ale tak pozytywnie zazdroszczę.Miałam nadzieję że tej zimy pozwole sobie na jakieś zajęcia taneczne w ramach odchudzania i gimnastyki,ale wiecie same że plany to jedno a realizacja -siła wyzsza!!!Bierze mnie chróbsko,ledwie zipię a jeszcze na placu się dzisiaj wymarzłam.Chyba Przemusiowe oskrzela na mnie przechodza
  3. Witam wszystkich,nie zdążyłam przeczytać wszystkiego,wzmacniające uściski dla wszystkich którzy tego potrzebują.Bobasku kochany...Asiatrzy...Emmi...i kochane inne kobietki. Ja jakoś daję rade że wszystkim,choc od wczoraj Przemcio chory.Zapalenie oskrzeli.Dobrze że bracia mają jeszcze ferie bo byłyby kłopoty,żeby mama się ulatniała z domu.Z babcią nieraz jest na \"nie\"...Znikam znowu do swoich witaminkowych obowiązków.
  4. Melduje sie zwłaszcza jak ruminka tak gardło zdziera.Wpadłam w kierat,do tego chłopcy w domu bo ferie.Czasem mi ręcę opadaja bo spędziliby najchętniej dzień przed kompem.Mają wytłumaczenie że śniegu nie ma i błoto,to co oni biednio moga innego robić wwrrrrrrrrwwwwwwrrrr zaraz zacznę gryźć.Dzisiaj choc na trochę M ich zatrudnił,spędzili pożytecznie kawałek dnia......papapapa
  5. Jola dziekuje za szczęśliwe zdjęcia!!!!!!!! Emmi wiadomo głową muru się nie przebije.....niestety.Ale masz plany i wiadomo że dzieci rosną,Twój Misio tez,znajdziesz lepszy czas żeby dokończyc to co zaczełaś.Na pewno!!!!!!!Ja moje marzenia jeszcze bardziej odsuwam,nawet nie wierzę ,że mogłabym studiować,nie z taką rodzinka i moja pracą......ale angielskiego jeszcze na pewno się nauczę!!!Przynajmniej w stopniu pozwalajacym dogadac się z obcymi. Efciak-super jest twój Jasiek,ciesz się kazdą chwilką.Mój Przemcio juz zaczyna pokazywać różki.Paskudnik.
  6. Jola!!!!!!!gorące uściski dla Was,omijajcie wielkie burze,a małe pokonacie na pewno wspólnie,niech każdy dzień potwierdza Waszą miłość.... ALE SYPIE!!!!!!!!!
  7. Łapa ja o tyle miałam dobrze z ospa u chłopców że mieli ją we 3 razem i jak nie dawali się smarować wymysliłam konkurs na największą ilośc posmarowanych krostek.........pomogło,żadnego płaczy nie było,tylko liczyliśmy,liczylismy......... Borutka trzymam kciuki za trafna decyzję,najwazniejsz Twoja intuicja co robić....
  8. Ja też macham ,po wietrznych dniach.U nas wszystko ok,bez strat wielkich,ale czasu tragicznie nie mam i nie zanosi się żeby miało się to zmienic.Paaaaaaaaa
  9. Witajcie- bobasku-tysiace całusów. Z tą dyscypliną topikową to u mnie krucho.Tyle napisałyście że ledwo przeczytałam.Śmiać mi się chce jak wyobrażam sobie niedźwiadka przekrzykujacego mame wśród psiaków wyjących.....Dobrzy pomocnicy,przynajmniej na chwilę.A dzieci chowane ze zwierzętami podobno zadziej są alergikami.I doskonale wiem co to odkurzać przy choc jednym psie............mam długowłosego owczarka niemieckiego.U mnie dzieci zawsze bardzo grzecznie zaczynały chorowac w odpowiednim czasie.Gorzej z psem......potrafił nas wyciągnąć w okolicach 2 godziny do lekarza.W NOCY!!!!!!!Za pierwszym razem miał anginę,a za drugim zapalenie stawów-a w dzień okaz zdrowia,niewdzięcznik.Tylko my głowę do poduszki,a on zaczyna jęczeć,skomleć,MM nosem trąca choć ten pod kołdrę się chowa.Cyrk. A mój synus w liceum pochwalił się ,że jego klasa miała średnią 2 w szkole,na 22 klasy.Z pierwszych klas byli pierwsi.Tak więc monalidka nie każda klasa taka zła....... A z reszty wiadomości,takie że po wczorajszym niezłym dniu pracy,zrobiłam 120 pączków.jeszcze są zapraszam.
