Elfik..
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Elfik..
-
Madziczek---no to ja święcie przekonana byłam że Ty w domku mieszkasz bo tyle o tym sprzątaniu było jakby to jakiś duży dom był, no i myślałam że raczej z zamożnej rodziny no bo wakacje w Egipcie dla rodziny, gadżety Twojego taty Iphone, Ty sama nie musiałaś nigdy pracować itp.Zobacz jak pozory mylą ;-) to w takim razie przepraszam. Mika---niestety nic nie słyszałam o tym telefonie ale to nokia więc pewnie dobra. A ja powiedziałam dyrektorce że ide dziś na rozmowę no i dzięki temu wywiązała się znowu rozmowa na temat mojego stałego zatrudnienia tutaj może coś z tego wyjdzie zobaczymy jak nie z jednego to może z drugiego.
-
Emi---nom jak na razie wydaje się oki tylko ma jedno bezsensowne rozwiązanie kamera do wideorozmowy jest z tyłu więc ja widzę rozmówcę ale mój rozmówca widzi to co jest przede mną a jeśli chce mu pokazać gębę to muszę odwrócić telefon ale wtedy nie widzę rozmówcy. No żesz totalny idiotyzm.Fakt ze mozna sobie ustawic jakis obrazek i wtedy rozmówca widzi obrazek no ale co to za wideorozmowa :-O chyba że po prostu o cene za obrotową kamerkę albo drugi obiektyw chodziło :-O No getionary to taki prosty podręczny, a thesaurus jest super.Ja kiedys nawet ściągnęłam taki program tłumacz taki że całe pliki tekstowe tłumaczył i całe strony internetowe ale nie pamiętam jak to się zwało :-O Nudzi mi sięęęęęęęęęęęęęę
-
Dzień dobry. Mika----od nikogo nie dostaniesz po głowie :-P zawołamy naszego rycerza i Cię będzie bronił.Madziczek pewnie zszokowana była bo nigdy się z takimi ludźmi nie spotykała i to pewnie kwestia tego że mieszka w domku i pochodzi z zamożnej rodziny.Na osiedlach jest inaczej z różnymi ludźmi się człowiek styka poznaje i widzi że to normalni ludzie tylko może ciut inną karierę zawodową robią.Nie twierdzę że popieram takie zarobkowanie ale każdy robi jak mu pasuje.A w tym wypadku bardzo możliwe że masz rację że był to po prostu ochroniarz z agencji. Madziczek---sory że się tak wypowiadam za Ciebie, ale tak mi się skojarzyło. Trafiłam choć trochę czy zupełne pudło?? Ita----pytałaś o telefon więc moje nowe cacko to sony ericsson W595s Lynette. http://www.telepolis.pl/telefony.php?id=1482 Chciałam coś koniecznie z serii walkman bo mój poprzedni telefon w300i był z tej serii i jest rewelacyjny absolutnie bezawaryjny bateria chyba atomowa bo tydzien spokojnie trzyma i menu bardzo przyjazne, no i ten na tyle na ile go obczaiłam również świetny, gość w salonie jak zapytałam czy moze jakiś inny model byłby lepszy to powiedział że na ta klase telefonów lepiej nie mogłam trafić ale wiesz jak oni w tych salonach gadają.W każdym razie polecam ten.
