

Agucha-ropucha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Agucha-ropucha
-
Mogę. Nie chcę, boję się... Czekam \"spokojnie\", w sumie to kilka dni. Widzisz tu jest taka różnica, że my nie jesteśmy razem. A to On ma zabiegać, a nie ja. On ma dowiedzieć się, co jest w tej chwili dla Niego najważniejsze i najlepsze.
-
Vesnna tak jak powiedziałam kilka dni temu, nasze relacje z K. są już tylko i wyłącznie koleżeńskie. Ale nie powiem, zdziwił mnie fakt, że ma Kobietę. Nie pytałam o Panią, to co zobaczyłam było oczywiste. Wydaje mi się, że to bardzo świeża sprawa. A ja nie chciałabym w jakikolwiek sposób mieszać Panu w życiu, jak sama nie jestem pewna. A w stwierdzeniu \"miły...\" chodziło mi o to, że tacy to już zawsze są zajęci :(. Mam pecha :(. Myślę, że teraz będziemy czasami wracać pociągiem razem, ale nic więcej. Do P. nie chcę pisać sms-ów, ani z nim rozmawiać aby jeszcze bardziej nie namieszać sobie w głowie i serduchu. On musi podjąć decyzję, a ja mu daję czas. Nie chcę naciskać. W mailach nie rozmawiamy o tym czy moglibyśmy stworzyć związek itp. Tylko o swoich uczuciach, odczuciach co do tamtego zdarzenia i jego skutkach w nas.
-
wróciłam wcześniej, bo śnieg pada i nie chciałam ryzykować, że autobus nie dojedzie. Urwałam się z zajęć. I przyznaję również szczerze, że byłam ciekawa K.:P Poznaliśmy się :). Przegadaliśmy całą drogę z Wawy do Nas :). Miły, sympatyczny Pan. Na dworzec odprowadzała go dziewczyna. Hę... P. zwyczajem, że ma net w pracy przez weekend milczy. Jak widać nie podjął ostatecznej decyzji.
-
Tarara to ja zapewne także polubię :). Musiałam zapić smutki i zawitałam, jak widzę dobrze trafiłam :) Dobra kochane pędzę na pociąg ;) Do napisania :)
-
dobrej nocy, zmykam do łóżka
-
Najpierw nie mogłam połączyć się z netem i Pan z obsługi technicznej stwierdził, że niestety muszę przeinstalować system. I jak w końcu mi się to udało, to mam tylko to co mam. Laik ze mnie zupełny i nie mam pojęcia co z resztą. A ile rzeczy straciłam, wrrrr:O
-
normalnie mam dość. W kompie działa mi tylko net. A co z całą resztą. F**** nie znam się na tym i nie mam kogo poprosić o to. Aaaaa....
-
miałam wczoraj awarie i prawie już naprawiłam kompa. Owocneog dnia ;)
-
Tarar ja też... Na cmentarz wybieram się dopiero późnym popołudniem. Jak jest ciemno łzy nie są tak widoczne.
-
Hej ale bleeee pogoda, aż mi się z domku nie chce wychodzić. Fuj.
-
Tarara i Ty nie umiesz pisać?? No wiesz:P
-
łe rety to co z T. koniec znajomości, będzie sobie kilka czasem tylko??
-
łe rety ale uczaaaaaa, mniami ;)
-
A ja już odpisałam ;)
-
tarara jużlecę:D:D:D Ale uwaga, pożeram to co widzę, hihi :D:D:D
-
Vesnna i wszystko jasne. Szloda tylko, że znowu będziesz miała problem ze znalezieniem czegoś :O. Ech... życie... Zmykam dzisiaj Panie zbierać myśli. P. milczy. Dobrej nocy, oby jutro było lepsze...
-
Hej, jak dzień Panie??
-
yyy, Ona jest tam już 3 czy 4 rok :). nie wiem, bo za bardzo wczułam się w emocje...
-
To ja zatrudniam Kaczory to trzymania kciuków aby była dziewczynka :D. A ile najstarszy ma??
-
Vesnna a co On się tak rozpędził, hihi?? A to Ci numerrrrrrrrrrrr :D
-
jestem jeszcze bardziej zmęczona psychicznie po tym weekendzie, niż przed. Czem to wszytsko jest takie trudne?? Napisałam dzisiaj kolejny ważny i trudny mail. Jech, jaki będzie skutek i czy będzie?? Pusto, szaro, zimno.... A jak u Was??
-
brzydko to mało powiedziane :O Leje cały dzień, wysatwiłam na chwilkę nosa do sklepu po słodkości i dalej jestem przed kompem. Wsiąkłam w blog od Tarara. Skończyłam przed chwilą. Łomatko, już po 16:O. Weekend jest zdecydowanie za krótki