Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natalinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez natalinka

  1. hej dziewczyny! Gdzie Wy? Na spacerach? ;-)
  2. malski -- ciesze sie, ze z wami wszystko ok. Co do badania na glukoze to moj lekarz tez mowil, ze jest ono w sumie niekonieczne, ale jesli chce to moge zrobic. Oczywiscie zrobilam, ale, tak jak pisze, nie byl to jakis przymus. Badanie to wykrywa wczesne stadium cukrzycy ciazowej, rzadkiej, ale dosc powaznej choroby, dlatego warto je zrobic, nawet dobrowolnie. Co do USG 3/4D to zgadzam sie z dziewczynami, robi sie je bardziej z ciekawosci i chceci zachowania wspomnien (mozesz sobie nagrac na plyte przebieg tego badania) niz z jakis pobudek medycznych. july-a -- ojej, ale sie nameczycie z tym lekarzami. Mam nadzieje, ze dzis juz sprawniej poszlo. Napisz jak bylo . Sashka -- ja tez mam nadzieje, ze bede juz tu zagladac regularnie :-) papa, milego dnia
  3. sashka, blondas -- ale wyszlo :-D szydlo z worka :-) mam dwa nicki na kaffe i wlasnie mi sie pomieszalo :-D
  4. chromka -- dziala!! dzieki za super-skoczka :-) Ale on fajny :-) pa, dobranoc!
  5. hej chromka! Jestes jeszcze?? Nie dziala mi link, ktory podalas :-(
  6. hej kochane! U mnie jak zwykle wir, szczegolnie teraz przed rozpoczeciem roku, ale coz, trzeba jakos przetrwac. daria --witaj na topiku, mam nadzieje, ze sie zadomowisz :-) joy -- przykro mi z powodu twojej sytuacji w domu. Najtrudniej jest gdy ciosy zadaj ci, ktorych kochamy. Wiesz, ze twoja mama cię kocha, ale niestety nie potrafi tego okazać. Wybacz jej, jeśli możesz. July -- niestety lekarze, z ktorymi mialam do czynienia byli podobni. Wszysto to takie \"bladzenie we mgle\". Nie przejmuj sie na zapas. Wojtek tez przekrzywial glowke w jedna strone (to jest nawyk po zyciu plodowym) a teraz mu sie wyrownalo. Podobno wazne jest aby ukadac raz na jednym, raz na drugim boczku, i zeby karmic raz z jednej, raz z drugiej strony. Z tym pieluchowaniem i lezeniem na brzuszku to maja wszystkie dzieci, oni juz profilaktycznie to zalecaja. malsky -- napisz jak po wizycie. mam nadzieje, ze wszystko dobrze. sashka -- ale Kubi to juz duzy chlopczyk! Lada moment a zacznie raczkowac!! Jej, ale urosl! I chyba podobny jest do Ciebie bardziej niz do taty? Blondas -- to samo można powiedzieć o Macku, przecież on już prawie chodzi :-) Ale nam ładnie dzieci rosną :-) A, i bardzo fajnie Ci w podcietych włosach (tak myslę :-) pa, super-mamy!!!
  7. hej dziewczyny!!! stare bywaczki i nowe twarze!!! malski --- po twoich przejściach trudno się dziwić, że teraz bardziej się stresujesz niż cieszysz, będąc w ciżąy. Może to co napiszę Cię trochę uspokoi, ale ja też koło 3 miesiąca miałam dziwne \"bulgotania\" w brzuchu, i uczucie, że coś tam się zaczyna dziać. Po prostu rozwijająca się ciąża zaczyn uciskać narządy wewnetrzne i zaczynasz wszystko bardziej odczuwać - przepływ płynów, gazy w jelitach, skurcze. Jesli tylko nie masz plamień, nie boli cię dolna część brzucha to myslę, że wszystko jest w porządku. Wyluzuj a to na pewno dobrze wpłynie na Ciebie i dzieciaczka. Mam nadzieję, że porządnie odpoczniesz na urlopie !
  8. jala ---GRATULACJE!!!! sciskam cie goraco, i zycze szybkiego dojscia do siebie. Poza tym szczegolnie mi milo, ze bedziemy obchodzic urodziny naszych pociech tego samego dnia! :-) W sumie wrazenia z porodu podobne :-) i czas podobny (Wojtek urodził się o 11.20) choc ja nie mialam takich nieprzyjemnych doswiadczen, bardzo Ci wspolczuje, niekompetencja lekarzy jest czasami po prostu powalajaca..:-( Odpoczywaj i ciesz się swoim ukochanym Skarbkiem!!!
