szkiełkoo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szkiełkoo
-
:) A ja odkryłam na nowo miłość do męża :) Cóż monotonia jest w każdym związku nawet tym drugim ;/ Ale użył takiego podstępu że szybko sobie przypomniałam jak go kocham :) hehhe Dobrze mi tak. Wiecie ja mam problem jego córki z głowy na razie . Ona nie chce do nas przyjeżdżać sama nie tylko z powodu matki ale GŁÓWNIE z powodu chłopaka którego kocha i pilnuje ! I nie zostawi go samego w weekend nigdy . Heh tak więc ona nie dzwoni bo boi się że ją zaprosimy a ona niechce....... heheh dowiedziałam się od teściowej. Cóż miłość nie wybiera a serce nie sługa :)
-
moja teściowa też robiła wkurzające rzeczy. Mnie się one nie podobają dlatego wogóle już jej nie odwiedzam. Ona teraz włazi mi w tyłek pozdrawia mnie zawsze a ja na nią leję. I jeszcze jej pokaże przy okazji świąt. :) jak do niej nie pójdę ! :) a może pójdę . Jak mnie mąż uprosi.
-
współczuję wam dziewczyny garnierka , ja bym powiedziała siostrzyczce co myślę i niestety bym ją wyprosiła. Kurcze ! Co to ma być żeby gówniara się wtrącała ? On pracuje u ojca ok. Ale siostra nie ma prawa mu tak się wtrącać i najlepiej żeby on jej to powiedział w końcu to jego siostra nie ??? A może niech on zmieni pracę ??? U mnie była sytuacja podobna . Mój obecny mąż pracował też u ojca ale u mojego :) hihihi JEdnak ojciec mało go znał bo to duża firma i prezes rzadko miał kontak z pracownikami. Nie wyrzucił go jednak z pracy mimo że go znienawidził bo inną partię dla mnie przewidział :) Jeszcze trzech członków zarządu mogłoby się sprzeciwić temu bo mój mąż był na szczęście dobrym pracownikiem. Jednak pół roku po ślubie odszedł z tej firmy , sam zdecydował. Teraz pracuje dla siebie. Ma własną firmę. I już nie jesteśmy zależni od rodziny . Także rozumiem że taka zależność to najgorsze co może być !!!!!!!!!!!! WSPÓŁCZUCIE. calineczka cóż powtórzę jeszcze raz żeby się udało najlepiej się odizolować od rodziny , od wszystkich.Po cotam chodzicie na objadki kurcze ???? Ja bym się nie zgodziła pomóc tej babci , grzecznie poleciłabym jej wnuczkę bo jest młodsza od ciebie i niech sama sprząta sobie u babci. Kurcze. Asertywności dziewczyny ! My postawiliśmy na izolację i dzięki temu się udało,. Nikt nam się nie wcinał . Serio . Dajcie sobie spokój z nimi wszystkimi !!!!! Nie chodzcie na objadki , nie przejmujcie się ex dziećmi odpuście sobie przez miesiąc i zobaczycie jak będzie. SPRAWDZCIE !!!!!!!
-
ta siostra jego to zniezła żmijka. Nie możecie się odizolować od wszystkich ? Z dalekaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Mój niemiał żadnych długów jak się z nim związałam :) całe szczęście :) uffffffff . Mieli podział majątku. Ona wzięła mieszkanie w kredycie , ale sama dokończyła go spłacać. Zresztą tylko ona tam mieszkała już od lat,mimo że on przysyłał kasę na raty . Zostawił jej wszystko i mieliśmy siebie :) A to ją jeszcze bardziej wkurzało bo nie miała się czego czepnąć. Zaczęła walkę dzieckiem. Żenada.
-
ja jestem chora to mam trochę czasu :) tak wogóle to już położyłam laskę na to forum bo męczliwe jest okropnie.
-
a nie :)
-
ej pomarańczowa idz może udzielaj się w domu seniora jako wolontariuszka ,tam napewno będą mieli ochotę słuchać twojego ciągłego gadania , bo tam mają czas i dużo cierpliwości na głupotę i bezsensowną gadaninę.
