Elfik..

Rewelka----odpisawszy i wysławszy :-) a dzień sądu ostatecznego przypada w tym roku na 25 września A mi się zimno na ustach zrobilo buuuuu nienawidze tego Potrzebuje smacznego pomysłu na kolację.....

Dzień dobry... No ja dopiero z pracy wróciłam ładny mi urlop ale cóż nie jestem wyjątkiem taki urok i tyle. Teraz by sie wypadało za naukę wziąć bleeee. Namea --- no to całkiem fajna niespodzianka mnie się takie motywy bardzo wkręcają :-) Strzyga---- to chyba najoryginalniejszy ślub jaki widziałam chociaz Ciebie ledwo poznałam bo ciagle mam w głowie Twoją fotkę z burzą rudych loków a tu takie grzeczne uczesanie :-) fotki super. Rzucam gołąbkami siuuuuup łapac kto chce :-)

Madziczek----nie chcę się wypowiadać za dziewczyny ale ja je odebrałam, że po prostu maja na chwilę obecną inne po prostu swoje subiektywne podejście do tematu i tu nie chodzi o krytykowanie Ciebie.Przynajmniej ja to tak odebrałam więc się nie ma co złościć :-) bo jeśli chodzi o mnie to ja tylko pod swoim katem się wypowiadałam. Z resztą jak można krytykować czy coś w tym stylu w temacie czuję się gotowa na dziecko lub nie.To sie albo czuje albo nie i tyle :-) tak myślę przynajmniej :-) dobra wyfilozowalam ale myślę że wiesz o co mi chodzi :-) Rewelka----mail odpisany i wysłany

Namea---- no widzisz ja mam tak samo niby tylko roczek mniej od Ciebie ale też wychodzi ze to już niby czas ale ja się nie czuje gotowa....ani trochę...niby fajnie niby wiem że tak to w przyrodzie jest poukładane ale naprawdę nie czuję tego choć wiem że chciałbym kiedyś mieć dziecko. A już myślałam ze ze mną jest coś nie tak :-) ale jednak nie jestem sama :-) Jeszcze ostatnio w moim otoczeniu znajoma miała tak ciężki poród że już 2 miesiące nie może do siebie dojść. Przeraża mnie to.Pytanie czy kiedykolwiek przestanie??? Ita----tak jak pisałam do Namei najważniejsze żeby się czuc gotowym a nie tylko ze względu na wiek. Rewelka--- no powiem Ci że prawie sobie zęby powybijałam.Dzieki za gulasz i zaraz przeczytam maila Onfim----a proszę bardzo. Mogę nawet polecić jedną kawę w pracy nam ja dają Lavazza ja kawoszem nie jestem ale tą polecam przepyszna :-) może znacie No i tak jak się obawiałam mój urlop jest już tak dziurawy jak ser szwajcarski....jutro tez muszę zawitać do firmy ruszają dwa duże procesy powiązane ze sobą i z jednym się po prostu nie wyrobiłam :-O muszę jutro skończyć :-( ze dwie godziny na spotkaniu straciłam i zanieść wreszcie wniosek urlopowy do kadr bo nawet na to nie miałam czasu echhh Dobrze, że w domu cicho i spokojnie tylko Sarcia nieśmiało podsuwa piłeczkę :-) moja pocieszka kochana. ,,Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie..." http://picasaweb.google.pl/Feanorquen/Sarcia# ,,Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie..." http://picasaweb.google.pl/Feanorquen/Sarcia# ,,Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie..." http://picasaweb.google.pl/Feanorquen/Sarcia# ,,Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie..." http://picasaweb.google.pl/Feanorquen/Sarcia#

Dzien dobry Namea---- STOOOOO LAAAAAT :-) wszystkiego najlepszego :-) i juz sie melduję na kawkę c\/ choć co prawda w biegu. Czarna---no dokłądnie się z Toba zgadzam. dla wszystkich i lecę bo dziś to na zakrętach nie wyrobię

Hej No ja już po pracy na dziś. Ledwie wylazłam. Przed moim urlopem się normalnie wariactwo dzieje. Sądy wróciły z urlopów dyrektorzy i prezesi też i normalnie zatrzęsienie. Już wiem że w piątek muszę zajrzeć do firmy w następny wtorek do sądu a i tak pod tel i kompem muszę być cały czas i coś mi się dziurawi ten urlop. Czarna---no ja wiem nienormalna jestem czy coś w tym stylu już mi to mówili ale co tam dobrze mi z tym pracoholizmem i pracofilią :-) Vita---to weź się zamień. Ja już od zmysłów odchodzę :-( Rewelka----rzuć się tym gulaszem. Ita---no w sumie to całkiem zrozumiale powody ale qrcze z tego wynika że jeszcze długie latka o dzidziusiu nie będziecie mogli pomyśleć?? Ja też słomiana wdowa na cały tydzień jestem Onfim---c\/ proszę jeszcze ciepła :-)