-
Onfim---wcześniej dawałam taką specjalną dla sterylizowanych suk ale nie wiem jak się nazywała po prostu mi dali w sklepie a teraz daje purine chyba zieloną. A ja miałam wczoraj miły dzień ale fatalny wieczór, wyszliśmy ze znajomymi do knajpy i wszystko byłoby ok gdyby jakaś pierdolnięta laska nie pomyliła mojej torebki z torebką swojej kumpeli i jej nie wzięła przez przypadek.Jak się zorientowałam że nie mam torebki o mało się nie popłakałam z nerwów bo miałam tam wszystko klucze dokumenty czyli od razu adres, nowiutki telefon ktory sobie wczoraj kupiłam i jeszcze wszystkie moje kosmetyki, myślałam że dostanę zawału, właściciel mial już dzwonić po policję na szczęscie Miskowy zobaczył tą laskę przed klubem i odzyskałam torebkę ale chciałam ja normalnie rozszarpać Miskowy mnie chciał powstrzymać i na domiar złego go niechcący walnęłam w buzię :-( potem oczywiście przeprosiłam ale na koniec na siebie nawrzeszczeliśmy i każde obrażone poszło do domu :-( normalnie gorzej być nie mogło
-
Dzień dobry. Emi---Co do amerykańskiego zasiłku to nie mam zielonego pojęcia bo ja nasze prawo studiowałam a ich system znam tylko ogólnie ale możliwe że skoro wzięli w Polsce zasiłek i tu był pogrzeb to nie dostana już stamtąd ale to bardzo luźne przemyślenia z mojej strony. A do tematu to mnie zaskoczyłaś tym naskoczeniem bo w moim poście nie ma absolutnie nic co by się odnosiło do Twojej osoby :-O więc zupełnie nie wiem gdzie to naskoczenie :-O co do kija co ma dwa końce no to chyba oczywiste że nikt nie jest idealny jeżeli są problemy w związku zazwyczaj oboje są winni tak samo jak u Ciebie ale powiedz czy Ty specjalnie sobie te problemy zafundowałaś??Oczywiście że nie chciałaś dobrze wyszło źle i teraz oboje sobie musieliście posprzątać bałagan często tak bywa.A przy sięgnięciu po alkohol chyba nie można się tłumaczyć że się chciało dobrze prawda??O to mi chodziło.No i tak sobie myślę że wg Ciebie to chyba tylko idealne osoby mają prawo zwracania uwagi innym, prawda??No i przecież to jest niemożliwe sama nie jesteś idealna a jednak zwracasz uwagę nam że się tam czepiamy Kasiuli i wolno Ci nikt Ci nie zarzuca czemu w ogóle się odzywasz bo przecież nie jesteś idealna. A co do tekstu że Kasiula niedojrzała do macierzyństwa no to nie jest mój bo co ja mogę wiedzieć na dobrą sprawę o macierzyństwie a Onfim no cóż z perspektywy swojego macierzyństwa i swoich przekonań taka miała opinie i ją wyraziła i za to już chyba przeprosiła.Każdy ma jakieś emocje i doświadczenia które powodują takie a nie inne reakcje szczególnie w kontrowersyjnych tematach. No to mam nadzieje że wyjasniłam Ci i innym dokładnie mój sposob myślenia i nikt nie będzie już teraz na nikogo urażony i każdy wie o co biega ;-) jeśli nie to pisz ja z chęcią sobie odpisze. Kasiula--- no w spisie treści jest chyba 145 stron a w tym ebooku jest 34 chyba a bardzo ciekawa ta książka ja się sporo o Miśkowym z niej dowiedziałam i aż mi szczęka na niektóre rzeczy opadła bo za cholerę nie mogłam zrozumieć skąd sie u niego pewne zachowania wzięły i dlaczego czasem na jakieś moje zachowania reagował tak a nie inaczej wiec jak dla mnie to kopalnia wiedzy o tym stworze z marsa :-D Wensujanki i Marsjanie w łóżku też bardzo pouczające wcisnęłam też miskowemu niektóre teksty i niedługo wypróbuję to powiem jakie efekty :-D Co do Sarci to dostawała na początku specjalną karmę ale nie widziałam zwiększonego apetytu wiec wróciłam do normalnej ale cały czas ja obserwuje i jak tylko brzuszek się zwiększy to dostanie z powrotem tamtą.
-
http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=439 o tu masz troche o tym
-
Emi---madziczek Ci juz odpowiedziała najlepeij zadzwonić do ZUSU-u ale na moje oko bedzie sie należał zasiłek pogrzebowy tej osobie która wyprawi pogrzeb w Polsce, jesli to bedzie pogrzeb w stanach to raczej nie.
