Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tija79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tija79

  1. tija79

    ******I PIERDUT******

    Majka:) ja robię takie kroczki żeby się chciały naliczać na liczniczku, ale uważam żeby nie obijać pedałami o tylny wspornik stepka. wyżyny moich możliwości to 700kal w 50minut co daje 5000 kroczków [prawa lewa].Myślę więc że wszystko zależy od stepu, to jest mój trzeci a na każdym ćwiczy się inaczej. Mogę tylko powiedzieć że dwa poprzednie były skrętne a kolana mnie bardziej bolały niż na tym prostym na którym teraz ćwiczę. Ten jest prosty z kolumną i może dzięki tej kolumnie mnie nie bolą, nie drętwieją mi też stopy tak jak na tamtych a zdecydowanie więcej potu ze mnie wyciska. Ja zawsze owijam się folią i zawsze jestem spocona jak cholera. Chris jest zorgowny chłopak i załatwia mi taką folię przemysłową na długiej rolce co to 1000m. ma i właśnie ją kończę. Trudno się dziwić jak dzień w dzień wieloryb jest w nią owijany:p. Jeśli dajesz radę robić tyle kroków w takim czasie to ćwicz tak dalej ważne że się pocisz bo to oznacza że wysiłek był niewąski:p:p:p
  2. tija79

    ******I PIERDUT******

    ABS:) mam do Ciebie pytanie. Czy w trakcie jak chudłaś, zdarzył się taki kryzys jak u mnie, że ćwiczyłaś i dietowałaś a waga stała w miejscu a nawet szła lekko do góry? zaczyna mnie to wkurzać i podcina mi skrzydła. Nie wiem co robię źle, chyba nie jestem już w stanie wydłużyć ćwiczeń bo nie mam na to czasu. Boję się że za chwilę się poddam i zamiast 69 zobaczę 99kg. na wadze:(
  3. tija79

    ******I PIERDUT******

    Szczęśliwa ty diablico, kusicielko:p. nie podpuszczaj bo zamienię kefir na smażoną kiełbaskę z musztardą i chlebek z masełkiem
  4. tija79

    ******I PIERDUT******

    mikroelementów oczywiście:D
  5. tija79

    ******I PIERDUT******

    Aja na śniadanie kefir i grejpfruta. Ciekawe czy będę miała po tym rewolucję:p?
  6. tija79

    ******I PIERDUT******

    Myszka:) i tak i nie. Dużo w tym racji bo jeśli eliminując pewne produkty narażamy organizm na niedobory witamin i elementów. Z drugiej strony, myślę że organizm nieobciążony nadmiarem kilogramów lepiej się broni. Myślę że wyeliminowanie śmieci z naszej diety na pewno nam nie zaszkodzi;)
  7. tija79

    ******I PIERDUT******

    Cześć dziewczęta Pimach cieszę się że Antek ma się dobrze. Ja tak jak ty czułam pierwsze ruchy około 15-16 tyg, ale to nie były kopniaczki tylko raczej pływanie[hm trudno to opisać] potem przez jakieś 2 tyg nie czułam nic i bardzo się martwiłam. Koło 19 tyg tak się młody rozbrykał że śmiałam się do Chrisa że w balecie będzie tańczył a on się oburzał i mówił że piłkarz będzie:D. Dieta wczoraj prawie zachowana bo o 20.00 zjadłam gotowanego buraka, robiłam buraczkową na dzisiaj, bo wieki nie jadłam i jakoś mi się zachciało. Co do ćwiczeń to zrobione w 60% na stepku tylko pół godziny:( a brzuszków w ogóle:(
  8. tija79

    ******I PIERDUT******

    Też jestem ciekawa jak tam Pimach po usg. Na pewo niedługo się odezwie i sama powie:)
  9. tija79

    ******I PIERDUT******

    szybko pij herbatę a jak ta nie pomoże to następną. Pierwsze dni będą straszne bo trzeba skurczyć żołądki ale damy radę;)
  10. tija79

    ******I PIERDUT******

    Emma :) niby wiem że mięśnie, ale i tak mnie to wkurwia że na wadze nie tracę:p
  11. tija79

    ******I PIERDUT******

    JA TEŻ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JA TEŻ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
  12. tija79

    ******I PIERDUT******

    tylko ostatnio na wadze nic nie schodzi a przecież stosuję tę dietę:( wszystko przez te święta i przez to że ostatnio lubię przed snem coś przegryźć :p ale centymetry i tak maleją cały czas:)
  13. tija79