  9. sashka- -- i mnie to wydaje się nieprawdopodobne, że już minął rok od urodzenia Wojtusia. Zobaczysz, niedługo Ty będziesz zdmuchiwać pierwszą świeczkę na torcie Kubiego :-) A wrózby podobno polegają na tym, że przed rocznym dzieckiem kładzie się rózne przedmioty (książkę, długopis, pieniądze, modlitewnik) i pozwala mu wybrać ten, który go najbardziej zinteresuje. Trochę jak wrózby andrzejkowe :-D Ot, i cała historia :-)
  10. july-a -- u mnie nic nie zapowiadało porodu, brzuch jakoś specjalnie mi się nie obniżył, czop nie wypadł, a i skurczy nie miałam żadnych. Pierwszą oznaką było odejście wód płodowych i naprawdę było to bardzo niespodziewane, także i u ciebie dzidziuś może dać o sobie znać z godziny na godzinę. Trzymaj się dzielnie i staraj nie stresować. Jesteśmy z Tobą!!!
  11. Hej kochane! widzę, że topik się rozkręca i przybywa nowych osób. witam nowe dziewczyny! u mnie powoli się uspokaja, za 2 tygodnie wyjezdzamy na trochę na mały urlop. Mam nadzieje, ze trochę odsapne bo caly czas chodzę i oczy mi się zamykaja. Wczoraj obchodzilismy pierwsze urodziny! Wojtek wsadził rączkę w tort ;-) a my zdmuchneliśmy za niego świeczkę. Komentując urodzinowe \"wróżby\" to muszę stwierdzić, że rośnie nam mały materialista. Wojtek bez wahania wybrał papierową stówę sposród innych przedmiotów. Ech, będziemy mieć w domu.. biznesmena :-D Miłej niedzieli!!!
  12. Domi - nie pomogę Ci w kwestii \"trzydniówki\" bo Wojtek nie przechodził takiego skoku temperatury. Może inne dziewczyny coś napiszą. Wiesz, zawsze najlepiej skonsultować się w takich sytuacjach z zaufanym lekarzem. anusia - witaj na topiku :-) Jak najbardziej wpisujesz sie w jego zakres. A dla mnie szególnie miło powitać inną mamę, która też stwierdziła, że Wojciech to najpiekniejsze imię na świecie :-D
  13. czesc dziewczyny!!!! Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale..już po wszystkim pod koniec zeszłego tygodnia była obrona i udało się :-D Cieszę się choć jeszcze to do mnie nie dociera, że już zakończyła się moja 5,5 letnia praca i mogę się zająć czymś innym. Na razie jestem potwornie zmęczona bo od zeszłego tygodnia nie miałam okazji się porządnie wyspać. Myslę jednak, że parę dni i wróce do siebie :-) Jak już troszkę ochłonę to dołączę do codziennych dyskusji. Bella - dzięki za zainteresowanie ;-) Malski --- gratulacje!! Całusy dla wszystkich!
  14. Hej dziewczyny!!! Przeczytałam posty, jak zwykle gdzieś w pośpiechu między pracą a dzieckiem, domem, mężem, doktoratem, wsią (Wojtek teraz tam jest). Ufff, jak gorąco :-) Czarna---GRATULACJE!!! :-) Witamy w gronie mam!!! Do przyszłych mam i porodu: tak, boli jak jasna cholera, ale skoro my przezyłyśmy to i Wy przezyjecie ;-) sashka --- włosy wychodzą i będa wychodzić jeszcze jakieś 2 miesiące, nie przejmuj się, później sytuacja się unormuje (naprawdę). Ja brałam merc special, myłam włosy w dermenie i nieiwele pomogło, jak napisała Księżniczka to kwestia hormonów, ma się mały wpływ na to ( a niestety tymi włosami można całe kołdry wypychać).
  15. hej! Popsuła mi cię klawiatura i nie mogę swobodnie piać :( U mnie ok., Wojtek na wsi, my do niego właśnie dziś jedziemy. Odezwę się przyszłym tygodniu! ściskam was, dzieciaczki i kochane brzuszki!!!