-
ojej znowu jakaś zjadliwa dyskusja... ;/ Trzeba przyjąć że nie lubimy tych byłych pań i skończyć z tym gadaniem :) Ja zaparzyłam sobie kawkę właśnie... Jakieś te dni zimowe już się nudne zrobiły.. wiosno nadejdz !!!!!!!!!
-
Hej dziewczyny co u was ? Dzień niby ładny a jakiś taki ciężki. Dobrego espresso mi się chce z mleczkiem. Najlepsze piłam ostatni u fukiera mmmmmmmmmm ale ani nie mam czasu ani mi się nie chce tam jechać więc pozostaje w sferze marzeń :) Na razie u mnie cisza ,wszystko układa się jak z płatka. Aż się boję grrrrrrrrrrrrrrr :) Ciekawam kiedy ta mała przyjedzie do nas ostatnio była w grudniu więc pewnie pojawi się niedługo , ciekawe co z tego wyniknie jak to będzie. Hmmm oby nie zniknął mój tuwisizm :) pozdrowionka :)
-
misia .. Jeśli chcesz tak żyć i czekać na jego ruch ,jeśli dasz radę to tak żyj.JEśli jednak cię to gnębi to nie duś tego w sobie. Spytaj co on zamierza bo chcesz wiedzieć na czym stoisz i tyle masz do tego prawo ! Jak się będzie migał od tego rozwodu to chyba powinnaś odejść i dać mu czas na przemyślenie czego w życiu chce ! NIE można tak życ na dwa fronty !
-
druga kochana :) co ty tak w czarnych barwach dzisiaj ? :) alonic. Cóż wiem chyba o czym pisze druga1 . :> Ale nie zniechęcaj się aż tak. W moim przypadku jego przeszłość została zapomniana , udało mi się nie było łatwo ale jednak udało się ! TO że szarość nadejdzie to normalka w każdym małżeństwie. Zaczniecie żyć sobą swoimi problemami dzieckiem............... i zapomniecie . U mnie tak sie stało. Teraz nie ma tematu ex czy dziecka jego , teraz się kłócimy o to że ja nie jestem stanowcza wobec naszej małej , o to że on mnie irytuje jak pali na tarasie , a nie przed domem o to że wszystko się zmieniło :) ale takie jest życie . Życzę ci tej normalnej szarej rzseczywistości , jak przestaniesz żyć tymi problemami ( bo widzę że są świerze jeszcze ) będziesz miala kolejne inne :) Ale żeby to przetrwać trzeba mieć dużo siły naprawdę ! Ja miałam ten plus że one nie mieszkają blisko --- daaaaalleeko :) U ciebie jest gorzej. Tak naprawdę wszystko zależy od twojego faceta i od ciebie od niej nic nie zależyuwierz w to !!! Zacznijcie działać i układać wszystko :)
-
uff dobrze że mam to za sobą :) A i tak zawsze pojawią się inne problemy :)
-
alonic Chyba za bardzo się tym przejmujesz. Chociaż rozumiem cię bo też tak miałam. Wydaje mi się że twój facet powinien odmówić w przypadku walentynek i powiedzieć że zawiezie podanie jutro bo dziś nie ma czasu o :) Czemu tak nie zrobił ? To on musi ją nauczyć tego że nie wolno jej tak dzwonić i kontrolować go . Miękki jest. Powinnaś postawić twarde warunki co do jego kontaktów z nią a jeśli ich nie spełni dać sobie z nim spokój. Ja bym tak zrobiła i zrobiłam , chociaż mój mąż od początku jej nie lubił i nie chciał mieć z nią kontaktu .. także sprawa była u mnie rozwiązana. Ale i tak powiedziałam czego oczekuje na wszelki wypadek . Teraz już nawet o tym nie myślę dawniej sama robiłam sobie problmy odkąd przestałam o tym mówić i myśleć nie ma prawie wogóle tego tematu. Powodzenia ci życzę.