    ******I PIERDUT******

    Ja to chyba pojadę najbardziej sprawdzoną, czyli ; max1200kal, nie jem po 18.00 i duuuuuuuuuuuuuużo bujania tlszczu:p
  14. tija79

    ******I PIERDUT******

    To wy macie dobrze, bo jak ja mówię wieczorem że jestem głodna to mój pyta co ma mi w takim razie zrobić do jedzenie i to wcale nie z troski tylko żeby mi pokazać moje małe potknięcia
  15. tija79

    ******I PIERDUT******

    Martwi mnie to że ćwiczę jak najęta. Ostatnio wydłużyłam czas na stepku i w tej chwili jadę 50minut i w tym czasie spalam 700kal. Prócz tego wróciłam do innych ćwiczeń i dodałam parę nowych co daje kolejne 40 min, ale jakoś na wadze nic się nie dzieje. Różnica jest w centymetrach nawet spora, z co raz większą satysfakcją patrzę na siebie w lustrze, ale waga stoi:(:(:(:p
  16. tija79

    ******I PIERDUT******

    Witaj Donia cześć kochane dziewczyny Nie chować się po kontach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dietę czas zacząć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wyłazić ze swoich dołków, muszli i innych chatek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a przede wszystkim założyć kłódki na lodówki bo czas rozpocząć zbiorowe poświąteczne odchudzanie:p::D
  17. tija79

    ******I PIERDUT******

    Myszka:) ja już nie śpię:p ale z chęcią bym pospała Cześć laseczki Chyba trzeba dzisiaj dzieci na sanki zabrać, to się pare kalorii spali. Wczoraj nie jadłam już po 15.00 i jestem z siebie dumna
  18. tija79

    ******I PIERDUT******

    Pimach oszczędzaj się i dbaj o siebie a na pewno wszystko będzie dobrze. Ja wierzę że będziesz już niedługo szczęśliwą mamusią ślicznego i zdrowego Antosia dzisiaj spaliłam 700 kal na stepku a do tego 40 minut ćwiczyłam na brzuszek i klatę. Ale niestety zjadłam wcześniej 3 gniazdka więc musiałam się ukarać tymi ćwiczeniami:(
  19. tija79

    ******I PIERDUT******

    Emma:) a jak to możliwe że my siebie nie mamy na nk, myślałam że mam wszystkich ale zaraz to sprawdzę. A co do metabolizmu to myślę że przez jeden dzień świat się nie zawali a ja potrzebuję takiego odtrucia żeby troszkę wyhamować z żarciem
  20. tija79

    ******I PIERDUT******

    Mimozka a co tobie laseczko się stało? No co to za zwyczaje żeby sylwestra zamiast na balu to na sali pooperacyjnej spędzać:( wracaj szybciutko do zdrówka. Pimach nie martw się słoneczko, wszystko będzie dobrze. Jesteś pod stałą opieką lekarza, który kontroluje sytuację na bieżąco, być może urodzisz troszkę szybciej,ale wierzę w to że będzie wszystko oki Majka mam nadzieję że biszkopt dał radę i wyrósł pięknie? Lola ja też jestem amatorką chlebka ze smalcem i ogórkiem kiszonym :D aż mi ślina cieknie Dziękuję Wam wszystkim za komentarze na nk No i witam Was wszystkie w ten pierwszy weekend nowego roku i serdecznie pozdrawiam Szczęśliwa ty się tu nie chowaj nam tylko rób zakupy bo od poniedziałku koniec obżarstwa kiełbachami:p wracamy do zdrowej diety Oryi Mycha to samo!!! gdzie się schowałyście??? Serum pojeździj troszkę za mnie na tych nartach to może lżej się poczuję Zresztą od poniedziałku wszystkie zaczynamy zbiorowe odchudzanie:p:p:p 6Tylko Kasiulka. Pimach i Obelixowa będą za nas łakocie wsuwały. Za to jak już powiją swoje śliczne maleństwa to my szczuplutkie laseczki zabierzemy się za ich kilogramiki hihihihihi:D:D:D Pisać mi tu szybko bo tęsknie za Wami Ja już dzisiaj planuję się odtruć i jadę na wodzie i zielonej herbacie, ciekawe jak długo wytrzymam:p?
  21. tija79

    Pociażowe kilogramy...

