Gosiaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaaa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
czy ja mogę prosić o tabelkę? goga222(at)o2.pl
-
Wivi, a może to skok rozwojowy? nie wiem ile Twój synek ma tygodni ... ale u mnie Marek też jest marudny, chwilę poje i to wszystko, chwilę się cieszy, śmieje do zabawek a za chwilę ryk ... ze spaniem też ma problemy ... mój ma skończone 23t i łapie się na skok z lękiem separacyjnym
-
asiulka, mi Marek robi teraz kupkę dwa razy dziennie, ale to jeszcze efekt choroby, a tak to kupa była raz na dwa-trzy dni, ale mój jest na piersi i jeszcze nie je żadnych zupek, na razie próbujemy ... muszą się wypowiedzieć mamusie które mm karmią i dają już stałe posiłki
-
Ita, a może to trzydniówka? temp utrzymuje się przez 3 dni a później znika, pojawia się wysypka, która po kilkunastu godzinach sama znika
-
asiulka, to wtedy się mówi ... "wiesz, wg mnie twoje dziecko waży za mało, za mała karmisz" i wtedy dajesz zagwostkę tamtej mamusi i po problemie ... sama dobrze wiesz, jak to jest z żywieniem dzieci ... jednym dziewczynom babcie każą już dawać mleko krowie, albo jeszcze coś innego, bo kiedyś tak było ... po prostu każda mamusia zna swoje dziecko najlepiej i nie chce mu zrobić krzywdy i robi tak jak jej rozum mówi ... dlatego olewaj głupie porady ... i najlepiej jak się nie jest czegoś pewnym to spytać lekarza ... lepiej to zrobić o jeden raz za dużo niż o ten jeden raz właśnie za mało ;-)
-
asiulka, a koleżanka ma synka czy córeczkę? bo różne siatki centylowe są dla chłopców i dziewczynek. Poza tym, jeśli Pola idzie Ci równo na siatce centylowej, nie ma jakich skoków czy gwałtownych spadków to jest spoko ... poza tym, dziecko jest szczęśliwe, uśmiechnięte to znaczy że najedzone :-) Poza tym wg schematu żywienia Pola powinna zjadać mleka i zupek ok. 900ml do tego 150ml wody czy soczków ... więc w sumie wychodzi 1050ml No i nie przejmuj się głupim gadaniem koleżanki ... bo co jak Ci napiszę że będę się cieszyć, jak mój Marek będzie ważył za tydzień 7500g to będziesz też się przejmować, że Pola za dużo waży? trzeba brać wiele aspektów pod uwagę, ja Marka karmię na razie tylko piersią, bo mała gnida nie chce nic innego jeść i nie potrafię Mu nic wmusić ... Najważniejsze, to ufać swojej intuicji i nie przejmować się głupim gadaniem ... ja się tego nauczyłam przy swojej teściowej ;-)
-
Basiu, a nie lepiej w lokalu zrobić imprezkę? roboty sobie zaoszczędzisz? albo u rodziców? My robiliśmy chrzciny u moich rodziców, bo u nas w mieszkaniu nie było szans, bo do tej pory nawet nie mamy stołu krzeseł a o zastawie nawet nie chcę myśleć ... ale na mieszkaniu mieszkamy dopiero od początku października, a chrzciliśmy małego 7 października ;-) jakby się moi rodzice nie zgodzili to imprezę robilibyśmy w lokalu
-
goja, a na dzieci zdrowe nie możesz pójść z Igorkiem? tam lekarka Go poogląda i powie czy trzeba tą wit. D czy nie. Ale słyszałam, że dzieci na mm nie dostają wit.D Ja mam dawać Markowi jedną kropelkę dziennie, ale jest na piersi ... no i za każdym razem jak jestem z Nim u lekarza, to sprawdza ciemiączko jak się zarasta ... i coś czuję, że już niedługo każe nam odstawić wit. D, bo już ma malutkie, tym bardziej, że niedługo będę chciała dawać choć trochę mm.
-
Basia a można tą Twoją książkę w pdf gdzieś znaleźć?
-
de mag ogia wg mnie Kacperek jeszcze jest za mały na toi żeby jeść rozdrobnione widelcem warzywa ... ale sama spróbujesz i zobaczysz ... chyba po 7 miesiącu powinno się zacząć dawać mniej rozdrobnione posiłki
-
co do gotowania to przy córce gotowałam na parze i teraz też mam zamiar tak robić ... tyle, że nie mam już tyle czasu przy dwójce, żeby Markowi codziennie gotować obiadki :-( i nie wiem czy mrozić, czy wekować, czy jeszcze co innego robić
-
Dziewczyny, czy Wy jak gotujecie dzieciom to codziennie czy na parę dni? jak na parę dni to jak przechowujecie obiadek?
