![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_794110.png)
Agucha-ropucha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Agucha-ropucha
-
Vesnna ja wiem czy szaleję;). Po prostu uwielbiam to, że nie muszę liczyć się z niczyim zdaniem, że robię to na co mam akurat ochotę. Świetne:D:D:D Kurcze znowu łykam jakieś specyfiki, bo gardło tak boli, że nie dam rady przełykać. Wrrrr:O Dobrego dnia :)
-
czasu mi brak strasznie, same widzicie nawet nie mam kiedy na forum wejść. A wiecie ja uzależniona jestem przecie, hihi :D Wczoraj maiłam wieczorkiem trening, a później to już tylko kąpiel i spać. Dzisiaj po pracy fryzjer, później moja ulubiona knajpka i piwko:D:D:D . Ale mam cudo na głowie, a jakie dziwaczne i strasznie asymetryczne.Szaleje. Boskoooooooooo, moja wolność jest cudowna :D:D:D
-
Chciałyśmy z fumfelą wyjechać na weekend sylwestrowy do Kazimierza i niestety lipa:( wszystko zajęte, zarezerwowane. Tak więc buuuu, na Słowację nie pojadę bo mam wolne tylko 3 dni. Zostaję sama, lipa. Poza tym to wszystko mnie boli:(, ale idę dzisiaj na trening, trochę się rozruszać. A co u Was?
-
Wróciłam wczoraj bardzo późno, więc tylko kąpiel i spać :). Rewelacyjne uczucie znowu pobrykać, zmęczyć się :D
-
Vesnna sorry nie zauważyłam twojego wpisu. Byczyłam się cały dzień :D a za godzinkę jadę na trening.
-
dzisiaj jak wracałam pociąiem to siedział przy mnie taki młodziutki Pan, ale pachniał... miodzio, rozpływałam się... :D i gdyby nie fakt, że miał nie więcej niż 20 latek to normalnie chyba bym go zaczęła podrywać:P. wiecie co, paranoje, co mi się w tej głowie ostatnio rodzi, hihi :P
-
już jestem i zaraz podrzucę mail ;) Vesnna no niestety, pociąg mam o 6.05 więc jeszcze prysznic, kawka i w drogę :). Można się przyzwyczaić :) Sport owszem, ale zdecydowanie wolę w nim uczestniczyć niż oglądać. Ja dokładnie mam tak samo :) Tarara świetnie podejście :D I absolutnie się z Tobą zgadzam :) łe rety było ;) dokładnie, przyjaciółka to nie to samo. ja już się zaczynam bać świąt, bo i tak ich nie cierpię, a odkąd jestem sama to mam alergię, wrrr :O. I jest jedyny moment kiedy irytują mnie uśmiechnięci ludzie :(. Ale miałam smaka na pieczarki i nawet udało mi się je usmażyć :P. Zdolna jestem, nie ma co. Buhahaha :D
-
Świetny dzień :D:D:D Idę spać, bo padam na nos ;). Dobranoc :D
-
poranna kawka i pociąg. Miłego dnia :)
-
Hę, jakoś dziwnie się teraz czuję w \"mojej\" knajpie. Co drugi człowiek to znajomy, a z każdym kilka zdań i tak na prawdę nie pogadałam z fumfelą, z którą miałam. Moje serducho nadal w stanie zawieszenia. Nie odpisuję, ale meczy mnie to...:O Mój znajomy/przyjaciel, ten z którym jutro się spotykam, rozstał się z Panią:(. Jak tylko o tym się dowiedziałam, zgasłam :(. Jest mi tak strasznie przykro... Myślałam, że w końcu On będzie szczęśliwy. A tu klops :(
-
Tarara i dokładnie tak jest z moimi znajomościami, to bardzo wartościowi ludzie :). Wiesz, z zajęć to się czasem można urwać. Si??;) Vesnna już jestem :) Byłam na piwku, a w sumie na dwóch i niestety musiałam zmykać, bo jutro znowu pobudka o 4 rano. I spotkałam w knajpie znowu masę znajomych:) A teraz zmykam do wanny i zaraz jestem ;). Bo mam tu jeszcze co nie co do opowiedzenia ;)
-