    Owocek:) ja się nie załamuje, gorzej by było gdybym nie wiedziała od czego jest więcej, ale ja wiem że za dużo wieczornego jedzonka zrobiło swoje:( Najtrudniej jest przestawić się znowu na zmniejszone porcje jedzenie, ale dam radę. Mój plan jest taki że jutro jadę tylko na wodzie i herbacie zielonej a od pojutrza wracam do diety 1000-1200cal :) no i steper. muszę się pochwalić że jeździłam cały czas codziennie z przerwą tylko i wyłącznie na pierwsze i drugie święto oraz na nowy rok. Waga pokazuje trochę więcej, ale w centymetrach jest nawet mniej więc nie panikuję i wracam do realizacji planów. DO KOŃCA STYCZNIA CEL NUMER 2 MAM ZAMIAR OSIĄGNĄĆ:):):) Kurtyna:) witaj wśród nas. napisz coś osobie więcej i wpisz się do tabelki
  22. tija79

    ******I PIERDUT******

    Kicakocia:D ze śmiechu prawie popuściłam, aż musialam całą historię mojemu staremu przeczytać bo dziwił się że rżę do monitora :D:D:D My skromniutko, jakos tak wyszło że koniec końcem poszliśmy do znajomych.Troszkę się wypiło nie powiem że nie, ale nie dużo bo byliśmy z małym i trzeba było trzymać pion o godzinie 1.30 byliśmy już w domku a rano wstałam zdrowa jak młody bóg. Od jutra zaczynam przymiarki do ostrej diety bo ostatnio pozwalałam sobie na wieczorne jedzenie i jakoś mam kaca moralnego z tegoż to powodu
  23. tija79

    ******I PIERDUT******

    Pimach nie chciałam Cię straszyć Na pocieszenie powiem ci że drugi mój poród to była sama przyjemność. Nie był długi, skurcze znośne, właściwie tylko ostatnie pięć minut było bolesne reszta to pikuś. A co do pierwszego to też nie byl zły bo jak na pierwsze dziecko to od pierwszego skurczu do ujrzenia mojej małej nawet 4 godziny nie minęły. Skurcze były bardziej bolesne bo poród był indukowany oksytocyną a wtedy zawsze bardziej boli ale było minęło i w gruncie rzeczy nie było to tak straszne. W pierwszej ciąży przez 3 miesiące leżałam w szpitalu i nasłuchałam się o takich horrorach że szykowałam się na cos o wiele straszniejszego. Jedna rada jaka mogę dać to taka żeby nie słuchać głupich bab bo każdy poród jest inny i każdy ma inny próg odporności na ból. Jedyne do czego miałam zastrzeżenia to umiejętności pani doktor a raczej ich brak:(
  24. tija79

    ******I PIERDUT******

    Donia;) super tekst to jest teraz kiedy już prawie 11 lat minęło, ale uwierz mi że wtedy nie było mi do śmiechu, zwłaszcza jak przyjechałam do szpitala a pan doktor na izbie przyjęć oznajmił mi że gdybym czekała jeszcze trochę to tylko do piachu bym się nadawała. A ja pojęcia nie miałam że to tam się coś nie tak dzieje. Owszem miałam temperaturę i traciłam przytomność ale obie z moją mamą myslałyśmy że to zapalenie piersi, na dodatek położna bardzo długo nie przychodziła. Dopiero jak dostałam krwotoku i drgawek od wysokiej temperatury to mój eksio powiadomił moją mamę a ta pogotowie. Wcześniej to nawet uważał że symuluję i pieszczę się ze sobą i żebym przestała głupa palić bo nie ja pierwsza i nie ostatnia dziecko urodziłam i to jeszcze nie powód żeby miesiąc nade mną skakał:( Wiecie co ja wczoraj zrobiłam? muszę się wyspowiadać; Wczoraj tatulek wykąpał synka, córcia położyła go spać a my poszliśmy po zakupy, jakos tak pić nam się zachciało więc zaszliśmy do swojej ulubionej knajpki. Mieliśmy wypić po piwie ale jakos tak się zrobiło miło że wypiliśmy po trzy. to by było jakieś 1000cal. Potem wróciliśmy do domku i byłam tak głodna że pożarłam 6 kanapek wprawdzie ciemnego chlebka grubo posmarowanych masełkiem i z serem pleśniowym następne 1000cal. No i tak najedzona poszłam spać:( i jak tu kurna schudnąć:(:(:(? dzisiaj dojechałam już steper, doszłam do takiej wprawy że w40min spalam 600cal
×