szkiełkoo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szkiełkoo
-
odpisałam znowu ... :)
-
ej nie ma nikogo ? Jej jak dziś pusto .
-
jestem jestem.tylko córcia siedzi na kolanach i jestem spowolniona.Właściwie nie wiem co on chciał zgrywać.Wkurwił mnie i tyle.W domu wogóle z nią nie rozmawia bo siedzi przed telewizorem.To że kupilismy prezent to nic , wiedziałam że to musimy zrobić i nie mam nic przeciwko.Tylko kwestią jest jak on to zrobił , umawialam się z nim inaczej.A on będzie twierdził że zapomniał i że ja się czepiam bo jestem zazdrosna. Przysięgam bardziej lubię tą nastolatkę niż jego ! Dupek. Ale jestem wściekła.I korci mnie żeby mu coś dosrać.Ale nie wiem co.
-
dobrze że ktoś jest. Właściwie to sama nie wiem. W końcu nic się nie stało że kupiliśmy jej w ten sposób prezent . Ale ustaalaliśmy inaczej a on zmienił ustalenia. Mieliśmy jej kupić sami i dać na gwiazdkę , kupić bez niej ! A on głupa przyrżnął że tego nie pamięta. A wogóle dziś jestem wściekła nie na jego córkę bo jąlubię ale na niego bo mi działa na nerwy dziś i wczoraj. grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr zaraz zadzwonię i powiem mu żeby sobie nie wracał do domu. o. Ale jestem dziś wściekła. Okres się zbliża i tu też jest problem. Ratunku /...
-
Cześć dziewczyny. Jest któraś ? Ale jestem wściekła.Właściwie sama niewiem czemu.Weszłam tu żeby ktoś pomógł mi się uspokoić bo nie chciałabym robić głupich rzeczy. Na ten weekend przyjechała do nas córka męża z poprzedniego małżeństwa. Ustaliliśmy że kupujemy jej w tym roku coś droższego bo nie dostała nic na imieniny ani na urodziny .Ale mieliśmy kupić jej to sami.A mój mąż wczoraj wypalił że pojedziemy i ona sobie wybierze. Wkurwił mnie.Zrobiłam awanturę przy niej. Mąż schował się do łazienki , wyszedł i powiedział ze on tego nie pamiętał i że zrobimy jak ja chcę. W dupę się możesz pocałować pomyślałam. Ale trudno pojechaliśmy i kupiliśmy bo faktycznie ona ma marne te rzeczy. Pomogłam jej wybrać on siedział na kawce sobie. Potem taki milutki ale żeby już nie robić awantur powiedziałam mu tylko że jest wieśniakiem i go nie lubię i żeby się nie odzywał. teraz pojechał ją odwieść , dziś znowu milutki. Już jest w drodze powrotnej i zadzwonił a ja byłam cóż baaaaaardzo niemiła. Powiedziałam mu że może sobie nie wracać. A on na to że chyba mnie coś ugryzło i skończyliśmy rozmowę . Korci mnie żeby mu dopiec grrrrrr ale nie wiem czy potrzebnie.
-
Współczuję kobietkom które borykają się z tym że nie mają co jeść dać dzieciom i same zjesć.A ich byli nie kwapią się żeby zapewnić dziecku jedzenia i podstawowe sprawy ( ale nie takie jak narty w alpach czy kupa firmowych ciuchów - bo według mnie to są jużdobra luxusowe ) . Niecierpię zachłanności byłych żon które nie mogąc znieść że mąż już nie daje kasy tak jak dawniej mszczą się i chciałyby żeby kasa płynęła JAK dawniej.A tu koniec. I z tym się trzeba pogodzić . Bo w więkrzości one jużnie kochały męzów tylko ich portfele ;/ niestety.
-
byłam .wkurza mnie to przejadanie wszystkiego , one chcą tylko przejadać i przejadać. Nie wiedzą co znaczy realny dochód. Grrrrrr.... A ja dziś jadę po córkę męża i niewiem jak się zachowywać po jej ostatnim zachowaniu ;/ Jak nas olewała.
-
A jestem niewiele młodsza od was .Mój mąż ma 1 z poprzedniego związku ale mnie to też nie przeraża. Mam już jedno z nim i chciałabym mieć drugie ale dopiero za jakieś 9 lat. Chcę taką różnicę wieku bo teraz jest za wcześniej a za 5 lat to byłoby 5 lat różnicy a to niedobrze wiem z doświadczenia bo mam brata młodszego o tyle i jest kiepsko ... tylko że mój mąż ma trzydzieści parę lat a nie 40.
-
druga mailik
-
do bo była to samo zło ! Mylisz się moja droga. Mój mąz powiedział mi ze tak naprawdę to było w tym sporo jego winy i że żle ją traktował.Olewał ją nie lubił przebywać w domu a wszystko dlatego że jej nie kochał , był zauroczony na początku ( szczególnie sexem bo byli młodzi i mieszkali jeszcze u rodziców ) i po pół roku znajomości zaszła w ciążę więc i ślub.A po 3 latach mąż wyprowadził się z domu i pracował w innym mieście i nigdy nie patrzył na jej uczucia a i ona nie była mu dłużna więc wina leżała po środku albo po stronie męża więc widzisz nikt się nie wybiela ! Ale mój mąż teraz dorósł do związku dojrzałego . Niestety na niej się to odbiło ;/ Mogła go nie zapraszać żeby mieszkał z nią pod jednym dachem z jej matką i spał z nią ... nie w tak młodym wieku ;/ I tyle.Widzisz nie wszyscy są kryształowi.