Dzień dobry dziewczynki Rewelka----no bo z Twojej relacji to sobie wyobraziłam scenerię z mrozącego krew w żyłach horroru :-) Poza tym ja też jestem na FB po mailu mnie znajdziesz :-) Namea---oj warto było czekać gdybym tylko wtedy to wiedziała to bym nic a nic nie narzekała :-) No i gratuluję nowej pracy i Tobie. Mika---no i dobrze ma być po Waszemu bo to Wasze życie. Strzyga----a jak Twoja mama na osobę Fizyka reaguje?? Polubiła zięcia :-)?? Teraz daję nura w bezlik pracy :-) dla Wszystkich :-) fajnie że jesteście :-D

Dzień dobry niedzielnie :-) Namea----prawda jak fajnie jak się włącza kompa i się pojawia myśl "o ciekawe co nowego na kafe zaraz sprawdzę" :-) Tylko się nie przepracuj pracusiu. Chyba na dobre się zaklimatyzowałaś??Do Polski nie myślisz wracać prawda?? No i dawaj fotke nowych włosów. Madziczek----ja w tym roku urlopu brak niestety i ze względów finansowych i organizacyjnych. W sumie jedyny urlop miałam w zeszły weekend bo mieliśmy impreze integracyjną z firmy w takim fajnym ośrodku wypoczynkowym naszej firmy więc starałam się w trzy dni odpocząć a było wesoło bo wynajęli firmę animacyjną więc mieliśmy fajnie zorganizowany czas no i ludzie fajnie więc w sumie taka namiastka urlopu. Onfim----może w końcu walniemy tą kawkę??Już mam cukier :-)

Onfim---no chyba prędziej od Ciebie ten cukier wezmę bo wysłałam Miśkowego i go wcieło ani jego nie ma ani cukru co gorsza :-)

Onfim narobiłaś mi ochoty z ta kawą a tu dupa cukier mi sie skończył...pożycz trochę mika----również gratuluję zaręczyn :-)i prawka i autka i nowej pracy :-)

Dzień dobry :-) Madziczek-----gratuluję zmiany stanu cywilnego !!! :-) 21 sierpnia?? to Ty świeżutka panna młoda jesteś :-) no właśnie pamietam że jeszcze za czasów "poprzedniej edycji" kafe miałaś różne wątpliwości co do A. i ogolnie. Ciesze się że się ułożyło no i że pracę masz fajną pamietam jak opowiadałaś o poprzedniej, że kiepska atmosferka była. egzamin mam równiutko za dwa tygodnie czyli 25 i mnie już zaczyna żżerać :-( Rewelka----ja bym chyba umarła przez tych 'Panów" a to późno było?? To trzymam kciuki za srebrna strzałę. Ja też się ostatnio wywłóczyłam po mechanikach, ale na razie odpukać jeździ :-) A tak z innej beczki macie już datę?? Ita---a jak moge spytać jakie jeszcze powody [powstrzymują Was od dzidziusia? Pytam bo sama się nad tym zastanawiam....i zastanawiam...:-) A teraz spadam się poedukować....brrrrr