-
Emi---haha niezly kawałek hicior normalnie Katty Perry wymięka :-D
-
No ja dopiero z domu pisze bo w pracy neta zeżarło kilka godzin temu. Szefowa wczesniej się zmyła więc i my prysnęliśmy godzine wcześniej. I na dodatek się ucieszyłam bo zadzwonili w sprawie pracy w poniedziałek ide na rozmowę ciekawe czy coś z tego wyjdzie. Emi----no to jak inaczej można było się wypowiedzieć w tym temacie niż : ja uważam tak i tak ALE zrobisz jak uważasz??A może w ogóle nikt się nie powinien nic odzywać zignorować a jedyne tematy na które można rozmawiać to pogoda?? Co robisz jak widzisz człowieka na cienkim lodzie??Krzyczysz uważaj mimo że nie wiesz na 100 % czy lód się załamie czy może jednak nic nie mówisz i patrzysz bo to nie Ty tam stoisz?? Tym bardziej przecież krzyczysz uważaj gdy sama kiedyś wpadłaś do lodowatej wody.I to nie ma nic wspólnego z ocenianiem przynajmniej z mojej strony bo jeśli mam jakąś ocenę na ten temat to zachowuje ją dla siebie bo kim ja jestem żeby kogoś oceniać? Poza tym przynajmniej nie toczy jakas ciekawa dyskusja nawet zobacz ta między nami teraz.A co do spraw Onfim to wydaje mi się że jedno z drugim nie wiele ma wspolnego bo Onfim mam problemy nie na własne życzenie i stara sie je rozwiązać bo wie że jest to niedobra sytuacja a wypicie piwa z własnej woli to całkiem inna sprawa prawda?? Ja myślę że Kasiula przynajmniej mnie odebrała tak jak chciałam czyli to jest moja opinia a normalne że zrobisz jak będziesz uważała. Pasiata ---Oczywiście że nikt nie powie że to na 100% było przyczyną, były takie przypuszczenia i to po latach gdy mama rozmawiała z jakimś lekarzem. Ale powiedz mi co jeśli to faktycznie przez to??Nie warto było sobie odmówić tego kieliszka??Nawet jeśli to nie to było przyczyną to moja mama przynajmniej by sie za to nie winiła. I mam wrażenie że nie mogę wyjaśnić tego że ja naciskam na wartość tego kieliszka wina kontra sama możliwość zaryzykowania zdrowia dziecka i mi chodzi o to że nawet jeśli się wszyscy mylimy to sama niepewność tego kto ma rację uzasadnia że można by się powstrzymać chyba że może ja nie doceniam walorów kieliszka wina może faktycznie są one warte takiego ryzyka. Bo ja na dobrą sprawę nie jestem żadnym specjalistą w tej dziedzinie i mówię tylko na zwykłą logikę czy warto ryzykować dla głupiego kieliszka wina czy butelki piwa??Ja uważam że nie warto.A jeśli któraś sobie pije i nic mu to nie szkodzi to tym lepiej dla niej.Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza to co mi do tego ja mam spokojne sumienie że powiedziałam. Kasiula---Sarcia ma się kwitnąco ona trochę dłużej „chorowała” po sterylizacji bo około tygodnia.Na początku miałam straszne wyrzuty sumienia bo jakby jej odebrał ktoś ¾ życia ale doszła do siebie i nawet nie zwiększył się jej apetyt. A co do książeczek to diwe juz pochłonęłam i powiem Ci że całkiem ciekawe a nie wiesz może skąd mozna skolować pełną wersję tego mężczyzny od A do Z?? No ale sie nasrobałam :-D ale jak jest o czym to czemu nie ;-)
-
Dzień dobry U mnie dziś szaro-buro Czarna---dzięki za pocieszenie, na szczęście trochę podnieśli wypłaty stażowego od kiedy Ty byłaś ale i tak nie wiele to zmienia.No i ja wiem że z tym początkiem masz rację tylko że to już mój drugi staż i bardzo liczyłam że zamiast stażu dostanę choćby najzwyklejsze ale już zatrudnienie na umowe o pracę.Tu się cały czas niby coś kręci dyrektorka coś podszeptuje że może dałoby się mnei zatrudnić itp itd ale co z tego wyjdzie to się zobaczy.W każdym razie dziękuję za słowa otuchy Pasiata---wiesz jak to jest z tym 100% w życiu jednego dnia jesteś czegoś pewna a następnego życie wywraca się do góry nogami i już w ogóle nie jest się pewnym. Decyzję podjęliśmy że jeżeli po ślubie nasza sytuacja się nie zmieni to próbujemy a jeśli się wydarzy coś co zmieni nasze zdanie to zostajemy.A co do wina no właśnie każdy organizm jest inny, Tobie czerwone wino nie zaszkodziło, mojej mamie a konkretnie mnie zaszkodziło na tyle że byłam bardzo zagrożonym wcześniakiem więc ja jakoś obstaje przy swoim choć oczywiście nikomu nie narzucam swojego zdania każdy zrobi jak uważa. Ita---angielsko angielski to taki gdzie nie masz tłumaczenia słowa na polski tylko podana jest definicja danego słowa w języku angielski np dog- animal with four legs, best friend of a human being. No może trochę uprościłam definicję ale coś w tym stylu. Kto ma ochotę na owocową herbatkę??