-
Pierwsze żony ( nie wszystkie tylko te tutaj ) są naprawdę żałosne.JEsteście bardziej żałosne od byłej mojego męża. Śmiać sięchce z tego. Albo płakać ? :) .Pilnujcie swojego topicu dla porzuconych albo rozwiedzionych nie wiem nie zaglądam tam , za to wy na nasze topici lubicie zaglądać i już pisałam że pewnie dlatego że nigdzie indziej zajrzeć nie możecie bo wam druga męża zabroniła :) :P
-
druga masz maila. Grrrrr cały problem w tym że mieszkacie za blisko siebie ! eh .
-
nie do ciebie :P :>
-
mail :) Ojj ale gadki bez sensu.Aż się nie chce tego czytać. To nie czytam :)
-
Współczuję ci kwiatku. Mimo ,że piszesz co myślisz mało kto umie to uszanować.No cóż. ALe współczuje ci w życiu , musiałaś się nacierpieć a ile nienawiści i ciągłej walki musiało cię to życie nauczyć. Siłą rzeczy jednak ... Pozdrawiam :)
-
Kalika Muszę ci napisać , że ja cię podziwiam.Musisz być bardzo dobrą i silną osobą , że potrafisz żyć z takim bagażem. Widać że lubisz dzieci i że je szanujesz. Robisz to co jest zgodne z Twoim sumieniem i za to Cię szanuję. Mimo, że mąż miał drugie życie nie jesteś zadufaną egoistką i nie myślisz tylko o swoim ego a na dodatek nie jesteś zawistna i zaborcza.Brawo. Kobietom skrzywdzonym zdarza się to rzadko. Żal mi tych chłopców których opisujesz bo faktycznie musi im być przykro ;/ skoro tak do was lgną. Chciałabym zmienić coś czasem w relacjach z córką męża ,ale z powodu jej mamusi to niemożliwe. Zawsze wszystko psuje. Jest zawistna i zaborcza a przedewszsytkim złośliwa. Wcześniej miałam z małą dobry kontakt , ale odkąd babcia ( matka męża która zajmuje się małą jak ex jest w pracy ) wyjechała i mała jest sama z matką kontakt się urwał , przestała odbierać moje telefony a dawniej sama pisała smsy. Nie wiem czy możę jej to wygarnąć ? Ale jak ? Hmm może dam sobie spokój. Chociaż zgodnie z moim sumieniem byłoby żeby mieć z niądobre stosunki . ale cóż . Pozdrawiam i tak trzymać. Musisz bardzo kochać męża..
-
hej druga :) mail :> Kalika . Miło że odpowiadasz.Z jednej strony masz rację a z drugiej to co mam jej się narzucać ? . Raczej sobie tego nie wyobrażam. ładny dzień:)
-
Nie sądzę żebym zasłużyła. Ale skoro ona tak chce to mnie to też wisi.Nie będzie do nas przyjeżdżała i kontaktu z ojcem nie będzie i to jej wybór.Ja mam Nasze dziecko i muszę o nie dbać przedewszystkim.Reszta niech mnie pocałuje w dupę.A mój mąż powiedział że ma teraz poważniejsze problemy niż jej fochy i ja też:P
-
Ale ona nawet nie mówi żeby nie przyjeżdżał i w niej nie ma złości.Ostatnio powiedziała mojemu mężowi żeby nie przyjeżdżał bo ona nie może jechać z nim bo mamie nie -pasuje to ... a matka krzyczy żeby ojciec nie myślał że to przez nią przez telefon. A ja poweidziałam mojemu meżowi żeby jej powiedział że przyjedzie i będzie czekał na nią tak czy owak.Przejechaliśmy 150 km. a ona na 3 min przed spotkaniem napisała żeby nie czekał bo ona nie wyjdzie i tyle.Mój mąż się zdenerwował i powiedział że więcej się nie będzie narzucał .Zadzwoni ale jak nie będzie chciała to nie będzie jej prosił bo ona już jest duża i wie sama czego chce i tyle.
-
Kalika :) :) :> Tylko jak czasem to robić jeśli matka namawia cały czas dziecko i nawet ojciec mówi że nie będzie się prosił i narzucał dziecku( już myślącemu bo ma 13 lat skończone) ? ;(
-
ja wcale nie uważam że wszystko kręci się wokół rekompensaty. niejednokrotnie pisałam że nie lubię spełniać zachcianek dzieci. To co kupić i to że o tym tutaj rozmawiam to takie gawędzenie sobie ( bo ja akurat uważam że na święta trzeba dawać prezenty :) ) . Tak sobie gadam z nudów trochę a trochę z ciekawości o prezentach bo teraz taki czas się zbliża.Co nie znaczy że tylko o tym myślę .Naprawdę :) Wcale mi nie zależy żeby tym dzieciom coś rekompensować a właściwie wręcz przeciwnie :) Ale ktoś widać mnie ktoś nie czytał . KWIATKU Ja uważam tak samo jak ty !!!!! Też miałam zawsze takie nastawienie że najpierw dbam o szczęścieswoje i moich ukochanych.I tak robię.Ale u mnie wszystko układa się pięknie , mój mąż nie daje się wykorzystywać i kocha mnie i nasze dziecko.Jesteśmy szczęśliwą rodziną.Dlatego czasem myślę o córce męża , chciałabym trochę się z nią zbliżyć żeby mężowi było milej :) Mnie to nie przeszkadza.Tylko jej matce. A mój mąż nie podlizuje się nikomu i nic odemnie nie oczekuje, dlatego czasem chcę mu zrobić miłą niespodziankę . W końcu to jego córka. Nie muszę aż tak bardzo pilnować tylko naszego szczęścia , mój mąż też go pilnuje i jesteśmy bardzo szczęśliwi :) pozdrawiam
-
gorgonzola twój pomysł był dobry według mnie:) A kupujecie jej coś na mikołaja i na święta osobno? Czy łączycie ?