  10. Witajcie,zdyscyplinowałam się i przynajmniej na chwilke do Was.Z Bobasekm będzie dobrze,bo jest w rekach fachowców i koniec!!!!! Nimfa przytulam cię do matczynej piersi(na dobra sprawe bez problemów mogłabym, mieć taka córkę),jak nie masz na kogo liczyc,licz na siebie.....powolutku dasz rade,choc na pewno to smutne i niełatwe.Dobrze że masz swoja N.i może dac Ci w d....... Monalidka ja za 2 lata będe przeżywac studniówkę nr1-nie licząc własnej i ówczesnych facetów........Ale uważam że zdecydowanie świat na głowie stoi.Po kiego grzyba wynajmować lokale?????????My osobiście pod nadzorem mam szykowaliśmy menu i było super.Inne czasy,leniwi ludzie,nie ma co..... macham do was i nawet jak mnie nie ma to myśle....pa
  11. Faktycznie trudny to temat,ale powoli to jakoś ułożysz.Przeciez na nich ci zależy............
  12. Witajcie,jestem żyję,ale w horoskopie napisali,że od nowego roku czeka mnie bardzo dużo pracy........no to ja nie wiem czy w ogóle będę miała czas na coś innego niż praca.A faktycznie teraz to jeszcze pikuś,jak dojdzie cięcie sadu to już będzie rewelacja........ale wiadomo że jak mniej czasu,to jakoś nagle się mnoży i musimy sobie poradzić.Z mamy nogą nadal nie jest zbyt dobrze,chodzi na rehabilitację,ale nie wygląda to dobrze......oby w tym roku wróciła do sprawności. Chłopcy nie rozrabiaja nadto,MM w miare grzeczny,nawet po choinkę dostałam pierścionek z którego bardzo się cieszę.Nie noszę dużo biżuterii i nie mam jej wiele tak więc całkiem całkiem......... Michas jeśli trafiłeś na właśnie TĘ i do tego ma ona synów,to musisz brac to pod uwage że moga wziąc cię za przyjaciela,a na pewno opiekuna.To naturalna więź.W końcu jesteś facetem i nie o wszystkim będą chcieli rozmawiać z mamą.Nie broń się bardzo przed tym,bo to naturalna sprawa,a i tak w zasadniczych sprawach wiadomo że mama będzie miała głos.I kogo ma Ona pytać jak nie Ciebie....... Kochane brzuchatki.... Jola za tydzien będzie wspominać wspaniały dzień,dzidzia na pewno będzie bardzo grzeczna.A Ty promienna Panna Młoda!!!!!!! Bobasekm ty nie żartuj,ja też w mniej więćej tym samym czasie wylądowałam w szpitalu Z Przemciem,leki brałam całą ciąże,bardzo dużo leżałam,przez ostatni miesiąć byłam jak w letargu od prochów,ale nie było wyjścia.Do tego miałąm zapalenie rdzenia,mogłoby to się skończyć paraliżem,ale się nie skończyło.A Przemcio jest super zuchem. Emmi oby do ferii,mam nadzieję że i Ciebie to obejmie!!!!!!!!!Musisz wyhamować.Uściskaj niedzwiadka za 4!!!! Nimfa absolutnie ani alkohol ani nic innego nie usprawiedliwia DDDDDDDDDDD.Precz z takimi facetami!!!!!!!!!!Niestety z Markami też Ruminka jestem jestem o Tobie ciągle pamiętam choć mnie nie widać. Uściski dla Wszystkich i nie dać się smutkom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  13. Emmi kronikarka poszperała......serducho nie odzywa się,po roku mieliśmy kontrolnie zrobic EKG,sprawdzimy.A moje Święta są jak najbardziej rodzinne,Wigilia w domu z rodzicami,następne dni u tesciów z ukochana ciocią Przema,przynajmniej mam troche wolnego,bo angażuje ciocię absolutnie do wszystkiego.Marzy mi się Wigilia z rodziną M,jego rodzeństwem i dziećmi i teściami.Może w następnym roku tak zrobimy.Jestesmy zgraną banda i dobrze jest.Moje siostry są rozsiane po Polsce i nie tak łatwo byłoby to u nas zrealizować w mojej rodzinie.A Przemusiowi z prezentów choinkowych najbardziej podobał się krem babci.....po co mu samochody????????? W piątek pogrzeb.....w ogóle ostatnio zauważyłam że masę ludzi umiera.Może to przewrażliwienie. Emmi ja karmiłam Przema 6 mc,potem zupki jarzynowe na żólteczku,potem na drobiu.Jogurciki podobno najlepsze danonki.Musy jabłuszkowe.itd itp.A skończylismy definitywnie się karmic jak miał 1,5 roku.A neurologa lepiej odwiedzić.Ja wolałam wykluczyc zawsze ewentualnośc niż mieć niepokój w duszy. Pozdrawiam,dobrze że jutro coś konkretnego można robic bo niedługo bym sie nie zmieściła w skórę.......