-
u mnie też dzieciaki chorują. pierwszy raz pediatra była u nas w poniedziałek i Marta miała wielkie gile i czerwone gardło i katar płynący po nim, a Marek zaczerwienione gardełko. drugi raz była wczoraj, bo Marcie się nic nie polepszało, a Marek dostał kataru i kaszlu. no i oboje mają to wirusowe zapalenie gardła, katar i kaszlą jak gruźlicy, ale na szczęście na oskrzelach nic nie ma i leczymy się Stodalem i Bactrimemi do wtorku ma im przejść a jak nie to będzie dopiero antybiotyk. no i Marta będzie drugi tydzień w domu siedziała, nawet jak Jej do wtorku przejdzie to mamy się wstrzymać od przedszkola.Jedno małe dziecko chore to jest męczarnia, ale dwójka to jużź horror dla mnie ... jak płaczą to oboje :-( zdrowia dla wszystkich maluszków życzę de mag ogia sto lat
-
z tego co rozmaiwałam z kobietą z apteki, to apteki nie dostają próbek mlek, bo pytałam ... bo też szkoda mi kasy na całe opakowanie jak okaże się, że nie podeszło dziecku, albo ma uczulenie (ja mam spróbować HA, jak nic Mu nie będzie to super, a jak nie to dostaniemy mleko na receptę) więc szkoda mi tyle kasy wywalać
-
karolinka_j ja w Rossmannie widziałam próbki mleczka ale bebilonu, nie wiem czy są Hippa gdzieś w sprzedaży. Zapytaj w przychodni dziecięcej ... tam często mają dużo próbek ... ja dostałam w przychodni Hipp H.A.
-
de mag ogia, od 7 miesiąca podobno można już normalnie podawać, bo teraz to jest ekspozycja tylko ... czyli myślę, że wtedy normalnie taką kaszę może zjeść jako oddzielny posiłek, bułeczkę można dać czy biszkopty ... wiem że niektórzy już teraz dają biszkopty, czy skórkę chleba do memłania, ale podobno to jest za duża dawka glutenu na raz dla takiego maleńkiego nieprzyzwyczajonego brzuszka A i nie prorokuję Wam choroby, tylko napisałam jak to było w naszym przypadku
-
de mag ogia, nie chcę straszyć, ale jak u mnie córka zaczynała nagle spać i spać to zawsze kończyło się chorobą :-( A u mnie dwójka dzieci chora, Matra ma wirusowe zapalenie gardła, kaszle jak gruźlik, katar ma jak stary, gęsty i zielony, bleee. A Marek ma gardełko zaczerwienione i katarek lekki. Dziewczyny, w czym Wy gotujecie tą łżeczkę kaszy manny? dodawałabym Markowi do deserków albo obiadków, ale nie mam pojęcia w czm to ugotować. w ogóle to ma być łyżeczka czy pół?nie mogę mlecznych kaszek, bo Marek jest alergikiem, a tak byłoby zdecydowanie łatwiej Zdrowia wszystkim życzę
-
taka tam aga, u mnie chodniki były super zaśnieżone i pięknie ubite po ostatnich opadach śniegu i super się po nich chodziło, do wczoraj. Jakiś baran wpadł na pomysł, żeby przejechać pługiem i posypać solą ... przez takie bagno to bez wózka źle się chodzi, a z wózkiem to już porażka ... ręce i nogi to mnie tak w nocy bolały, że płakać mi się chciało ... synka nie mogłam wziąć na ręce, bo ich po prostu nie czułam.
