Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czokdi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez czokdi

  1. zycze powodzenia - sam etap przed testem, pozniej po tescie, cala ciaza i pewnie dalsze zycie z dzieckiem bedzie wymagac duzo cierpliwosci - chyba kobieta uczy sie jej od poczatku :)
  2. co to znaczy, ze z Twojej winy?
  3. no to smacznej herbatki zycze :) swoja droga to przypomnialas mi jedna informacje z "faktow i mitow" - mianowicie ponoc herbata jest w ciazy gorsza niz kawa. co o tym sadisz? ja raczej bym powiedziala, ze jak cos to jedno i drugie ma takie same plusy i minusy ;) - wiec kwalifikuje to do mitow :)
  4. witam wszytskie kobitki - jak samopoczucie? robie sobie kawe - ktos jeszcze sobie zyczy? ;)
  5. mysle, ze cala "zabawa" z lekami, ziolami polega tylko na tym by kobieta czula psychiczny konfort, ze "cos" jej pomoze i moze sie uda. Skoro obwinia sie, ze sama nie moze, to liczy na pomoc srodkow, ktore dostarczy do swojego organizmu. coz, wystarczyloby odetchnac i pomyslec "bedzie dobrze, uda sie i bedziemy miec dziecko z mezem kiedy przyjdzie na to odpowiedni moment" ale zarowno ja jak i inne wierzymy naiwnie w cudowna pomoc :) na tym koncze swoj dzien, maz wrocil z pracy. zycze wszystkim milego popoludnia i owocnego wieczoru :) jutro napewno sie tu pojawie! ;)
  6. ANIKA1410 jak wielkie sa koszty,pytam bo nie mam zielonego pojecia...
  7. Myszka 24 a te ziola, pisalas ze nie zaszlas w ciaze, pijesz je dalej??? Tiamat86 dziwne, nie sadze zebys po foliku byla bardziej senna, ale oczywiscie nie jestem lekarzem :) moze to od pogody? :)
  8. Myszka 24 - myslalam, ze przeszukalam caly internet i wiem wszytsko jak wspomoc nature, jednak jak okazalo sie - moje poszukiwania nie dotarly do tych informacji, jakie zawarte sa w linku, chociaz to forum znam. przypomnialam sobie, ze takze pijam od czasu do czasu herbate z lisci pokrzywy. ale jak mowie nie wiem co sie teraz dzieje z moim organizmem, tak wiec tez nie wypowiem sie czy to dziala. na dzien disiejszy stwierdam tylko zaburzenia w regularnym cyklu @ . a castagnus i wiesiolek, ktoras z Was je brala?
  9. ladna bielizna potrafi dzialac cuda ;)
  10. Tiamat86 Powodzenia!!! oby sie udalo! :)
  11. niusiusia - poprzednia moja wiadomosc to oczywiscie odpowiedz na Twoja wiadomosc :)
  12. witam ponownie! jestem bardzo ciekawa czy ktoras z Was \"pomaga\" naturze w zaplodnieniu??? ja sama napalilam sie na olejek z wiesiolka i castagnus. przyjmowalam je przez jeden cykl (od 1 dnia do owu) a obecnie nie mam @ ani stwierdzonej przez lekarza ciazy... :/ ciekawi mnie opinia i doswiadczenie innych internautek???
  13. stefcia31 - respekt, naprawde!!! ja probowalam, ale bez bicia przyznam - marnie mi poszlo :) niusiusia - maz Kochany, racja. ale jak kazdy czlowiek - ma i swoje wady :) ja tez na chwile znikam, mimo ze dzis maz wraca pozniej - trzeba cos zrobic w domu.
  14. stefcia31 - no to przepraszam za takie mysli. teraz wyszlo to, ze nie czytalam od poczatku calego forum, ale wybaczcie - ponad 700 stron??? :) -powinnam sie byla przyznac wczesniej, bo moze na poprzednich stronach zawarlas juz takie wiadomosci. :] prostacko mowiac - skoro On moze i Ty mozesz- to dziecko sie pojawi, tylko spokojnie, bez stresu i bedzie dobrze - powodzenia i usmiechu !!!
  15. EfQa jak to mawiam "i tak mialo byc" - mebelki zawsze mozna kupic, a przezyc jakie dostalas poprzez ten wyjazd - nie. Tak wiec bilans wyszedl na plus. no i hotel 5* - szalenstwo! :))) a mebelki poczekaja, no!