  16. july-a -- rozkoszuj się słodkim lenistwem :-) Później będziesz z nostalgią wspominać to późne wstawanie i codzienny relaks :-) A charakter też masz ognisty, czy tylko włosy?
  17. Kasia W -- :-) Jak Ty miło się do mnie zwracasz, od razu mi się tak dobrze zrobiło na duszy :-) I bardzo poprawiłaś mi humor tym \"Natalinko Kochana\" . Dzięki serdeczne . Poczułam się trochę jak mała dziewczynka ale to było bardzo miłe bo przecież dorosłosć nie zależy od metryki, a te 33 lata w dowodzie wcale nie świadczą o mądrości, zaradności \"wszystko-wiedzeniu\" i \"nic-mnie-nie ruszy-bo-skonczylam-30stke\" :-) Zaglądaj do nas i informuj jak się czujesz Ty i Twoje maleństwo. Moc Buziolków!!!!
  18. Czesc dziewczyny! Bella -- :-) odmeldowuję się ! :-) dzięki za pamieć. Jestem, jestem, tylko jak zwykle czasu brak :-) Niestety jak dziecko rośnie to wcale tego czasu nie jest więcej, a powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie :-). A u Ciebie, jak tam zamgania z papierzyskami? Widac już koniec? Drogie mamy, bardzo się cieszę, że wasze kochane Skarby tak ładnie radzą sobie w nowej rzeczywistości i robią postępy. Można powiedzieć, że dzieciaczki nam się udały :-) A właśnie. Ostatnio był poruszany temat wyglądu naszego :-) Nie wiem czy słusznie ale wydaje mi się, że na topiku jest więcej pań o ciemnych włosach, mam rację? Blondas jest blondas, wiadomo ;-), Bella też raczej ciemna blondynka, ale sashka jest brunetką, Domicela też (tak myślę ;-), chromka na pewno :-), no, ja też. A reszta dziewczyn? :-) Oczywiście nie ma to żadnego znaczenia :-) Tak taka tylko zabawa :-) Joy74 -- witaj wśród nas! A gdzie nasze Kasie?? Interkasia i Kasia W? Odezwijcie się! I inne dziewczyny też :-) Dużo słoneczka!
  19. Interkasia, jakie słodkie to twoje maleństwo!!! Jest naprawdę prześliczna! A jaka czuprynka, niedługo będziesz mogła kitki wiązać :) Czarna, wytrzymaj jeszcze trochę, już niedługo! Później zapomnisz o ciężkośći, opuchniętych nogach i innych ciążowych niedogodnościach. Zaczną się inne atrakcje :) Sashka, zobaczysz jak szybko Kubus zacznie odpowiadac na twoje sygnaly, juz niedlugo! A takie proste zabawy sa bardzo fajne, mozesz sprobowac, to dziala! Blondas, tez mielismy problemy z brzuszkiem, choc nie byla to typowa kolka wieczorna ale taka po kazdym posilku. Wtedy Wojtek sie trochę krecil i niepokoil. Z mojego doswiadczenia wynika, ze trzeba: odbijac dziecko po kazdym posilku, czesto klasc na brzuszku (tez zeby sie \"odgazowalo\", robic nozkami rowerki (tez zeby się \"odgazowało) i po prostu...przeczekać :) Póżneij zauważyłam, że wieczorny płacz to już nie kolka, ale po prostu zmęczenie. Większość dzieci po 17 robi się marudna i płaczliwa. Księżniczka, hormany szaleją, przy drugiej ciąży już będzie z górki, przyzwyczaisz się ;) A z wagą to jest różnie, zależy od skłonności (patrz: wykład Belli na następnej stronie :) Domicela, co do ciuchów to powoli wszystko wróci do normy :) Wiesz jest takie okreslenie: sportowa elegancja, cokolwiek to znaczy ;) Kasia W, wielkie dzięki za życzenia! Bella, ;) ja naprawdę się starałam z tą dietą :) Postaraj się z opisu twojego obiadu usunąć: schab, kostkę rosołwą, brokuły, fasolkę, kalafior, nie wiem czy zostanie tak dużo :) Rano: sucha bułka z pieczonym mięsem, południe: gotowana marchewka z indykiem, wieczorek, gotowane jabłka. I w sumie codziennie to samo. Zapomij o serach, maśle, śmietanie, słodyczach, owocach (a to był lipiec, pełnia lata!) i większości warzyw. Poza tym jak zjadłam póżniej coś dodatkowego a dziecko płakało to miałam defa, że to przeze mnie i to na pewno dlatego, że zjadłam np. banana. Maria, witaj ponownie na topiku! Dobrze, że już czujesz się lepiej! Oby tak do końca ciąży! July\'a, pozdrowienia!! A Wszystkim drogim koleżankom (i być może kolegom): Najserdeczniejsze życzenia wesołych, szczęśliwych, optymistycznych i słonecznych Świąt w nowym, powiększonym gronie i super mokrego Dyngusa! (to przynosi szczęście!)