-
de mag ogia, a Twój mąż pracuje? albo chodzi codziennie na zakupy? przecież równie dobrze On może coś przynieść do domu i sprzedać to Kacperkowi? na spacery też wychodzić nie wolno, bo zimno? sam też siedzi w domu? trochę dziwny ten Twój mąż. A tak odnośnie spacerów, to ja chyba wyrodna matka jestem, bo Marek jest prawie codziennie na spacerze. Nie wychodzimy tylko jak bardzo wieje no i jak pada deszcz, w sumie Markowi byłoby to bez różnicy, bo folia przeciwdeszczowa jest, ale mi trochę niewygodnie. A tak to jest codziennie chociaż 30 minut, ale z reguły jest to godzina. Dziś też byliśmy, u nas jest koło -5, -6 stopni i trochę wieje, to tylko 50minut byliśmy bo już mi zimno było w głowę mimo iż czapkę miałam. Marek w swoim 20 tygodniowym życiu nie był na spacerze w sumie może 2 tygodnie wyjdzie i do głównie ze względu na chorą siostrę bo nie miałam Jej z kim zostawić a późnymi popołudniami w zimie to już zimno jest i nie lubię się włóczyć jak jest ciemno mimo iż latarnie się świecą. Wivi, pytałaś jak sprawdzić czy dziecku jest ciepło na spacerze ... po policzkach tego nie sprawdzisz, przecież Ty też masz zimne jak jest na dworze chłodno ... w mądrych poradnikach piszą że na karczku sprawdzać ... tylko niech mi powiedzą jak to zrobić, jak dziecko jest w kombinezonie, na głowie ma kapturek i leży a właściwie śpi? ja ubieram na oko ... a zazwyczaj tak, że ma body, pajaca albo jakąś bluzeczkę i spodenki, sparpetki, buciki (jestem przewrażliwiona na punkcie zimnych stóp i wydaje mi się że dziecku też może być w stopy zimno i przez to nieprzyjemnie) na górę zakładam sweterek i kombinezon. oczywiście czapka i rękawiczki. wkładam do wózka i przykrywam kocykiem a na to pokrowiec ... mogłabym bez pokrowca ale wydaje mi się, że będzie Mu trochę chłodno ... koca nie mam jakiegoś przesadnie grubego. a dla porównania ja się ubieram tak: podkoszulka, bluzka, sweter, kurtka, rajstopy, spodnie, skarpety i buty. czyli ja na górze mam 4 warstwy, a Marek ma 4 warstwy plus kocyk i pokrowiec ... dziecko powinno mieć jedną warstwę więcej od nas ubrania. w takim zestawie jak przytoczyłam Marek nigdy mi się nie spocił, więc mniemam że nie jest Mu za gorąco, jest Mu po prostu ciepło. Jeszcze coś miałam pisać, ale wyleciało mi z głowy. A posta stworzyłam długiego ;-)
-
Aneta, u mnie przy wypisie ze szpitala dawali skierowanie do ortopedy i że do 6 tygodnia życia trzeba odbyć konsultację. Ortopeda poruszał nóżkami zrobił usg i kazał do kontroli przyjść na 3-4 miesiące. później pewnie jeszcze będzie kazał przyjść jak dziecko skończy rok, albo jak zacznie chodzić. Podobnie miałam z córką. krzywda Mu się tam nie dzieje, a sprawdzić warto ... żeby później dziecko nie miało do nas jakichś żali, że coś zaniedbaliśmy
-
Wivi, nie martw się, że Twój synek je na razie samo mleczko. Najważniejsze, że Mu smakuje, nie boli Go po nim brzuszek i jest szczęśliwy. Wg mnie spokojnie możesz jeszcze poczekać z wprowadzaniem innych pokarmów, niech brzuszek do końca wydobrzeje i się przyzwyczai i dopiero powoli zacząć wproadzać, żeby później znów nie było problemów. Mój synuś też tylko na mleczku, tyle że piersią karmię ... ale powoli zaczynam próbować coś innego, bo niedługo do pracy a cycka w domu nie da się zostawić
-
limetka, mi pediatra mówiła, że dziecko na piersi może nie robić kupy do 2 tygodni! ale ja nigdy tyle nie czekałam ... ostatnio ósmego dnia podałam czopka. podobno to znaczy, że dziecko dobrze przyswaja pokarm
-
Basia i Marek też je 4-5 razy w ciągu dnia i 2-3 razy w nocy ... mówię pczywiście o piersi
-
Basia, ja wychodzę z założenia że nic na siłę ... jeśli idzie Ci coraz gorzej z mleczkiem to może nie warto się tak stresować i dać sobie spokój? Zuzia już duża jest ... najważniejsze dla Niej miesiące karmiłaś Ją ... choć wiem jak przykro jest się rozstać z cycusiem ... ja sobie powiedziałam, że jak Marek nie będzie chciał albo będzie mi coraz trudniej znosić dietę (Marek ma skazę białkową a mi czasami już ciężko jest jak muszę czytać wszystkie etykiety i odkładać artykuły spowrotem na półkę) to dam sobie spokój ... co mogłam zrobiłam już dla Niego
-
Dziś była druga próba z kaszką i też zakończona niepowodzeniem. Spróbuję w czwartek albo piątek marcheweczki dać, zobaczymy co będzie. Ja też bym chciała nadal samą piersią karmić, ale muszę wyeliminować dwa albo trzy karmienia w ciągu dnia bo 20 lutego wracam do pracy i Marek w tym czasie musi coś jeść ... a ta mamusia która daje 5 miesięcznemu dziecku danonki i kaszę na mleku krowim to gratuluję rozumu! a później się dziwią, że dzieci chorują, nadwagę mają i inne problemy
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21