Grubasek20
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Grubasek20
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Nie zamierzam się głodzić, bo mam do zrzucenia aż 45 kilo. Schudłabym szybko na głodzeniu, może z 15, max 20 kilo, ale wtedy co z pozostałymi? Organizm by się przyzwyczaił a nie mogę sie głodzić całe życie i znowu bym otrzymała 2 razy tyle wagi co straciłam ;) I dziękujemy za ciepłe słowo :)
-
Żadna z Nas nie napisała, że jest piękna i zajebista, wręcz przeciwnie. Pisałyśmy, że źle się czujemy w swoich ciałach. Widać, w szkole jeszcze nie doszłaś do czytania ze zrozumieniem ;)
-
Nie rozumiem Packo co Cię tak śmieszy, widać jesteś gówniarą, która mało wie o życiu. Osoba dojrzała, raczej nie wyśmiewa problemów innych :)
-
Ja również mieszkam w dużym mieście, ale przez te 2 lata byłam wierna mojemu mężczyznie i nie wyobrażam sobie, ze mogłoby byc inaczej i nawet jeśli potencjalny kandydat się trafiał to pewnie nie zwróciłam na niego uwagi...
-
To dobrze, że Cie wspiera, tylko pozazdrościć. Ja czuje, że Nasze uczucie się wypala, ale nie mam odwagi go zostawić czy zaproponować przerwy, boje się, że zostane wtedy sama :( A wiem, że tak nie powinno być. Wiem, że z utratą wagi, moja pewność siebie na tej wadze skorzysta, chociaż kocham tego swojego, ale chciałabym spróbować czegoś nowego...
-
A mąż Cię będzie wspierał w Twoim postanowieniu? :) Wczesniej, rymcymcym'ka pisała, że jej partner jest w obec niej wręcz 'chamski'. Ja na szczęscie tego problemu nie mam, czasami MÓJ powie do mnie pieszczotliwie 'grubasku', ale wiem, że nie robi tego, żeby mi dopiec. :)
-
A co do ciąży, to strasznie się jej boje... Uwielbiam takie małe szkraby i chciałabym mieć dwójke słodkich bobasów, ale boje się, ze teraz schudnę, a potem po ciązy znowu będzie katorgia :(
-
Packa, opanuj emocje. Zobaczymy co Ty powiesz po ciązy. Nie obrażaj innych bo to tylko świadczy o Twoim niskim poziomie i siebie tylko ośmieszasz ;)
-
Pamiętaj, ważne żebyś podobała się sobie i dobrze się czuła w swoim cele. Moim zdaniem 80 kilo do tego wzrostu to już nie jest tak źle, szczególnie, że mówisz, że masz duże piersi :) Ja natomiast piersi mam małe i ale też góry nie mam jakiejś rozbudowanej. Moj problem to pupa i uda. Cięzko mi dobrać spodnie, bo jak już cos znajde dobre w udach to w biodrach za szerokie :(
-
Oczywiście. Umówmy się, że będziemy uzupełniać tabelkę w każda niedziele ? :)
-
Mamuśka, najlepiej zasięgnij rady specjalisty. Bo odchudzać się napewno możesz, ale musisz robić to w Twoim przypadku naprawde z 'głową'. Pamiętaj, że nie możesz się głodzić. Wydaje mi się, że powinnaś jeść wszystko. Możesz ograniczyć ziemniaki itp oraz wyeliminować słodycze. I zamiast jasnego pieczywa ciemny chlebek :) Ale pamiętaj nie możesz się głodzić, bo maleństwo może mieć potem jakieś niedobory.
-
Wodo mineralna widze, że już sporo schudłaś Kochana :) Jestem z Ciebie dumna. Jaki jest Twój cel i czy stosowałaś jakąś diete? I pewnie, że możesz. Będziemy się nawzajem wspierać :)
-
Flyy pewnie, że możesz. Jesteśmy otwarte na wszystkich... ;)
-
A co do rozmiarów, to własnie wg mnie 38 jest najbardziej kobiecym rozmiarem. Rozmiar 36 jest już taki 'nastolatkowy' ;)
-
Nie biore takich tekstów do głowy, jestem odporna na krytykę innych... Może właśnie dlatego doprowadziłam się do takiej wagi. Ale czas to zmienić ;) Wierze w siebie i w Was Kochane :)
-
Niko a ile Ty masz lat? I co Cię doprowadziło do takiej wagi? :)
-
Kobietki, nie podszywajmy się pod 'złośliwców'. Nie dajmy się zdołować ich własną bronią.
-
Wybacz, może źle się wyraziłam. Nie chciałam Cię urazić, w odróżnieniu od Ciebie. :)
-
Poprostu, tak wyszło. Czasu nie cofnę, ale moge teraz naprawić 'błąd' :)
-
Jeżeli uważasz, że to ze mnie skrytykujesz sprawi, że mnie załamiesz, to sie mylisz. Daje mi to jeszcze większa motywacje... Mam nadzieje, że kiedyś spotka Cię lub Twoje dzieci jakas choroba lub też otyłość jak w moim przypadku i ktoś będzie Was krytykował, a wtedy zobaczysz jak to jest ;) A mój facet nie jest zboczeńcem w tym złym znaczeniu, zapewniam Cie :)
-
Widzisz, a ja się nie wstydze, chociaż mam pewne opory przed wyjściami co do niektórych miejsc. I oczywiście nie wyjde na basen i tym podobne jak narazie.... Mam dosyć udane życie towarzyskie i moi znajomi mnie taką akceptują.
-
Zawsze byłam przy kości. W sumie do 7 roku życia wychowywali mnie dziadkowie, a wiadomo jak to jest. Jak bylam mała to zamiast kleików itp wpychali we mnie różne parówki itp. Potem słodycze i tak jakoś było... Ale w sumie najbardziej tyć zaczełam w okresie dojrzewania. Ale wiem, ze to jest też wina jedzenia. W sumie to nie jadłam często fast foodow. Raz na miesiąc może. Zazwyczaj w dzien też nie jadłam jakoś kolosalnie dużo. Ale jak zaczynał sie wieczór to o matko... potrafiłam siedzieć przed 2 godziny i jeść bez przerwy, a potem iść spac... Teraz chce to zmienić, nie dla innych, a dla siebie. Chce w koncu stanac w lustrze i powiedzieć sobie 'Jak dobrze dziś wyglądam' ;)
-
W takim razie mierzyć się bede co 2 tygodnie, miesiąc nie wytrzymam ;d A co do brzucha to wiem, ze go łatwo mi będzie zgubić. Moj najwiekszy problem to grube uda i pupa :(
-
Aha i postanowiłam na wagę wchodzić tylko w niedzielę i zapisywać swoje tygodniowe osiągnięcia, również co tydzień będę mierzyć swoje 'obwody' :)
-
Gratuluje Rymcymcym'ko ;) Ja ćwiczenia zaczynam od jutra i też dam z siebie wszystko. A od następnego tygodnia mam mieć swój, prywatny i własny rowerek treningowy ;)
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8