  14. Wybaczcie że tak długo mnie nie było,ale prócz większej pracy o której wiecie,od 2 tygodni umierał bardzo dobry znajomy..........i wczoraj umarł...Wybaczcie że nie odpisuję na kartki,ta drogą przesyłam Wam wszystkim życzenia spokoju ducha,szczęscia z powodu Narodzenia Pana i przede wszystkim zdrowia.....tak jest kruche.paaaaaaaa
  15. Bobasekm-HURA HURA gratulacje z całego serca,zaraźliwe są chęci posiadania potomstwa...ale ja już się chyba wyleczyłam.....rozum mówi,NIE!!!!!!!!!!!
  16. NImfa zawsze jest tak,że wraca się do pierwszej wiekszej miłości z różnych powodów niespełnionej.Zawsze bedzie miło spotkać tą osobę zamienić z nią choć parę słów....Dopiero po wielu latach okazuje się że bardzo dobrze się stało że nie jest się z tą osobą,z różnych względów..Życzę Ci szczęścia z D. a M.niech zostanie tylko wspomnieniem,choc bardzo miłym Twemu sercu. Na prawde nie migam się z wpisywaniem,to tylko ChBCz(chroniczny brak czasu).Ciesze się bo poprawiłam biednej mojej mamie chumorek,kupiłam jej piękny kostium w kolorze ciemnej czekolady.Jeden problem,że muszę dla odmiany lecieć wymienić na większy,ale i tak muszę z nr 2 skoczyć po buty,to przy okazji załatwię.A może i sobie cos wypatrzę....przydałoby się.paaaaaaa
  17. Na dobranoc melduję że dla mnie to był bardzo udany dzień.Tylko biedny M jeszcze się morduje jak zwykle w pracy,nie może nadążyć a ja dopiero Przema położyłam.Może do niego jeszcze skoczę.Paaaa
  18. Boje si ę bury więc u ja na chwilkę.Cieżki czasy teraz na mnie przyszły,ale poradzę sobie.Nie dość normalnych codziennych problemów,okradli nas po raz nie wiem który....MM jest w trakcie montowania alarmu,tak jakbyśmy mieli za dużo kasy,a on za dużo czasu,ehhhhh.Najgorsze jest to że to ten sam złodziej od 30 lat,siedział dzieki nam -miesiąć.Tylko dlatego że po pijaku po deszczu wybrał się z wózkiem do nas i ślady policję zaprowadziły jak po sznurku do jego domu.I na szczęście dla nas wtedy sporo wyniósł,bo inaczej znowu by mu się upiekło.Może ze 2 lata mieliśmy potem spokój. Pierwszy raz w życiu zaprzyjaźniona ale jednak obca osoba będzie mi robic przedświąteczne porządki.Albo ona albo byłyby koty tak nie lubiane tu i tam.Chłpcy owszem na codzień sprzątają i dom dzięki temu jakoś wygląda....ale jakby dokładniej się przyjżeć.......wolę się nie przyglądąć i wpuścić drugą Anię do pracy.jakoś to przeżyję. Bobasekm gratuluje