-
Czarna----no to już chyba wszystko rozumiem z jednej strony dobrze a z drugiej strony nie za bardzo :-O ale może się ułoży.Ale dobrze że w pracy jest oki ja się ciągle męczę znowu na stażu bo mi się znudziło siedzenie na bezrobociu.Uszka do góry i cierpliwości życzę
-
No przynajmniej się coś dzieje na forum ;-) Czarna----cześć co tam u Ciebie słychać??Rzadko się ujawniasz, jak Kapciarz jak praca??
-
Kasiula---nie upomniałam Cię wprost ale wypowiedziałam się ogólnie odnośnie sytuacji co mogłaś przeczytać i wyciągnąć wnioski dla siebie lub też i nie, pozostawiłam Tobie ten wybór. Jakby moja dobra koleżanka w ciąży wyciągnęła piwo to by dostała ode mnie w łeb tą butelką :-O, gdyby to była po prostu znajoma upomniałabym ją zwracając uwagę w bardziej zdystansowany sposób.Sama dzięki tej rozmowie trochę poszukałam informacji na ten temat więc raczej bym zareagowała zdecydowanie.Możliwe ze to wtrącanie sie do czyichś spraw ale taka już urok społeczeństwa.Wiem też że chodzi Ci o sposób całej tej dyskusji itp Onfim mogła zareagować ostrzej przez pryzmat tego że sama jest mamą Tobie nie spodobało się to bo to przecież Twoje dziecko i rozumiem i Ciebie i Onfim. Ale już pomijając kto ma racje a kto nie, wiem że może nie mam prawa Cię o to prosić ale jednak proszę nie pij więcej alkoholu będąc w ciąży nawet tego najsłabszego bo jeśli to jednak Ty się mylisz skutków możesz żałować do końca życia a jeśli ja się mylę nic złego się nie stanie więc jeśli możesz to zrobić to proszę Cię. Vitalijka--oj biedulko to Ty masz chyba poważne problemy zdrowotne??Ja może dziś coś prawa pracy podziobe. Ivette---na chwilę obecną na to wygląda.
-
A ja znowu mam mętlik w głowie. Spotkałam się z moim przyjacielem ktory przyjechal do Polski na świeta z synkiem i żoną.Byliśmy na długaśnym spacerze i oboje mi tłumaczyli to i owo no i wszystko wyszło na plus, bez rewelacji nie wciskali mi że tam manna leci z nieba bardzo realnie i rzeczowo mi mówili ale strasznie dużo informacji jak na raz.A potem zadzwonił telefon z ciekawa ofertą pracy w ciągu najbliższego tygodnia będę wiedzieć co i jak no i teraz to już w ogóle jestem skołowana nie wiem o czym mam myśleć wiem tylko że praca się jak najbardziej przyda i to od zaraz więc fajnie by było gdyby tym razem wypaliło to ta sama radczyni pośredniczy co poprzednio ale może tym razem coś wyjdzie :-) Madziczek---mi sie podobają oczy ze sztucznymi rzęsami bardzo kobieco to zazwyczaj wygląda więc jeśli by Ci zrobili to porządnie to może ślicznie wyglądać. Vitalijka---- hej, jak tam idzie nauka??Ja sobie tłuke troche tego troche tamtego.A uderzasz na państwowke w lipcu??Ponoć 400 miejsc ma być wg Rz.
