kalambaka

Tylko tu - he he ;)

sandra

Tylko tu - pogłębiaj koniecznie. Ja bym miała kilka pytań, a Sandra chyba też ;)

hm, Tylko tu, zastanawiasz mnie, wiesz... czy mogłabyś dla mnie zerknąć w szklaną kulę? :)

Tylko tu - czytałam. Zgadnij kiedy. 7 miesięcy temu temu. 20 kwietnia.

sandra - wiesz, nie do końca się z Tobą zgodzę z tym czekaniem...;) ale nie znam sytuacji, więc może się mylę... no i cieszę się, że się uśmiechasz wreszcie :) to tu jeszcze uśmiechy specjalnie dla Ciebie: :):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

sandra - a idziecie znowu na ten basen?;) albo gdzieś indziej?;) tak tylko pytam...:D:D:D

sandra - no to zrób z tym coś ;):D:D:D wiesz, mnie się też podobało, jak ta znajoma to powiedziała. I chyba jest w tym ociupina prawdy, bo on już ma swoją panią, widzi się z nią codziennie, jak kiedyś ze mną... i to chyba jednak on potrzebuje - biedaczyna - wsparcia bez przerwy, a nie ja, jak mi to wmawiał i jego rodzina zresztą też: co ty zrobisz sama? co zrobię? kurczę - takie fajne rzeczy robię:) i tylko się zastanawiam, czemu nie zrobiłam tego wcześniej:) i za to Cię, sandra, podziwiam - że miałaś odwagę:) bo mnie jej brakło:) ale już jest:)

sandra - popatrz, a ja z kolei przez 15 lat myślałam, że potrzebuję kogoś, żeby mnie wspierał, a okazuje się, że doskonale mi samej:) i świetnie sobie radzę - i na dodatek znajoma wczoraj na wieść o moim rozwodzie stwierdziła krótko - no, z was dwojga, to ty na pewno dasz sobie radę:) jesteś pewna, że nie ma nikogo obok Ciebie, kto by Cię wsparł? może nie chcesz tego widzieć? bo nie potrzebowałaś tego do tej pory? ale jeśli tak, to ja Cię bardzo chętnie wesprę, jak potrzebujesz:)

a ja bym się tam chętnie z jakimś przystojniakiem na piwo wybrała:P ale w horoskopie mam, że w listopadzie będą mnie otaczać same kobiety:D kurczę, już 13 i faktycznie :) sprawdza się :D

sandra- my tak sobie z Tylko tu tylko żartujemy:) ja zawsze twierdziłam, że kasę potrafię sama sobie zarobić i wiele z tego powodu wynikało kłótni, niestety... bo co innego było dla mnie ważne, a dla mojego tylko kasa... zresztą - mam mu oddać 500 zł za bluzy, które mi kupił bodajże w maju:D przy czym kupił oznacza - ja, pan i władca, zapłacę, a ty bądź wdzięczna i czołgaj się na kolanach:) a guzik, nic z tego :D:D:D Tylko tu - chyba nie wspominałaś wcześniej o tej prababci? opowiedz:)

sandra - ja myślę, że Ty w głębi duszy wiesz, że to przejściowe:) bo gdybyś nie wiedziała, to nie siedziałabyś tutaj teraz:) a teraz chodź, przytulimy Cię mocno... :) i wierz mi, ja ostatnio też miałam - cały taki tydzień... ale minął... jak każdy... więc i Tobie ten dzień minie, już niedługo:)

Tylko tu - hehe ;) a nie potrafisz? ;) :D:D:D:D:D

sandra - do końca roku niedaleko, to nie 5 lat...:) dasz radę:) super kobieta z Ciebie przecież :)

Tylko tu - ale całe życie przed Tobą :) trafisz jakiegoś z mieszkaniem, a najlepiej z dwoma, żeby jedno Ci mógł podarować:D:D:D ja właśnie szukam takiego z dwoma samochodami :D:D:D:D

sandra - gdybym miała problem z domem rozwiązany, to zaprosiłabym Cię do siebie... a Ty już wiesz na pewno o tym kredycie, dostałaś decyzję? bo to, co sobie czasem doradcy w bankach gadają, to jedno, a decyzje wydaje kto inny... a myślałaś nad mieszkaniem w innym miejscu? a z moją mamą też byś nie wytrzymała:) dlatego ja na głowie stanę, żeby ten dom spłacić:)

Tylko tu jestem prawie pewna, że czytałam dzisiaj w necie o Egipcjanach. A to drugie to możliwe, że to Majowie byli, chociaż przed chwilą myślałam, że to Fenicjanie :D w każdym razie na pewno to o jakieś konserwy chodziło :D

sandra - czy pocieszy Cię chociaż trochę fakt, że przez to załamanie na rynkach finansowych ja również nie dostanę kredytu, żebym mogła spłacić swojego prawie-byłego-męża i na oczy go więcej nie oglądać? a gdzie teraz z synkiem mieszkasz?

sandra - moim zdaniem jesteś dalej, tylko masz chwilowe załamanie:) a na pocieszenie powiem Ci, że plany na najbliższe 5 lat wszyscy muszą sobie skorygować, bo przeczytałam dzisiaj, że w 2012 roku na pewno będzie koniec świata, a wiadomo to stąd, że kalendarz bodajże Egipcjan i kogoś tam jeszcze kończy się na tym roku :) oni to dopiero mieli dalekosiężne optymistyczne plany, jak tak daleko z kalendarzem dojechali :D

sandra - bywają takie dni... ale nigdy nie ma tak źle, żeby nie mogło być gorzej, zapewniam Cię... jak w to nie wierzyłam, to los mi zaraz to udowadniał... a Ty sprawiłaś na mnie wrażenie osoby raczej optymistycznej, więc musiało się naprawdę coś stać poważnego?

dzięki, nie narzekam:) jak zwykle piłam z kimś kawę - tym razem to koleżanka z liceum:) poopowiadałyśmy sobie o tym, jacy faceci to świnie i od razu zrobiło się nam fajnie:) ciągle tego mojego nastroju nie psują wredne smsy... :) a co tam u Ciebie? :)

już jestem :) hej sandra :)

zdrowie, SunsetSuit, ale dołączę do Ciebie dopiero wieczorkiem:)

Tylko tu - a czy on mój, żebym ja się tym przejmowała?:D zresztą - niby moim też się nie przejmuję, jak w tango chodzi:D ciekawe w takim razie, czy coś sobie złowił? jakąś złotą rybkę? i ciekawe, czy nam o tym opowie... ;)

DArth VEjder - dobranoc, bo widzę, że zasnąłeś:)