-
cześć dziewczyny :) gorgonzola :) miło że dzidzia zdrowa :) cieszę się. Zapewnie ślicznie pachnie ...mmmmmmmm moja też jeszcze pachnie ale to nie to samo co jak była miesięcznym bobasem........mmmmmmm nostalgia mnie ogarnia jak wspomnę. Zdrowa ? kolki nie ma ? :) hihih U mnie wszystko wporządku , nie ma tematu drugiej i jest mi z tym lepiej olałam konkretnie :) Wyleczyłam się z tej chorej sytuacji i jestem szczęśliwa. Moja dzidzia rośnie ... na razie nie wyobrażam sobie drugiego ale jakaś tęsknota za maluszkiem jest :) hihihih Córka męża traktuje naszą małą jak obcą więc i ja ją traktuję jak obcą , ma jak chciała jej mamusia. madzka druga1 :) pozdrowionka :) piękne dziś słonko nie ?
-
:) witam Nie było mnie tu już sporo czasu.PO części dlatego że ten topic jest nieco wkurzający , niegdy nie jest obiektywny i pierwszy wpierdzielają nochal gdzie popadnie :) Dałam sobie więc spokój. Zresztą byłam chora .. Widzę że nadal są tu przepychanki. Wszystkim którzy tu szukają pomocy życzę powodzenia. Ja jej tu nie znalazłam ,znalazłam za to rozwiązanie poniekąd dzięki pierwszym z tego topicu , które tak mnie denerwowały że postanowiłam olać wszystko , pierwszą żonę mojego męża , jego córkę i wiecie co ??? Córki nie było u nas już ponad 2 miesiące . Matka już nie wydzwania bo powiedziałam jej co myślimy o jej telefonach , a właściwie napisałam że się narzuca ... wiedziałam że przeczytają to jej znajomi i zrobiło jej się chyba wstyd bo już jest spokój. A nawet gdyby się odezwała to oleję to . Olewka najlepszy sposób na obcych którzy cię wkurzają. A mój mąż nie ma czasu , jak zwykle jest zajęty pracą . Ja już go nie nawrócę. POzdrowienia
-
jeny a tu znowu te bzdurne gadki.SZOK. I po co wam to ? A mnie jest dobrze z moim mężem żyjemy cudownie. Tylko mała się rozchorowała nasza kruszynka hihihi. Kochana biedulka. Ale to tylko jakiś wirus i pewnie szybko przejdzie. Pozdrowienia dziewczyny druga madzka simi ... nie ma mnie bo opiekuję się małą. Skrobnę maila w wolnym czasie. Buzka.
-
Mój mąż płaci swojej córce 500 zł , drugie 500 ma w obowiązku łożyć ex żona. Razem 1000 zł. Na 13 letnią dziewczynkę. Niewiem czy to dużo ale tak sąd zasądził.
-
mnie się zdaje że samo WYŻYWIENIE ,bez innych rzeczy to tak 500 zł. nie ?
-
nie nie straciłam dużo kasy.Kupiłam wózek dla małej , miał być nowy a okazał się ..... połamany ;/ dziś pojadę i kupię w sklepie ,ale szlag mnie trafił jak zobaczyłam to cudeńko w przedpokoju ;( Normalnie porażka.Teraz mam 2 wózki na śmietnik.POprzedni mi połamali jak oddałam go na bagaż na lotnisku :( i mam dwa połamane .aaaaaaaaaaaaaa wścieknę się zaraz. A mój maż się tylko śmiał :)
-
a u mnie ok :) Z mężem wszysko świetnie się układa. Oszukali mnie dziś na allegro i jestem wściekła ;(
-
I wogóle to może zmieńmy temat żonki co ? Może coś o naszych dzieciaczkach ? moja córeczka była w tym tygodniu pierwszy raz na angielskim :) ma dopiero niecałe 2 latka :) Myślicie że to coś da ? Fajnie to wygląda bo te dzieci robią tam wszystko tylko nie słuchają tej kobiety co to prowadzi :) I wciąż niewiem co kupić mężowi na naszą rocznicę ... te cukierki są niezłe ale sama niewiem czy by je założył dziewczyny :) druga , simi ,madzka :) Na dodatek wypada to w walentynki więc podwójnie świętujemy. No i odbudowujemy to co ja zdążyłam napsuć głupotami ,chociaż jest już naprawdę dobrze ale może będzie jeszcze lepiej :? Dziś mam ważną kolację służbową i aż drżę czy się uda .Ale jakby się udało to byłaby bomba! A jak nie to poszukam innego inwestora o :) I to są prawdziwe problemy i radości drugich :) pierwsze głównie pojawiają sie na tym topicu. Męczą mnie te gadki o pierwszych drugich .... pierwsze wara z tąd. TOpic nie jest do was skierowany.My się nie udzielamy a rozwodach itp ..
