Czesc dziewczyny!
Biore Novynette od maja tego roku, tabletki przyjelam super mega wszystko OK. ale po pewnym czasie zaczela sie u mnie grzybica... :( zaczelam czytac rozne fora i radzic sie kolezanek,najpierw zaczelam leczyc sie na wlasna reke czyli clotrimazolum w kremie a pozniej lactovaginal dopochwowo, na chwile pomoglo nie powiem ! ale nawracalo a to po okresie a to przed... tragedia!
Poszlam do lekarza,zbadal mnie i przepisal Gyno-femidazol w globulkach na dzien i na noc; 3 razy dziennie po jednej tabletce: No-spy, Wit.C i Urostinu i w piatki mam brac z chlopakiem Flumycon. Szczerze mówiac bylam przerazona ta iloscia tabletek bo do tego jeszcze dochadza anty... czyli po 12 tabletek na dzien i 13 w piatki takze widzialam to wszystko marnie... ale teraz po poltora tygonia brania tego calego swinstwa szczerze czuje sie rewelacyjnie :) tylko ze..!! nie kochalismy sie w czasie kuracji zeby nie przeszkodzic w leczeniu ( :((( ) i !! co gorsze najwyrazniej rozregulowaly mi te tabletki okres ;( bo zawsze mialam niedziela godzina 19, niemalze z zegarkiem w reku, a teraz czekam... czekam... czekam...!! :( kurde, czy to mozliwe zeby mi sie okres rozrlegulowal?? ( ps.: sprawdzilam wzystkie ulotki tych lekow, podobno nie maja wplywu na tabletki anty)