-
Oj widzę że sie troszkę niemiło zrobiło ale temat poważny. Kasiula---myślę że Onfim nie miała niczego złego na myśli i nie chodziło jej o potępianie ale właśnie o to co napisała na końcu każda z nas ma tu moralny obowiązek upomnieć Cię jeśli byś robiła coś krzywdzącego w stosunku do dziecka.Oczywiście to Twoje dziecko ale to nie jest rzecz i każdy ma prawo stanąć w obronie tego człowieczka myślę że to właśnie zrobiła Onfim tylko tak jak napisałaś że wolałabyś żeby użyła innych sformułowań.Jednak mimo wszystko patrząc na priorytety dobrze że tak się stało bo sama piszesz że rozmowa na forum dala Ci do myślenia i zrobiłaś jakieś kroki w innym ważnym aspekcie swojego życia, więc może i teraz nawet kosztem obrażenia się na Onfim czy też mnie zyskasz zdrowie dziecka bo w efekcie dojdziesz do wniosku że picie choćby najmniejszej ilości alkoholu może(nie musi) zaszkodzić i nie będziesz niepotrzebnie ryzykować. Myślę że odmiennie postrzegasz istotę macierzyństwa ode mnie czy od Onfim, bo wg mnie podczas ciąży nie chodzi o to żebyś Ty była szczęśliwa niestety najważniejsze jest zdrowie dziecka nawet jeśli musisz sobie odmówić piwa czy całej masy innych rzeczy na tym właśnie polega dojrzałe macierzyństwo tu nie ma miejsca na egoizm bo w tym momencie nie Ty jesteś najważniejsza a dziecko tym bardziej że jest to dziecko które się staraliście i od momentu poczęcia przestałaś być najważniejsza bo od tej pory to dziecko powinno być zawsze na pierwszym miejscu u Ciebie przynajmniej ja w ten sposób pojmuje dojrzałe macierzyństwo.Oczywiście nie chodzi mi tu o jakieś zachowania męczennicze czy jakies skrajne umartwianie się i odmawianie sobie absolutnie każdej przyjemności życiowej.Sztuka polega właśnie na rozgraniczeniu co można czego nie można a czego po prostu nie warto robić.A każdy ma jakieś emocje Tobie nie spodobał sie sposób w jaki Onfim do Ciebie napisała Ty też uderzyła dość nieprzyjemnie w delikatne sprawy Onfim więc sama widzisz że każdy czasem zachowuje się niezbyt miło ale tacy są ludzie a przede wszystkim baby. Onfim ma dwójkę zdrowych dzieciaków i na pewno możesz skorzystać z jej wiedzy na ten temat bo ona na pewno nie chce ani dla Ciebie ani dla Twojego dziecka źle tak samo i ja. Poza tym o wiele przyjemniej się czyta posty szczęsliwych kafeterianek ;-) a jeszcze lepiej szczęsliwych mam, więc nie złość się bo nie ma o co przemyśl sobie wszystko a na pewno zobaczysz że tu nie ma żadnych księży którzy widzą w Tobie samo zło ;-) masz i dzięki za książki doszło wszystko.
-
Poczytałam trochę o tym całym FAS i to co Rewelka napisała i chyba jednak lepiej dać sobie na wstrzymanie.Kwestia jest sporna więc po co ryzykować tak poważnymi komplikacjami??Czy smaczek tego piwka jest tego wart??Jeśli się nie będzie piło to na pewno nie zaszkodzi jeśli się napije choćby jedno piwo to jest jakieś ryzyko więc po co?? Kasiula---żeby nie było że ja Cię krytykuję czy coś, ja sie po prostu wypowiedziałam abstrakcyjnie.
-
Kasiula---dostałam pamiętnik, jak bedziesz miała chwile to podeślij też i o wensujankach i marsjaninach ale nie musisz sie spieszyć bo nie nadążę czytać :-P A jeszcze tak do tematu a czy na tym Karmi jest jakieś ostrzeżenie dla kobiet w ciąży??Ja nawet nie wiedziałam że to bezalkoholowe karmi ma cokolwiek alkoholu. Onfim---no ale to aż takie dziwne, że to nie ma nic wspólnego z potrzebami organizmu czy matki czy dziecka, zazwyczaj natura jest taka sprytna że np pies jak ma niedobór minerałów liże ściany albo kamienie, myślałam że i tu jest podobnie dziecko czy matka potrzebują jakiegoś pierwiastka czy witaminy to matce się zachciewa tego czy tamtego.Aż dziwne że te zachcianki są takie zupełnie bezpodstawne.
