kalambaka

kochana, ja też do wyrka idę... bo zaczęłam znowu myśleć za dużo i rozbolała mnie przez to głowa :D A więc miłych i kolorowych snów Ci życzę. O tematyce, jaką lubisz :D:D:D:D

RozkojaŻona - na to właśnie liczę :D Bo za dużo myślę ostatnio i z tego ten mętlik :D Więc mam ochotę na chwileczkę zapomnienia...;) Tylko że rozum co innego, serducho co innego, światełko w tunelu raz czerwone, raz zielone... i nieskonsultowane pomysły - to wszystko wpadło do kotła mojej Baby Jagi z kolczyków i zrobił się okropny miszmasz :D Ech, a miałam mieć po rozwodzie spokojne życie... :) Ale i tak nie zamienię go na inne :D:D:D:D:D:D:D:D

ja tak napisałam "w samotności", a tak naprawdę to będę tam z "drugim-piątym"... to nie wiem w sumie, co wyjdzie z tego mojego myślenia... :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

mnie tam papierosy już wchodzą... ale zaczęły dopiero po obiadowym rosołku na wzmocnienie...:D wiesz, mam straszny mętlik w głowie :D za miesiąc wyjeżdżam na wczasy, to może coś w samotności przemyślę...

nie przejmuj się, ja też nic z tego wszystkiego nie rozumiem... bo mam uszkodzony pasek klinowy :D i megakacagiganta do tego :D i właśnie odkryłam, że mam w lodówce zimną puszeczkę tyskiego... i zastanawiam się, czy sobie nią nie pomóc...:D:D:D:D

RozkojaŻona - to jest tak: pierwszy to eksiu, z którym właściwie chwilowo nie mam problemów, bo przebywa na leczeniu w zakładzie zamkniętym, co prawda nie na głowę, ale może go podleczą przy okazji :D drugi to taki, o którym myślałam, że już go nie będzie, ale właśnie zadzwonił jako piąty i mi się wróciło :D wiecie zresztą, o kim mówię :D trzeci i czwarty to świeże znajomości, najlepsze jest to, że obydwaj chcą mnie naraz i fajnie obserwować tą konkurencję, ale jednak raczej nic z tego nie będzie :D piąty to taki, co właściwie miał być drugi, ale wybrałam wtdey tego drugiego, który zadzwonił jako piąty - i jak tamtego miało już nie być, to ten się odezwał... :D cholery można dostać z tymi chłopami:) nawet nie myślałam, że taka ze mnie atrakcja :D

no to u mnie dzisiaj było ***** ...... :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Ja mam uszkodzony jakiś pasek klinowy w instynkcie samozachowawczym, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie :D ale to w sumie u mnie nic nowego :D:D:D

RozkojaŻona - teraz to ja się zarumieniłam :D

No i dobranoc, bo na mnie też już pora :)

RozkojaŻona - oczywiście, że tak. Specjalnie dla Ciebie zamówiłam. Fotki na piechotę przyniesie Przystojny Paragraf :D:D:D

nie, skończyło. Ale może idzie do Ciebie na piechotę.Tylko proszę - nie opluj sobie monitora na mój widok, jak już do Ciebie ten widok dojdzie :D bo nie pojadę Ci wytrzeć :D:D:D

poooooooooooooooooooooooooooooooooooooooszły :) ale trzech nie chciało mi się zmniejszać, więc mogę zapchać Ci skrzynkę :D a zarumieniłaś się pewnie dlatego, że za bardzo się z Tobą piwem podzieliłam, nie przejmuj się :)

RozkojaŻona - ale lasencja z Ciebie. I z Twojej córy też :) Przesłałam dalej do Tylko Tu. A Tobie wyślę kalambakę. Jak znajdę :D

ja jestem tylko super. Niepotrzebna mi jakaś tam kropka :P

Tylko Tu - miłej nocy:) licz barany :)

Żonko, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ja tu się piwem z nią dzielę, buziaki posyłam, a ta się porzucona czuje i jeszcze fochy strzela... ech, te baby :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

ja mogę świętować nawet całe 10 dni od dzisiaj :D:D:D:D

ale ja już naliczam odsetki... w tej samej walucie... :D:D:D:D

masz rację, nie mówi się :D

Żona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystkiego naj, naj, naj, naj, NAJWYMARZEŃSZEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie, że się podzielę:D:D:D A ja za 10 dni:)

RozkojaŻona - masz duży ten worek? Bo miałabym tu paru do wyrzucenia... najlepiej w Rów Mariański :D czy jak mu tam, ten najgłębszy :D I w ogóle to buziaki wielkie dla Ciebie

Tylko Tu - podzielę się :D No, podobno wyjdzie z tego bez jakiegoś większego uszczerbku. Ale mimo wszystko jakoś głupio...

no proszę, aż pożałowałam w tej chwili, że jak mi nikt nie przypomni, to nie włączę radia :D a mój ex ma złamane 5 kręgów i 1 żebro... więc popijam tyskie na poprawę humoru...

Tylkotusia, ja się nie martwię, bo to już nie moja sprawa, tylko w pierwszym momencie trochę głupio się poczułam, bo przecież bywały chwile, że życzyłam mu wszystkiego najgorszego :) Ale nie mam aż takiej mocy - na szczęście - bo mogłabym dostać depresji:) A co do facetów... no właśnie... nie rozumiem, nie wiem i w ogóle coś jakbym odmłodniała umysłowo i emocjonalnie o jakieś 20 lat... ale to głupota taka... A Ty się też niczym nie przejmuj. Zwłaszcza głupim gadaniem :)