Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

0range

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 0range

  1. Angioletto rano te bolesne skurcze były regularne dość, już zdążyłam tatę postawić w stan gotowości (mąż był w pracy). Ale trwało to ok. 40 minut, a potem przeszło. A teraz takie bolesne pojawiają się nieregularnie, co parę godzin. Za to wystarczy parę kroków i brzuch twardnieje... Ja bym naprawdę wolała poczekać jeszcze co najmniej tydzień. Fajnie że paczka już doszła, jestem zaskoczona że tak szybko.
  2. Kurcze, co napisze to ciągle mi się wiesza i kasuje. Cały dzień tak mam. Grrrrrrrr..... a potem i tak, to co chciałam napisać- jest przeterminowane. Puchatku widziałam skierniewicką porodówkę. Nie ma wanny, ale są natryski. Oczywiście nie można z nich korzystać ciągle, ale po pół godzinki dla rozluźnienia, gdy poród nie jest w końcowej fazie. Nie ma znieczulenia zewnątrzoponowego, jedynie dolargan przy odpowiednich wskazaniach. jest krzeselko porodowe, piłka, drabinki. Nie ma tragedii, ale i tak wolałabym jednak zdążyć dojechać do Łodzi na poród... to znieczulenie najbardziej do mnie przemawia ;) Dziś od rana nie mam spokoju. Brzuch twardnieje, drętwieje, kłuje szyjka i pachwiny, skurcze -bezbolesne lub takie jak w czasie bolesnej miesiączki... No i w nocy znowu czop! Czy ja je produkuję na bieżąco?? Myślałam że jak już raz wypadł w zeszłym tyg, to go nie ma, a tu znowu się pojawia!
  3. hi hi Akna, ten plan testowałam. Sprawdza się. Każde ukłucie na weselu przyjmowałam na zasadzie "w poniedziałek doktor sprawdzi co to było" ;) Ja mam teraz wizytę na 14-go, ale nie wiem czy dotrwam...
  4. Angioletto trzymam kciuki. Daj znać koniecznie co tam nowego :) MDream ciekawa metoda, musze wypróbować. Co do szyjki, to mi wczoraj gin powiedział, że jest "krótka na 1 centymetr do zera" ... (cokolwiek to znaczy) i miękka, ale jest skierowana do tyłu, więc jeszcze trochę to potrwa. Ciekawa jestem ile to jest to TROCHĘ.
  5. czesć dziewczyny Melduję się po wizycie u lekarza, potwierdzil że czopa już nie ma ;) ale podobno tak bez czopa mogę jeszcze trochę pochodzić, nawet tygodniami... Teraz mi się zacznie obserwowanie, liczenie skurczy, ech.. a tak błogo było i spokojnie... Oles Twój Sebastianek to kawał chłopa!!! Wiecie coś jest w powietrzu z tym jedzeniem, ja tez ciągle bym coś żuła, a najchętniej słodkie owocki. Z braku owocków przysiadłam się właśnie do puszki ze szprotkami :D
  6. Angioletto skoro już wraca, to dziś wyślę paczuszkę. Butki się zmieściły do pudełka po syropie :) Zabieram się za obiad, własnie wyjęłam z mikrofalowki danie z mrożonki- "ryba z pieca z mozarellą i pomidorami" frosty i wiecie co, pierwszy raz się skusiłam na coś takiego ale naprawdę niezłe to jest!
  7. Angioletto zapraszam do mnie. Przez okno w kuchni już prawie nic nie widzę... trzeba też przetrzeć listwy w pokoju Basi bo sa mocno zakurzone, no i wannę przydałoby się umyć. Ja Ci mogę w zamian wydziergać kolejną parę... ;) albo coś ugotuję, tylko nie każcie mi sprzątać!