przeprowadzki,świeżutkie mieszkanie przed świętami-rewelacja.Mam nadzieję że po Nowym Roku coś wymienimy bo wiele mebli już woła o pomstę do nieba.Nie jest to jednak pewne bo obecna pogoda zaczyna nas niepokoić i może się skończyc dla nas pracujących na ziemi źle.Stanowczo za ciepło....Dlatego będziemy obserwowac i decydowac się w ostatniej chwili,czy możemy pozwolić sobie na takie fanaberie czy też kasę trzeba ścibolić na następny rok.......Mam za sobą już drugi z kolei trudny finansowo rok,oby na razie ostatni...... Wczoraj byłam u pierworodnego na zebraniu w liceum.Trafił do bardzo fajnej klasy.Na 7 pierwszych w tej szkole jego jest postrzegana przez nauczycieli bardzo dobrze.Same pochwały się sypały.Oceny też nie najgorsze bo na 33 uczniów na półrocze szykuje się,ale nie na pewno 1 lufa....Myśle że to niezły wynik,monalidka stwierdzi czy tak.....a w klasie 22 chłopa a 11 bab......Jacek wypadł po japońsku-jako tako pewnie będzie lepiej.Trochę na ambicję mu wjeżdżam trochę szantażu...musi więćej pracować,bo leni się jak nie wiem.Musze jednak uznać że poważny z niego facet,bo zawsze sam wstaje i nie ma jeszcze żadnej nieobecnośći,ale to normalne w jego klasie...... Przemcio trochę choruje,nic groźnego katar i kaszelek,ale marudny i trudniej mi od niego uciec jak muszę z domu wyjść.Cwaniak juz z niego,byle czym nie daje się zagadać.Wie że mama znika na całe godziny....Pozdrawiam Was wszystkie,ale Joli należy się szczególny całus nasza ciężaróweczko......Gońcie smutki ,niedługo jednak Boże Narodzenie,choć pogoda mówi co innego.
  19. Borytka jaka Ty młoda........!!!!!!!!!najpiękniejszy wiek mówię Ci to ja.Żyj pelnią życia i miłością wszystkich najbliższych. W moim domu Święta muszą byc z 12 potrawami,nie musimy za bardzo naciągać liczenia bo i tak jest co na stole stawiać.Mamy zwyczaj że yego dnia nikt nie ma prawa odmówić chocby odrobinki dania świątecznego.Kończy sie tym że niektóre potrawy chłopcy dosłownie mają na końcu widelca,ale próbują!!!!!!Prezenty aniołek przynosi dopiero po deserach.Pod obrusem oczywiście sianko,jeszcze mama próbowała dotrzymac tradycji która mówi,że gospodyni nie może w trakcie wieczerzy odejśc od stołu.Wszystko musi byc w zasięgu ręki....trochę to trudne przy dzieciach.Pozdrawaiam Was
  20. Nie bardzo pamiętam czy sa wśród nas Basie,ale na wszelki wypadek wszystkim najserdeczniejsze i najcieplejsze życzenia ślę!!!!!!!!!