-
I wogóle to może zmieńmy temat żonki co ? Może coś o naszych dzieciaczkach ? moja córeczka była w tym tygodniu pierwszy raz na angielskim :) ma dopiero niecałe 2 latka :) Myślicie że to coś da ? Fajnie to wygląda bo te dzieci robią tam wszystko tylko nie słuchają tej kobiety co to prowadzi :) I wciąż niewiem co kupić mężowi na naszą rocznicę ... te cukierki są niezłe ale sama niewiem czy by je założył dziewczyny :) druga , simi ,madzka :) Na dodatek wypada to w walentynki więc podwójnie świętujemy. No i odbudowujemy to co ja zdążyłam napsuć głupotami ,chociaż jest już naprawdę dobrze ale może będzie jeszcze lepiej :? Dziś mam ważną kolację służbową i aż drżę czy się uda .Ale jakby się udało to byłaby bomba! A jak nie to poszukam innego inwestora o :) I to są prawdziwe problemy i radości drugich :) pierwsze głównie pojawiają sie na tym topicu. Męczą mnie te gadki o pierwszych drugich .... pierwsze wara z tąd. TOpic nie jest do was skierowany.My się nie udzielamy a rozwodach itp ..
-
to okropne odpowiem ci .Napisałam że ja wydaję tyle na ubranka dziecka ,nie mój mąż. Mój mąż ma swoje dochody ja swoje. Więc nie obrażaj go że daje mało na tamto dziecko. Daje tyle ile może. A to że ja mam więcej to moja sprawa i nie muszę płacić alimentów na nie swoje dziecko nie ? Więc może nie osądzaj tak odrazu dobrze. Napisałam że była mojego męża chciałaby żebym to ja płaciła bo miałaby duużo więcej :) ale nie za mną ma dziecko na szczęście hihihhi . Rozumiesz? Jeszcze niedawno inwestowałam też w córkę męża.Ale to sie skończyło po tym jak mnie obmawia z mamusią. KONIEC. Żyje mi się lżej.:) Inwestuję tylko w to co kocham i wiem że kocha mnie. drugaaga Może tak zareagowałam bo z mojego doświadczenia wynika że empatia z byłą nie przynosi nic dobrego. U mnie było tak,że ja na początku starałam się być wyrozumiała , pomyślałam sobie tak : ja pójdę jej na rękę a potem ona pójdzie nam ( z dzieckiem głównie ) i jakoś będzie. Ale nie.Mój mąż mi mówił że ona wykorzysta to że ja do niej podchodzę pokojowo że próbuję zrozumieć czy pójść na rękę i wykorzystała.! Popsuła mi połowe wczasów , wciąż dzwoniła z pretensjami , obsmarowała mnie wszędzie gdzie się da. A do mnie mówiła co innego. WIem że mój mąż miał rację mówiąc że to chore babsko i z nią nieda się pokojowo. Dlatego nielubię jej . I nie mam ochoty na empatię z nią. Ty mnie oskarżasz że nierozumiemy ex , ale do tego potrzebne są dwie strony.MOże u ciebie jest inaczej , ale ja jej męza nie zabrałam ,sam od niej uciekł. I nie musze się silić na współczucie czy zrozumienie jesli z jej strony jest tylko obmawianie i namawianie na mnie.
-
drugaaga dla mnie jesteś byle kim w sensie że jesteś mi obca i kompletnie nic dla mnie nie znaczysz. Co nie znaczy że jesteś byle kim w życiu. :) I nie jestem negatywnie nastawiona. Napisałam tylko swoje zdanie.