Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosiaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gosiaaa

  1. Ja nadal w domu :-( dziś 11 dzień po terminie ... nic tylko siąść i płakać
  2. tralalalapimpirimpi między karmieniami okładaj pierś rozbitymi liśćmi kapusty, schłodzonymi.
  3. Ciekawe czy Aga.S już urodziła, miała mieć zaplanowaną cesarkę ale nic z niej nie wyszło i ciekawe co teraz.
  4. vicodin, co do tego kiedy pojawi się @ po porodzie przy karmieniu piersią, to nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby to było już po 4 tygodniach od porodu ... na początku przerwy między karmieniami są małe zazwyczaj 2-3h i to chyba skutecznie powstrzymuje możliwość owulacji. ale nie twierdzę, że karmienie piersią chroni przed możliwością zajścia w ciążę. ja pierwszą @ po porodzie dostałam równo 8 miesięcy po porodzie.karmiłam jeszcze córkę, ale to już było po pracy i w nocy. asiulka, a co Ty się tak niecierpliwisz? jeszcze nie doczekałaś terminu, a jęczysz ;-)ja to dopiero mam prawo jęczeć :-(
  5. Ja nadal w domu i nic się nie dzieje ... ostatnia urodzę ... mam nadzieję, że jeszcze w sierpniu a nie we wrześniu, bo to byłoby już przegięcie.
  6. Ze zwolnieniem to mi rodzinny tłumaczył, że jakby się coś stało, to nie bardzo chce wziąć na siebie odpowiedzialność za to. a mój gin wystawia tylko do daty porodu wg OM i koniec. pod tym względem jest nieugięty. a na zwolnieniu byłam tylko 2,5miesiąca więc limitu przysługującego mi nie wykorzystałam
  7. goja, no nie dali mi już zwolnienia, ani gin, ani rodzinny :-(
  8. a ja znów w domu. stawiłam się rano w szpitalu, zbadali, zrobili ktg i do domu odesłali. dziś 9dzień po terminie. mam się pojawić jak zacznę rodzić ... czyli to może być nawet w grudniu!!!! na ktg ani jednego skurczu .. zero, nic. a w nocy prawie godzinę mnie męczyły skurcze. no i rozwarcie nasal na palec :-( mam dość!!! i w dodatku upały wróciły ... siedzę już tydzień na macierzyńskim i płakać mi się z tego wszystkiego chce :-(
  9. malutka, w tabelce wpisałam dwa terminy, bo drugi wychodził taki z usg ... ale gin później w ogóle nie brał go pod uwagę ... a i maluszek nadrobił braki a dopiero później pod sam koniec ciąży zaczął wolniej rosnąć.
  10. goja, u mnie jutro będzie już 9 dzień po terminie ... to chyba nie jest już tak hop siup
  11. dwa tygodnie temu miała II klasy łożysko, a jak byłam w czwartek to nie sprawdzali ... zbadali tylko czy jest rozwarcie, tętno dziecka i do domu
  12. Ja nadal w domu, a nie na porodówce ... normalnie chce mnie trafić ... ale nie wykurzam małego domowymi sposobami, bo jak widzę niewiele to daje. goja, Ty cały czas pijesz tę herbatkę z liści malin? I jak długo ją już pijesz? asiulka, może to być czop ... i równie dobrze możesz zacząć rodzić dzisiaj, a równie dobrze za 2 tygodnie ... mi chyba też odchodzi w końcu czop ... ale czuję, że do poniedziałku to nic się u mnie nie ruszy :-(
  13. Ej, no dziewczyny nie róbcie sobie jaj ... kolejka jest ... nie wpychać się!!! ;-)
  14. goja, ja już 6 dzień po terminie ... i jak nic się nie ruszy do poniedziałku to mam się stawić na oddział i mam nadzieję, że nie odeślą mnie tak jak wczoraj ... wkurza mnie to, że jak nie trzeba to te nasze maluchy próbowały się pchać na świat, a ja już ich czas, to nagle podoba im się w naszych brzuchach i siedzą i siedzą. ja dodatkowo nie dostałam już zwolnienia i od poniedziałku leci mi macierzyński!!! :-( no mogłam jeszcze do pracy wrócić, ale chyba by mnie wyśmiali, jakby mnie zobaczyli ... baba po terminie porodu nagle jest zdolna do pracy, a wcześniej przez 2 i pół miesiąca byczyła się na zwolnieniu. goja, ale czuję, że urodzisz przede mną ... ale reszty koleżanek nie wpuszczam już do kolejki ... szczególnie tych koło 23.08 ... bo to już byłaby przesada ;-)
  15. asiulka, skurcze idą od dołu brzucha ... przynajmniej ja to w ten sposób odczuwam ... no i zabraniam ;-) wpychania się do kolejki. jestem 5 dni po terminie a dziś w szpitalu najpierw kazali się stawić, a potem olali i odesłali do domu, bo akcji porodowej nie ma :-( jak nic się wcześniej nie będzie działo, to mam się stawić 20 i wtedy pomyślą co dalej ... normalnie jakbym mogła to bym pogryzła.
  16. Dziewczyny, bez jaj nie rodzić mi tu jeszcze, bo w końcu wyjdzie na to, że ja zostanę na końcu wśród sierpniówek! już mam dość tego czekania. dziś już 4 dzień po terminie. krocze mnie boli, brzuch mnie boli, mały rozpycha się na całego :-( w dodatku wszystko mnie denerwuje ... jutro mam iść do szpitala i zobaczymy co zadecydują ... mam nadzieję, że nie będą mnie tam trzymać w nieskończoność, tylko jakby co, to spróbują wypędzić małego.
  17. Ja melduję, że nadal synek siedzi w brzuchu i ani myśli wychodzić ... dziś 3 dzień po terminie.
  18. Aga.S, współczuję ... Ty przynajmniej masz jakiś postęp w rozwieraniu szyjki i jakby co to szybko Cię załatwią ... a ja pewnie dalej rozwarcie na 1p. i szyjkę skróconą :-( lekarz nie widzi powodu do wizyty i sprawdzania czegokolwiek, mam czekać na rozwój akcji porodowej, a jak nic nie ruszy to 16.08 do szpitala.
  19. Melduję, że nadal jestem 2w1 ... w nocy bolał mnie brzuch, ale nic nie wyszło z tego, a od rana córka wyprowadza mnie z równowagi, bo wszystko jest na nie ... i w konsekwencji chodzi ubrana w spodnie bez majtek, bo uparła się że nie będzie ich zakładać ...
  20. oj, ja też mam problem z wyjściem z wanny, może nawet nie wyjściem, ale jak usiądę to mam problem żeby wstać :-(
  21. asiulka, II klasa łożyska to chyba jeszcze dobre, a nie mówił Ci nic lekarz na ten temat podczas usg?
  22. coś cisza na forum, czyżby wszystkie poszły rodzić?
  23. no to dziś mam termin, a nic się nie dzieje, prócz tego że głowa mnie boli :-(
  24. 30już30 trzymam kciuki, żebyś jednak jutro już maluszka mogła utulić w ramionach ... fajnie tak wiedzieć kiedy się dziecko pojawi, to chyba jak dla mnie jedyny plus planowanej cesarki ... a jak się chce rodzić sn, to jest to totalne zaskoczenie i wyczekiwanie, które już męczy
  25. goya, no weszło, ale wyjść za bardzo nie chce ... albo my już po prostu takie niecierpliwe ... bo to już w większości dziewczyn po 38tc, a dzieciaki nie chcą się ruszyć.
×