  8. Hello kochane Madalena jak to orange nie działa, to musi być jakaś niewyobrażalna pomyłka :-P Jestem już na końcówce. Muszę wytrzymac do września, bo teraz mój szpital jest w remoncie, ale mam coraz częściej skurcze i czop mi już chyba odszedł... Mam nadzieję że jeszcze przez te kilka dni się nie rozsypię. Basia w brzuszku szaleje, czasem mam wrażenie że zaraz wyjdzie mi bokiem :) Mam już całą wyprawkę skompletowaną... oprócz wanienki ale to nie jest skomplikowany zakup. Od koleżanki dostałam mnóstwo słodkich ubranek, są nawet sukieneczki takie malusie :) Jestem szczęśliwa i przerażona jednocześnie. Boję się porodu, komplikacji, że coś pójdzie nie tak, że nie wytrzymam bólu- wiecie same jak to jest. Ale nie mogę się doczekać, kiedy będę miala córeczkę po "tej stronie" chcę ją zobaczyć, przytulić.
  9. Aga my takie piłki dostaliśmy na szkole rodzenia i to właściwie jedyne ćwiczenie, które mam ochotę wykonywać. Siadam na niej i "masuję krocze" hi hi :) już od 27 tygodnia. Widziałam taką piłkę też na sali porodowej, ale przyznam że nie wiem, jak ona ma pomagać w trakcie porodu.
  10. A my mamy zakaz, póki biorę globulki... też mam wrażenie, że nie jestem szczególnie atrakcyjna w obecnym wydaniu ;) Dlatego nie mam ochoty na to wesele, bo cokolwiek bym nie włożyła na siebie to będę wyglądać jak foka w przebraniu :-P
  11. szalona_pyra lejesz miód na me serce ;) Dlatego zaciskam kolana, by wytrzymać do wrzesnia... wcześniej z powodu remontu musiałabym rodzić w szpitalu, w którym nie dają znieczulenia, a ja mam obawy że źle będę znosiła ból porodowy. Ciekawe, większość z nas miała dziś kiepską noc... A ja jutro mam wesele, nie wiem jak się na nie dotoczę... nie wiem w czym... i co będzie jak tam zacznę rodzić na serio :-O
  12. Cześć :) Po imprezie miałam ciężką noc, co chwila budził mnie ból "miesiączkowy", zupełnie jak jak Malinkę. W końcu wstałam i zajęłam się dzierganiem. Najpierw było bolerko, ale tak fajnie się dziergało i szkoda było przestać, że wyszła pelerynka... ale jakbym nie zasnęła jeszcze z godzinę to na pewno okazałoby się, że powstał płaszcz do kostek ;) MDream pościel zamawialiśmy na allegro, nazywa się Sweet Baby Exclusive firmy Amy. Jest też troszkę tańsza wersja Sweet Baby plus- z samym żyrafiątkiem i też jest słodka, byłam na nią zdecydowana, ale rodzice dołożyli nam na to kasę więc w prezencie od dziadków Basia ma full opcję ;) Jestem na razie najbardziej zadowolona z baldachimu, bo ma delikatną moskitierę i z prześcieradła z falbanką zasłaniającą "wnętrze" łóżeczka. Najmniej podoba mi się przewijak, bo jest dość krótki. Wcześniej słyszałam kiepskie opinie, że kolory są sprane i nie tak ładne jak na fotkach w necie, ale w mojej wersji (kolor gold india) kolory są ok, ładne czyste pastele.
  13. :) :) :) aaaaleee imprezka :) :) od tego pląsania tu z Wami naszły mnie dwa skurcze!! Wcale nie wirtualne! o nie, ja jeszcze nie chcę się rozsypywać...