  20. Czesc dziewczyny! Sorry, że mnie nie było..w formie pisanej, bo czytam topik na bieżąco tylko jakoś nie mogę się zebrac, żeby napisac. U mnie, odpukać wszystko ok, zarówno w pracy zawodowej, jak i w zyciu tzw. prywatnym. Dziecko zdrowe i wesołe, to najważniejsze :-) Chromka -- ślicznych masz tych swoich chłopaków! Są super. udało mi się odnalezć twoje fotki na fotosiku. Spróbuj może wkleić ten link, bo on działa: http://chromka8.fotosik.pl/ Interkasia---gratulacje!!! Jak już trochę ochłoniesz to pochwal się swoim najdrozszym Skarbem! Witamy w gronie mam :-) Widzę, że na topie jest temat karmienia. Ja niestety też miałam z tym trochę problemów. Moje karmienie skończyło się w 6 tygodniu, póżniej Wojetk był praktycznie na butli. Miało to swoje plusy, m.in., wiedziałam ile zjadł, kiedy i czy ma prawo być głodny, czy może jest inna przyczyna jego płaczu. Szczerze powiem, że pomimo obecnej nagonki na karmienie piersą, jak najdłużej się da, nie mam jakiś specjalnych wyrzutów sumienia, że moje dziecko było i jest karmione sztucznie. Poza tym nie bardzo miałam inne wyjście bo mój organizm nie przezyłby dłużej na diecie matki karmiacej. W pierwszym miesiącu mogłam jeść tylko gotowane warzywa: marchewkę, jabłka, buraki, indyka lub kurczaka, ziemniak i ryż i tyle... żadnych słodyczy (bo to powoduje wzdęcia u dziecka), owoców i innych warzyw, szczególnie surowych (alergia), nie mówiąc o mleku i pochodnych, herbacie, kawie, itd. Nie wytrzymałam. Wojtek jest na mieszance mlekozastępczej (ma podejrzenie alergii) i jak na razie nie protestuje :-) Jeśli chodzi o zabawki to ..temat rzeka :-) Można kupować i kupować, a końca nie widać :-) Ale wiecie co odkryłam? Moje dziecko najbardziej się cieszy się jak robię głupie miny, wydaję dźwieki naśladując rózne zwierzątka, chowam sie i pojawiam mówiąc \"a ku-ku!\", dmucham mu w goły brzuszek albo w szyjkę, albo turlam się z nim po łóżku lub podłodze. Takie zabawy wymagają niestety ciągłych innowacji i pomysłów ale to chyba dobrze, zarówno dla dziecka, jak i mamy :-) U nas włąsnie wyszło słońce! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chłopaki, duże i małe!