Czeeeśc No to i ja się melduję. Ale mnie zaskoczyłyście. Fajnie że się reaktywujemy :-) To u mnie po krotce: rok małżeństwa minął jak na razie mogę sie nazwać szczęśliwą mężatką :-) na razie życie małżeńskie wypełniaja nam imprezki i beztroska życie bez zobowiązań więc o dzidziusiu nie chce się mysleć :-) pracę od początku tego roku mam ta samą czyli najlepsza na świecie z najlepszym na świecie szefem :-) mimo iż jest to duża korporacja to jest mi tam po prostu bosko rozwijam się zawodowo w takim tempie że sama ledwo nadążam :-) znowu startuje na aplikację ale już bez takiego ciśnienia choć nie powiem ze mi nie zależy. Miśkowy znalazł nową pracę od marca idzie na studia podyplomowe w zakresie BHP Sarunia nadal jest najukochańszym psem na świecie. Poza tym trochę mi przeszkadza notoryczny brak czasu i strasznie zmęczona przez ten cały pęd jestem ale jakos dam radę Vitalijka - moje koleżanki z pracy też się do tego egzaminu przygotowywują i tez się zaczynają już stresować. Strzyga----no to mnie zakasowalaś u Ciebie zawsze coś ciekawego sie wydarza :-) Gratuluję Pani Fizyk Rewelka--- Tobie rownież gratuluję i dzięki za info na nk bo bym sie nie kapnęła. Ita----u mnie też rodzinka sie dopomina dzidziusia :-O trochę męczące to jest ale co tam zdecydujemy się wtedy kiedy będziemy chcieli albo jak się zdarzy :-) Kasiula----no to sie tam lecz jeszcze się sezon chorobowy nie zaczął :-P Onfim---to super gratulacje teraz Ci sie zacznie życie studenckie :-) a ja teraz pracuje w takiej sporej grupie kapitałowej może nazwy nie będę tu podawać na gg napiszę. Czarna----czyli się poukładalo i w pracy i z Panem :-) Namea---- a Ciebie to czasem tylko na facebooku widzialam Co u Ciebie??

Reewelka----cieszę się bardzo, że mogę przeczytac taką właśnie Twoją wypowiedź. Wszystko się poukładalo, po burzy wyszło słońce :-) super.Gratuluje obrony i ogólnie poradzenia sobie z przeciwnościami :-) Madziczek----wszędzie są plotki niestety. Mnie też ostatnio zaskoczyły. Od pewnego czasu szef przestał przychodzić do mojego pokoju a wcześniej jak była jakaś sprawa albo po prostu przechodził zawsze zajrzał pogadał. Nie siedzę sama więc absolutnie nie wydawało mi się to jakieś podejrzane czy źle wyglądające z boku a jednak. Zapytałam kiedyś wprost czemu omija moje piętro i jak ma do mnie sprawę to wola mnie na górę. wykręcił się, że nie lubi mojego pietra więc nie drążyłam dalej bo wczesniej jakoś lubił.Wiem, że nie chodzi o mnie bo w stosunku do mnie jest dalej taki sam i nie unika kontaktów ze mną tylko unika mojego pietra a żeby dojść do któregokolwiek pokoju mamy coś w rodzaju recepcji gdzie siedzą dwie sekretarki, którym nic nie umknie. Wnioski nasuwają się same choć dla mnie to chore. Ty możesz jedynie odmawiać jak na drugi raz dyrektor będzie Cię chciał podwieźć i unikac wszelkich sytuacji, które moglyby podziałać ludziom na wyobraźnię.

Rewelka cześc nie wygłupiaj się :-P Co u Ciebie?? Fajnie, że jednak cosik się ożywia :-D

Madziczek----zgadzam się z Czarną, nie warto się męczyć. Sama jeszcze nie dawno opisywałam jak nienormalnego szefa miałam. Jednak wiem, że we wszystkich więszych skupiskch ludzi będą zgrzyty i plotki. Możesz też zrobić rozubę i pokazać że sobie nie pozwolisz wygarnąc prosto z mostu jednemu czy drugiemu ale to może przynieść różny skutek.

Cześć Monia----no to życzę powodzenia z dzidziusiem i z domem. A form może odzyje :-) jak się postaramy :-)

Monia---dzięki za słowa otuchy. Odzywają się już powoli z wysłanych cv więc jestem dobrej myśli :-) A co u Ciebie?? kawałek Cię nie było A dziewczyny pewnie zajęte swoimi sprawami....

Czarna --- pewnie masz rację, odebrał to jako porażkę, ale jednak jego rodzicom trochę to leży na sercu, bo jego tata dzwonił do mojej mamy żeby o tym pogadać wczoraj wieczorem po rozmowie z Miśkowym i wyszło, że im się trochę rozeszło. W sumie i jedna i druga strona ma troche racji... A życie małżeńskie do wtorku bajka.Nawet lepiej niż sobie wyobrażałam.Nie powiem, że łatwe bo trzeba się było nauczyć kompromisów wyrozumiałości cierpliwości i tolerancji ale w końcowym efekcie bardzo przyjemne i w sumie dające szczęście ot po prostu z dnia codziennego :-) A Ty najważniejsze, że Ci dobrze po co zmieniac jak jest dobrze :-D

Czarna---dzięki tez mam nadzieje, że to dlugo nie potrwa. Jeszcze do tego jakoś się ociągał z powiedzeniem rodzicom, jego tata się domyślił ze względu na pewna sytuację zadzwonił do mnie i właściwie podejrzewając co się stało pyta co słychać a ja zaczęłam kręcić i głupio wyszło bo potem zapyał wprost no i w końcu powiedziałam jak jest. Głupio wyszło a prosiłam Miśkowego żeby powiedział rodzicom bo może się im przykro zrobić, że to przed nimi ukrywa a znajomi wiedzą :-( A jak u Ciebie co poza tym, że wszystko po staremu :-)??