-
Rewelka----to oczywiste że to burzuch Kasiuli i jej sprawa ale można sobie powymieniać poglądy na ten temat.Kasiula bedzie robiła jak uważa za słuszne ale im więcej różnych opinii i informacji tym lepiej. W tym wypadku są różne zdania na ten temat, i nie wiadomo kto ma rację.Ja bym nie piła alkoholu bo nie mam takiej potrzeby a że nie wiadomo ile można wypić to bym sobie po prostu odpuściła.Nie ma żadnych teorii że alkohol jest wskazany w ciąży ale są że nie jest wskazany więc nie pijąc na pewno się nie zaszkodzi dziecku a pijąc można ale wcale nie jest powiedziane że się musi zaszkodzić.Jeśli Kasiula ma taką potrzebę się napić lekarze jej nie zabraniają to może to zrobić bo to jej dziecko a czy w efekcie to zaszkodzi maleństwu czy nie będzie wiadomo dopiero po porodzie.A tak już na marginesie wydaje mi się że gdyby to faktycznie szkodziło dziecku to Kasiula by nie mogła spojrzeć na alkohol tak jak jest za zachciankami że się dziecko domaga czegoś i mama wtedy ma taką ochotę na coś. Kasiula---zaraz sprawdzam pocztę dzięki śliczne za książeczki.No właśnie ta twoja znajoma się zmuszała czyli organizm czuł że coś nie halo i odrzucał.
-
Onfim----z drugiej strony Ty też sensownie gadasz i w tym wypadku chyba jednak lepiej dmuchać na zimne dla mnie to i tak niewielkie wyrzeczenie bo nie przepadam za alkoholem więc pewnie u mnie by była pełna abstynencja.
-
Rewelka---no czy Ty jesteś całkiem normalna to ja bym sie kłóciła :-P moja mama też piła czerwone wino ale ja niestety wcześniak jestem i to dość wczesny.Ale myślę że odrobina dobrego gatunkowo trunku nie ejst taka szkodliwa poprawi krążenie itp tym bardziej skoro lekarze nie zabraniają.Chociaż ja się za bardzo nie znam.
-
Kasiula---urywki czytałam a pamiętnik nimfomanki jak masz to dawaj chętnie zabije nudę choć dziś muszę przyznać skrobę trochę to nie jest źle.
-
Rewelka---a no tak gratuluję zdania prawka ;-) Czaka laka ----spiżdżaj na drzewo bambusie i nie mieszaj się do mojej rzeczywistości. Normalnie uwielbiam taką \"życzliwość\"
-
Reeeeweeelka---babo kochana stęskniłam się za Tobą Pana choć już gratulowałam gratuluję jeszcze raz bo tym razem widać że nie masz już zadnych ukrytych wątpliwości :-D Kasiula---suuper że wszystko się układa.Właśnie się kiedyś tak zastanawiałam kiedy do przyszłych rodziców dociera że będzie maleństwo. Ita----ja polecam te programy co są na torrentach ja np sobie ściągnęłam ostatnio bussines english vocabulary cambridge coś tam i The times online czytam to jest w sumie najlepszy kurs. A ja się wczoraj straszliwie ucieszyłam bo spotkaliśmy się ze znajomym no i gadka szmatka o pracy wyjazdach itp no i ten znajomy pyta sie ze czemu chcemy wyjeżdżać że przecież z Miśkowego pensji byśmy sobie jakoś poradzili na co Miśkowy z takim przekonaniem zaczął mówić że my nie chcemy jakoś tylko porządnie i że nie chodzi tylko o kase ale o perspektywy przed wszystkim.Potem poszliśmy na taki długaśny spacerek i ciągle wyskakiwał że jak juz bedziemy w Londynie to moze kupimy takie auto albo zamieszkamy w takim domu :-D Powiedział też ze teraz jego praca nie daje mu satysfakcji bo to nie chodzi o to że może leżec praktycznie tyłkiem do góry i mieć kase tylko o to żeby sie choć troche spełniac w pracy.A ja się cieszę że nasze oczekiwania i pragnienia życiowe są coraz zbieżniejsze :-D
-
bytka---a no wiadomo trudno zastosować.Ja nawet dałam ten artykuł Miśkowemu i przyznał że często zachowuję się podobnie jak w tym artykule i że powinnam nad tym popracować, chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co to dla niego znaczy ale może i lepiej :-P Chyba wiele z nas takie właśnie jest i przydało by się to zmienić.Połowa sukcesu to zdać sobie z tego sprawę ;-) Ja skończyłam właśnie dołujący film Flashbacks of a fool ale niezbyt mnie się podobał.Poczytam może sobie cosik.
-
http://kobieta.interia.pl/news/naucz-sie-zdrowego-egoizmu,1196333 Ciekawy artykuł ;-)