MałaMi85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ach jest też z nami Ninuś ;) Podaje jeszcze raz maila natasza.rey@o2.pl
-
Do grupy na FB dołączyły juz gośćCzerwiec, Dorcia, Nikita, gosc1987, andzia i ja. Zaraz też dołączy mam nadzieję justek. Zapraszamy pozostałe kobietki :)
-
Dziewczyny to ja założe ta grupę. Zrobię tajną. Nikt nie będzie jej widział tylko członkowie. Żeby nie podawać swoich nazwisk na kafe podam maila na którego wysyłajcie mi linki do swoich profili i wasze nicki z kafeterii żebym mogła was dodać do grupy. Samo imię i nazwisko może być kłopotliwe bo może być kilka osób o takim samym. Mail to natasza.rey@o2.pl
-
Ja używałam oliwki przez tydzien. Później nie wytrzymałam i kupiłam mleczko Nivea. Nie znoszę oliwek. Wszystko tłuste. Posmarujesz dziecko, rece tłuste i wszystko w koło. Raz siostra mi przewróciła i ścianę zalała :D Nie było łatwo to usunąć :) A mój mąż to taka fajtlapa że aż się bałam jak pomyślałam on+noworodek+oliwka! Aż mi się przypomniało jak chciał mała chusteczkami nawilzonymi myć :D Ale się wtedy usmialam :D Co do tej grupy na FB to ja nie mam nic przeciwko. Ale nie każdy chce "ujawniać" swoje imię i nazwisko. Także jak będzie zgoda większości to ja nawet mogę taka grupe zalozyc.
-
Ją używałam przy córce Linomagu a Sudocremu tylko na odparzenia. Miałam malusieńki opakowanie, chyba nawet jakąś próbkę i mam ją do tej pory bo moja mała może z 3 razy była odparzona. Wiem że duzo mam używa Bepanthenu, Nivea przeciw odparzeniom albo właśnie Linomagu. U mnie w rodzinie Linomag jest już od lat :)) Poleciła go mojej kuzynce 20 lat temu teściowa która była położna i tak już poszlo na całą rodzinę. Nigdy się na nim nie zawiodłam. Odparzenia mala miała jak właśnie zapomniałam na noc ją posmarować. Wystarczylo odparzenia raz potraktować Sudocremem i było po krzyku. Także i na jego skuteczność nie mogę narzekać. Ale dużo osób mi odradzało regularne stosowanie. Kiedyś nawet mi koleżanka coś mówiła że jej córka miała jakiś problem z wargami sromowymi, musieli jej jakies zrosty rozvinac i lekarz jej powiedział że to przez Sudocrem. Ale ile w tym prawdy to nie wiem i jakby miał się do tego przyczynić.
-
Ni w końcu się odblokowało. Pewnie na 5 minut ;/ Nikita dzięki za informacje. Zamówię sobie jeden na próbę. Później najwyżej dokupie. Po domu będę chodzić w sportowym ale jak wychodzę do ludzi to nie chce mieć wiszących naleśników :D Strasznie to krępujące. Gość czerwiec nigdy jakiś się nie zastanawiałam nad tymi muszlami. Muszę przemyśleć sprawe. Może by poszukać jakiegoś innego forum albo jeśli wszyscy się zgodzą założyć jakąś zamknięta grupę na FB? Zawsze to więcej prywatności i możemy się fotkami wymieniac.