a ja za Rubikiem jakoś nie przepadam, za bardzo zadziera nosa. Ale cóż, może taki jego urok, hihi :P. Mam to w nosie:P Dziewczynka śliczna, ale młodziutka strasznie. A ile On ma lat? Vesnna atmosfera jakoś zbieszona nie jest, wszystko w normie. Tylko przykro jak pracujesz za Kogoś, a nawet Ci nie podziękują. Mało tego dzisiaj Ktoś mi powiedział, że za te godziny ktoś inny weźmie sobie pieniążki. No to sorry, ale coś tu jest nie tak. Prawda? łe rety za tymi Panami też nie przepadam ;) więc nie mam :) A poza tym to w weekend mam się spotkać (uciekam z zajęć, ups :D) z kolegą/może przyjacielem, poznanym rok temu na kafe :). Jej jak ten czas szybko leci, to już rok odkąd rozstałam się z byłym. Poznaliśmy się w takim właśnie momencie, ja składałam się po byłym, On również po rozstaniu. Wspieraliśmy się na forum, później maile, później gg, telefony do dzisiaj. Później zaczęliśmy na nowo cieszyć się życiem, wspierać w innych sytuacjach, przeżywać swoje sukcesy :D, rozmawiać o wszystkim i o niczym. I tak to trwa :D. W tym tygodniu przyleciał do Polski i mamy się spotkać.
-
cóż, przykre, ale prawdziwe i to wszystko pedagodzy, wstyd mi za nich :(. Jakoś się zbiesiłam z tego powodu :( aż do pracy nie mam ochoty iść. W poniedziałek mam mieć nowego Kaczora, paranoja po prostu. Wiecie czasami mam wrażenie, że dobro dziecka jest na końcu, rodzice, kadra robią tak aby było im wygodnie. No szlak mnie trafia, wrrrr
-
znowu pracuję za 2 etaty, wiecie co nie miałabym nic przeciwko naprawdę. Ale nawet nie usłyszę dziękuję, to jest przykre :(
-
wysiłek fizyczny jest najlepszym lekarstwem na wszelkie bolączki, ale ostatnio jakoś ciężko mi się zmobilizować
-
jakaś taka zmęczona jestem. Wy też? Nie wiem czy to tak nastraja ta wszechogarniająca mgła, czy faktycznie. łe rety Tarara ależ się rozimprezowałaś, hihi :D Super :D Hę, ja mam wrażenie, że ludzie z natury lubią tylko narzekać, a jak już trzeba w coś włożyć trochę wysiłku, to nie. Wkurza mnie coś takiego, ale niestety dziwny naród z tych Polaków :O. Vesnna co tam u Ciebie? Jak poszukiwania pracy?
-
http://plfoto.com/981277/zdjecie.html
-
http://plfoto.com/579407/zdjecie.html http://plfoto.com/585510/zdjecie.html
-
dzięki, dostałam, ale tak jak poprzednio nie mogę ich otworzyć :( Ja mam dzisiaj wolne, więc nie dawno wstałam, a teraz kawka. Ma Ktoś ochotę?? Miłego dnia :)
-
faktycznie dostałam coś od Ciebie, ale było załączniki były puste:(. Miałam zapytać, ale wypadło mi z głowy. Poproszę :) Zmykam do łóżka, dobrej nocy
-
łe rety a ja też mogę poprosić?? :) A na uczelni jak zawsze ciekawie, jestem zachwycona formą tych zajęć, ludźmi, którzy wykładają, tak samo jak i dziewczynami z grupy. Słuchajcie nie zdarzyło mi się, aby grupa mająca 32 sztuki potrafiła się tak zintegrować. Jakieś ksero, kawa czy nawet obiady- jadamy razem. Bardzo mile mnie to zaskakuje, bo na moich mgr. pomimo tego, że to też specyficzny kierunek tego nie było. Każdy dbał tylko w własny kuper. A tu :D:D:D
-
hej, już jestem :). Nie ma to jak w domu ;) co do P. to już mi brak słów, nie wiem co mam już mu powiedzieć i jak. Ja dziękuje, jak będzie mnie teraz co jakiś czas rozwalał psychicznie kolejnym mailem, wrrr. Poza tym ok :). Idę do wanny :)