  21. Witajcie w niedzielny wieczór.Wiele pozytywnych myśli przelałyscie na klawisze.Gdybym ja miała się zastanawiać nad życiem,czy takie jak mam ma sens i wartośc dla mnie, stwierdzam że mimo zmęczenia,chaosu totalnego w domu trudności itd itp nie zmieniałabym.To znaczy zmieniam to co można zmieniać bo na tym też życie polega.I to że my matki ,musimy albo chcemy wielokrotnie z czegoś zrezygnować to chyba nic nowego,bo będąc samotne rezygnowałybyśmy na rzecz kariery z czegoś innego czego nie możnaby było\"przeskoczyć\"Zresztą zawsze każdego dnia wybieramy... Monalidka jeśli chcesz mieć maleństwo nie martw się o detale,bo wszystko się układa,i w ogóle nie ma problemu z wyjazdami czy wyjściami,jeśli tylko się chce.Przemcio miał 10 mc jak był z nami pierwszy raz nad morzem,nie mieliśmy żadnych kłopotów.A parolatek na pewno nadaję się na jakies dalsze wyjazdy...A jak się widzi podrostka któremu juz się zarost sypie i nagle zauważasz że bardzo fajny z niego facet,mmmmmmm mówię ci nic przyjemniejszego.O dziewczynkach nie moge pisać,bo nie było mi dane je mieć..... A u mnie coraz \"ciaśniej\" z czasem i od jutra zaczynam przygotowania świąteczne.Jest to dla mnie tym trudniejsze,bo zawsze wszystko robie na ostatnią chwilę.W tym roku musi być inaczej.Dom do posprzątania duży(podzielę pomiędzy mnie i chłopaków,na MM nie ma co liczyć)na stole Wigilijnym musi byc 12 potraw.Zawsze z mamą na 4 ręcę robiłyśmy...w tym roku nawet nie bardzo będzie mogła coś posiekać,albo obrać,wszystko co na siedząco się robi dla niej odpada,dopiero 27 będzie miała ściągniety gips a od stania juz zdrowa noga ją boli..biedaczka.A sortować trzeba,sprzedawać też,obiady jakieś klecić.........w czwartek moja kochana Anienia jak mówi Przemek idzie na rozmowę w sprawie pracy,jak ją dostanie to będzie już całkiem nieciekawie......
  22. a ty dalej z uporem maniaka.........nie wszyscy są super orłami,nie wiem czy wiesz co to dysleksja czy dysgrafia,wygląda że nie wiesz ........i cieszysz sie że nikogo z twoich bliskich nie dotknęła.i daruj sobie te zjadliwie złośliwości nic ci do Nimfy,odzajączkuj sie!!!!!!!!!!!
  23. Tatar na koniec dnia i ode mnie buziaki imieninowe. Bardzo dziękuje za trzymanie kciuków,efekt był taki że przez ponad 3 godz miałam ciągle kolejkę.....a co muszę sie pochwalić....Bardzo lubie to miejsce do handlu,ludzie przesympatyczni i w ogóle....pozdrawiam na nic więcej nie mam siły.........
  24. Jola i dla Mamy serdeczne pozdrowienia,choć to nic nie pomoże niestety...Wspieraj ją jak możesz...
  25. Jak pszczólka do miodu i ja zaglądam tu. Jola mnóstwo uścisków ode mnie dla Ciebie.Czasem jakiś wstrząs jest potrzebny żeby wszystko jakoś przemysleć.Jednak proszę oby bez wstrząsów..... Nimfa mnóstwo trafnych spostrzeżeń dzisiaj tu nam napisałaś,zresztą nie tylko Ty.Czy wybrażacie sobie sytuację np na przystanku spotykacie obca osobę i zaczynacie jej opowiadac o swoim życiu???/....Chyba nie,a topik powoduje,że obce sobie osoby zaczynają ze sobą rozmawiać,zaprzyjaźniać się i życie naprawdę czasem nabiera innego sensu.Bo jednak jesteśmy \"zwierzętami\"stadnymi i potrzebujemy kogoś obok,nawet jeśli jest to \"obok\"zdecydowanie dalej. Jestem dzisiaj jak zwykle zmęczona,ale lubię taki rodzaj zmęczenia,powiedziałabym że bardziej lubiłam jak chłopcy byli strsi,bo wtedy jak wreszcie znalazłam się w domu mogłam odsapnąć,w porę się wykąpać itd itp...a teraz wpadam w objęcia biednego stęsknionego dziecka,które ani na krok nie chce mnie zostawić,nikt wtedy już nie ma prawa się nim zajmować tylko ja....I tak do pory snu.Dobrze jeśli nie spał w dzień to przynajmniej ok 20 mam go z głowy....w innym wypadku ok23........Ale co tam,robię co lubię i najczęściej mnikt mi nie przeszkadza w pracy,mogę radia posłuchać,pomysleć o wielu sprawach,również o Was zaglądających na tę stronkę.Trzymajcie za mnie kciuki,żeby jutro handel poszedł dobrze.........chcę wracać szybko do domu!!!!!!!!!!
×