-
Hej. Ją wczoraj wyprałam pierwsza partię ciuszkow. Dziś na wieczór wstawię następną. W sumie to całość udało mi się podzielić na 4 partię. Jasne kolory x2, białe i ciemne. Do tego jeszcze pościel, kocyki, ręczniki , pieluchy. Ech. Maj stanie pod znakiem prania i prasowania. Wozek jeszcze muszę przygotować. Jeju jeszcze tyle roboty! U mnie dziś piękna pogoda. Jak tylko otworzyłam oczy poleciałam wstawić koc do prania który leżał z 2 miesiące i czekał na ładną pogodę. Nie lubię suszyć takich dużych rzeczy w domu bo to później schnie bardzo długo i śmierdzi :/ Kupiłam dziś płyn do baniek i będę z córką puszczać na podwórku. Cieszy się jak szalona! Wczoraj dostała od kolegi męża domek dla lalek po jego córce! Jeju jaki był pisk!!! I dwie godziny spokoju :) Aż później nie chciała się położyć spać! Wczoraj poszlam też na łowy do ciucha i upolowalam sukienkę w moim rozmiarze sprzed ciąży czyli 34. Czarna bez ramiączek mega obcisłą. No ekstra! Za 2 zł :D I dla koleżanki synka kupiłam reklamówkę ciuchów za 12 zł :)
-
Oczywiście żelu do higieny intymnej też używa się na co dzień ale podałam bo to taki tematyczny teraz kosmetyk :D Gość Czerwiec mysle ze te staniki dadza rade. Takie sportowe bez zapiec średnio utrzymywały pełny i bujny biust :D Ja przed ciążą nosiłam stanik 70C. To jak karmilam to taki usztywniany kupiłam jeden na wyjście 75E. Takie były dojce :D A i jeszcze mi się przypomniało że stosowała Bephanten na krwawiące sutki i wielkie G to dawało. Trzeba to poprostu przeżyć. Jak przystawialam małą to prawie oparcie od fotela obgryzalam alenpo 3 dniach przeszło. No takie uroki, trzeba to przeżyć i się nie poddawać z tego powodu bo pokarm nie wróci. I jeszcze taka moja rada drobna. Nie dawajcie dziecku od razu smoczka. Jeśli dziecko dostanie smoka zanim nauczy się ssać pierś to lipa. Będzie bardzo ciężko nauczyć. Tak mi mówiły położne w szpitalu. Moja mała miała silny odruch ssania i kazały podać ale dopiero w 3 dobie jak już umiała z cyca pić.
-
Bezka rozmawiałam z mężem o tym bólu kości ogonowej. Mówi że jest to bardzo częsta przypadłość u kobiet w ciąży. Spowodowany jest uciskiem macicy na te część kregoslupa i zwiększonym obciazeniem. W tym miejscu znajdują się też przyczepy mięśni i więzadeł które rozciągając się mogą powodować ból. Jeśli taki ból nie pojawiał się u Ciebie wcześniej należy przypuszczać że przyczyną jest Twój obecny stan. Jeśli miałaś przed ciążą uraz to być może odezwała się stara kontuzja. Na ból jedyne co to masaż, ciepła kąpiel, ciepłe okłady (zapytaj w aptece może o plastry rozgrzewające dozwolone w ciazy i spróbuj przykleić jak najniżej). Jeśli boli przy siadaniu to podkładaj miękka poduszkę. Oczywiście jeśli ból jest nie do zniesienia skonsultuj to z lekarzem, ale nie bierz żadnych leków przeciwbólowych bez konsultacji. Tyle co mogę ci podpowiedziec. Mam nadzieję że wytrzymalsze jeszcze te kilka tygodni. Mam nadzieję że przyszła, napiszę Ci wszystko co mam do "obsługi" bobasa: - Hipp żel do mycia ciala i wlosow, Hipp mleczko pielęgnacyjne, chusteczki nawilżone Nivea Soft&Cream, Linomag maść, Sudocrem, krem Pharmaceris z filtrem 50 SPF, do ciała mam 30 SPF, Octenisept, sól fizjologiczna 20 małych ampułek, duże płatki kosmetyczne 1 op., jałowe gaziki 1 op., woda morska NasoDrill, probiotyk w krolpach Dicoflor, Wit.D i K w kapsułkach, Frida do nosa, patyczki do uszu, nożyczki. -Dla mnie: mydlo do higieny intymnej Biały Jeleń, masc na blizny, majtki siateczkowe, wkładki laktacyjne. Podkładów poporodowych nie kupuje bo u mnie dają w szpitalu. I te takie do gaci i takie na łóżko. Kupiłam tylko większe podpiczniki z Belli. O kosmetykach podstawowych typu żel czy szmpon nie pisze bo tego to się używa normalnie a nie tylko w ciąży :D
-
Znowu zawiecha ;/
-
Justyna wszystkiego najlepszego! ;) Ją też juz 30. Ale w ogóle tego nie czuję. Dziś jadę w rodzinne strony. Wieczorem na urodziny do szwagra a jutro będę przekonywać ciuszki. Gość czerwiec niektóre wzory tych kocykow Minky są bardzo kolorowe. Ją kupowałam mojej Poli taki http://www.lpdesign.pl/produkt,36.html Myślę że i dla chłopca coś kolorowego byś znalazła. Ja z Minky kupiłam też pokrowiec na przewijak.