Cześc Piękne. Czarna---zaraz podeślę Ci szkic bo fotke pleców podeslę po 5 maja kiedy będzie już całośc zrobiona. A ból niczego sobie muszę przyznać A w ogole to się muszę pożalić bo mi smutno bardzo Miśkowy z pracy wyleciał Zlikwidowali cały jego region z dnia na dzień bez zadnego ostrzeżenia buuuuuuu niech mnie ktoś pogłaszcze

wysłałam na maila :-D

Nie działa nie wiem czemu http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://galeriaan%20iolow.tivi.net.pl/data/thumbnails/4/Siewca_Wiatru_-_Skazany.%20jpg&imgrefurl=http://galeriaaniolow.tivi.net.pl/&usg=__Ak24p%20g-Z3-AKnLIUsamUUyUi5DA=&h=100&w=65&sz=3&hl=pl&start=40&um=1&%20itbs=1&tbnid=K33B0_SZNwQoMM:&tbnh=82&tbnw=53&prev=/images%3F%20q%3Dsiewca%2Bwiatru%26start%3D36%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%20%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla%3Cimg%20src=/emotikony/jezyk.gif%20border=0%20align=absmiddle%20/%3E%20l%3Cimg%20src=/emotikony/pechowiec.gif%20border=0%20align=absmiddle%20/%3E%20fficial%26ndsp%3D18%26tbs%3Disch:1 może teraz zadziała jak nie prześlę Ci na maila :-)

Kasiula tym razem taki: http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://galeriaaniolow.tivi.net.pl/data/thumbnails/4/Siewca_Wiatru_-_Skazany.jpg&imgrefurl=http://galeriaaniolow.tivi.net.pl/&usg=__Ak24pg-Z3-AKnLIUsamUUyUi5DA=&h=100&w=65&sz=3&hl=pl&start=40&um=1&itbs=1&tbnid=K33B0_SZNwQoMM:&tbnh=82&tbnw=53&prev=/images%3Fq%3Dsiewca%2Bwiatru%26start%3D36%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26ndsp%3D18%26tbs%3Disch:1 ten idący. Mam nadzieje, ze link zadziała A jak u Was po świetach??

Kasiula, Czarna hej Kasiula ----jak ten czas leci dopiero pamietam jak nam mowilaś że jesteś w ciąży :-) Fajnie że Emilka zdrowo rośnie i gratuluje mieszkanka :-) Czarna---- gratuluje awansiku :-) A co do Pana to widzę że się poukładało :-) Monita--- A ja dziś zafundowałam sobie kolejny tattoo :-D tym razem troszkę duży i na razie dopiero połowa zrobiona i powiem Wam, że jak poprzednie nie bolały to tatuaż na plecach to katorga :-(

Hej Madziczek No może jakoś odżyje :-) Fajnie, że wyszłaś z domu i masz pracę a te złe doświadczenia są najcenniejsze więc nie ma tego złego. Super, że odświeżasz umiejętności kierowcy :-) a fordy ka zawsze mi się podobały takie słodkie żabki :-) A powiedz jak tam ze studiami już po obronie wszystko zakończone??Przepraszam jeśłi już o tym pisałaś ale było troche przerwy i nie pamiętam. No i co w sprawach sercowych?? U mnie wszystko po nowemu właściwie. Stan zamęzny bardzo mi się podoba z Miśkowym całkiem fajnie się układa także odpukać.Co do pracy to się całkiem pozmieniało bo z tej okropnej firmy z rąbniętym szefem przeszłam do ogromnego holdingu złożonego z kilkunastu spółek, który ma swoją wewnętrzną kancelarię i się załapałam od nowego roku w tej kancelarii warunki pracy nie do porównania no i szef zupełnie inna bajka. Teraz mogę powiedzieć, że mam wymarzonego szefa, od którego mnóstwo się uczę i który jest bardziej jak kumpel niż szef :-) Poza tym dalej mamy Sarcie rozpieszczucha kochanego. Na razie bez dzieciuff :-) No i tyle w temacie