Agucha-ropucha

ale są te realne i te nie realne i mi na dzień dzisiejszy zostały tylko nie realne i w dużej mierze ich spełnienie nie zależy w 100% ode mnie. Bycie egoistką też się nudzi, wierz mi. Od 7 m-cy robię wszystko z myślą o sobie, tylko to na co mam ochotę :). Rozpieszczam się na każdym kroku i naprawdę już mi to bokiem wychodzi. Jech. Jednak wolę pośiwęcać się dla innych :) W tej chwili czuję się taka bezsilna...

widzisz człowiek czasem miewa spadki nastroju, ale to co się ze mną teraz dzieje, to aż mnie samą niepoki. Nigdy nie miałam takiego doła. Ja życiowa optymistka. Ech... Przepraszam, że tak marudzę...

Dzięki, masz rację, mam być z czego dumna, ale jak nie ma przy nas tej drugiej osoby to to wszystko jakoś traci blask... Prawda? Widzisz cele życiowe mi się skończyły. Skończyłam prestiżową uczelnię, że tak powiem. To co chciałam osiągnęłam w ciągu tych 23 lat.(że tak powiem nieskromnie) I kurcze mam kilka pomysłów co dalej, ale to są już tylko pomysły, nie marzenia. Skończyły mi się marzenia. Przykre...

Chmurko zostawiłam Ci dzisiaj wiadomość na gg, dostałeś? I jak się na to nastawiasz? lepiej nie wymiataj, bo jeszcze Ci się charakter zmieni, a szkoda by było... jakiś kryzys się wkradł... niestety... jak dzień? A meczy dziś był? Czy to od przyszłego tygodnia? przytulam się mocno...

Dzięki :) Ostatni m-c mam tragiczny, skończyłam studia, czas dorosnąć, nie mam pracy ani nikogo bliskiego przy sobie. Tak tragicznie jeszcze nie było...Najgorsze, że On był moim najlepszym przyjacielem również... w Nim miałam opacie... Widzisz, nie kocham Go, nie chcę z Nim być, ale nikt inny w kryzysowych dla mnie sytuacjach nie potrafił mnie tak podrzymać na duchu. Nikt inny nie dawał mi takiego oparcia w sobie. Nie wiem czy to jeszcze kiedykolwiek znajdę... Takiego człowieka... Miał mnóstwo wad, o rozstaniu nie wspomnę i tym jak zachowuje się do teraz. Wiem też, że to rozstanie było czymś najlepszym co mogło mnie spotkać, ale czasami jest tak ciężko...

Z powodu pomarańczki to rzeczywiście aż ciepło się robi na serduchu:). W ogóle ja Was czytałam to te Wasze znajomości z Panami wychodziły tak zaskakująco :) Ja mam coraz większe wątpliwości, że z tego wyjdą jakiekolwiek znajomości. Niestety nie potafię się zareklamować, bo znanim się otworzę na kogokolwiek to to trochu trwa. A poza tym zwątpiłam w męski ród ostatnimi czasy. Po tych wszystkich świństwach narzeczonego. Ech... Nie wiem czy potafię jeszcze zaufać.

wiesz co, mam nadzieję, że po to są te dni... Ale dzisiaj to mam po prostu dość, czas ucieka, a ja młodsza nie jestem. Mam wrażenie, że marnuję coś ważnego, cennego, coś co już nie wróci... A propos portalu, napisałam do Pana i zdjęłam swoje zdjęcia. Hę, zobaczymy czy teraz też będę się odzywać?

łe rety pomyliłam niki :P mam wrażenie, że tracę coś ważnego...

dobrej nocy

łe rety to ja też pracuję nad tym żeby być zadowoloną :). 30 minut dziennie :). Mam fioła na punkcie płaskiego brzucha.