  14. Ja mogę dowieźć grzybki marynowane i makowiec, a co tylko kurcze boję się, że moja miotła mnie już nie uniesie :(
  15. a mi dziś na obiad mąż przywiezie kebabka :) Tak mi w ciąży smakują jak nigdy, przed ciążą jadłam kilka razy-wtedy gdy musiałam.... a teraz dałabym się pokroić za kebaba... Staram się ograniczać, ale już od początku miałam takie zachcianki- kebab w środku nocy. Moja Basia pewnie kiedyś wyjdzie za Turka ;-)
  16. Puchatku w Twojej sytuacji podjęłabym identyczną decyzję. Skoro teściowie nie widzą nic nieodpowiedniego w tym, że ich syn mieszka razem na piętrze z młodym małżeństwem, to najlepiej rozejrzeć się za czymś innym. Budowa własnego domku to najlepsze rozwiązanie :) Może to tynkowanie nie przeciągnie się aż tak długo? My w zeszłe wakacje tynkowaliśmy dom ale poszło bardzo sprawnie, w poniedziałek ekipa rozstawiła rusztowania, a w czwartek rano już je zwinęli- czyli 3 dni pracy i po wszystkim. A ja się wtedy martwiłam, bo od soboty mieliśmy wykupioną wycieczkę na Węgry i już załatwiałam ludzi do pilnowania ekipy na weekend ale na szczęście obyło się bez tego...
  17. Basiu, ja też tak mam dokładnie, biorę te żółte globulki macmiror i zdarza się, że spotykam gęstą brunatno-czerwoną wydzielinę. Ja nawet przepiłowałam jedną z globulek, by sprawdzić czy coś brązowego się chowa w środku, ale nie- w środku jest jesczze bardziej żółta. Dlatego się zastanawiam, czy to czasem nie czop...? Teściowie- temat rzeka. Ja o swojej teściowej pisać nie będę, ba... odkąd jestem w ciąży staram się nawet o niej nie myśleć, dziecku stres szkodzi :-p Nie wytrzymałabym z nią pod jednym dachem nawet tygodnia.
  18. No no Żyrafka, ten Twój komplecik wzbudził we mnie dzikie żądze ;) Przesłodki jest :) już zaczęłam dziergać łańcuszek, moja Basia też będzie miała takie bolerko jeśli grzecznie poczeka do terminu porodu. Ale jeśli to był rzeczywiście czop, to raczej nie zdążę ;) Też przytyłam sporo, ale na razie się tym nie zamartwiam, karmienie piersią też odchudza, damy radę to zrzucić po ciąży!
  19. dziewczyny biorę te globulki już 6 dzień i dopiero dziś taki objaw... chociaż wcześniej, od pierwszego dnia zdarzały się delikatne plamienia w brunatnym kolorze ale myślałam, że to wskutek środowego badania- było dość bolesne. Wiem, że gdy coś wypływa przy globulkach to normalne, ale taka zwarta kulka...? Co do wód- tez mam obawy by nie zniszczyć materaca, zakupiłam nieprzemakalne prześcieradełka do łóżeczka i mam zamiar je podkładać w nocy pod swoje legowisko ;) Ale z tego co czytałam rzadko się zdarza takie "chlustanie", raczej wody się powoli sączą... to może poczuję w nocy że mam mokro zanim wszystko będzie zmoczone. Ostatnio w niedzielę w kościele na mszy zaczęłam się zastanawiać, co by było gdyby mi teraz nagle odeszły wody, chyba bym się pod ziemię zapadła.
  20. Czołem! Ewelkajaw NARESZCIE ogromne gratulacje Dziewczyny, własnie coś mi wypadło... albo to czop śluzowy, albo nierozpuszczona globulka macmiror :-( Kurcze denerwują mnie te globulki, bo nie mogę przez nie prowadzić obserwacji ;) Taka czerwonobrunatna kuleczka... w sumie globulki są żółte, a po drugie zaaplikowałam sobie ją wieczorem więc powinna się rozpuścić do tej pory. Mam nadzieję, że to jednak globulka, bo jeszcze nie chcę rodzić! Martwię się.