-
Ręcznik papierowy chyba nie bardzo. Wiesz, pieluszkę podkladasz pod cycka i lekko pod brodke dziecka jak karnisz żeby wszystkiego nie zalać :) Później kładziesz sobie na ramię w tym miejscu gdzie maluszek ma główkę. Jak trzymasz go do odbicia to czasami się ulewa. Myślę że ręcznik papierowy nie zdałby tu egzaminu.
-
U mnie na szczęście w szpitalu nie ma odwiedzin :) Może wchodzić tylko jedna i ta sama osoba. Mąż lub partner.
-
Dziś ogarnęłam listę wyprawkową. Większość mam. Z takich "większych" zakupów muszę kupić lezaczek-bujaczek i przewijak na łóżeczko. A tak to tylko takie drobiazgi jak apteczne zakupy, pampersy, chusteczki, sól fizjologiczna, smoczek, Fride itp. Teraz w końcu jade do mamy i wyciągnę lezakujace u niej ciuszki. I teraz dopiero zaczynam pranie i prasowanie. Pusta komoda czeka tylko nanswiezutkie pranie :) Teraz sobie jeszcze tak pomyślałam że musze wszystkich uprzedzić żeby nie kupowali żadnych pluszaków. No wścieklizny można dostać. Pierwsza córka dostała tego dwa wory. A śpi z jednym. Resztę wyprałam i spakowałam próżniowo bo oszaleć można. A u nas i mąż i ja alergicy :/ Takie rozmowy trzeba odbyć przed porodem bo później to nie ma okazji. Tak samo jak z odwiedzinami. Jak urodziłam pierwsza córkę to 2 godziny po wyjściu ze szpitala miałam już gości. Teściów i męża siostrę z chłopakiem. Byłam wściekła. Rozumiem że teście chcieli zobaczyć wnuczkę. No ale chłopak szwagierka to dla mnie obcy koleś. Ją ledwo się ruszalam, cycki nabrzmiałe, mleko leci, ten brzuch. Czulam się strasznie skrępowana. I jeszcze trzeba było ich obsłużyć :/ Już zaznaczyła mężowi że owszem mogą przyjechać, ale po pierwsze nie wszyscy na raz, po drugie nie na 2 godziny i po trzecie nie w dzień wyjścia ze szpitala. Nie zdążyłam się wtedy nawet rozpakować.
-
Nikita ją mam 159 cm wzrostu. W pierwszej ciąży tylam tak samo. Mam kartę ciąży i sobie porównuje. Tydzien po porodzie miałam 14 kg na minusie. Też karmilam piersia i dwa razy dziennie chodzilam na spacery. Ale mimo to nadprogramowe kilogramy zrzucalam 4 m-ce. Wkurzam się bo czulam się wtedy okropnie. Krępowało mnie to strasznie. Mój mąż krzyczy na mnie że zbczegos tego dzieciaka wykarmić muszę :D Mówi też że nie jem tyle co w pierwszej ciąży a i ruchu mam trochę więcej bo za mała muszę latać. A mimo to waga prawie identyczna jak w pierwszej. No cóż, nic nie zrobię. Muszę to wziąć na klatę :))