łe rety nie doczytałam, masz zdjęcie:D Ty brzydka, hihi a to Ci dobry kawał :D

Vesnna u pomarańczki będzie super niedziela, bo spotyka się z kabareciarzem :). Ja się śmiać nie zamierzam ze \"szczawików\", śmieję się z sobie, że jak już się odważyłam, hihi to w dodatku młodszy. Łomatko, a ja nawet równolatków nie lubię :P A w życiu to różnie wychodzi, jak się zakocham to nie bedę w metrykę patrzyła, tylko to co ma w głowie :)

Kobiety zrobiłam dziś rzecz niebywałą, puściłam oczko do chłopczyka na portalu i to w dodatku młodszego, hihi. Jaki numer, przechodzę sama siebie. Cóż, jak na razie się nie odezwał :)

sad girl 21 witaj ciepło :) trzeba to przeżyć, a każdy radzi sobie jak może. Lekarstwa jeszcze nikt nie wymyśił. A szkoda... Trzym się ciepło :) Kto ma ochotę na kawę? Bo właśnie piję :)

Vesnna Szelka Setunia łe rety pomarańcza nie na razie nic nie szprzedaję obrabiam znajome, że tak powiem :). Ale będę musiała się nad tym zastanowić, bo już tyle tego mam :) To będzie miła niedziela :). Super :) Ale u mnie zimno, wieje i chmurzyska na niebie, pewnie znowu będzie lało. Łoje, słońca! Kto mi ukradł słońce? :P Pozdrawiam ciepło, miłego dnia :)

Dobranoc kochane trzymajcie się ciepło

Vesnna jakbym czytała swoje myśli... i Ty pomarańcza też masz rację o miłość trzeba walczyć... Ale ło rety ja też byłam pewna we wszystkim swojego Pana... to co zrobił kompletnie do Niego nie pasowało... każdy inny, tylko nie On... myślałam, że tego nie przeżyję...

łe rety zgadzam się ze Vesnną, niestety. Zachował się jak typowy pies ogrodnika. Ech... tego najbardziej nie lubię u Panów.

łe rety ale to by Ci w niczym nie pomogło, a poczułabyś jedynie niesmak... Wierz mi...

łe rety to buziak się Ci należy, tak trzynaj :)

ja skończyłam niepełnosprawność intelektualną w tym roku i jestem na etapie szukania pracy. Ze skutkiem jak na razie marnym :(. A na sympati- Lipa, bo jak do tej pory zainteresowalo się mną kilku Panów, ale kompletnie nie w moim typie. I nawet nie chodzi o wygląd zewętrzny, te ich opisy jakoś do mnie nie trafiają. Po prostu... Także ogólnie nic, a ja jakoś nie mam odwagi pozaczepiać niektórych. Nie wiem może kiedyś, nie mówię nie:)

To super :) i jak Ci idzie? A co studiujesz?

ekstremalne:D zależy co dla kogo jest ekstremalne, bo moja taka jedna znajoma taniec na imprezie uznaje za sport ekstremalny, hihi :D a ja? kilka ładnych latek właśnie tańczyłam i od nowego sezonu zamierzam robić coś pokrewnego, a maże nawet wrócę do tańca. A poza tym biżutera ręczznie robiona, w tym się ostatnio zadużyłam. Cuda, cudeńka :) małe i te troszkę większe. Uwielbiam czytać, pochłaniam wszystko co się da :) np.

Vesnna a co lubisz śpiewać? I Rubik Ci się marzy? :). Widzisz ja pasje mam i w sumie nie jedną, ale to nie zawsze wystarczy...

łe rety żal i to jak. A co robię, czytam, chodzę na spacery, zaglądam ludziom w oczka, czasmi idę do kina, czasmi ze znajomymi na piwo. Czasami szlak mnie trafia, bo nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, brakuje mi uczelni strasznie. Bo ja taki trochę pracoholik pod tym względem jestem. No i samotność też czasem dogania. Mam wrażenie, że życie uczcieka mi przez palce, a ja nie mam pomysłu jak je zatrzymać... I tak mija dzień za dniem, a ja mam niedosyt...