  16. och stefcia31 - co to za pesymizm sie dzis w Ciebie wkradl (pozwole sobie tak mowic, jakbym Ciebie znala od lat...) dzieci do babci oddac na weekend i mezowi powiedziec o waszym wspolnym weekendzie, on nie idzie na fuchy i spedza czas z Toba. Skoro nie chce chodzic do restauracji itp. to zrob mu w domu restauracje w domu, gdzie bedziecie tylko Wy. a pozniej mily wieczor w sypialni :)
  17. nie chce byc nie mila, ale stefcia31 ---> gdybys znalazla prace to myslisz, ze dalej tak namietnie bys myslala o kolejnym dziecku??? nic nie sugeruje, tylko przeszla mimysl, czy mysl o dziecku nie pojawila sie przez to, ze po prostu nie masz co robic??? dodam, ze ja nieraz sama sie nad tym szczerze zastanawiam. i czasem by popsuc sobie do reszty humor to wmawiam sobie- ze chce miec dziecko tylko dlatego, ze nie mam co robic. ale maz tylko kwituje to "bzdury gadasz, pamietasz jak... i wtedy tez chcialas miec dziecko" - tylko prosze nie myslec o mnie zle, to byla szczera opowiesc :) EfQa - zazdroszcze wakacji, dla mnie i meza jednak wakacje to zwasze powrot do Polski i kilka dni urlopu w gorach a pozniej u naszych rodzin, moze pomyslimy nad czyms innym :)
  18. mysle, ze rola mezow jest rownie wazna dla przyszlych matek jak i samo poczecie. i to przeciec "wspolna sprawa" - tak wiec wyrozumialy maz, ktory "wie swoje" podtrzymuje zawsze iskierke nadziei i nie pozwala poddac sie i myslec inaczej jak pozytywnie :) przydatni tacy przyli tatusiowe :)
  19. tzw. spirala wydarzen. stefcia31 czy ja dobrze rozumiem - masz juz dzieci? jesli tak - to nie masz co sie "martwic" bo wiesz chociaz, ze jest mozliwe utrzymanie plodu, dziecka i porod... ja niestety nie wiem, czy jestem zdolna nawet do tego.
  20. EfQa tak mi teraz przypomnialas - dobre jedzonko. o tak to dla mnie i meza dobrze dziala na ukojenie :) mamy taki juz zakorzeniony sposob na "bez stresowa" sobotnia noc - mianowicie w niedziele jemy zawsze te same, nasze ulubione sniadanie- dlatego tez, w sobotnie noce zawsze myslimy wylacznie o niedzielnym poranku ;)
  21. stefcia31 starania o dziecko nie powinny byc powodem jak to nazwalas wojny. ale teoria teoria, zycie zyciem. Kazdemu puszczaja nerwy, a wyladowac sie na innych jest prosto (ja tez czasem tak robie). tylko pozniej sie zastanawiam czy powinnam - skoro wiem, ze maz tez chce miec dziecko i pewnie on musi byc dwa razy odporniejszy niz ja- bo znosi moje humory a poza tym sam pewnie boryka sie ze swoimi. rozmawiacie o przezyciach meza wspolnie?
  22. och tak latwo nie jest racja. uslyszalam fajne zdanie "o tym": "telewizor, lodowke mozna sobie kupic, ale jak czlowiek musi cos sam stworzyc jest to takie trudne" czasem sobie mysle, czy nie lepiej byloby byc glupia, naiwna kobieta, ktora nie dba o siebie o swoja przyszlosc i rodzine - a mimo to ma problem "och jej jestem w ciazy". tym glupim - zazdroszcze tylko tego "problemu"....
  23. och to nie doby maz ktory ochrzania. trzeba znalezc "cos na niego" i tez sobie "poochrzaniac" meza :) np. ze pozno wrocil z pracy P.S. ja tez nie pracuje...
  24. mysle, ze zasadniczym problemem wiekszosci kobiet (jak i moim )starajacych sie o dziecko jest wlasnie to, ze glowa zajeta jest tylko jednym tematem - dziecko. wszytsko sprowadza sie wlasnie do tego, ze inne maja, a ja nie. chcialabym kupowac rzeczy dla dzici, ale jeszcze "za wczesnie". z mezem wymyslilismy sobie taka teorie, ze nasze przyszle dziecko "bawi sie z nami" i mowi mi czasem, ze kaprysna mama to nudna mama, wiec dziecko mysli - ej ja chce wesola mame, czasem poprawia mi tym humor.
  25. rozumiem Cie doskonale, ja tez popadam w - jak to mowie - "jednodniowe depresje"... maz, gdy wraca z pracy widzi nie posprzatany dom, bez obiadu (na przyklad) - sam zaczyna wszytsko robic, a pozniej troszczy sie o mnie. jednak nastepnego dnia, gdy widzi mnie usmiechnieta i mowiaca "koniec depresji" - cieszy sie razem ze mna i uspokaja, ze wszytsko bedzie dobrze i bedziemy miec dziecko. och nie chce by i mi sie zrobilo smutno....
×