graminis

DOROTKO FASOLKA CHCE SPAĆ, MUSISZ JEJ NA TO POZWOLIĆ :-)

tak... ale cieszę się bo to oznacza, że groszek rosnie... ale za to mam zachcianki słono kwaśne... typu żurek czy ogórkowa :-) całę szczęście nie ciągnie mnie do słodyczy :-) sysuniu, jak na luzie to szanse rosną :-) tak się cieszę

hej sysuniu :-) jesteś jeszcze? masz rezerwację :-) grzeję ci miejsce także przytulajcie się bez stresu

witaj jolciu :-) jeszcze raz gratulacje jak się czujesz? misiaczki uroki tak tak.. ale teraz przeszło mi mulenie i się zajadam pysznościami :-) zjadłam pyszniutki żurek a teraz wcinam kiszone ogórki ;-) he he he :-) a myślałam, że to żart z tymi ogórkami :-)

no i zostałam sama... :-( miłego popołudnia dziewczynki :-)

kffiatuszku zrób coś co poprawi ci nastrój i pozwoli na chwilę zapomnieć o tym dręczącym oczekiwaniu... niedługo będziesz już wiedziała na czym stoisz... i mam nadzieję, że będziemy się już nawzajem wspierać odnośnie sposobów na mdłości :-)

odczytam jak będę w domku bo w pracy gg zakazane ;-) ja niestety dziś w job do 17 :-(

też by mi się przydała wizyta u fryzjera a u kosmetyczki to już na pewno... wysypało mnie jak piętnastolatkę ;-) ale muli mnie cały dzień i na razie jedyny relaks o jakim marzę to łóżko...

wiosenko kochana :-) trzymam mocno kciuki za wchłanianie kalorii i przerwy w nudnościach na jedzenie i normalne trawienie!!!

obca...

to łykaj kochana i wzmacniaj się :-)

kalpku :-) fakt witaminki się przydają :-) mojej koleżance też pomogły, wzmocniło ją to bardzo :-) mniama, chyba też bym zjadła ogórkowej :-) a co tam ewuś u ciebie, u was?

a ja mam nadzieję za ciebie

to sobie nie tłumacz tylko poczekaj do jutra i zrób teścik :-) ale super :-) ja już się cieszę :-)

voltowna, właśnie zauważyłam fotkę z nową fryką :-) rewelka!!! zaszalałaś!!! i pewnie nastrój się poprawił :-)

ha ha ha mnie też bolały ;-) i... ciągle bolą :-)

rusaczku cuda się zdarzają... trzeba w nie tylko mocno wierzyć... :-) wiem, że to trudne ale uśmiechnij się i walcz dalej o swoje marzenia

kfffiatuszku ale niektóre objawy @ są identyczne z objawami zafasolkowania :-) nigdy nie mów nigdy :-) nadziejko ale ci zazdroszczę tych spacerów nad morzem...

kffiatku trzymam mocno!!! ja od wczoraj mam kolejny objaw zafasolkowania... muli mnie niemiłosiernie :-( nie wymiotuję ale męczą mnie nudności :-( ale to chyba znak, że groszek się zadomowił aguś jak cudnie :-) może ja 20..11 też już zobaczę serduszko

witajcie kochane jolanto wielgachne gratulacje... prezent pod choinkę... wymarzony :-) my rodzicom też powiemy dopiero w wigilię... :-) ja od wczoraj mam mdłości :-( nie wymiotuję ale muli mnie strasznie... okropne uczucie... ale cieszę się bo to chyba znak, że groszek ma się dobrze :-)

AGUŚ TRZYMA KCIUKI ZA WAS I WASZĄ FASOLKĘ :-) Mam nadzieję, że w Anglii jej się spodoba :-) buźki dla wszystkich... miłego wieczorku i fluidki: ##############################################################################################################################################################################

witaj inko :-) gratuluję mamusi zdrowego malucha... masz rację nie ważne jaka płeć ważne, że maluch zdrowo się rozwija!!! widzę na twoim przykładzie, że obawy nie miajają z biegiem czasu... a myślałam, że to tylko na początku mamuśki tak kombinują jak ja

voltowna nigdy nie mów nigdy ;-) no to dawaj od razu fotki na nk z nową fryką :-) ja też się ewakuuję :-) papatki

miłego dnia nikolko

nikolko, może to fakt, że twoje kochanie czuje presję... a takie przytulanie na siłę rzadko przynosi efekty :-( trzeba się cieszyć swoją bliskością i czuć potrzebę bliskości... życzę wam przypływu tej potrzeby i lightowego przytulanka :-) efekty same przyjdą saro czekamy na wieści od ginka!!! trzymam kciuki i malusi groszek mój kochany też trzyma mocno za ciocię