  21. Cześć dziewczyny i cześć brzuszki Biedna Ewelka, mam nadzieję, że już coś ruszyli... Ciekawa jestem, co z Ruth... Nika trzymam kciuki!! Aska no co Ty z tą starością :) do 50-tki jeszcze trochę brakuje :)
  22. Cześć i czołem Angioletto mi też się to zdarza... :-O ale nie przy wysiłku, tylko czasem gdy siedzę skulona i Basia wyczuje moment- wtedy odpycha się nogami od żebra i trafia główką prosto w pęcherz... i mamusia musi sie przebrać :-P Chochlik nie mam schematów, robię je ulubioną metodą prób i błędów- dziergam, pruję, dziergam, pruję i po jakimś czasie coś wychodzi. Ruth, czemu nie :) Jeśli chcesz to pisz do mnie na n-k. Ja dziś wstałam tylko RAZ do toalety!!! A zwykle wstaję po 4-5 razy. Święto jakieś czy co.. Na ostatniej wizycie ginka mi przepisała globulki macmiror bo mam bardzo silne upławy. I teraz ciągle mi wyciekają na różowo mimo że są żółte, czuję się z tym baaardzo niekomfortowo, za każdym razem gdy sprawdzam wkładkę mam wrażenie, że to krwawienie :( Martwię się, że gdy odejdzie czop, nawet tego nie zauważę :( Wczoraj w tesco nabyłam 2 dwupaki body -po cenie 2.70 za paczkę. Wychodzi po 1.35 za sztukę, bardzo fajna bawełenka, z delikatnym wzorkiem zwierzątek. To się nazywa okazja :D Wygrzebałam je w takim koszu, gdzie było wszystko- mydło i powidło przecenione mocno. Pewnie dlatego, że opakowania były porwane.
  23. co do listy- mam większość, ale są też na niej rzeczy, których nie zamierzam kupować. Po co do szpitala dwa szlafroki? Mam nadzieję, że jako posiadaczka jednego szlafroka też dam radę urodzić ;) Angioletto wysłałam Ci na maila fotki. Buciki są inaczej zrobione, niż wszsytkie moje do tej pory- są bardziej ażurowe i nie wiem czy Ci to będzie odpowiadać...tak zrobiłam bo ten ścieg fajnie się rozciąga i zachowuje trochę jak "harmonijka", żeby ładnie wyglądał i na małej i większej stópce. No i tak jak pisałaś, nie ma guzika tylko kokardkę, ale to rzeczywiście dobry patent- sprawdza się przy różnych rozmiarach. Daj znać czy może tak być, dopóki nie wysłałam mogę coś przerobić ;)
  24. MDream weszłam na linka :D To jakiś kosmos. Nie wydaje mi się, że będę miała ochotę na calowanie męża między skurczami... Ale jakby co, to się pochwalę :) ;) ;) ;) ;)
  25. Kurcze, wyjdę na dziwaczkę... ale lubię być w ciaży. Wiem, że będzie mi po porodzie brakować kopniaczków, zgadywania, co to mi teraz wystaje nad pepkiem, piętka czy łokieć :) Brzuszek ciąży i nogi bolą- wiadomo, te kilkanaście kilo więcej trzeba nosić, ale lubię teraz się przeglądać w lustrze i patrzeć na piłkę z przodu. No i do porodu mam święty spokój, nie pracuję, mogę godzinami siedzieć sobie w fotelu i czytać, dziergać, malować, lepić koraliki z fimo hi hi :) czyli wszystko to, na co szkoda mi było czasu przez całe życie, a co tak lubię... W nocy też nie sypiam dobrze, ale wtedy po prostu wstaję i zajmuję się czymś, oglądam filmy na dvd lub pitraszę coś w kuchni, wiem że nie muszę rano wstawać i być przytomna, więc mogę odespać w dzień. Dlatego czasem się zdarza, że rano o 6 mąż ma na śniadanie świeżo upieczone bułeczki... więc też nie narzeka. Przede mną jeszcze miesiąc takiego luzu. Tęsknię tylko za córeczką, jestem ciekawa jak wygląda. Ale myślę, że jej tam dobrze w brzuchu, ma wszystko na czas, ma ciepło, nie jest glodna, jest bezpieczna.
×