  21. cześć dziewczyny! Jestem, jestem i czytam ale nie piszę bo pochłaniają mnie prace sluzbowe i naukowe. Cieszę się, że Wy jesteście aktywne i toic cały czas zyje, mimo nawału obowiązków każdej z nas. Asia_w - pytałaś o szkołe rodzenia. Ja nie chodziłam, bo mój lekarz stanowczo odradzał, mówiąc, że przy porodzie kobieta, która jest po szkole bardziej się stresuje gdy coś nie idzie \"książkowo\". Pewnie z jednej strony miał rację ale z drugiej byłam zupelnie nieprzygotowana do pielęgnacji dzieciątka i np. do oddychania podczas porodu. Jestem z osób, które lubią być przygotowane i raczej wiedzieć niż nie wiedzieć, dlatego, jakbym teraz miala wybór,to bym do tej szkoły chodzila. July\'a -- i jak twoje nowe wnioski odnośnie porodówek? Podziwiam Cię, że tak wytrwale jeździsz. Ale to dobrze, przynajmniej bedziesz wiedziała czego się spodziewać i czego chcieć. Co do porodu to naprawdę nie jest on taki straszny. Poczytaj Sashke przed i po :-) Jak się już zacznie to naprawdę nie patrzysz na zegarek, tylko...robisz swoje, a czas płynie własnym tempem. Mój porod trwał w sumie ok 6 godzin (tj. od momentu odejścia wód płodowych), bardziej intensywne były ze 3 ostatnie godz, muszę jednak napisać, że dostałam środki na przyspieszenie porodu. Acha.. i bez znieczulenia :-D Interkasia -- co tam u Ciebie??? Sashka --- wiedzisz, Kubi już polubił kąpiele. Super! Teraz będzie już spokojniejszy. Może i codzienne płacze niedługo ustapią. Wiesz, taki dzidziuś musi się po prostu zaaklimatyzować na nowym świecie. trzeba dać mu trochę czasu. Kubi dźwiga główkę za wysoko? Nie slyszałam, żeby to był problem (zazwyczaj jest odwrotnie - dziecko nie chce podnosić glowy). No ale wizyta u neurologa nie zaszkodzi. A co do lekarzy to niestey dochodzę do wniosku, że oni też bardziej działają na czuja, niż na podstawie jakiejś konkretnej wiedzy. Ech, niestety drogie mamy, te nasze dzieciatka to cały czas wielki znak zapytania. Domicela -- trzymaj się dzielnie, teraz przesilenie więc nasze organizmy z zalożenia są słabe. Nie zdziw się jak niedługo zaczną Ci wychodzić włosy (niestety garsciami). Jak możesz to zacznij brać jakieś preparaty na wzmocnienie włosów i paznokci. Jeśli to cie pocieszy to powiem Ci, że ja dopiero teraz czuję, że powoli wracam do poprzedniej formy. Bella_rosa -- dobrze, że piszesz mimo choroby męża i nawału papierkowej roboty. Życzę Ci dużo weny przy uzupełnianiu wniosków..i dużo cierpliwości :-) A tu pisz jak najwiecej! Chromka -- ojej, ale ten twój Julek biedny. Dużo zdrówka dla niego! Jesli chodzi o pieluszkowanie to niestety nic nie poradzę. Wojtek \"przegapił\" kontrolę bioder w 6 tygodniu bo był w szpitalu. Bylismy na tych badaniach dopiero w 4 miesiacu i okazało się ,że wszystko idealnie, wiec dla nas sprawa zamknieta.
  22. Bella rosa poleciala się kurować :) Nie A książkę mogę wysłać na maila. Jeśli nie chcecie podawać go tu, na kaffe, to wyślijcie mi namiary na adres, który jest pod moim nickiem. Miłej niedzieli!
  23. Sashka --- widocznie Twoj Kubi już tak ma, że lubi sobie popłakać. Niestey dzieciaczki płaczą i trudno coś na to poradzić. Może to jednak kolka? Próbowałaś herbatkę koperkową plantex? Odbijasz go po każdym posiłku? trzymaj się dzielna kobieto! I najważniejsze, że Ci tata pomaga. Interkasia -- to Ty już prawie w blokach startowych! Jej, ale to szybko zleciało, co? :-) Masz już dużą i silną dziewczynkę, niedługo będziesz ją tulić w ramionach. A \"upupup\" to tylko podnoszenie tematu, żeby go nie trzeba było szukać kilka stron wstecz. Możemy jednak wymyśleć jakiś okrzyk bojowy młodych mam po 30-stce :-D july-a -- odpoczywaj jak najwiecej bo widzisz, że później nie ma na to czasu :-) Twoje maleństwo też przyjdzie na świat w dobrym momencie - lato to dobry czas na pierwsze spacery a zimą będzie już wystarczająco duże, żeby jakoś przetrzymać tę porę roku. domicela --- też kiedyś zaglądałam do tej książki. To język niemowląt, tak? Mnie udało sie wprowadzić \"łatwy plan\" dopiero po odstawieniu Wojtka od piersi. I to też nie w pełnym zakresie :-) Haha, rozbawiłaś mnie tą szumiacą macicą. To raczej nie macica szumi ale słychać chyba szum wciąganego i wydychnego powietrza z płuc, tak mi się wydaje :-D Bella_rosa pracuje cieżko. Zapytam niedyskretnie...przygotowujesz swoje wiekopomne dzieło do druku ? ;-) Dużu słoneczka moje drogie!
×